Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julia83

IUI IVF komu się udało? Kontynuacja.

Polecane posty

Julia ja mam problem z tarczycą. Zrobilam testy pokarmowe i nie jestem uczulona tylko na wodę! Takze ja bym musiała żyć energia słoneczną... Oby u Ciebie wyszlo lepiej i moze faktycznie cos dietą zdziałasz. Ja o mojej alergii pokarmowej dowiedziałam się jakies 2 lata temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dark paradise co prawda nie pamiętam Cie ale dziekuje za pozytywną historię. Iza82 ja powtarzałam betę 3 razy. Dr powiedzial ze niepotrzebnie aż 3 razy. A co do tego wpisu w akcie urodzenia to chyba sobie jakies jaja robisz!? Z jakiej racji!? Tak jak Nadzieja napisała w karcie ciąży jest ta informacja wpisana i uważam ze słusznie. Chociaz w moim szpitalu pracuje masa ludzi która nie powinna o tym wiedzieć no ale cóż. To przeżyje. Ale w akcie urodzenia!? Po co!? Nie zgadzam się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza82 nasi znajomi tez sadzili ze nie chcemy miec dzieci. A raczej ja nie chcę bo stawiam na karierę. Nie chcialam, nie mogłam i nie mialam sily tłumaczyć dlaczego jest inaczej. To bylo straszne. A jak powiedzieliśmy ze będziemy mieli dziecko to usłyszałam pytanie czy sie juz z tym pogodziłam. Rozpłakałam się. Moj m uratował sytuację robiąc z tego żart. Gość Morela chciałaby żeby moje dziecko dowiedziało sie o tym ode mnie i żeby zrozumiało dlaczego. Nie sądzę żeby w każdy wieku bylo gotowe na taka informację zwłaszcza ze wielu dorosłych nie jest w stanie tego zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morela my sie nie wstydzimy absolutnie ! Już tu kiedyś poruszałyśmy ten temat. Chodzi o nasze społeczeństwo, o takich "ludzi" jacy śledzą nasze forum i ich komentarze..chodzi o ochronę i godność osobistą w tym zacofanym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne jestescie tak bronicie ślusznosci in vitro piszecie ze "te" dzieci wasze bwda normalne ze nie sa gorsze od tych poczetych naturalnie a jk widac wstydzicie sie tego! Wiec czemu atakujecie tych ktorzy pisza ze in vitro i dzieci z niego to nic czym mozna sie chqaluc? Wtedy bronicie swoich racji. A wpis o tym tak was oburza. Jeszcze jedna z was chce kombinowac z lewa karta ciazy a wrazie gdy cos sie stanie zaszczekacie sie na lekarzy ze wy po in vitfo macie przywiej do cc. Wiec czemu chcecie sie kryc z tym? Bo dziecko z invitro to wstyd? Bo zawsze bedzie gorsze? Tak ja tak uwazam a wy niby nie a robicie halo bo ktos sie dowie. Inni maja prawo wiedziec ze ktos jest ze szkielka bo moze mu to przeszkadzac! Ale to pokazuje ze wy same sie wstydzicie tego ach ale zaklamane jeatescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morela ja się nie wstydzę in vitro. Wstydzę się natomiast części społeczeństwa w którym żyje. Nie chcę aby ktokolwiek o tym wiedział. Nawet moi rodzice. Jak słyszę czasem wypowiedzi ciotek... to masakra. Żyją w niewiedzy i propagandzie niektórych osób publicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość morela15
No przecież dowie się od Ciebie o tym, myślę że nikt nie będzie patrzył w akt urodzenia naszych dzieci i im bez naszej zgody mówił ze są z in vitro Nie uważam, że to jakiś super ekstra pomysł z tym wpisem, ale też jakoś mi to nie przeszkadza strasznie bo nie wstydzę się tego, że będę miała dziecko z in vitro, i jak ktoś się mnie spyta czy dziecko naturalnie mamy czy nie to nie będę ukrywać, że skorzystaliśmy z pomocy lekarzy. Nie ma to dla mnie większego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mh1 coś czuję, że ja pójdę z 6 razy na betę hehe ;) Niestety sobie tego nie wymyślam i też mam nadzieję, że to nie jest prawda. To jest ingerencja w pruwatność rodziny :( Ponoć już jest zatwierdzone z tą ustawą co Komorowski przepchnął o in-vitro. W radio o tym mówili i w gazetach pisali :( O Bożeee no to strasznie Ci powiedzieli :( Ech... Co za ludzie :( Ja nigdy nie zaprzeczałam, że chcę dzieci. Mówiłam, że mamy czas takie tam a od kilu lat nikt już nie pytał a jak pytał to mówiła wymijająco, bo ciężko mi było rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość morela15
