Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość imm

ZUS może zagłodzić ciężarną

Polecane posty

Gość gość
19:59 a z czym są te darmowe leki związane? Z ufoludkami zrzucajacymi "pieniążki" z nieba? Chyba za głupie jesteście tu, co poniektore, żeby z wami dyskutować, ale powtórzę jak dziecku: państwo np angielskie nie wyrzuca kasy w błoto na lewe zwolnienia dla leniucha i dzięki temu może sobie pozwolić na finansowanie leczenia wszystkich dzieci. A że lekarze nie wypisują antybiotyków jak cukierki po jednym kaszlnieciu? I o takie coś mi chodzi, ja zamierzam zadbać o odpornośc mojego dziecka a antybiotyk podać w razie potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukurydzianka
Jesteście wredne babska i tyle :-) włos się na głowie jeży...Tytuł brzmi: "ZUS może zagłodzić ciężarną" i taka jest prawda, rzucacie się tak sępy na kobiety ciężarne na l-4- d**y Wam wszystkim tak ściska :-) jak jesteście takie waleczne i wszystkowiedzące to powalczcie z ZUS-em który nas wszystkich okrada :-) mają rezydencje, marmury, super samochodami jeżdżą i się śmieją z Nas wszystkich...bo to co ciężarne otrzymują to jest kropla w morzu w porównaniu z tymi premiami i ww. przywilejami pracowników. Żmije plujcie tym jadem, plujcie :-) jesteście w tym dobre :-) życzę Wam zetknięcia się z rzeczywistością, żeby ZUS pogłaskał Was wszystkie po głowach, żebyście musiały czekać tyle czasu na to aby kupić sobie i dziecku kromkę chlebka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak widać po dyskusji ZUS osiągnął swój cel! napuścił jednych na drugich a jego pracownicy dalej kradną i marnują kasę - na premie, wycieczki, pałace, limuzyny, bankiety - ale to nie ważne dopieprzyć trzeba babie w ciąży - to ona wszystkich okradła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w banku nie, bo szpilki. Xxxxx Nie rozumiesz. Ja chciałam pracować. Ale szef uznał, że skoro on nie jest w stanie przestrzegać prawa tj. zapewnić mi 8 godzinnego trybu pracy (zamiast 60-70 h tygodniowo, bo w bankach właśnie tak jest) a w tym max 4 godz przed komputerem a już na pewno nie będzie płacił mi za to, że zwolni mnie z obowiązku świadczenia pracy, to dla NIEGO najlepiej będzie, jeśli wezmę l4. Zatrudnił kogoś na moje miejsce i po kłopocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:59 chyba zle sie orientujesz bo tu tylko mozna isc w ciazy na odpoczynek tylko i wylacznie z powodów zdrowotnych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tu jest właśnie pole do popisu dla solidarności - skoro w innych krajach się da realizować dostosowanie miejsca i godzin pracy dla cieżarnej to i w Polsce by się dało, tylko trzeba o to zawalczyc - związki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie też szef wysłał na zwolnienie a na moje miejsce przyjął czasowo kogoś innego - ja zadowolona i szef również - więc skończcie pieprzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec moze nalezaloby zawalczyc o przestrzeganie prawa pracy - jak w tych "innych krajach", w ktorych sa pieniadze na polityke prorodzinna. Czyli zamiast L4 w ciazy to scisle przestrzeganmie prawa ciezarnej, jej przywilejow w pracy i jej praw w zakladzie pracy. Chyba to lepsze, prawda? I potem ta pomoc, jaka maja kobiety w "innych krajach" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko współczuję..ja czekałam za pieniędzmi z zusu od października do marca..i to samo mówiłam mężowi.. Dziesięć lat pracy ale przez kontrolę czas wypłaty zasiłku się wydłużal, niejedna samotna matka nie miałaby co do garnka włożyć.. :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"niejedna samotna matka nie miałaby co do garnka włożyć" Gdyby pracowala to by miala co do gara wlozyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh nie wiem co mam powiedzieć Ci ja bezrobotna matka niemowlaka dostająca jedynie 74zł z rodzinnego.Dlaczego nie umarliśmy z głodu?Bo moja rodzina nam pomaga.Ten kraj i system są już całkiem p**********e. Za pół roku wyjeżdżam za granice.Nie pozwolę żeby moje dziecko klepało taką biede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiecie co jest patologiczne? "Szef mnie sam wysłał na zwolnienie";) Za granicą to ludzie by się złapali za głowę, naprawdę mieli by problem ze zrozumieniem tego. Co szef ma wspólnego z moim zdrowiem? Jak szef może wysłać mnie na zwolnienie? W tej Polsce wszystko musi być inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dlaczego nie umarliśmy z głodu?Bo moja rodzina nam pomaga" A kto ma ci pomagac jak nie rodzian? Obcy ludzie? Ty chyba nienormalna jestes. Jedz, jedz za granice. Tam juz czekaja z pieniedzmi na nieroba z Polski :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, nie wiem, czy osoba z takim podejściem powinna się wybierać za granicę. Tam się tylko relatywnie tylko więcej zarabia, ale zasadniczo nikt nie kwapi się do jakiejkolwiek "pomocy", zwłaszcza dla nowoprzybylej imigrantki... Nie tylko ten oslawiony brak l4 w ciąży, tam każde zwolnienie lekarskie jest nie tylko kiepsko płatne, ale bardzo niemiłe widziane, traktowane jako nieobecnośc, zapomnij o jakichs "opiekach" gdy dziecko jest chore, ceny przedszkoli są zaporowe no i nie ma tam rodziny i bliskich. Ogólnie wyjazd za granicę jest dobry dla singli, dla par bezdzietnych. Co innego, gdy jesteś tam już ustawiona i pojawia się dziecko, ale wyjazd z rodziną? Nie... Ja urodziłam tu dziecko po prawie 3latach pobytu i bezpieczniej czułabym się w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie ma szanse pracodawca zatrudniający jedną osobę np w budce z warzywami. Towar rozładować trzeba, co zatrudni dla niej na 9 miesięcy kolejnego pracownika? Albo sam wszystko rzuci i bedzie ją wyreczal? Może gdyby był zwolniony dla niego z opłat. Na jednoosobowych stanowiskach pracy w małych firmach, takie zmniejszanie obowiązków ciężarnej bywa nierealne. Lepiej dla niego żeby poszła na l4 a on zatrudnił inną osobe na jej miejsce, bo jak ma zapłacic opłaty i pensję to gdzie tu zysk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam i czytam i uwierzyć trudno. Ile jadu! Jakim trzeba być człowiekiem w środku, żeby tak pluć nienawiścią. Niby chwalą się jakie to mają poukładane życie, dobrych mężów, oszczędności, wymieniane zawody też ok. Ale zazdrosne o te marne grosze z L4... jak ktoś jest na minimalnej, to nie dostanie milionów. Jedna pisze że w ciąży jeździła do pracy choć krwawiła. Chwali sie tym! Jest czym? Bohaterka? Nie! Niepotrzebnie narażała zdrowie i rozwój własnego dziecka. To nie ona jest bohaterką, ale dziecko, że to przetrwało. Ona jest zwyczajnie głupia. Ile kobiet znam, które całą ciążę muszę przeleżeć, albo po szpitalach się poniewierają, biorą zastrzyki na podtrzymanie po 500 zł na miesiąc. Oszustki? Zwykłe młode kobitki, powinny zacisnąć zęby i zignorować zagrożenie, tak? Tak, bo jeden z drugim babsztyl miał mdłości i na L4 nie poszedł. Bo mdłości to nie powód, ale krwawienia już tak. A jakby taka bohaterka urodziła kalekę, dopiero byłby płacz i wyciąganie łapy do państwa, nie przez 9 miesięcy nawet, ale przez 50 i więcej lat, żeby jej kalekę utrzymać. (Nie mam nic przeciw temu, jeśli nie jest to spowodowane głupota matki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Ale zazdrosne o te marne grosze z L4... " :O Nastepna bez umiejetnosci myslenia, czytania ze zrozumieniem i bez mozgu chyba. Nikt o twoje zalosne grosze nie jest zazdrosny tumanico. Tylko w ten sposob, wyludzajac swiadczenia