Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZniesmaczonaKomunistka

Jestem czarną owcą w rodzinie bo za mało dałam na Komunię Chrześniakowi

Polecane posty

Gość gość
Ech... To takie powiedzenie. Dotyczy bogatych gentelmanów. O pieniądzach nie wypada takim rozmawiac, to oznaka braku kultury. Tacy pieniędzmi się nie przejmują bo...je mają. Ale ty tego przysłowia nie znasz, prawda? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj żebyś się przypadkiem nie zes.....ła.Ktoś ma cięzko zapracować,być może odjąc dzieciom własnym od buzi by zadowolić czyjeś dziecko???? telefonem,laptopem badz kasą.Masz mózg,pewnie nie bo gdybyś miała to pomyślałabyś też o tych którzy żyją poniżej średniej krajowej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj żebyś się przypadkiem nie zes.....ła.Ktoś ma cięzko zapracować,być może odjąc dzieciom własnym od buzi by zadowolić czyjeś dziecko???? telefonem,laptopem badz kasą.Masz mózg,pewnie nie bo gdybyś miała to pomyślałabyś też o tych którzy żyją poniżej średniej krajowej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyją poniżej średniej, bo się nie chce pracować co niektórym kokoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No mają, i chwała im że potrafią zapracować.Wg.opinii ludzkich powinni się nimi dzielić??? :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój Boże! Ciężko pracujemy z mężem. Zarabiamy przyzwoicie. Mamy już dorosłe dzieci, własny domek (stary, bo stary - ale własny). Ale przez myśl by mi nie przeszło, żeby dawać takie kwoty czy prezenty na komunię - jak tutaj niektórzy żądają. Byliśmy 2 lata temu u chrześnicy męża na weselu i jej daliśmy 1000 zł. A tutaj czytam, że minimum 1000 zł to na komunię się daje. Piszecie o zwrocie za talerzyk. Że rodzina 4-osobowa idzie na wyżerkę. Za dzieci płaci się połowę - jak już coś. Nie stać was na zrobienie przyjęcia? To nie róbcie. Proste i logiczne. A wymaganie od gosci określonej kwoty jest przejawem chamstwa i prostactwa. Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie maja gdzies wasza wyzerke, nie jest tp zadna przyjemnisc dac 500 zloty i zjesc kotleta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, wielka mi wyżerka, koltel i rosół za 100o zeta.Sama jak moge to unikam takich atrakcji, byliśmy w ubiegłym roku na komunii cgrześnicy meża, kupiliśmy rower za około 650 zł, byli niezadowoleni, bo nie kasa, w d****h się poprzewracało i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Gdyby głupota miała skzydła latałabyś jak gołebica matole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sluchajcie ludziska,każdy z nas wie z kim ma przyjemnośc kontaktów w swoim życiu.Komunia ,Wesele to nie sytuacja w której dopiero poznajemy tych ludzi.Wiemy dokładnie czego możemy sie po nich spodziewać. Ja mam taką sytuację że ma być wesele,wychodzi za mąż przybrana się córka chrześnika.Kontakty są bardzo okrojone,takie nijakie, ale jak przychodzi wesele to przecież trzeba kogoś zaprosić,bo sala wynajęta,musi być pełna,sasiedzi będą patrzeć w kościele itd. Trzeba kaee zebrać bo młodzi w potrzebie . Ja już suę bojowo nastawiłam,skoro nie bywamy u siebie,kontakty to tel,z racji świąt bądz imienin i nic poza tym,choć w jednym mieście,po prostu odmówię i powiem wprost to co wyżej napisałam. Nie myślę pracować za małpkę,a prezent drobny dziewczę dostanie pod kościołem. Aaaa i jeszcze bedą od razu chrzciny.Podsłyszałam kiedyś ze mama młodego była zgorszona ze robią razem z weselem bo tak to by zebrali dwa razy z osobna pieniądze,a tak to nikt nie da dla dziecka:):):) i jak tu zapanować.