Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość imm

ZUS może zagłodzić ciężarną

Polecane posty

Gość gość
Tu chyba same pracownice ZUS piszą! Tak bronicie tej skostnialej instytucji a należałoby ją zlikwidować i rozpędzić to stado urzędników przyklejonych do biurek, zaraz by więcej kasy w budżecie zostało! I w końcu ludzie zaczeliby myśleć o swoich emeryturach, o odlozeniu kasy na ciążę. leczenie itp. skonczyloby się wyludzanie zasiłków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bronię Zusu - zus powinien wypłacać co powinien na czas - to jest jasna sprawa, ale jest jak jest i to nawet niekoniecznie jest wina wrednych urzędników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciężarne to naciągaczki???? a politycy ile kradną?? a kobiety ciężarne robią tak dla dziecko, bo w tym kraju jest bieda. nie wieszajcie psów na takich kobietach, skupcie się na tym ile urzędnicy kradną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w Stanach, nie ma zadnego L4. 5 dni chorobowego rocznie w dobrej firmie, ale zdarza sie ze nie ma zadnych takch dni. Dziewczyny pracuja do konca, pozniej 6 tygodni macierzynskiego, 8 po cc. A wam w PL , roczny platny macierzysnki, platne l4 i jeszcze w d****h zle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety ogarnijcie sie! Jak ma być dobrze jak wy matki tak traktujecie dziewczynę w ciąży? ?? Ja jestem w 9 miesiącu i w sklepie starszy pan podszedł do mnie wziął za rękę i mówi idź dziecko przede mną a kobiety stały żadna nie zaproponowała, ja tego nie wymagałam poszłam do sklepu bo czułam się ok ale to przykład jak kobiety traktują inne kobiety! Kto ma ok nasze prawa zadbać ja k nie my same? Co złego w l4? Ciąża 9 miesięcy a robić będziecie po 60 grubo ZUS się was nie zapyta z kim dziecko zostało albo czy macie siłę! !!! Co się do innych krajów porównujecie???? Tu jest polska tu na paczkę pieluch czy mleko dniowke trzeba wydać, a na emeryturze ci myśli cie??? Ze wnuki do ciepłych krajów zabierzcie? Nie po ciuchlandach będziecie latać, TROCHĘ SOLIDARNOŚCI!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćip
Skoro w ciaze zachodzilas to musialas miec cos odlozone wrazie czego, nie rozumiem osob nie odpowiedzialnych. Ja zachodzac w ciaze mialam na koncie 15tys zl na czarna godzinę z tego wydalam tylko tysiac zl bo reszte to moj maz kupil i z mojego konta nie wyplacamy. Teraz jestem w 40 tyg ciazy i z moich pieniedzy to tylko wozek kupilismy a ubranka bujaczek posciele wanienke kosmetyki zabawki pampersy itd. Za meza pieniadze i w dodatku ja nie wyludzam od zusu. Pracowalam przed zajsciem w ciaze a gdy byla redakcja w pracy postanowilismy ze narazie pracowac nie bede i bedziemy sie starac o dzidzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* redukcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to się zsolidaryzuj praktycznie i wyslij koleżance kasę na przeżycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy pozapominalyscie albo n i e pamiętacie czasów jak pracodawca mógł zwolnić ciężarna przed końcem 3 miesiaca ile kobiet poronilo ile straciło środki do życia z dnia na dzień. Nie litowal sie nikt, dziewczyna pisze wpadli zdarza sie nie każdy ma wszystko zaplanowane kase na koncie, ja obie ciąże planowałam ale rozumiem i takie sytuacje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:47 ja też mam odłożone itd ale na każdą sytuację na pewno jesteś gotowa? Pomyśl trochę, jak mąż zachoruje i dostanie grosze renty to te twoje 15 tysięcy na ile starczy? Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ludzie z dużą kasa wymiali by te twoje oszczędności wierz mi tym bardzie j ze w domu zostajesz a ty sie pastwisz bo masz ciut lepiej niż autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość wczoraj Po prostu jak każda ciężarna w Polsce uznałas ze Ci się należy... Ciężkie warunki pracy( czt wg was sa jakies lekkie? Oprocz lezenia na kanapie?) dojazdy a ty bidulo rzygasz i spać Ci się chce... 3 godziny jazdy busem... noz kurde co jest w tym takiego zagrazajacego, bo nie rozumiem? Musiałaś pchać ten bus czy co? Znałas swoją sytuację, nie mogłaś parę miesięcy popracować?" Rozumiem ze jak ty rzygasz po kilka razy dziennie to normalnie chodzisz do pracy ? CO do pracy to wyobraź sobie ze na produkcji czy w markecie nie mozesz pracowac w ciązy . . Jestes w ciązy to wypad na L4 bo nikt nie będzie robil za ciebie dodatkowej roboty zeby reszta dostała premie,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że prawo nakazujace dostosować pracodawcy warunki pracy dla ciężarnej, jest martwym przepisem? No tak, jak ma być inaczej, skoro można iść na l4. To jakieś nowe zalecenie WHO, że kobieta w ciąży nie może pracować w sklepie lub na produkcji?:) A gdzie może? Ja pracuje w UK w dużym centrum dystrybucji i akurat gdy byłam w ciąży, bardzo wiele dziewczyn tez było w ciąży, Polki tez, i jakoś wszystkie pracowały i to fizycznie. Oczywiście prace miały lżejsza, mogły iść do toalety lub odpocząć w każdej chwili, ale pracowały głównie na nogach i jakoś wszystkie urodziły zdrowe dzieci. Life is life, musisz pracowac by zyc, to i w ciazy wielkiej taryfy ulgowej nie ma. Może to już nudne podawać wam ciągle przykłady z innych krajów, ale zrozumcie wreszcie, że macie w Polsce warunki, których większość świata może wam pozazdrościć! A wam ciągle mało! Ciągle źle! Matki Polki święte krowy w końcu! Nosić was na rękach trzeba i płacić potrójna wypłatę przez 18 lat, czy co innego jeszcze byście chcialy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że prawo nakazujace dostosować pracodawcy warunki pracy dla ciężarnej, jest martwym przepisem?  Xxxxxx Tak to jest martwy przepis. Bo w wielu zakładach pracodawca nie ma jak zmienić warunków pracy. A który będzie taki chętny, żeby zwolnić kobietę z obowiązku wykonywania pracy z prawem do zachowania wynagrodzenia? no pomyśl, który. ... ja przed ciążą pracowałam w banku. Kredyty, a co za tym idzie wysokie premie. Ale też nieprzewidywalne nadgodziny nawet do 5 godzin dziennie. Oczywiście w szpilkach i odpicowana. Czasem dni po 12 godz przed kompem. Kiedy zaszłam chciałam pracować, ale usłyszałam, że nie ma opcji wyjść po 8 godzinach pracy. Że nie ma opcji na choćby 5 min przerwy co godzinę na ulżenie kręgosłupu. Że nie ma opcji na inne przywileje, które gwarantuje ciężarnej PRAWO. I że mam iść na zwolnienie i nie stwarzać problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Rozumiem, że prawo nakazujace dostosować pracodawcy warunki pracy dla ciężarnej, jest martwym przepisem? " TAK jest martwym przepisem . Jak na produkcji jest 600 osob i z tego powiedzmy 40 ciężarnych to co maja z nimi zrobić ? Na dzien musza byc wyrobione normy i nikt nie bedzie zapierdalał dodatkowo za ciężarna ktora rzyga kilka razy dziennie . Do biura jej tez nikt nie przeniesie bo niby co tam bedzie robic ? "Ja pracuje w UK w dużym centrum dystrybucji i akurat gdy byłam w ciąży, bardzo wiele dziewczyn tez było w ciąży, Polki tez, i jakoś wszystkie pracowały i to fizycznie. Oczywiście prace miały lżejsza, mogły iść do toalety" Takie cos to bylo w Polsce w latach 70-80 a nie teraz . Nie ma na produkcji czy ma dużym markecie ze ktos ma prace lżejsza. Jesli ma dzien ma być przez zespól spakowane np kilka tysięcy teczek to tak ma byc i koniec . Nie jest tyle spakowane to premii nie dostanie nikt i nikogo nie