Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaczkaDziwaczkA

jestem 25 letnią kobietą

Polecane posty

Gość kaczkaDziwaczkA

w sumie w życiu zawodowym ok ale w życiu prywatnym? totalna porażka...nigdy nie miałam przyjaciółki, kogoś z kim mogłabym szczerze o wszystkim rozmawiać. Wszystko zawsze dusiłam i duszę w sobie. Znajomych, w sensie takich z którymi mogłabym na luzie pójść na piwo, spędzić z nimi czas...nie mam. Niby sporo ludzi wokól mnie a ja stoję pośrodku nich sama. Kompletnie. Jestem spokojną osobą, generalnie dość pracowitą. Staram się być miła i towarzyska ale najwyraźniej mi nie wychodzi skoro nikt nie chce wejść ze mną w żadne bliższe relacje. Faceta nigdy nie miałam...W wieku 20-22 lat chodziłam na randki, spotykałam się z facetami ale albo oni mnie olewali albo jak już któryś się mną interesował to okazywał się dwulicowy, za moimi plecami kręcił z inną dziewczyną itp. Takie mam szczęście do facetów. Raz w życiu się całowałam, seksu nie uprawiałam w ogóle....Czuję się bardzo samotna, jak jakiś dziwak. Próbuję to zmienić ale nic z tego nie wychodzi. Paranoja jakaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze trafisz na swojego ;) wszystko przed toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiek nie ma znaczenia, ja jestem troche starsza a mam podobnie, nie wiem co ci doradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczkaDziwaczkA
no tak, wszysycy tak mówią. Ale mi chodzi bardziej o to, że jestem taka niewidoczna dla ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczkaDziwaczkA
wiem, że wiek tutaj nie gra roli - w wieku 16, 20 czy 23 lat było to samo. Ciebie też to męczy prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, czasem wrecz mam wrazenie, ze ktos na mnie klatwe rzucil choc dla innych moze to sie wydac smieszne :) ale ile mozne byc pod gorke ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 30 lat i mam podobnie. Zawsze odstawałam od społeczeństwa, nie pasowałam do ludzi. Byłam odrzucana, choć nie krzywdziłam innych i starałam się być miła. To jednak nie wystarczyło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ,ze spelniasz sie w zyciu zawodowym , a reszta ? samo przyjdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie czasy, a będzie gorzej. Coraz mniej normalnych ludzi i coraz większe problemy typu samotność, brak przyjaciół, itp, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopiero zaczynam życie zawodowe, niedawno skończyłam studia - spełniam się to zbyt duże słowo :) no ale życie prywatne, towarzyskie - też ważna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale musimy wierzyc, ze kiedys los sie odwroci. Mama mi zawsze powtarzala, ze po zimie zawsze jest wiosna, ja na swoja wiosne czekam juz pare ladnych lat, ale musimy ufac kobietki, ze nadejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczkaDziwaczkA
coraz mniej normalnych ludzi? może to my za bardzo odstajemy i tak nam się wydaje? ;) choć fakt, z niektórymi się ciężko dogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczkaDziwaczkA
Ja myślę, że samo nic nie nadejdzie. Trzeba jakoś na to pracować...tylko jak? ja jakoś nie mam pomysłu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zycie prywatne tez sie ulozy :) wychodz z domu ,znajdz nowe zainteresowania i pasje ,poznawaj nowych ludzi i w koncu trafisz na tego swojego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczkaDziwaczkA
ale ja wychodzę z domu, tzn w miarę możliwości. No ale też ten brak znajomych mnie trochę ogranicza - czasami chciałabym pójść na koncert, czy do klubu ale ciężko znaleźć kogoś kto potowarzyszy. Bo samemu najczęściej to lipa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na koncert mozesz isc sama ,tam mozesz kogos poznac . zreszta wszedzie mozesz isc sama a z czasem znajdziesz kogos do towarzystwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd jesteś Kaczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kaczka znam ten bol, na poczatku tez gdy nie mialam z kim wychodzilam sama do kina, czy cos zjesc, ale potem wieczorem placz w poduszke :) wiec przestalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczkaDziwaczkA
jestem z pomorskiego ;) no ja się czuję dziwnie jak muszę iść sama gdzieś gdzie zazwyczaj chodzi się z kimś. Jeszcze sama pójść coś zjeść mogę, do kina w sumie też jak jest coś co koniecznie chcę zobaczyć. No ale wieczorem na piwo do baru sama nie pójdę, do klubu gdzie każdy przychodzi z kimś...no też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×