zdrowotne, rozwalacie system. Tniesz galaz na ktorej siedzisz bo potem nie ma pieniedzy na zasilki na dziecko, na pomoc rodzinom. Placisz VAT na dzieciece ubranka bo skads kase na zwolnienia dla pani Ewy, nie mogacej jezdzic do pracy busem po wertepach :D , trzeba wziac :D Tylko Duda obiecuje, ze da pieniadze, ktore wezmie....znikad :D Takie cuda bedzie wam tworzyl :D Chcesz cos miec to zapracuj na to - prosta zasada, znana w calym swiecie. Tylko Polka mysli, ze pojedzie za granice a tam podatnicy juz czekaja z kasa na nia i na jej przychowek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ile kobiet znam, które całą ciążę muszę przeleżeć, albo po szpitalach się poniewierają" Czy ty rozumiesz, ze temat jest o wyludzaczkach, ktore nie pracuja bo nie moga szpilek zalozyc :D albo bus, jedzie po nierownej drodze? Nikt nie mowi o ciazach zagrozonych, o kobietach lezacych w szpitalu. Stuknij sie w ten pusty swoj leb! Raz a porzadnie, moze cos pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czzmu nibymiałaby urodzić kalekę? od zdrowego trybu życia? czy od tego, że coś tam w ciązy podniosła? od tego się rodza kalekie dzieci? pogięło cie? kalekie to sie własnie rodza jak organizm sie nie pozbędzie ułomnego płodu, bo ciąża jest sztucznie podtrzymywana... więc sie czasem zastanów co piszesz... pisałam wielkrotnie - kobiety solidarnie powinny walczyć o to, żeby pracodawca podejmował odpowiedzialnośc za stworzenie im odpowiednich warunków pracy w czasie ciąży, skoro zatrudnia kobiety... bo jest tak, że zatrudnia je przewaznie po to, żeby płacic im mniej i mieć pracownika, na którym można bardziej polegać (facet pracując za niską stawkę zawsze się będzie rozglądał za lepsza pracą, a kobieta niekoniecznie), a nie chce już płacić za ryzyko, że ten pracownik zajdzie w ciążę - tu jest pole do popisu i do walki, ale komu się chce... łatwiej pyszczyć w internecie, że ktos jest swinią, bo nie widzi sensu niepotrzebnego chodzenia na l4 z okazji ciązy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"tumanico"? Gimnazjum skończyłaś, czy nadal robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośću
"Nikt nie mowi o ciazach zagrozonych, o kobietach lezacych w szpitalu. Stuknij sie w ten pusty swoj leb! Raz a porzadnie, moze cos pomoze." Poczytaj ze zrozumieniem. Większość z was wylewa pomyje na każdego jak słyszy L4, bo wie lepiej od lekarzy czy się należało czy nie. Sama masz pusty łeb, a przy tym rynsztokowe słownictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Większość z was wylewa pomyje na każdego jak słyszy L4" A teraz wdech i wydech i przeczytaj ZE ZROZUMIENIEM temat. Mowimy o pannach, ktore ida na L4 bo: nie moga zalozyc szpilek, bus jezdzi po wertepach :D (moj faworyt!), maja spuchniete nogi, wymiotuja rano, sa senne :D nalezy im sie L4 bo beda pracowac do 67 roku zycia :D itd O szpitalu, baranico (!!) nikt nie pisal. Mowimy o wyludzaczkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swoja drogą ile teraz wynosi wiek emerytalny dla kobiet? bo ja nie znam żadnej, która by dociągnęła, wszystkie idą na wczesniejsza emeryturę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noe znam zadnej ktora by poszla na wczesniejsza emeryture. Wiesz czym jest i komu sie ona nalezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oredowniczki zusu - jestescie tepe do granic mozliwosci. o jakim "rozwaleniu zusu" wy piszecie? zus jest juz od dawna rozwalony - to jest skorumpowana instytucja zerujaca na zwyklych szarych obywatelach ktorych nie stac na wyklocanie sie w sadzie o swoje prawa. czy wy nie pamietacie juz ostatniej slynnej rekrutacji na prezesa zusu, gdzie jedyna merytorycznie przygotowana kandytatka zostala odrzucona bo komisji "nie