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rodzina: mąż, ja i syn. Mamy z meżem łącznie 4300 zł dochodu. Wszystkie opłaty w miesiącu wynoszą 2800 zł (łącznie z paliwem i angielskim, basenem i treningami syna). Zostaje więc 1500 zł.Nie mam z czego odkładać, żeby dać chrześniakowi te 1000 zł. Dam tyle, na ile będzie mnie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy narzekacie ze mało dostajecie na komunie a ja dostałam od chrzestnej komplet talerzy z ciemnego szkła a chrzestny nie żyje. Od babci dostałam 100 zł ale ciesze się ze byli ze mną w tym ważnym dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to jest rozsądny głos w dyskusji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwrot za talerzyk to dla ludzi z klasa podstawa,ale biedne chlopstwo zawsze chce sie nawp*****lac za free i wykpic tandetnym prezentem.:-D Widze po tym temacie,ze polskie chamstwo jest jeszcze glupsze niz myslalem.Nawet sushi dla was buraki za ekskluzywne bo na codzien zrecie parowki zmielone z kurzymi pazuramu:O.Skoro jedna z drugo krowy zostalyscie chrzestnymi to wypada dac prezent ale w pieniadzach! Bo te wasze medaliki,ksiazki i inne goowna nie maja zadnej wartosci.Juz lepiej dawajcie zloto bo to przynajmniej mozna spieniezyc! P********ie ze sie nie ma kasy tez do mnie nie przemawia,bo mozecie glupie kwoki przez 9 lat zaoszczedzic pewna sumke na prezent dla dziecieka.Ja chrzesniakowi dalem quada i zegarek za 1500 zl.A w tym roku komunie miala moja corka i jeszcze przed przyjeciem spotkalismy sie z rodxina ktora zapraszamy i powiedzielismy ile placimy zq talerzyk.Koszty komunii sie zwrocily i wszyscy byli zadowoleni.Bo koszty komunii musza sie zwrocic,bo chyba nie myslicie ze was tam ktos wsiury zaprasza dla waszego watpliwej jakosci towarzysta i po to zebyscie mogli sie nazrec za free ze swoimi fagasami i dzieciorami:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciu 15:08 ty sie uwazasz niby za czlowieka z klasa? Chyba masz konto na naszaklasa i na tym sie ta twoja klasa konczy. Ty jestes typem dorobkiewicza, dla ktorego mamona jest najwyzsza wartoscia w zyciu. Reprezentujesz typ, ktory wyzej sra niz d**e ma. Kompleksow ci kasa nie wyleczy baranie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lustrzanka czy inne goowno to ty sobie mozesz kupic polska cebularo.W UK jest inny poziom zycia i tam takini polskimi goownianymi prezentami gardza i sie smieja z polskiego biednego cebulactwa:-D:-D.A jak chcesz kupic kolczyki to kup jakies porzadne zeby je mozna bylo zmienic w gotowke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie szambo na tym wątku się zrobiło... odkąd odeszła autorka, hula po nim patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość tego szamba to marne prowokacje. Siedzą klipy w domu, nie mają co robić - więc wymyślają coraz to i nowsze komentarze. Taka schizofrenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też znałam człowieka, który chrześniakowi kupił quada. Tydzień po komunii był pogrzeb tego komunijengo chłopca. Bo się na tym quadzie zabił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zwrot za talerzyk to dla ludzi z klasa podstawa,ale biedne chlopstwo zawsze chce sie nawp*****lac za free i wykpic tandetnym prezentem.smiech.gif Widze po tym temacie,ze polskie chamstwo jest jeszcze glupsze niz myslalem.Nawet sushi dla was buraki za ekskluzywne bo na codzien zrecie parowki zmielone z kurzymi pazuramupechowiec.gif .Skoro jedna z drugo krowy zostalyscie chrzestnymi to wypada dac prezent ale w pieniadzach! Bo te wasze medaliki,ksiazki i inne goowna nie maja zadnej wartosci.Juz lepiej dawajcie zloto bo to przynajmniej mozna spieniezyc! P********ie ze sie nie ma kasy tez do mnie nie przemawia,bo mozecie glupie kwoki przez 9 lat zaoszczedzic pewna sumke na prezent dla dziecieka.Ja chrzesniakowi dalem quada i zegarek za 1500 zl.A w tym roku komunie miala moja corka i jeszcze przed przyjeciem spotkalismy sie z rodxina ktora zapraszamy i powiedzielismy ile placimy zq talerzyk.Koszty komunii sie zwrocily i wszyscy byli zadowoleni.Bo koszty komunii musza sie zwrocic,bo chyba nie myslicie ze was tam ktos wsiury zaprasza dla waszego watpliwej jakosci towarzysta i po to zebyscie mogli sie nazrec za free ze swoimi fagasami i dziecioramismiech.gif" xxx Ja pier...