Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pietras2999

Kochałem ją ale rozstalismy się przez brak seksu

Polecane posty

przez rok "nie chcę i już" to nie jest ważny powód :) A co do fobii, gość z 13:44, to nie wyczytałam, zeby autor o tym pisal. Jego dziewczyna poruszała tylko temat ewentualnej ciąży i niechęci do tabletek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
@zwolenniczka konkubinatu dziś >>przez rok "nie chcę i już" to nie jest ważny powód<, No to przeciez podalem wazne powody dlaczego moze nie chciec. Nie ten zapach, nie dba o siebie, nie potrafi ja zachecic, nie zaczyna gry wstepnej juz od sniadania. Szczegolnie ten ostatni powod moze byc wazny, no bo powinien o tym wiedziec, nie sadzisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli ona chciala juz cos z tym zrobic to mogl poczekac a nie zrywac, tym bardziej ze kochal podobno, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ten zapach, nie dba o siebie- to powód do "niebycia" z gosciem w związku, a oni w zwiazku byli. nie potrafi jej zachecić - przez rok? trochę dziwne :) nie zaczyna gry wstepnej od śniadania- wyposzczony facet tę grę zacznie juz o świcie, a nie dopiero od śniadania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie byli na tyle blisko albo dziewczyna się bała powiedzieć jaki jest prawdziwy powód - tego nie wiemy. Ja swojemu nie mówiłam czemu "nie chce" - a chciałam żeby było zabawniej - a to była fobia wynikająca z molestowania za dziecka. To było coś co sama wyparłam i wolałam do tego nie wracać a co dopiero mówić to komuś. Powiedziałam dopiero po 5 latach jak byłam na skraju załamania z powodu braku możliwości poradzenia sobie z samą sobą. Powiedziałam mu też, że fakt mówienia "nie chce" nie znaczy, że faktycznie nie chcę - ja się zwyczajnie boję i potrzebuję jego stanowczości bo mi jej brakuje. Znam siebie i wiem, że jestem panikarą, ale to trzeba rozmawiać szczerze bo skąd facet ma wiedzieć co siedzi w głowie i jak to na prawdę wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tylko z tego, co rozumiem, to gdy zaczęli rozmowy konkretne, to on się wycofał. Więc fajnie, że Twoj facet wytrzymał tyle czasu i był z Tobą. Ile miałaś lat, jak się przekonałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja po prostu mi nie ufała nie chciała się kochać ze mną a ja bez seksu w związku nie wytrzymam smutas.gif .""" Skoro ci nie ufała,to miała powody..Kiedy ktoś nie chce seksu,to ma poważne podejrzenia. Mąż mojej koleżanki też wracał od dziwki.Wszyscy wokół wiedzieli o nich,tylko nie ona.Nie wiedziała,ale czuła,że jest jakas na boku.Były wyrażne sygnały których nie ignorowała.On wracał wychełstany,wychlany.Chciał się z nią kochać ,ale ona brzydziła się nim i jego kurewstwem.W końcu wynajęła detektywów i sprawa wyszła na jaw.Tak postąpiłaby każda żona.Chyba zabiłabym swojego męża i siedziałabym w więzieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można dywagować i dywagować na temat więc już kończę. Napisałam jak to wygląda z innej strony. Jak ktoś zrozumie to super a jak nie - nie wymagam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
@zwolenniczka konkubinatu dziś >>nie ten zapach, nie dba o siebie- to powód do "niebycia" z gosciem w związku, a oni w zwiazku byli.<, Alez moga byc powody, zeby mimo tego byc z gosciem w zwiazku (podobnie jak w malzenstwie). Presja otoczenia, chec pochwalenia sie kolezankom wlasnym facetem, towarzystwo do spedzania wolnego czasu, wspolne zainteresowania., >>nie potrafi jej zachecić - przez rok? trochę dziwne <, W malzenstwie to podobno normalne i wtedy to wina meza. Wiec w zwiazku tez. >>nie zaczyna gry wstepnej od śniadania- wyposzczony facet tę grę zacznie juz o świcie, a nie dopiero od śniadania<, No to widocznie nie byl dostatecznie wyposzczony, gdyby go przetrzymala jeszcze przez rok, to kto wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
