Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

olxia_

Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

Polecane posty

Gość Zdrowieprzedewszystkim
Najważniejsze Jest Odchudzanie Zdrowe i Skuteczne Bez jo-jo. Moje drogie cały czas apeluję nie stosujcie tabletek i proszków to bardzo szkodliwa chemia typu DNP czy Chiński Meizitang, błędne koło, pewna choroba i efekt jo-jo!!!. Różne diety typu: Dieta proteinowa dr Dukana, Dieta 1000 kalorii ,Dieta 1200 kcal, Dieta 1500 kcal i inne prowadzą do odwitaminizowania i odmineralizowania organizmu z powodu mono-diety to bardzo nie zdrowe. Z własnego doświadczenia jeżeli już to zachęcam do zaparzania i picia naturalnego suszu Ziół Tybetańskich ale tylko suszu i oryginalnych Tibetan Herbs. Nigdy tabletki czy proszki typu DNP, Meizitang, Zelixa, T3, Retard, Alli, Term Line, Vitaslim, Alveo, Elvia, Lida, Linea, Sibutril, Sibutramin, Adipex Novoslim, Asystorslim, Meridia i …..itp TRUCIZNY. TO TOKSYCZNE (CHIŃSKE I NIE TYLKO) ALE ZAWSZE CHEMICZNE SRODKI. Stosujcie zawsze tylko parzony naturalny susz ziołowy oraz dodatkowo oprócz ziół trochę ruchu to naprawdę klucz do szybkiego i zdrowego schudnięcia bez jo-jo no i oczywiście mądre efektywne odżywianie. Światowa organizacja zdrowia ( WHO ) oficjalnie uznała zioła Tybetańskie za zdrową naturalną i bardzo skuteczną metodę odchudzania oraz skuteczny sposób zmiany metabolizmu człowieka na szybki nagradzając je w 2013 roku pierwszym miejscem w kategorii – „Natural Product for Slimming”. Ja ostrzegam przed chemią a namawiam na naturalny susz ziołowy TibetanHerbs , ponieważ przez 5 miesięcy bez diet i bez wyrzeczeń pijąc Tybetańskie Zioła i dbając o trochę ruchu schudłam i odmieniłam naprawdę swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej dziewczyny. Witam od rana z pełnym zapałem i mobilizacją do diety hehe. Wczoraj wieczorem wypiłam jeszcze cappucino także podejrzewam że wyszło na pewno z 1500kcal ale to nic. Już zjedzone śniadanie płatki owsiane 188kcal z łyżeczką dżemu truskawkowego 22kcal i żurawiną 33kcal a teraz pije sobie kefir 0% 150kcal. Mam w planach zaraz skoczyć na rowerek, może z 1 godz sobie pojeżdżę. Mam na popołudnie do pracy także nie będzie chodzenia i zastanawiania się co ja chce popołudniu i wieczorem do jedzenia:). Rysia37 zrzucanie kilogramów też nie jest łatwe to fakt, ale ja zawsze miałam tak, że potrafiłam trochę schudnąć, ale zaraz mi ta waga wracała. Zastoje wagi, oj wiem coś o tym odbierają motywację dlatego stwierdziłam, że będę ważyć się raz na 2 tyg a wtedy powinno cokolwiek spaść a mnie nawet pół kg mniej będzie cieszyć, ważne żeby spadło. Najważniejsza w diecie jest zmiana nawyków żywieniowych w moim przypadku zrezygnowanie ze słodyczy i podjadania. Jak mnie drażnią te reklamy jak łatwo i szybko schudnąć bez wyrzeczeń połykając jakieś tabletki, albo pijąc jakieś ziółka. JEDNA WIELKA ŚCIEMA!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też uważam że tabletki to ściema ale zioła mogą pomóc oczywiście nie musza być to mega drogie mieszanki ale zwykłe czasami za 3 zł .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie czwartkowo :) Rysiu oj nawet nie wiesz jak Cię rozumiem.Mam ogromną motywację i jeśli pojawią się na wadze w końcu 2 cyfry to już nigdy nie dopuszczę do zapasienia.Czuję się teraz dużo lepiej,kolana nie są tak obciążone,mam więcej energii i czuję się przede wszystkim zdrowsza.Mam 34 lata i w końcu chcę zacząć żyć.Jeszcze teraz męża pogoniłam i stwierdziłam,że tyle rzeczy przede mną,których nie zrobiłam bo jestem grubaską.Trzymam swoje życie w swoich dłoniach i ono zależy ode mnie.Dość wymówek i jęczenia! Ja rano trochę zaspałam do pracy do pracy,więc wypiłam do tej pory zieloną kawę i zjadłam 2 pomarańcze.Na obiad planuję omlet lub jajko na twardo+jakieś warzywa.Nie mam pomysłu na dziś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluseczka1984