My z moim mężem wychodzimy z założenia żeby właśnie z takimi negatywnymi opiniami o in vitro walczyć. I już niejedna osobę, która niby jest przeciw in vitro zdziwilismy jak powiedzieliśmy ze my jesteśmy za i z tego korzystamy. Okazuje się ze osoby z naszego bliskiego otoczenia łatwo zmieniają zdanie na ten temat gdy dowiadują się ze to dotyczy osób im bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w swoim otoczeniu tego ani nie ukrywam ani sie nie afiszuje, bo po co ?? Ale nie życzyłabym sobie komentarzy typu tego "kogoś " u góry bo mogłoby mnie nieco ponieść..a walczyć i uświadamiać taką ciemnotę kosztem własnego dziecka ? Nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie wstydzę się tego, że korzystamy z in vitro i wszyscy nasi znajomi i rodzina o tym wiedzą. Nigdy nie chciałam się z tym kryć, ale po wypowiedziach gości, którzy odwiedzają forum, nie chciałaby żeby moje dziecko spotkało się kiedyś z taką agresją! Poza tym moim zdaniem jest to porównywalne do tego jakby dzieciom poczętym w sposób naturalny wpisywać gdzie zostały spłodzone np. na kanapie, na imprezie itp. To nie jest niczyja sprawa i każdy ma prawo do prywatności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) Lilianka - Malenka ma juz 7 mscy? wow..ale czas zap***ala :) julia - kciuki za jutro - z pewnoscia piekne beda pecherzyki i beda mieli robote :) Iza 82 piekna beta :D ! Biedronka jak sie masz ?:) widziałąm ze beta piekna :) no i pierwsza fota za Wami...u nas tez bylo długo na chłodno i powiem CI , ze nadal cos tam z tyłu głowy nie daje wpaść w euforię...;) Nadzieja jak Twoja bezsenność?minęła? ja jutro do zakaźnego na wizyte odnośnie boreliozy...mam nadzieje, ze niczym mnie tam nie zestresuja... ściskam Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hexe
Ja się nie wstydzę in vitro. I jest grono osób z naszego otoczenia które wiedzą, że korzystamy z tej metody. To my decydujemy o tym komu powiemy a komu nie. To nie powinno być podawane do wiadomości urzędników. Czy ja się kogoś pytam w jakiej pozycji, gdzie i w jakich okolicznościach poczęlo się jego dziecko? Nie!!! Poprostu szczyt braku taktu. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś – przeczytaj ZE ZROZUMIENIEM wpis Nadziei dziś i a_gusi88 dziś , a jak nie rozumiesz to czytaj te posty dotąd aż zrozumiesz, że to przez takich jak ty… x Piksi - dziękuję dobrze :) koniecznie daj znać jak tam po jutrzejszej wizycie, trzymam kciuki, aby wszystko było ok :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eversea
julia83 Trzymam kciuki, żeby ładnie urosły :) Mi pobrali 9 komórek, z czego 5 się zapłodniło a tylko 3 dotrwały do 5 dnia, a mimo to się udało, także spokojnie, na pewno będzie dobrze :) x Iza82 Super, bardzo ładne wyniki, oby tak dalej :) Kurcze, z tymi bólami to kiepsko :/ ja takich mocnych bóli nie miałam, w sumie to nie dziwię się że nie chcesz nic brać na własną rękę, ja też się bałam :/ Raz pamiętam mnie tak dziwnie bolał brzuch i się strasznie denerowałam tym, a że to była niedziela to pojechałam do szpitala ginekologicznego. Lekarz powiedział, że to normalne, a jak się denerwuję to działa na zasadzie sprzężenia zwrotnego i jeszcze bardziej boli. Może przesadzam, ale uważam, że jeśli coś cię niepokoi, to lepiej pójść do lekarza czy w ostateczności do szpitala, gdzie zrobią badania i przynajmniej Cię uspokoją i powiedzą jaki lek możesz ewentualnie wziąć. Lepiej raz za dużo iść do lekarza niż potem żałować, że się czegoś nie zrobiło :) Ja teraz mam taką super lekarkę, że w razie czego to zawsze mogę do niej zadzwonić, to też dużo pomaga. A o dzidziusia się nie martw, jak mi ostatnio powiedziała lekarka, matka natura zadbała o to, żeby u mamy w brzuszku było im dobrze i bezpiecznie ;) x MH1 Strasznie przykra sytuacja :( Ja też przechodziłam przez podobne sytuacje, ciągłe pytania rodziny i znajomych kiedy w końcu będziemy mieć dziecko. Nie dość że zmagasz się z tą trudną sytuację to jeszcze musisz się z tego tłumaczyć ludziom, który nie rozumieją. My mieliśmy na takie pytania jedną odpowiedź , jak przyjdzie czas to będą. Nie wgłębialiśmy się w temat, a tylko najbliższe osoby wiedziały, z czym się zmagamy. Gratuluję wyniki :) trzymam kciuki aby dalej było tylko dobrze :) x Jeśli chodzi o in vitro, to ja się tego nie wstydzę i nie zamierzam tego ukrywać. Nie rozumiem tylko opinii ludzi, że skoro nie udało się naturalnie, to znaczy że nie zasługujemy na dziecko, że Bóg tak chciał itp. Albo że dzieci z in vitro są gorsze od tych naturalnie poczętych... no masakra normalnie, nóż w kieszeni się otwiera :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedronka :-) Piksi trzymam kciuki za dobre wyniki. A u mnie jak nie urok to sraczka ;-) mdłości jeszcze męczą a już trzy dni bylo nieźle, budzę sie różnie raz o 4 raz o 8 :-) a teraz ucho i dziąsło od kilku dni chodzę po dentystach i laryngologach . Oby Kuleczce nic nie było. W poniedziałek mam wizytę u swojego ginekologa to będę spokojniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eversea dzięki:* MH1 u mnie niektórzy też tak myślą, że kariera:) i nie mamy czasu się starać. Rodzina i najbliżsi przyjaciele wiedzą że próbujemy, ale nie wychodzi. A jeśli chodzi o cc to mam wadę wzroku wiec nie muszę się powoływać na in vitro żeby mieć. Poza tym wolałabym urodzic naturalnie jeśli wszystko będzie ok, no i oczywiście jeśli zajde w ciążę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eversea