@zwolenniczka konkubinatu dziś >>nie ten zapach, nie dba o siebie- to powód do "niebycia" z gosciem w związku, a oni w zwiazku byli.<, Alez moga byc powody, zeby mimo tego byc z gosciem w zwiazku (podobnie jak w malzenstwie). Presja otoczenia, chec pochwalenia sie kolezankom wlasnym facetem, towarzystwo do spedzania wolnego czasu, wspolne zainteresowania., >>nie potrafi jej zachecić - przez rok? trochę dziwne <, W malzenstwie to podobno normalne i wtedy to wina meza. Wiec w zwiazku tez. >>nie zaczyna gry wstepnej od śniadania- wyposzczony facet tę grę zacznie juz o świcie, a nie dopiero od śniadania<, No to widocznie nie byl dostatecznie wyposzczony, gdyby go przetrzymala jeszcze przez rok, to kto wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ---> gość dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam,że ten jej mąż tez skarżył się,że zona nie chce się z nim kochać.Winą obarczył ją a nie siebie.Prawda była inna. Niestety,wiele osób nie potrafi wybaczyć zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - nie ma podanego wieku tylko ze po 9 latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dodam,że ten jej mąż tez skarżył się,że zona nie chce się z nim kochać.Winą obarczył ją a nie siebie.Prawda była inna xxxx A co bylo najpierw? Czy najpierw on ja zdradzal, czy najpierw ona odmowila mu seksu? Bo to chyba wazne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coz, lepiej widac dla wiekszosci wyrzucic niz naprawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pietras2999
Moja ex nie miala fobii na tle seksualnym, pozwalala sie tam dotykac itd, sama tez piescila mnie ręką, więc myślę, że to przez strach przed ciążą i działaniem hormonow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dotykać można różnie ale czy nie miała oporów z wprowadzeniem palca/wibratora?? Czy tylko w przypadku "przyjaciela"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Coz, lepiej widac dla wiekszosci wyrzucic niz naprawic. xxx Jesli koszt naprawy jest wyzszy niz koszt nowego, a w dodatku to nowe jest lepsze od stargo, to pewnie, ze lepiej wyrzucic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pietras2999
Dziewica wibrator? A palce sie bałem jakoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego jest teraz tak dużo rozwodów . bo po co naprawiać skoro można sobie darować i się nie męczyć. jakież to męczące pracować nad związkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pietras2999 dziś Co takiego dziwnego w wibratorze? Przecież nie musi być od razu kolosalnych rozmiarów. No to skoro się sam bałeś zrobić krok i włożyć chociażby palec to chyba nie aż tak próbowałeś jej w tym pomóc. Może by jej się akurat spodobało i pomogłoby to pójść o krok dalej? Tego tez nie wiesz bo nie próbowałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo nie rozumiem, skoro jatak kochał, to powinien jej pozwolić się z tym uporać. Seks by nie uciekl, on tezsie w starca nie zamienial jeszcze. Bo ja nie mowie ze podejscie nigdy jest ok. Ale ona chciala cos z tym zrobic. I co? I pan sie zawinal. No chyba ze nie traktowal jej powaznie, tylko chcial sobie umilic zycie, no to sie zniecierpliwil i tyle. Ale jakby , wg mnie, planowal z nia byc do konca, no to powinien uwierzyc ze ona chce, skoro nie bala sie rozebracprzy nim itd. A tamta mu dawala tyle lat i tez zostawil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze trzeba było spróbować z prezerwatywą. Ja z mężem stosujemy od 10 lat, z przerwą na urodzenie dziecka (planowana ciąża po 2 m-cach nie używania gumek)i nie zdarzyło się, żeby gumka pękła czy się zsunęła. Zresztą w przypadku prezerwatywy, widać kiedy coś z nią się stanie i można w ostateczności zastosować tabletkę "po". W przypadku tabletek hormonalnych nigdy nie wiadomo czy działa prawidłowo czy nie. Większość wpadek zdarza się właśnie w przypadku stosowania antykoncepcji hormonalnej (pomijam oczywiście te, gdzie nie było żadnej antykoncepcji). Ja też na początku związku eksperymentowałam z hormonami, przerobiłam 4 różne rodzaje tabletek i w końcu nawet lekarz powiedzial, ze nie jest to antykoncepcja dla mnie. Te tabletki źle dzialały na moją psychikę, tzn. byłam ciągle wściekła, jak tuż przed okresem, wszystko