obchodzi ze ktoras tam jest w ciąży . . CO do polskich warunków to sa takie "super" ze zamiast korzystać z tych dobrodziejstw TY zapierdalasz fizycznie w UK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wasze marudzenie zaczyna już być naprawdę śmieszne. Na produkcji nie bo trzeba chodzić, w biurze nie, bo trzeba siedzieć, w banku nie, bo szpilki. No nie ma, po prostu nie ma pracy dla ciężarnej. Podejrzewam, że praca umysłowa tez was meczy:) za dużo myślenia może zaszkodzic maluszkowi... może tester poduszek lub kanap byłby ok? Pod warunkiem że praca w domu:) Ten temat już jest nie na moje nerwy, tylko zapytam, jak wy chcecie się tymi dziećmi potem zajmować? Najlepiej spać i jeść przez całą ciążę, powodzenia w opiece nad niemowlakiem w takim razie życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie musisz mi życzyć szczescia w opiece nad dzieckiem bo moje ma juz kilka lat . Akurat dla mnie zajmowanie sie dzieckiem jest 1000 razy lżejsze niz to jak sie czułam sie w ciązy . Na L4 poszłam w 8tc bo tak jest u nas w firmie . Na produkcji nie wolno pracowac kobiecie w ciązy bo zadnej taryfy ulgowej nie ma . Na ten czas na moje miejsce byla zatrudniona inna osoba . Po 2,5 roku (pol roku macierzyńskiego , 2 lata bezpłatnego wychowawczego ) wróciłam do pracy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie Twoja sprawa gdzie i dlaczego z*********m w UK. Dla Twojej informacji akurat ja pracuje w biurze. Dla Ciebie i tak byłaby to praca niewykonalna, bo trzeba olaboga! siedzieć! A biuro jest na piętrze i trzeba wchodzić po schodach! Cóż, tu gdzie pracuje, zakład nie padnie, gdy ciężarna usiądzie na 10 minut. Nie wierzę, że w PL by tak było, ale skąd mamy to wiedzieć jak uciekacie na zwolnienie? Co się dziwić że pracodawcy nie mają nawet szansy się wykazać, ułatwiając wam prace? Zresztą macie takie prawo to z niego korzystajcie, tylko proszę! Przestańcie pier/dzielić jak wam źle i chcecie więcej i więcej! Nie dziwcie się, że ludzie czasem nie wytrzymują i maja was dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Po co wypowiadasz sie o pracy w Polsce jak sama nie umiałaś sobie tutaj poradzić i wyjechałaś do UK ? Skoro w Polsce jest tak dobrze to po co wyjechałaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego? Ponieważ nie zamierzałam być w ciąży całe życie, dlatego?:) to jest właśnie wasz problem, tak to widzę. Skupiacie się na tej ciąży, przezywacie ja jakby to na niej wasza przygoda z macierzyństwem się kończyła. Później wielki lament i pretensje do całego świata, tylko nie do siebie samej, że jak łaskawie po prawie 2 latach się pojawicie to czeka na was wypowiedzenie. Pracowałam w Polsce owszem, nawet sobie radziłam ale z wielu powodów wybrałam UK i tak się zdarzyło, że tam przeszłam ciążę i nie narzekam, dostosowalam się do tamtejszych warunków i złe na tym nie wyszłam. Widzę teraz ze polska polityka prorodzinna wcale nie jest zła o tylko chce uświadomić wam, żebyście przestały narzekać i wyciągać łapy po więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtammmmmmmmm
Rozwala mnie jak mamusie ktore siedzą na zasilkach w UK wypowiadaja sie na temat polityki rodzimej w Polsce . Moze zacznijmy od tego ze w Polsce nie ma ŻADNEJ polityki prorodzinnej . Jest L4 w ciazy, macierzyński i koniec . Ojjj przepraszam jest zasilek rodzinny czyli az 77 zł na dziecko przy dochodzie mniejszym niz 539 zł na os. no rzeczywiście w chujjj duzo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko nie daj Boze na kafe napisac o l4.. zakracza na smierc :) ja tez jestem zdania, ze w razie gdyby tfu tfu nie cofneli tego chorego wieku emerytalnego, to zdaze sie jeszcze narobic. stad siedze na