Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julia83

IUI IVF komu się udało? Kontynuacja.

Polecane posty

Gość gość
darknes to ty kochana juz w ciązy?:)super niech blastusie ładnie sie zadamawiaja:) a za10 dni wysokiej bety:) Miska przytulam:* justyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelka1983
Julia u nas wszystkie badania ok. Maz super, u mnie wszystko tez ok. Lekarze nie maja pojecia co moze byc nie tak. Chyba podobnie jak ja mysla ze in vitro cos wiecej powie...Wiem, ze problem lezy po mojej stronie. Tak jak jest z leczeniem nieplodnosci za granica, powinno byc w kazdym kraju w tych czasach, kiedy mnostwo par ma problem. Nieplodnosc to tez choroba. Ze smutkiem czytam o waszych problemach, braku kasy w klinikach, o zamartwianiu sie, ze program sie skonczy... Z kolei w Polsce bierzecie leki wspomagajace. Ja o luteinie czy czymkolwiek po IUI moglam pomarzyc. Tutaj lekarze chca leczyc jak najmniejsza iloscia lekow zarowno ginekolodzy jak i inni specjalisci. Ciekawa jestem czy dostane chociaz cos po in vitro. Zapytam za dwa tygodnie na rozmowie. MiskaD przykro mi bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ananasowa Oboje z M chlamydie i ja amh zrobilismy wczoraj u nich. Resztę zrobimy u siebie w mieście ale poczekam aż przyjdzie @ bo i tak w 2dc musze robić fsh i prolaktynę więc za jednym kłuciem. Żałuję, że M nie zrobił wszystkiego u nich wiele i tak nie zaoszczędzimy (być może będzie troszkę drożej) a teraz musi znowu brać dzień wolny. No ale cóż Polak mądry po szkodzie... Nie umawiałam się na następną wizytę bo teoretycznie @ powinnam dostać w czwartek ale to jest mój pierwszy cykl po iui który nie jest stymulowany i nie wiem czy dostanę na czas czy może coś się poprzestawia więc poczekam. Te parę dni już mi nie robi różnicy. Mówisz, że nie mają kasy? Nic nie mówili ani w recepcji ani p. doktor. A Ty zaczęłaś już stymulację? Na jakim jesteś etapie? Jak już podpisałaś z nimi umowę to dostałaś już jakieś leki? Ja już nie mogę się doczekać!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadziejko ciągle mam obawę że będzie tam osoba która znam, a o in vitro wiem tylko ja i mój M. Ale zaryzykuję przynajmniej na trochę żeby Was poznać:) Podaj tego forumowego maila to wyślę Ci jak mnie znaleźć na fb. Wtedy możesz mnie zaprosić do grupy tak? Kochana a do mnie w ogóle nie dzwonili po punkcji. Dowiedziałam się wszystkiego na transferze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny trzymam za każda z Was kciuki!Nie ma nic cenniejszego niż zdrowe dzieciątko :-)sama jestem po 4 latach starań,rok leczenia zakończony sukcesem.Nasz syn ma prawie rok :-) wierze ze Wam sie uda.Dobra dusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ananasowa Chlamydie zrobiliśmy u nich no i ja dodatkowo amh. Resztę zrobimy u nas w miasteczku. Ja w 2dc mam jeszcze do zrobienia fsh i prolaktynę. Nie umawiałam się na następną wizytę. Teoretycznie @ powinnam dostać w czwartek ale jest to mój pierwszy cykl po iui bez stymulacji i nie wiem czy @ dostanę na czas czy też coś się poprzestawia. A Ty na jakim etapie jesteś? Jak podpisaliście już umowę to dostałaś jakieś leki? Ja nie mogę się już doczekać jakiegoś konkretnego działania...!!! A co do środków to dziwne że w ogóle rejestrują jeśli nie mają kasy. Mogliby chociaż poinformować o opóźnieniu. Kurcze nawet p.doktor nic nie mówiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basik30, ze tak bezceremonialnie zapytam, czy Basik 30 oznacza, ze masz trzydziestkę? Bo nie zrozumiałam o co chodzi w związku z Twoim wiekiem. Trzymaj się Kochana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia nie dzwonili po punkcji? To kiedy powiedzieli kiedy transfer? W dzień punkcji ? Dla mnie powiedzieli po pobraniu komórek że pobrali 7 , transfer prawdopodobnie w sobotę, czekać ba telefon. Jak jutro nie zadzwonią to sama to zrobię. Darkness życzę Tobie spokojnych dni do testowania, kiedy zamierzasz iść na betę ? Wierzę ze będzie wysoka. Napisz proszę kiedy dzwoniłaś do kliniki w sprawie zarodków.. Julia kochana w ogóle się na tym nie znam. Ale dziewczynki to na pewno załatwią bo potrafią Np.Lilianka lub Alex :-) Ale pamiętaj nic nie rob wbrew sobie.. To samo inne dziewczyny które stale z nami piszą, zapraszamy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadzieja Mnie w dniu punkcji od razu umowili za 5 dni na transfer. Na konkretną godzinę. Jeśli Ciebie nie, to z pewnością będą dzwonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilianka31