wyprowadzało mnie z równowagi. Ochoty na seks prawie wcale nie miałam, dodatkowo tyłam, bo miałam zachcianki jak kobieta w ciąży i byłam wiecznie głodna, potrafiłam w środku nocy wstać i jeść. Jak widać tabletki nie są dla każdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie można zabronić komuś mieć swoje potrzeby a ludzie się czasem nie dobierają pod względem swoich potrzeb i swojego libido stąd rozstania. Dla jednych seks to dodatek do związku a dla innych seks to sens związku. Ludzie z podobnym poziomem libido i podobnymi potrzebami w tym względzie są w stanie poczekać a nawet żyć bez tego i są szczęśliwi jako "białe małżeństwa" tyle, że nie chwalą się tym na prawo i lewo bo wiadomo jakby inni zareagowali, że pewnie nienormalne świry czy szajbusy. Dla wielu facetów i nie tylko dla autora seks jest ważnym aspektem w związku. Pojawienie się pretensji i żalu może rozbić nie jeden związek. Perspektywa czekania gdzie nie ma tej pewności nie jest sprzyjająca. To lepiej czekać ożenić się i nadal czekać a później zacząć zdradzać bo ile można czekać jest lepszą perspektywą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
@gość dziś dlatego jest teraz tak dużo rozwodów . bo po co naprawiać skoro można sobie darować i się nie męczyć. jakież to męczące pracować nad związkiem xxx A po co sie meczyc ? Zycie jest tylko jedno i trzeba je przezyc w miare przyjemnie. Ale mowiac powaznie, osobiscie nie wierze w mozliwosc naprawy zwiazku w ktorym zanikl seks. No owszem, jesli jest to spowodowane jakas choroba, albo zaburzeniami hormonalnymi to moze. Ale w innym przypadku swiadczy to po prostu o wygasnieciu milosci, a w najlepszym przypadku, przemianie w milosc "bratersko-siostrzana", co daje taki sam efekt. No a zadna terapia czy inne podobne dzialania, raczej nie skloni nikogo, zeby sie zakochal po raz drugi w tej samej osobie. Wiec szkoda czasu i wysilku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam przypadek gdzie para od miesięcy gryzła się jak kot z psem. Ona chciała odejść i wiedziała, że facet mimo wszystko jej nie pozwoli. Więc wkręciła chłopka roztropka żeby obecny zobaczył, że już ma kogoś i odpuścił. Facet się obudził i zaczął walczyć mimo, że baba zawzięcie robiła wszystko żeby dał jej odejść. Po 2 tygodniach jego zabiegania ona dała mu jednak szansę, dała szansę związkowi. I do tej pory są razem a mija już ponad 10 lat i mimo, że się czasem kłócą i wszystko leci to żadne nie myśli o rozstaniu bo wiedzą, że się kochają, znają się jak łyse konie. A takie czasami wybuchy podkręcają im atmosferę do pogodzenia się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc. Wiem, ze temat dawno dodany ale pozwolę sobie odpowiedzieć. Zachowałeś się totalnie jak du pek.. nie myśląc o Niej.. a czy milosc nie polega na tym, ze to druga osoba powinna byc wazniejsza niz swoje "ja"? dla Ciebie był najwazniejszy seks w związku nie Ona.. a pomyslales jak Ona się moze czuć? coś Ją blokuje a Ty obracasz to przeciwko Niej.. zamiast spróbować zrozumieć i póki co pogodzić się z tym co jest to najlepiej naciskac na dziewczynę i co po takich akcjach myślałeś? ze przekonasz Ją do seksu? Nie rozumiem Cię facet! skoro mówisz, ze była wazna ze lepszej kobiety nie znalazles to dlaczego Ją zostawiles? widocznie to wlasnie seks byl i jest dla Ciebie najwazniejszy , nie Ona.. bo gdybys liczyl się z Nią, bys Jej nie zostawił. Tobie jest łatwo powiedziec przeciez seks to jest nic.. dla mnie powinna to zrobic przeciez jestem facetem.. a to juz facet nie potrati pomyslec ze kobieta jest przeciez kobietą i nie musi miec ochoty na to samo co On? Dla was facetów to jest takie hop siup i po sprawie.. ale dla kobiety jest to glebsze przezycie które zostawia ślad w psychice (albo dobry albo zły) teraz pomysl tak obiektywnie.. czy gdyby bylo to takie proste i nie zalezalo od Jej stanu psychicznego to by tyle z tym zwlekala? a no nie.. pewnie zrobilaby to od razu ale to nie jest zalezne od Niej.. po prostu tak juz ma (wiem to bo mam podobnie) wiec mogles się trochę zastanowic a nie naciskasz.. Nawet