Cześć dziewczyny ja po śniadaniu i soku pomidorowym:-) grubsia i aga trzeba walczyc do swojej wymarzonej wagi:-) nie chce mi się pracowac dzisiaj;-( też tak macie dzisiaj?:-) co macie na obiad? Grubsia to juz wiem co będzie jesc;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmelizowanaa
Hej laseczki :) Ja dzisiaj zjadłam ciemną bułkę z dżemem i wypiłam kawę z mlekiem :) Na obiad mam warzywa z ryżem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysia37
Hello moje Kitunie ;) zacął mi się czerwony tydzień :( i już czuje bęmbzon...na wage nie staje co by się niedenerwować. śniadanie u mnie mało dietetyczne bo parówa z pomidorem,waflem i kefirkiem....aale odpokutowałam uczciwym 1,5 godzinnym sprzątaniem chałupy :) ,na obiad pulpeciki z wczoraj... dziewczyny bierzecie jakieś witaminy?..bo coś ostatnio gorzej się czuje i chyba czas zacząć coś brać (biore tylko skrzyp z biotyną na włosy bo mi lecą okrutnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) U mnie na obiad planuję ryż z piersią kurczaka.Teraz w pracy zjadłam jabłko i 2 wafle ryżowe.Odnośnie witamin to ja biorę bo przy diecie boję się o kondycję skóry,paznokci i przez stres wypadały mi wcześniej włosy.Teraz biorę Cidrex na odchudzanie na przemian ze SlimStrong(kończę opakowanie a teraz kupiłam Cidrex właśnie),witaminę A+E na cerę i zestaw witamin dla kobiet.No i tam swoje leki na dolegliwości związane z przeszłością czyli stresem,wypadkiem i kortyzolem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysia37
Grubcia,znow mi oczy wyszły na wierzch na widok Twojego spadku na wadze ! Idziesz jak burza! przybijam wirtualną piątkę :) Ja nie mam pamięci do łykania pigułek,najlepszą dla mnie by była jedna co ma wszystko w sobie ;) ale te Wigory itp co reklamują to podobno chemiczny syf.. Własnie zjadłam coś w rodzaju fritaty z patelni,warzywka na grubych oczkach,jajo,szczypta mąki itd...nie wyglądało ale smakowało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam dzisiaj straszne parcie na słodycze zwłaszcza na czekoladę, która leży otwarta u mojej mamy w szafce,ale jak zobaczyłam ile mają kalorii 4 ząbki ponad 200kcal to mi się odechciało i stwierdziłam, że nie warto za tą chwilę przyjemności aż tyle kalorii pochłonąć. Mój obiad to smażona pierś z kurczaka na minimalnej ilości oleju, ciemny makaron i ogórek. Muszę zrobić zakupy, bo mam pustki jeśli chodzi o dietetyczne jedzenie. Mówię sobie wytrzymaj do poniedziałku, wtedy się zważysz i dostaniesz powera do dalszego odchudzania jak zobaczysz, że coś Ci spadło. Tylko jeszcze aż prawie 4 dni do tego poniedziałku. Ja nie biorę tabletek z witaminami kiedyś brałam jak się odchudzałam, ale w sumie większej różnicy nie zauważyłam. Włosy mi nie wypadają, nigdy nie miałam z tym problemu, po za okresem po operacji jak miałam zrobioną narkozę, ale to jest normalne. Za to paznokcie tak się łamią, że masakra. Coś za coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna41
Hej dziewuszki:D U mnie dzis na obiad pierś z kuraka z warzywkami. Grubciu pięknie Ci idzie gratulacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysia37
Agnieszka...właśnie kopie Cię w d...!!! za tą czekolade ! ;) ja wole nie mieć nic w domu,a jak mi się chciało słodkiego to zrobiłam ala serniczek (ser chudy,jogurt,zurawiny suszonej ciut,ciut budyniu waniliowego,jaja,a słodzone stewią) jak się chce to można :) i duma z samej siebie została ;) Agnieszka mam nadzieje ze się nie obraziłaś,bo intencje mam azeby Cię zmotywować a nie krytykowac :) Pamiętaj ze dopiero co wróciłas na dobrą drogę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekolada jest zdrowa i na diecie raz na jakiś czas można zjeść. Lepiej teraz mały kawałek, niż później całą;) a jak masz wyrzuty sumienia, to idź na spacer, albo rower - 40 minut marszu 200 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do serniczka, to czekolady zjadła kawałek, a serniczka wychodzi pewnie cała tortownica;) Możesz też zjeść mniej na kolację, to się bilans wyrówna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmelizowanaa
Właśnie zjadłam obiad- ryż z warzywami i 2 muffinki bananowe własnej roboty. Na kolację zjem jakieś warzywo i koniecznie muszę pojeździć na rowerku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysia37
no dobrze,ja tez uwazam ze czasem se pozwolic mozna...ale nawet tygodnia niewytrzymac?,sama przeciez pisała ze obawia sie ze dieta moze sie skonczyc po paru dniach jak zwykle... ...no chyba tutaj to tylko po główce trzeba głaskac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna41
Melduje 80min hh i pyszną sałatke na kolacje- sałata lodowa, 2 jajka, ogórek kiszony, papryka czerwona, oliwki. Odnośnie czekolady to jeżeli to są 2 kawałki gorzkiej to jak najbardziej jestem za:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmelizowanaa
Ja melduję 30 minut rowerka stacjonarnego :) Co do czekolady to raz na czas można i nie dajmy się zwariować, ale Agniesia póki co to powinnaś sobie odpuścić słodkości :P zjadłaś to trudno, ale za karę powinnaś poćwiczyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka nie wiem czy czytałaś motywację,która opisałam w innym temacie na tym forum.Może zrób tak,że przed rozpoczęciem dietkowania zjedz sobie ulubioną potrawę czy słodkości i w ten sposób zrób pożegnanie z tym na dłuższy czas.Można pozwolić sobie na nagrodę ale tak jak mówiłyśmy,niech to będzie nagroda!Na przykład po miesiącu czy jakieś fajnej wadze zgubionej ale nie zaraz po rozpoczęciu diety.Agnieszko życzę Ci jak najlepiej ale tutaj całkowicie się zgodzę z Rysią bo to bez sensu 2 dni diety i jeden podjadania i tak w kółko :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaGd
Grubciu Ty wymiatasz kobieto aż patrząc na Twoją stopkę człowiekowi dajesz nadzieje że można chudnąć. Agnieszka nie pękaj powywalaj z domu to co cię może skusić ja od czasu do czasu też lubię coś "kąsnąć" np czekolada z biedronki z pomarańczem jest dobra parę nawet przywiozłam tutaj ale jeszcze nie otworzyłam ,bo ja ogólnie za słodkim nie jestem. Dzisiaj jedzeniowo podobnie jak wczoraj na nic się nie skusiłam . Mąż wylosował w pracy weekend(przyszły) na wyspie w takiej super jak tutaj nazywają "hytte" jest prywatna plaża, łódka tak że sobie popływamy jak nie będzie burzy ale to za tydzień na razie jest ładna pogoda .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmelizowanaa
Ale fajnie Olga :) Zazdroszczę ;) Grubcia, a Ty to lecisz z kilogramami jak szalona, oby tak dalej :) ! Ja bym chciała za miesiąc mieć na wadze kilka kilo mniej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem, że dałam ciała z tą czekoladą, ale trudno się mówi. Nie obrażam się na nikogo wiem, ze macie rację. Żebym nic w domu nie miała słodkiego to było by ok, ale ciężko jest jak jest coś słodkiego i jeszcze otwartego nie tknąć aj. Wieczorem za to dużo nie jadłam zjadłam w pracy kajzerkę wieloziarnistą z serkiem wiejskim light i teraz jeden serek light i jeszcze miałam ochotę na coś, ale jak mnie zjechałyście to mi się odechciało.:P Mój bilans wyszedł 1700kcal tak jak podejrzewałam, żeby nie ta czekolada było by 1500kcal. Zawsze mogło być gorzej, albo lepiej, trudno się mówi. Jutro też jest nowy dzień. Normalnie strach jest grzeszyć z jedzeniem na tym forum, bo tak mnie objedziecie, że hoho. Ale w sumie to dobrze, zawsze jakaś motywacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga chcemy dla Ciebie jak najlepiej i dlatego troszkę dostałaś po głowie ale jasne,każdemu się zdarza.Ważne,żeby jutro powstać i zmotywowana ruszać dalej.W razie czego wyciągnę starą patelnię a jest ciężka jak cholera i boli jak się uderzy :D.Taki żarcik :) Jutro wybieram się na zakupy bo wszystko mi z pupy zlatuje nareszcie i czas powymieniać garderobę.Oj jak cudnie :D Mam na oku sukienkę w Bon Prix i sobie zamówię,będzie na październik hehe.Moja motywacja będzie i nagroda gdy za jakieś 2-3 dni będzie minus 20 kg już.Powiem Wam Kochane,że sama jestem w szoku ale stawałam na wadze chyba z 50 razy i waga tyle pokazuje huuuraa!Uciekam spać bo rano praca czeka,więc dobranoc i kolorowych snów.Bilans zamykam na 1090 kalorii dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysia37
