zamiast kwiatów maskotka

za pół roku wesele na które idę, państwo młodzi już zapowiadają, że nie chcą kwiatów, tylko maskotkę dla syna. Syn ma 8 lat. Który 8latek bawi się maskotkami???

Ja się bawiłam :) Ale przez pół roku młodzi mogą jeszcze pięć razy zmienić zdanie. Utoną w tych pluszakach, jak wszyscy im przyniosą :D

nie zmienią, zaproszenia niektórym (tym zza granicy) już rozdane. To jest napisane w formie wierszyka. Czyli traktować to dosłownie jako maskotkę czy ogólnie zabawkę? Chłopiec bardziej ucieszyłby się z samochodu niż z pluszaka

Chodzi o to, żeby dać im kasę.

od zawsze na wesela i pogrezby przynosiło się kwiaty. Ta nowomoda, żeby goscie sponsorowali domy dzicka czy schroniska dla zwierzat jest dla mnie niezrozumiała. Chcą sponsorowac, niech wezmą kasę z kopert i kupują co chcą. Ja przynosze kwiaty bo tak kultura i tradycja tego wymaga. Może też kościół niech udekorują pluszakami zamiast kwiatów :(

ale to ma być dla ich dziecka a nie do domu dziecka

obojętne dla kogo. Nie idziesz na urodziny dziecka, tylko ślub znajomych