Julia napisz do mnie:) lilianka.31@wp.pl X Asia ja wysyłałam maila na centrum@artvimed.pl. I zawsze odpisywał dr. Możesz w tytule maila wpisać"Do dr. Ch.". X Zosia miałam łożysko z przodu i było bardzo nisko, z tego co pamiętam to zachodziło na ujście najbardziej ok 5 miesiąca. Też miałam zakaz seksu i nakaz polegiwania ile się da, ale jak brzuch się powiększał to łożysko też się podniosło i pod koniec już nie było przodujące. Ale ja i tak cc musiałam mieć ze wzgl. na położenie miednicowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basik30 czyli rozumiem, ze jestes za młoda na taka sytuacje, chyba to mial na myśli. To teraz "musisz" sie otrząsnąć!!! Jestesmy z Toba, dzien w dzień! Basik moze inna suplementacja? Ja brałam tran, magnez, wit. B6 (od 4 do 6), B12, kwas foliowy 5mg!!!, inofolic (2 saszetki), feminion1, wit D3. (2 x 2000), Acesan (2). Dziewczyny tez jeszcze doradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZosiaD dobrze rozumiem, ze masz lozysko przodujace? Jezeli tak, to zaslania ono kanal rodny. W sumie lozysko moze jeszcze zmienic swoje polozenie i porod SN bedzie mozliwy. Nadziejo brak wiadomosci, to dobra wiadomosc. Ja tez nie mialam pojecia ile jest zarodkow, dowiedzialam sie przed transferem, ze zallodnilo sie 6. Pozniej do dnia testu nie chcialam wiedziec, czy wszystkie przetrwaly, ale m kazal zapytac, kiedy wysylalam wyniki progesteronu. Balam sie, ze dostane informacje, ze zaden nie przetrwal do mrozenia i wtedy strace wiare w tego w brzuchu. Szczesliwie info bylo, ze zostala 4-ka, ale poki nie mialam odpowiedzi na maila psioczylam na meza ;) Misia Ty jednak twarda babka jestes i tak bylas przytomna zadajac tak zasadnicze pytania. Tak jak pisze nadzieja, najpierw trzeba przetrawic pierwszy szok, a potem zebrac sie do kupy i zadbac o siebie. Darkness to trzymamy kciuki za tych dwoje silaczy. Na koncu czeka podwojne szczescie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna - :) i owszem ... i to nawet bliźniaczej :D ... byle do 6 lipca ... chcę zobaczyć pozytywną betę :D o Nadzieja78 - ponieważ wiedziałam, że nie będę miała transferu od razu, więc poczekałam cierpliwie do 5 doby :) zadzwoniłam i usłyszałam, że mam 3 zamrożone i z 4 czekają jeszcze jedną dobę. Na betę lekarz kazał iść 5 lipca, ale to niedziela, więc i tak nigdzie nie zrobię. Pójdę 6 lipca ... jeden dzień mnie nie zbawi :) o Griszankaanka - :) o Dziewczyny rozmawiałam o embrioglue ... Doktor powiedział, że nie widzi wskazań, a poza tym embriony muszą "zaaklimatyzować" się w tym preparacie. Dostała rozpisane leki: luteina 2x3, estrofem 2x2, clexane x1 oraz encorton. Jutro zakończenie roku szkolnego i tylko wypoczywam ... muszę się oduczyć bycia "Zosią - samosią" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* Miśka bardzo mi przykro :( Ale służbista z tego lekarza... * darkness77 wypoczywaj teraz i dbaj o siebie. Dobrze Ci się ułożyło, że akurat zaczynasz urlop, będziesz miała dużo czasu dla siebie i spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam za wytłumaczenie :-) jeszcze zapytam czy to normalne że piersi mnie od rana bolą niemiłosiernie i brzuch jak na @ ? Może to być po ovitrelle? Wszystkie piszecie ze macie estrofem , ja dostalam receptę tylko na prolutex i po transferze na clexane i acard. Na co jest estrofem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nel31
MiskaD. nie pomyliłam, mi anestezjolog jak omawialiśmy znieczulenie powiedzial, ze częściowe znieczulenie stosuje sie czasami u kobiet, które są okolo 40 i zle reagują na stymulacje, u których jest mało pęcherzyków. Ze słów Twojego lekarza zrozumiałam, ze 30 lat powinno wskazywać na wieksza ilość komórek i ze Twoja sytuacja nie powinna się wydarzyć w tym wieku. myślałam, ze stad ten komentarz lekarza. Mi zawsze powtarzali, ze jestem młodziutka, a mam wiecej rok niż Ty. No bo co mógl miec na myśli mówiąc "w Pani wieku"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny macie rację, oczywiście, ze pomyliłam Basik30 z Miska. Przepraszam Was obie za zamieszanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znaczy caly czas myślałam o MisiD. a dlaczego pomyliłam nicki to nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę bez sensu był mój komentarz, więc zamieniłam go na: :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
