czy wspólna masturbacja z kobietą to zdrada

mam pytanie czy jak mam żonę,a onanizowałem się z koleżnką w jednym pokoju bez żadnego seksu nawet dotykania nawzajem czy to można nazwać zdradą? wg mnie chyba nie bo nic nie robiliśmy więcej, tylko patrzeliśmy się na siebie i nic do siebie nie czujemy

Oczywiscie, ze jest to forma zdrady, ale na pewno latwiej cos takiego wybaczyc niz stosunek czy zdrade psychiczna. Sam sie zastanow dlaczego to zrobiles, co Cie ku temu ponioslo, bo to w sumie dziwna sytuacja. Pomysl, gdyby Twoja kobieta masturbowala sie z innym facetem, patrzyla na jego przyrodzenie a on patrzyl na jej cialo. To naprawde nie jest fajne. Nawet jesli do seksu nie doszlo, to musiales czuc jakis pociag, skoro zdecydowales sie na taki akt z inna kobieta. Pociag pociagiem, ale poddales sie temu, a to juz jest niestety zdrada.

Żadna zdrada a jak spojrzysz na kobietę na plaży jest prawie naga to tez jest zdrada

Obojętnie, czy byliby w jednym pomieszczeniu, czy korzystali by z kamerek sieciowych czy nawet tylko z telefonów (głosowo) - byłaby to oczywista zdrada :O

nawet gdy przechodza ulicą spojrza na siebie porządliwie ZDRADA

trudne pytanie i tak i nie

Ludzie co wy chrzanicie jaka zdrada.Ja wiele razy wyjeżdżałem na szkolenia w delegację z koleżanką z pracy żeby przyoszczędzić braliśmy często jeden pokój w hotelu spaliśmy w jednym łóżku ja widziałem ją nago nie raz ona mnie też ale nigdy między nami do niczego nie doszło jedynie po tych 2 letnich wyjazdach dostałem od niej buziaka w policzek za to,że nie próbowałem jej uwieść .Ja mam żonę ona ona zaręczona nasze drugie połówki nie wiedziały i nie wiedzą ,że razem wyjeżdżliśmy bo po co było ich denerwować i co to też jest zdrada? może kłamstwo to tak

Autor nie pisał o nocowaniu w jednym pokoju z obcą kobietą, tylko o wspólnej masturbacji, patrząc na siebie nawzajem - w tym przypadku twierdzenie "do niczego nie doszło" to bezczelne łgarstwo.

Co za bzdury sa razem i nic wiecej.Tak dywagujac to kazde badabie ginekologiiczne jest zdrada bo w wiekszosci jest bez meza i do tego obcym facetem jest dla was ginekolog.

Normalnie lapy opadajá jaka znowu zdrada

Haha ciekawe co by autor i co niektórzy tu pisali gdyby wasze kobiety się do czegoś takiego przyznały??? Nie bądźcie hipokrytami. Może to nie taka zdrada jak seks z inną ale bez sensacji jego żona by tego nie pozostawiła. Autorze jeśli to był tylko raz, jeśli masz jakieś wyrzuty sumienia i jeśli zależy ci na spokoju w małżeństwie to zwyczajnie o tym nie wspominaj, bo uwierz, że naprawdę jakiś minimalny ułamek kobiet czy żon jest w stanie szybko wybaczyć:)

nie mów o tym zajściu żonie,a druga sprawa to zależy jaki kto ma próg zdrady dla jednych zdradą jest zwykły flirt,nawet pocałunek,a dla drugich musi dojść do kopulacji

Nie