nie chcę myslec jak Ona się teraz czuję.. i nie zgodzę się z tym co mówią tutaj inni ze gdyby kochała to by to zrobiła bo mozna kochac kogos nad zycie skoczyc za Niego w ogien a mozna seksu nie uprawiac i co w takim przypadku to nie milosc? bo sie seksu nie uprawia? absurd totalny.. do tego powinny byc gotowe dwie osoby a nie tylko jedna.. bo Ty tak chcesz to tak musi być. Powiem Ci tak ja mam chłopaka (18 lat mam, On 20 i jestesmy razem 2 lata) On juz by chcial i to widzę.. ale ja nie chcè tez cos mnie blokuje po prostu nie, nie jestem gotowa.. i On strasznie naciska na te sprawy wiec z kazdym dniem czuję taką jakby nienawisc.. tak ze jak Go widzę to mi obojetne jest czy On u mnie jest czy Go nie ma.. a jak Go nie ma to się czuję dobrze. Wczesniej gdy nie naciskał bylo wszystko super, mega się ukladało bynajmniej ja byłam szczesliwa. I naprawde Go kocham a nikt stąd mi nie wmowi ze jest inaczej bo tego z Nim nie robie.. to nie jest zalezne odemnie i tyle. I nigdy bym chlopakowi nie wybaczyla gdyby mi powiedzial zebym poszla do gina czy jakiegos psychologa bo dlaczego mialabym isc? skoro ja nikomu tym krzywdy nie robie, sama czuję się dobrze i nie wydaje mi się zebym jakas psychiczna byla czy miala jakies zaburzenia. Jestem normalna taka jak przecietne dziewczyny tylko od niektorych roznie się tym jednym.. wiec po co mam isc do psychologa? po to bo facet tak chce? bo nie moze wytrzymac? bo mysli jedynie swoi małym? to moze ja powiem zeby poszedl do psychologa/psychiatry i się leczyl z tego ze wytrzymac nie moze. Poza tym u mnie jest taka niechęc do seksu jak u faceta wlasnie chec na ten seks inaczej mówiąc facet mowi przełam się to tak jakby nie uprawial tego seksu i musial wytrzymac. Tylko dlaczego jest tak, ze to my dziewczyny musimy robić coś dla faceta i rozumiec ich a Oni juz nie? bo powiedzą ze bez seksu zyc się nie da.. gdyby zyc nie mozna to by nie istnoaly ludzie ktorzy wlasnie nie uprawiają go a jednak zyją i są szczęsliwi. A facet ktory tego nie potrafi zrozumiec jest po prostu do du py i mysli wylącznie o sobie! Tu nie musi chodzic o ciąze bo u mnie akurat o to nie chodzi ze się ciązy boję tylko jestem zbyt wrazliwa na takie sprawy i narazie nie gotowa choc dziecko chcę miec wiec facet pomysl chociaz raz o swojej dziewczynie którą SKRZYWDZILES tym ze odszedles. W sumie odszedles i mowisz ze tak jakby zalujesz tej decyzji ze jest wspanialą dziewczyną? skoro jest taka cudowna to czemu z Nią nie jestes ??? bo tego nie rozumiem.. jesl się z kims jest to na dobre i na zle. A przypuscmy jesli stalby się jakis wypadek byłaby chora, nie wiem wpadla w spiączke i przez dluzszy czas by się nie wybudzala i nie moglbys z Nia teto robic to tez bys Ją zostawil? bo przeciez nie wytrzymujesz bez seksu zyc się nie da.. moze bys pomyslal ze skoro Ona w spiączce to pójdę do bu r delu przeciez ja FACETEM JESTEM. Żalośni jestescie totalnie.. I Ci powiem tylko tyle ze wolalabym kopnąc takiego faceta w du pę niz gdziekokwiek chodzic bo Jemu się nie podoba to ze z Nin seksu nie uprawiam. I nie mysl ze pojsc do gina czy seksuologa to jest łatwa sprawa.. bo Tobie to moze i latwiej by bylo isc ale kobiecie juz tak nie.. zwlaszcza takim delikatnym i wrazliwym jak dziewczyna. A podsumowując Ciebie naprawdę jestes zerem skoro się tak zachowales i moze zamiast dziewczyn chodz sobie na d********* ahh fakt pewnie kasy szkoda? jak taka wazna sprawa to i grosz tam jakis sie znajdzie czyz nie? a jesli się nie uda i się wytrzymac nie moze bo Cię nosi to do seksuologa idz ze Ci się nie udaje podlapac zadnej kobiety.. Typowy facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byś ja naprawde kochal to byscie sie nie rozstali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:42 - piszesz trochę chaotycznie, ale prawda jest, że facet, który wytrzymać bez seksu nie może, nie dość, że takiej kobiety nie szanuje, to jeszcze jest prymitywem do kwadratu. jak można wymagać od kogoś seksu? jak można w ogóle wiązać się z kimś tylko dla seksu? debile!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×