spodobal sie jej sposob bycia"? problem lezy w wiekszosci po stronie pracodawcow, ktorzy chcac uniknac placenia pensji za nic (bo nie moga lub nie chca zapewnic ciezarnej pracownicy warunkow pracy zgodnych z prawem), wysylaja kobiety na l4 ktore problem za nich zalatwia. to nie jest wina ciezarnych, tylko systemu ktory zamiast zmuszac pracodawcow do postepowania zgodnie z prawem, zezwala na "wyjscie awaryjne" w postaci l4 z ktorego nikt nie musi sie tlumaczyc poza ta biedna ciezarna. to jest chory kraj, w ktorym nic nie funkcjonuje poprawnie - zus czy sluzba zdrowia to tylko przyklady. chec posiadania dzieci jest czyms naturalnym i ma to swoje konsekwencje w postaci np. czasowej niemoznosci podjecia pracy - i to jest tez normalne. nienormalne jest za to robienie z ciezarnej przestepczyni, tylko dlatego ze nie jest idiotka i wie jakie ma prawa w ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imm
Jestem autorką 1 posta. Bardzo mi żal, że go napisałam, jeszcze większy, że nie potrafiłam się powstrzymać przed czytaniem co wy tu wypisujecie. Zwłaszcza te ostatnie komentarze fajne. Odsyłam do tekstu pierwotnego. Mogę przysiądź, że 1. Rozpoczęłam pracę z zamiarem przepracowania tam przynajmniej takiej ilości czasu, aż nie znajdę niczego lepszego. 2. Miałam szczery zamiar i nawet robiłam wszystko w tym kierunku, aby pozostać w pracy jak najdłużej. 3. Inicjatywa, abym poszła na zwolnienie wyszła od lekarki- świetnej specjalistki i nawet dla mnie była zaskoczeniem. 4. Wynikała z bardziej skomplikowanej niż wam się wydaje sytuacji zdrowotnej. Nie będę tu przytaczać swojej karty chorobowej, ale jest gruba. W przeszłości przeszłam kilka operacji, w tym taką ratującą życie. Od lat leczę się też na chorobę przewlekłą, szczególnie komplikującą przebieg ciąży. Poza tym należę do wąskiej grupy osób u których wykryto ryzyko wystąpienia powikłania bardzo groźnego dla płodu, jestem pod stałą opieką specjalistów (nie, nie finansujecie tego w ramach NFZ-u). 5. Zanim usłyszę, że nie powinnam więc zachodzić w ciążę, przypomnę: nie zrobiłam tego umyślnie. Od dość dawna się zabezpieczam i nigdy wcześniej "wpadki" nie było, a lepsze metody antykoncepcyjne nie wchodzą w grę, konsultowałam to z lekarzami. Konsultowałam też kiedyś, czy w moim przypadku ciąża nie będzie egoizmem, usłyszałam, że nie ma większego ryzyka. Sporo rzeczy wyszło w praniu i mocno mnie zaskoczyło. 6. Odniosę się do tego busa, bo jest namiętnie przytaczany, ale chyba bez zrozumienia. Nie chodzi o to, że trzęsło, było niedobrze, zimno czy niekomfortowo (kiedy szłam na L4 byłam już po fazie wymiotów). Przejazd po wertepach między dwiema oddalonymi od siebie o kilkadziesiąt kilometrów miejscowościami powodował dolegliwości bólowe, bardzo silne! Lekarka stanowczo się temu sprzeciwiła, MIMO, że chciałam przejazdy kontynuować. Niebawem okazało się, że chyba słusznie bo poszły za tym i inne komplikacje i duże ryzyko utraty dziecka. Tak, że teraz wydaję krocie na leki podtrzymujące i jestem w zasadzie przywiązana do łóżka. Usłyszałam też, że w wyniku operacji mogę przechodzić ciążę inaczej niż inne kobiety. Szkoda, że kiedy pytałam o takie rzeczy kiedyś lekarzy z NFZ-u zawsze słyszałam, że wszystko jest będzie ok i to nie ma związku. 7. ZUS dogłębnie przeanalizował moją sprawę i rozpatrzył ją na moją korzyść, choć idealnie mnie prześwietlili. Za to panie z forum, wiedzą lepiej niż ZUS, że jestem naciągaczką, a w dodatku próżniakiem i wyłudzaczką, co nie jest miłe. Nie stać mnie na zrezygnowanie z zasiłku, ale nie planowałam go brać, zresztą jeszcze złotówki nie dostałam. 