Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julia83

IUI IVF komu się udało? Kontynuacja.

Polecane posty

Magda, ja miałam normalnie zaaplikować rano :-) x Hexe, nadal trzymam kciuki :-) x Ale dzisiaj się dzieje :-) x Griszanka- spokojnego porodu :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hexe
malena5, napisz proszę jak to było u Ciebie? w której dobie twoje zarodki obumarły, czy coś czułaś po transferze, etc. Przepraszam, że tak męczę bułę, ale jestem taka zestresowana, że szok. Na betę rano nie zdążyłam, bo ja na stres tak reaguję, że nie potrafię z łóżka wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hexe spokojnie u mnie tez bylo plamienie brązowe ze dwa trzy dni i to nie byla tym razem implantacja tylko po prostu..i bolal mnie brzuch bardzo, chwilami tak ze w toalecie zdziwiona bylam ze go jeszcze nie ma. Zrob moze sikańca , mogę Ci polecić z apteki bobo test albo idź jeszcze na betę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MałaMii, Magda, Toosia - zaciskam mocno kciuki za dzisiejszy dzień... x Hexe - stres nie pomaga Kropce! Wiem, że jest Ci ciężko bo natłok myśli paraliżuje i ten cholerny strach przed porażką, ale spróbuj się wyciszyć, dziewczynki dobrze piszą wszystko może się jeszcze zakończyć sukcesem... Ja kciuków nie puszczam i nadal wierzę, że się uda. x Ananasowa - ja od 16 roku życia czuję jak jajniki mi pracują cykl w cykl, a ból owulacyjny mam tak silny, że wycięli mi zdrowy wyrostek robaczkowy, bo nie dałam się zbadać ginekologicznie bo taki był silny ból i uznali, że to wyrostek, a nie owulacja z prawego jajnika ;) więc jak rosną pęcherzyki podczas stymulacji to przeżywam koszmar zwłaszcza pod jej koniec kiedy nie mogę 8 godz wysiedzieć w pracy. Startuję do domu wtedy pierwsza, bo zwykle mnie panie sprzątające wyganiają do domu ;) Tak więc to wcale nie oznacza, że u Ciebie nic nie rośnie! Przecież to zależy od naszego organizmu, jak widać każdy inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hexe
Nadzieja ja taka dupa z uszami jestem ze jak pomyślę ze dziś miała bym iść na betę i czekać na wynik to mnie skręca i aż na wymioty ciągnie a z drugiej str chciałabym juz wiedzieć. Siedzę w pracy i tak myślę czy nie pojechać do labo. Ale w pobliżu nic nie mam. Z kolei po południu mogłabym zrobić w szpitalu ale tam beta mi się źle kojarzy. Trzeba odebrać osobiście i zawsze stamtąd zaryczana wychodziłam. A to labo kolo porodówki;-( dzięki Kochane. Ja się poddalam. W sumie nic jednoznacznie nie wskazuje ani na porażkę ani na sukces a ja i tak wiem ze lipa, bo niby dlaczego akurat mi ma się udać. Ciąża i dziecko tobą mojej głowie i we mnie coś nieosiągalnego jak złapanie plynacej po niebie chmury. Dziś mam taką nerwicę żele A mi ciężko oddychać. W ogóle jakoś wszystkim i wszystkimi się martwię. Aaa się wyzalilam. Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hexe, dostałam informację w piątej dobie, że zarodek przestał się dzielić... To był cios, po pracy wsiadłam do auta i się poprostu zryczałam... Mnie brzuch bolał bardzo mocno jak na @, dlatego nie miałam złudzeń, bo jak ma się taki ból do pozytywnej bety... Przechodziłam dokładnie to co Ty, wszystkie przechodzimy takie załamki. Ja sobie powtarzałam- co ma być to będzie, nie mam na to wpływu, zrobiłam wszystko co mogłam, teraz wszystko w rękach Matki Natury... Teraz czuję się troszkę lepiej, bo przechodzi mi powoli hiperstymulacja, ale cały czas się martwię, śnią mi się głupoty, że np. na usg nie ma pęcherzyka, itp. Ja zrobiłam sikańca z Rossmanna (taki podwójny różowy), bo nie chciałam przeżywać porażki w klinice i dostałam zastrzyk pozytywnego myślenia, bo wyszła lekka kreska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania1602 - pęcherzyki pięknie równo rosną, więc we wtorek będą ok 19 mm. Strasznie mocno trzymam kciuki za tą IUI.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedronka podczas owulacji mam to samo co Ty, po punkcji 7 pęcherzyków 4 dni się za tylek trzymałam jak z lóżka wstawalam ;-) co by bylo gdybym miala ich jak dziewczyny 20 , wole nie myślec ;-) ale zaufałam dr jak mówil ze idziemy w jakość nie ilość i jak widać mial chlop trochę racji ;-) Ania1602 pęcherzyki podrosną do 18 mm i będą idealne, ja tez teraz mialam clexane od dnia transferu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hexe