zwolnieniu od 6 mc. mam czas na chodzenie do szkoly rodzenia, przygotowanie sie mentalnie i formalnie ;) do macierzynstwa, nie musze tez wypraszac u szefowej, zeby mnie zwolnila z pracy na godzine na badania czy na wizyte u lekarza, tym bardziej, ze pracuje poza miejscem zamieszkania, w dodatku codziennie od 8, wiec nawet zrobienie wynikow bylo problematyczne. A mam taka prace, ze nie ma mozliwosci nie stawienia sie do pracy o wyznaczonej porze albo zakonczenia o innej niz ustalona (szkola). Do tego jeszcze doszla bezsennosc miesiac temu i nie wyobrazam sobie wstawania o 6 po calej nieprzespanej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co wiem to w UK 2 miesiące przed porodem kazda ciężarna idzie juz na urlop macierzyński który jest dłuższy niz w polsce . WIec nie wiem co te baby w Uk tak jecza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dłuższy? 39 tygodni to dłuższy? I gdy odchodzisz z pracy miesiąc czy 2 przed porodem(twój wybor) to zaczynasz macierzyński, o tyle krocej będziesz później z dzieckiem w domu. Tak zasiłki! Słuchajcie Wieskow zza miedzy o bajecznych zasilkach w UK. A co byście konkretnie chcialy w ramach tej polityki prorodzinnej, której rzekomo nie ma? Zwolnienia l4 trochę już kosztują podatnika tak na marginesie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pani wyżej pracującej w szkole.... Wytrzymałas do 6 miesiąca to spoko, nam chyba bardziej chodzi o te święte krowy, co na drugi dzień jak zrobią test biorą l4..... Jeśli jesteś nauczycielka to z tą ilością godzin nie przesadzaj, bo w szkole to nauczycielski etat wynosi max 25 godz w szkole ( proszę nie pisz ze w domu pracujesz bo sama jestem nauczycielem i wiem ze wcale dużo tej pracy nie ma).... ja pracuje w przedszkolu niepublicznym, 8 godz. za dwa dni idę na L4, 8 miesiąc...od początku ciąża podwyższonego ryzyka ( niedoczynność tarczycy, cukrzyca ciążowa od 17 tyg, podwyższone ciśnienie).... W tym roku kończę mianowanie, dlatego pracowałam, żeby trzy lata nie przepadły .... lekko nie było, wymioty, infekcje, teraz grawitacja ciągnęła brzuch.... Ale wiem ze miejsce dla mnie po macierzyńskim czeka, że rodzice moich dzieci są mi wdzięczni i pełni podziwu, że nie zostawiłam mojej grupy.... Ciąża to nie choroba, wydaje mi się że często pierworódki uzalaja się nad swoim stanem. Wiadomo że w ciąży czujemy się gprzej, ale to nie powód żeby w 2 tyg ciąży brać L4.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie żłobki, macie przedszkola? Jak się nie dostaniecie, to pozostaje prywatny. Jakie czesne? Bo w UK średnia wypłata czyli 1000 funtów. 5000 zł za przedszkole, super nie? Macierzyński jest niezależny od pensji i jest głodowy wiec zasiłki nawet nie wyrównaja różnicy do pensji. Ja wracam do pracy ale rozumiem te, które zostają w domu, bo jak mówiłam żłobek to tyle co wypłata. Tak źle macie w Polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli juz mowa o polityce prorodzinnej to zwolnieniami same ja sobie wlasnie robimy, dlatego, ze wlasnie zadnej innej nie ma :) polroczny albo roczny macierzynski a co potem? poza tym 80 proc rocznego dla kobiety ktora zarabia najnizsza to jest jakas masakra. oczywiscie mozna isc na bezplatny wychowawczy, ale kogo na to stac? nie kazdy mam babcie do opieki nad dzieckiem. ja bym postulowala: - polroczny lub rocczny sto proc platny macierzynski - doplaty do zlobkow/przedszkoli - zakladanie placowek na wzor tych w Danii czy w Niemczech dla dzieci - moga tam chodzic juz nawet maluchy, jest to bezplatne i na kilka godzin mama moze oddac takiego maluszka w dobre rece - darmowe leki dla dzieci do jakiegos tam wieku - maluchy czesto choruja, a ceny lekow przerazaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro w ciaze zachodzilas to musialas miec cos odlozone wrazie czego, nie rozumiem osob nie odpowiedzialnych. Ja zachodzac w ciaze mialam na koncie 15tys zl na czarna godzinę z tego wydalam tylko tysiac zl bo reszte to moj maz kupil i z mojego konta nie wyplacamy. Teraz jestem w 40 tyg ciazy i z moich pieniedzy to tylko wozek kupilismy a ubranka bujaczek posciele wanienke kosmetyki zabawki pampersy itd. Za meza pieniadze i w dodatku ja nie wyludzam od zusu. Pracowalam przed zajsciem w ciaze a gdy byla redakcja w pracy postanowilismy ze narazie pracowac nie bede i bedziemy sie starac o dzidzie. x fajna rada, ale nie zawsze realna :) swoja droga niezle zerujesz na swoim mezu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli jesteś nauczycielka to z tą ilością godzin nie przesadzaj, bo w szkole to nauczycielski etat wynosi max 25 godz w szkole ( proszę nie pisz ze w domu pracujesz bo sama jestem nauczycielem i wiem ze wcale dużo tej pracy nie ma). x ale nie rozumiem, gdzie pisalam, ze mialam za duzo godzin? mialam 24 w tym roku. akurat ja nie mialam zbyt wiele czynnosci dodatkowych, ale mam kolezanki w pracy, ktore mysle, przy ciazy, poszlyby od razu na zwolnienie, bo niektore naprawde sa mega obciazone - praca przy miedzynarodowych projektach, do tego maja tez inne obowiazki. nad tym sie siedzi w domu, po godzinach. problemem bylo to, ze co miesiac sie glowilam, kiedy porobic wyniki chociazby - laboratorium od 7 30 np. albo nawet od 6 30, a w pracy musialam byc przed 8. a jak mowie - pracuje 25 km od miejsca zamieszkania, dojezdzam pociagiem. tak samo bylo z wizytami u lekarza. szefowa bardzo niechetnie zwalniala na badania, zreszta nie zawsze byla opcja, zeby ktos za mnie te godzine posiedzial czy dwie. a zeby kobieta na kobiete mowila swieta krowa ?? ueee :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, nie Ty pierwsza jeżdziłaś do pracy autobusem, ja jechałam w jedną stronę z przesiadką 1,5 godziny, przy tym miałam mdłosci i jakieś krwawienia, oboje zyjemy, bo prawda jest taka że przy normalnym trybie życia ciąża, która ma się utrzymac - utrzyma się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
. ja przed ciążą pracowałam w banku. Kredyty, a co za tym idzie wysokie premie. Ale też nieprzewidywalne nadgodziny nawet do 5 godzin dziennie. Oczywiście w szpilkach i odpicowana. Czasem dni po 12 godz przed kompem. Kiedy zaszłam chciałam pracować, ale usłyszałam, że nie ma opcji wyjść po 8 godzinach pracy. Że nie ma opcji na choćby 5 min przerwy co godzinę na ulżenie kręgosłupu. Że nie ma opcji na inne przywileje, które gwarantuje ciężarnej PRAWO. I że mam iść na zwolnienie i nie stwarzać problemów. xx Co ty powiesz :) Tez pracowałam w banku i ZADNA z dziewczyn nie była na l4 od zapłodnienia :D Ba, cięzarna dysponent-kasjer siedziała po 6 godzin na stanowisku, bez przerw co godzine :P Czasem była jedyna przez 2- 3 godziny ! Nie powinno to mie miejsca, ale nie robila z siebie ofiary.. gdy ciąza była juz bardzo zawansowana, dziewczyna była zdejmowana z obsługi bezposredniej i przesuwana na zaplecze.. mogła do znudzenia ukladac wyciagi czy skanowac karty wzorów podpisow, bądz robic archiwum :) Nadgodziny byly codziennoscia, ba nikt nam za nie nie płacił.. jesli jednak karmiłas piersia- wychodziłas z prcy godzine wczesniej, bo korzystalas z prawa do przerw na karmienie. Nikt nikogo na l4 na siłe wysłac nie moze...dziewczyny nie chodzily na zwolnienia , bo nasza praca wcale nie była zagrazająca ciązy , mimo, ze potrafila byc stresujaca, a uzywanie kompa nie było równoznaczne z urodzeniem ufoludka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×