ę. Głupszej prowokacji się nie dało wymyśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam kawalera, który pisze takie prowokacje, jak ta powyżej, sypie nimi jak z rękawa, a ludzie się napinają. Kocham was;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też znam - może myślimy o tym samym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja towarzystwo to sobie sama dobieram i nie wyobrażam sobie by taki CHAM dyktował mi ze zapraszając muszą mu sie zwrócić koszty Komunii. Pokazałabym mu środkowy palec i na tej ceremonii zostałby sam ze swoją zapewne chamską małzonką i małym komunistą. Nie stac cie matole na imprezę to nie organizuj nie zmuszaj ludzi by ci towarzyszyli opłacając za talerze.Bozze co za prostak,buractwo czuc przez ekran.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może nie ma szału 500zł ale mało też to nie jest, daj spokój mimo tego że dałaś mało oni nie powinni ci tego wypominać ani komentować poprostu szok! i wstyd z ich strony a nie z twojej ja bym się więcej do nich nie odezwała. Niedość ze przyjechałaś sama to jeszcze marudza co za ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to sa wlasnie katolicy :-D smiac mi sie chce z was i waszych chrztow i komunii. A najglupsza w tym wszystkim jest instytucja matki i ojca chrzestnego - obdoic z kasy i obrobic d**e jak za malo dadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam teraz w niedziele komunie córki, mieszkamy w irlandii, z polski przyleciały tylko babcie bo z chrzestnym nie mamy kontaktu a chrzestna jest w ciąży i nie może latac. Tutaj nie ma takiej spiny na wystawne przyjęcia, robimy obiad,kawa,ciasto, tort i to wszystko. Nie liczę na żadną kasę a raczej na prezenty bo z tego moja córka ucieszy się najbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ha ha ha ha ha ha no to teraz będziecie młodzi rodzice musieć robić polowanie na chrzestnego,bo nikt normalny nie będzie chciał zmoczyć tyłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatebo ja nikomu nic nie daje .zadnych prezentow i tak mnie obmowia a wielkich pieniedzy nie mam zamiaru dawac zeby ich zadowolic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz tak niestety jest. Wczoraj zostałam chrzestną. Nie powiem, żeby to była daleka rodzina (dziecko siostry ciotecznej), ale raczej nie mam z nią kontaktu. W życiu bym się nie spodziewała, że to mnie poproszą o bycie chrzestną. Nie bardzo mi się to uśmiechało, ale głupio było mi odmówić. Mogli o to poprosić inną kuzynkę, ale poprosili mnie, prawdopodobnie dlatego, że ona niedawno była chrzestną innego dziecka w rodzinie i nie miała kasy. Ja też nie, dałam 500zł- które dali mi rodzice (chodzę jeszcze do szkoły i nie zarabiam). Tylko jaki jest w tym sens, kiedy ja z rodzicami dziecka i nim samym raczej nie będę w kontakcie. Oczywiste, że chodzi im o pieniądze. Chciałabym mieć kontakt z dzieckiem, bo sama mam cudownego chrzestnego, z którym mam bardzo dobry kontakt i chrzestną, z którą kontakt wprawdzie się trochę urwał, ale gdy byłam mniejsza to też byłam bardzo blisko. Szkoda mi tego dziecka, bo jak mogę mieć z nim kontakt, jak z rodzicami prawie nie rozmawiam i jakoś nigdy nie miałam dobrego kontaktu z tą kuzynką :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurka wodna, czytam i nie wierzę... Ja sama w tym roku dałam prezent o wartości nieco ponad 400 zł (biżuteria). Druga chrześniaczka za rok dostanie też biżuterię o tej wartości + jakieś pieniążki (max 100 zł), bo ją rzadziej widuję (tj. nie dostaje prezentów na każde święta, tylko urodziny + mały upominek przy okazji, jak się widzimy). Matka tej drugiej chrześniaczki (co raz rok komunistką będzie) jest osobą, która uważa, że "mniej znaczy więcej". Na któreś urodziny kupiłam małej dwie zabawki, które wydawały się Bóg wie jak drogie, a kosztowały łącznie 100 zł (promocja była w Świecie Dziecka, więc "zaszalałam"). Matka małej miała minę pt. "po co tyle tego i ileś ty wydała?!". Od tamtej pory kupuję prezent praktyczny, np. ciuchy, a do tego drobiazg, np. Pet Shop. Albo książka + czekolada. Jeżeli tak uważa, to spoko, nie mnie się wtrącać w dziecka wychowanie. Bić się z dorosłą babą nie będę, uważam też, że to zdrowsze podejście niż "laptop, ipad i iphone + 500 zł w kopercie na komunię to mus".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×