Agnieszka właśnie miałam taki zamiar typu "objechać"...nie gniewaj się,znam od podszewki zaczynanie diety i zaraz po małym pozwoleniu sobie na małe co nie co...pooojechaniu i zawaleniu...Mi kiedyś najbliższa przyjaciólka walnęła komentarz (od tak spontanicznie bez złośliwości)..."oooj przytyłaś.."..i poskótkowało Ci powiem.Zabolało ale dało ogromną motywację..Takze kochana walcz,nie łam się.. Za mną do 18 tej były jeszcze 2 wafle z żółtym serem i pomidorem,3 śliwki i 40 min rowerku stacjonarnego :) coś ostatnio czuje ze puchnę,mam nadzieje ze to przez okres,ale chyba musze znów liczyć skrupulatniej kcal,bo ostatnio to na oko było. dobrej nocki dziewczyny,bużka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olgagd
Hej .Grubciu życze udanych zakupów w dużo mniejszym rozmiarze . Podobnie jak Ty Rysiu też czuje się napuchnięta cały brzuch mnie ściska w dół tez mi się okres zbliża ale na wadze jest 68.4 kg więc tak było i wcześniej , przyznaje ostatnio mało ćwiczę ale nie chce mi się ,tutaj jest tyle wspinania się praktycznie wszędzie że mam dosyć dodatkowego ruchu .Jedynie do najbliższego sklepu i do pracy mam blisko i płasko . Dzisiaj znowu wspinaczka bo z dzieciakami z zajęć idę w plener . Na śniadanie robię omlet z pomidorkami a na obiad gołąbki w wersji bez zawijania z tego powodu że tutaj kapusty o normalnym rozmiarze się nie kupi tylko taki mini główki . Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość wiki
Hej dziewczyny. Można się przylaczyc? jestem na diecie od 1.08 i codziennie 50 min cwicze. schudłam 4kg. jednak dieta taka byle jaka jest. nie jem słodkiego i ciast ale robie duże przerwy miedzy posiłkami i też od tyg waga stoi. mam tez takie napady na słodkie ale zapycham się wtedy orzechami. Czarna czytałam ze przerabialas diete south beach. Czy możesz mi napisac czy warto. ? Kolezanka twierzi ze po 2 tyg 1 fazy będzie jojo. z kolei wiem ze hamuje apetyt na niezdrowe węgle. Poradz proszę. Ty już na 2 fazie jesteś? Gratuluje wszystkim spadkow. Ja wazylam 65kg teraz jest 61,1kg. Chcialabym chociaż 53kg tak jak kiedyś. Cwicze codziennie z Chodakowska ta nowa jej plyte z pilka tylko ja cwicze bez pilki bo nie mam ale efekty sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie33
witam was moje kochane. Grubciu takie pytanko jaki rozmiar nosisz w bonprix, bo waga wadze nie równa i tak chciałam się zorientować. U mnie w domu słodycze były i są, to normalne przy dziecku, ale skoro jest dieta to i jest zacięcie i koniec, tu usprawiedliwienia nie ma, a 1700 kcal to przy Twojej wadze Agnieszko już nie jest dieta, przy wadze koło 100 kg owszem, ale, że ważysz mniej, wolniej lecą kilogramy to i pasa trzeba zacisnąć, no chyba, że ćwiczysz 2 godziny dziennie. Ja dziś znowu startuje na zakupy, i u mnie lodówka pęka w szwach od smakołyków, bo mam jeszcze chłopa i córę, którzy jedzą normalnie. Na obiad pomysłu nie mam... buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna41
Hej kobietki:D wiki co ja Ci moge poradzić - ja bardzo chwale sobie sb tyle,że ja kontroluje wagę i jak sie biore za odchudzanie to nie mam więcej do zrzutu niz ok 5kg . Po 1 fazie jest 3-4kg mniej więc ta reszta w ciagu mies. 2 fazy sobie spokojnie spada. Teraz już jestem na utrzymaniu, osiągnęłam swój cel, raz w mies. kontrolnie sie ważę i jest ok. Ja każdemu polecam sb - u mnie się sprawdza:D Jak co to pytaj i oczywiście witamy w naszych skromnych progach:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×