darknes:)kurna ale faza bedzie:)kolejne blizniaki na forum:) zycze 2 dziewczynek lub parki:) oczywiscie zdrowej ciazy blizniaczej:) czy marzec 2016 jest wasz:) zosia same chłopy:) justyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MiśkaD bardzo mi przykro... wierzę jednak w drugie podejścia, zarówno Twoje, julki83 jak i swoje :) Ja też poznałam w klinice dziewczyny, które nie miały zarodków w pierwszym podejściu, a druga procedura wypadła dużo lepiej. Nadzieja odpędź od siebie te złe myśli! Już teraz nie masz na nic wpływu, więc spokojnie czekaj na telefon. Brak wiadomości często oznacza dobre wieści :) więc tego się trzymajmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nel ja myślę że lakarz miał na myśli że pewnie rzadko się zdarza ze w tak mlodziutkim wieku stymulacja daje 1 dojrzała komórkę. Ale to nie oznacza że następna procedura nie da 6 pięknych zarodków. Nel masz rację tu nie ma reguły. Trzeba poprawić koronę i iść dalej. Ja miałam 16 dojrzałych i co z tego. Też czekam na kolejną procedurę. Ten estradiol to bardzo ważna sprawa tak jak pisała Biedronka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka - odkąd przeczytałam Twojego posta, chodzisz mi po głowie.... Boooże tak strasznie mi przykro :( doskonale wiem co czujesz... Nawet teraz pamiętam moment co poczułam jak zadzwonił lekarz... Zastanawiałam się długo co mam Ci napisać.. Tak mi ciężko jak pomyślę co teraz czujesz, ale każdy z nas musi po swojemu przeżyć swoją własną tragedię... Wierzę jednak, że szybko się pozbierasz, zbierzesz w sobie i odnajdziesz siłę do dalszej walki, bo nadzieję masz a to najważniejsze :) Bądź silna Kochana! Mi bardzo pomógł mąż, bądźcie w tym razem... Będę trzymała kciuki, abyś w miarę szybko doszła do siebie.. Ja po tym wszystkim popadłam w taką w schizo-paranoję, zaczęłam szukać, szperać w necie.. Byłam u trzech profesorów, m.in. w Szczecinie u prof. Kurzawy... i nikt mi nic konkretnego nie powiedział.. Wydałam tylko niepotrzebnie pieniądze.. Mąż przymykał oko, ale nie był zadowolony, bo oczywiści za każdym razem słyszałam "nauka niesamowicie postępuje, ale my w pewnych kwestiach nadal dużo nie wiemy dlaczego tak się dzieje". Kochana teraz jest czas dojrzewania komóreczek, tak więc zero kawy, zero cukru, femibion, inofolic, magnez, wit. D, Mama DHA, mleczko pszczele lub pyłek pszczeli to mój zestaw, dwie pierwsze pozycje najważniejsze!!! I pamiętaj będzie dobrze! Ja sporo myślałam po tym wszystkim właśnie na temat AZ, dawstwie komórek, temacie który niedawno wzbudził lekką burzę na forum... ale przed tym ostatecznie pogodziłam się chyba z tym, że mogą nie udać się i następne podejścia mimo moich głębokich nadziei. Dojrzałam do tego, że i tak z moim mężem będziemy szczęśliwi nawet jak dzieci mieć nie będziemy.... Ściskam Cię z całych sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juli83 - tak też odczytałam, ale ubzdurałam sobie, że Miśka ma trzydzieści lat i już zgłupiałam. Napisałam o anestezjologu, który powiedział, że "około czterdziestki może być trudniej" i szybko pożałowałam swoich słów, bo przecież są Dziewczyny, które zbliżają się do tej granicy wieku więc nie potrzebują takich komentarzy, bo bez tego i tak jest trudno. Dlatego usunęłam, żeby nikomu nie sprawiać przykrości! Ale to powtórzę, jak urzekła mnie Pani Małgosia z poczekalni: pierwsza procedura - brak zarodków, druga procedura - nie udało się, trzecia - będą bliźniaki! Za parę miesięcy skończy 40!!! Dziewczyny żebyście widziały radość w Jej oczach - coś pięknego!!! _Misia więc nie daj się zwariować, to, że pierwsza się nie udała, nie znaczy, że następnym razem się nie uda!!! Biedronka pięknie napisała!!! Nic dodać, nic ująć! Przytulam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×