8. Bolesne było usłyszeć, że daje się zapładniać jak królica. Pierwsze dziecko i od razu jak królica. Dziewczyny w moim wieku już mają po troje w szkole. Chciałam lepiej zabezpieczyć własne dziecko, nie wyszło, trafiło na moment kiedy słabiej nam się powodzi. Oj szkoda gadać... i tak wiecie swoje. 9. Do pani (umyślnie małą literą), która deklaruje jak to mi dobrze i że jej mnie nie żal. No nie chcę jej żalu, nie taki był sens posta. Chciałam zwrócić uwagę na to, że mimo pozytywnej oceny ZUS pieniędzy nie wypłaca. Że ludzi w trudnej sytuacji, nie oszustów jest pewnie wielu. Tyle. Jak tylko będę mogła chcę pracować, płacić składki i wiem, że moje L4 jest obciążeniem dla budżetu, ale zdążę wam to odpracować. W życiu najlepsze plany czasem biorą w łeb. Najgłośniej krzyczą te co wyjechały- kiedy oddacie polskiemu społeczeństwu za bezpłatną edukację, służbę zdrowia i to wszystko co zostało na was wydane, a wy teraz wzbogacacie inny kraj? 10. Przeczytałam te wpisy i krew się mrozi. Tyle wyzwisk i nienawiści. Ja nikogo nie obrażałam. Ale to widać też na ulicach. Mimo wielkiego brzucha raz usłyszałam propozycję, że dziewczyna mnie w kolejce przepuści, częściej mi się w tę kolejkę wpychano, nie raz. U lekarza, w autobusie, czy przy kasie w aptece ciężarne są niewidoczne, gdyby się odezwały, to lecą teksty o rozkładaniu nóg. Mam to gdzieś, czekam jak inni, ale czasem widzę inne ciężarne, które ustać nie mogą. 11. Harty ruszyły. Nie będę tego czytać już, bo nie mam nerwów. Pewnie niepotrzebnie znowu pisałam. Jest tu z 10 męczenniczek, które i tak wiedzą lepiej i zaraz zaczną wyzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:53 nie zrozumiesz nigdy, ty i tobie podobne matrony święte krowy, że nie jest bohaterka ta jjeżdżąca do pracy z krwawieniami, tylko zwykła kobieta! Tak jest w krajach, które mają te slynna politykę prorodzinna. W jaki sposób siedzenie w domu pomoże na te krwawienia? Czym się różni siedzenie w pracy od siedzenia w domu czy w busie? Jeśli poronienie ma nastąpić to i tak nastąpi, jeśli to tylko "taka uroda" to w domu nie nastąpi cudowne ozdrowienie. Jeśli praca jest ciężka, to pracodawca ma obowiązek znaleźć ciężarnej prace siedząca. Jeśli stan wymaga hospitalizacji to ciężarna idzie do szpitala, ale jeśli może siedzieć w domu i chodzić na spacerki to może i chodzić do pracy. Zrozumcie wreszcie ze w zachodnich krajach nikt się nie roztkliwia nad ciężarna, za to nad dzieckiem owszem. Wy byście chciały i to i to. Skoro Wlk Brytanii czy Holandii na to nie stać to nie stać tym bardziej Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:53 - bzdury piszesz az szkoda czytac. w niemczech kazda ciezarna nie pracuje na 6 tygodni przed wyznaczonym terminem porodu - czy jest chora czy nie. pieniadze dostaje normalnie od pracodawcy z niewielka doplata kasy chorych. macierzynski platny 12 miesiecy - niezaleznie od tego czy pracowalas w ciazy czy nie (wysokosc swiadczenia jest jednak rozna). jezeli ciezarna idzie na zwolnienie lekarskie z powodu choroby/zagrozenia ciazy to pierwsze 6 tygodni zwolnienia placi normalnie pracodawca, dopiero potem kasa chorych. dla tych ktorzy nie widza roznicy - PRACODAWCA jest zobowiazany placic pensje normalnie w czasie zwolnienia i okresu okoloporodowego - tylko dlatego ten system trzyma sie kupy. skoro firme stac na zatrudnienie pracownika - to powinno byc ja stac rowniez na poniesienie kosztow ewentualnej ciazy tegoz pracownika - co w polsce praktycznie nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wyzej mialo byc do 13:37

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 tygodni przed rozwiązaniem to chyba to nie to samo co 6 miesięcy? A skoro płaci pracodawca to ma tego świadomośc, zatrudniając pracownika. Takie jego koszty. W PL wszyscy podatnicy się składają na ciaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×