Nadzieja78 Mam nadzieję, że to faktycznie dziąsło, bo zrobić zęby w ciąży to jest ciężko :/ ja na początku 3 miesiąca miałam straszny problem z zębami, zaczęły mnie boleć trzy na raz, w tym jeden do kanałowego leczenia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny w akcie urodzenia nie ma żadnej wzmianki ze dziecko jest z ivf, moj prof w klinice zakładajac karte tez nie napisal ze ivf tylko napisał przy dacie ostatniej miesiaczki skrót"p" czyli punkcja a lekarz w moim miescie napisał ciaza po ivf:) wiec ja powiedziałam ze nie chce zeby bylo tak napisane wiec zamazał i napisał ciaza po leczeniu:)bo tak własnie było:) ***gosciu do cholery nudza mnie juz Twoje wpisy! przejdź w koncu na inny watek bo nam juz bokami wychodza Twoje madrosci zyciowe justyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny powiem szczerze ze nadal zastanawiam sie czy powiedziec w przyszłosci moim dzieciom ze sa z ivf!czy to cos zmieni?! nie! bardzo chciane, bardzo wyczekane:) ktos kiedys fajnie napisał ze nie bedzie mówił dzieciom ze sa poczete taka droga bo po co?! czy rodzice dzieci poczetych naturalnie mowia swoim pociechom ze zostały poczete np, na stole, w łazience czy w łózku?nie!tak samo nosimy je 9 msc pod sercem. justyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eversea i co robiłaś to kanałowe? Justynka to ma być nowe prawo z tym aktem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julia83 robiłam, ale nie wspominam tego dobrze. Ze względu na ciążę nigdzie nie chcieli mi zrobić prześwietlenia, więc leczenie było trochę "w ciemno". Dostałam tylko połowę znieczulenia, i przy ostatnim kanale na samym końcu złamało się narzędzie i zostało w kanale :/ i tak chodzę z tym narzędziem w kanale, bo oczywiście żeby wyciągnąć je trzeba zrobić prześwietlenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jaja! na cholere to komu???? czy parom które maja dzieci poczete droga naturalna wpisza ze dziecko było poczete w łózku?:)do cholery! ja mówie NIE! JUSTYNA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczynki chciałam tylko coś dodać do kwestii wpisu w akcie urodzenia... Jesli in vitro robię prywatnie i rodzę w prywatnym szpitalu,toniki nie bedzie wiedział o takim szczególe ;-) pozdrawiam ps mam takie wrażenie,ze rząd chce po prostu zeby in vitro "umarło",bo nikt nie bedzie chciał do Noego przystępować jesli cena ma byc swego rodzaju metkowanie dzieci :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewap156
Czesc dziewczyny u mnie bardzo zle pisalam ze krwawien z krwiaka juz nie mam aleniestety doloczyly sie silne bole brzucha chyba nie musze mowic o czym swiadcza wyladowalam na izbie powiedzieli zenic wiecej nie moga mi dac niz to co biore i trzeba czekac i wybralam czekanie w domu bo tu mi latwiej gdzie sa moi bliscy jutro ide do lekarza mam nadzieje ze da mi cos jeszcze rozkurczowego bo no soa i scopolan niestetynie daja rady prosze trzymajcie za mnie jutro kciuki i moja rada nie czytajcie gosci bez podpisu po co to nam ja od razu omijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eversea w maju bylam na przeglądzie i wszystkie zęby były ok. Dlatego mam nadzieję ze to dziąsło bo teraz mam wrażliwe bardzo .. Co do narzędzi w zębie to u mnie temat rzeka. Mam je zostawione w trzech z 17 lat temu..dowiedzialam sie 4 lata temu przy prześwietleniu 3d. Ale zostawiłam je bo nie dawały znaku. A to dość kosztowna naprawa wyjmowanie narzędzi i ponowne wypełnianie kanałów. Mam nadzieję ze niebawem mi przejdzie. Smaruję dziąsło dentoseptem , polewam wodą utlenioną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadzieja78 ja też kupiłam dentosept ale go nie używałam, bo po przeczytaniu ulotki się bałam :/ wiem, paranoja trochę, ale nie chciałam go używać bez konsultacji z lekarzem :/ja generalnie to nawet paracetamolu bałam się wziąć... mi pomagały też zimne okłady ale to na krótką metę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×