Biedronka 6. Ale chyba chciałabym oddać je już teraz do adopcji, niech komuś dadzą szczęście. Nie wiem kiedy z nich skorzystam i czy będzie z czego skoro widać słabe są. Musiałabym wykonać jakieś badania, wypełnić ankietę, i chyba wizyta u psychologa, ale generalnie Panie z invicty tez się nie bardzo orientują i mnie zbywaja. Malenka, Biedronka, Ananasowa, Nadzieja, Konia, Kahha i te które pominąłem :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hexe - weź się w garść bo i mnie zaczynasz dołować ;) a co ja mam powiedzieć! Nie miałam żadnego zarodka i próbuję być dobrej myśli, a jak czytam coś takiego to mi wcale nie pomaga! ;) I pamiętaj najgorsze są decyzje podjęte pod wpływem emocji, do adopcji jeszcze zdążysz je oddać, a program nie będzie trwał wiecznie.. A tak jak program się skończy będziesz miała możliwość ominięcia punkcji i całej tej cholernej stymulacji, nie wspominam o kosztach. Podczas zapłodnienia zastosują wtedy aktywację oocytów i wzmocnią tym komóreczki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hexe
Przepraszam Biedronka, nie o to mi chodziło, by Cię zdolowac. Trochę z tym wzmocnieniem komórek mi przyniosła ulgę. Wiesz coś więcej na ten temat. Kochana ja życzę Ci najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hexe - Kochana ja też Ci życzę jak najlepiej, dlatego póki nie jesteś pewna, że się nie udało, to nie myśl co będzie gdy... Proszę :) Skup się na tym, że może się udało, bo przecież nie zrobiłaś nawet sikańca :) Potem przyjdzie czas na analizę, czy zapłodnione komórki przestały się dzielić do 3 doby (gdzie odpowiedzialność przejmuje jakość oocytu), czy po 3 dobie (kiedy za podział odpowiada już plemnik). Wspomagana aktywacja oocytów to umieszczenie komórek po ich zapłodnieniu w specjalnym podłożu zawierającym jony wapnia. Przeprowadzone dotychczas badania wykazują, iż dzięki zastosowaniu podłoża z jonami wapnia, uzyskano większą ilość zapłodnionych komórek jajowych, zwiększoną liczbę zarodków oraz uzyskano wyższe wskaźniki ciąż :) W programie rządowym jest to refundowane tylko i wyłącznie w przypadku, kiedy lekarz o tym zdecyduje, że są takie wskazania, natomiast niestety nie można dopłacić a kosztuje to tylko 200 zł. Tak więc karmię się nadzieją, że kiedyś się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hexe
Biedronka kocham Cię normalnie za to info. U nas było tak ze 2 obumarly w 3 dobie 2 w 6. Kurde jak ja mało wiem. Mój pesymizm w tej kwestii wynika chyba z tego ze nie wierzę że mi może się udać. R ja to tak mało siebie wierze. Mam nadzieje ze nasz Kropek odziedziczył geny taty i przetrwa bo mój mąż to taki optymista. Ale oboje twardo staramy po ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hexe wez ty sie w garść bo aż słabo sie robi jak czytam twoje wypowiedzi. Nie dała rady wstać do laboratorium no szok po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hexe
Gościu to nie czytaj mnie więcej bo jeszcze kopniesz w kalendarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żebys ty nie kopnęła :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hexe
Kiedyś na pewno. Pozdrawiam Cię serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha to tak jak ja :-) w tej materii mamy zgodność.Ja tez Cie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda, Toosia, malamii dzisiaj Wasz dzień. Za wszystkie trzymam kciukasy. Magda rano luteina tak. Kinia czekamy do wizyty. Basik obyś już wystartowała. Ja w drodze do pracy. Piękna pogoda. W Warszawie deszczu dawno nie było... Ale podobno w tym tygodniu ma być chłodniej. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny czy transfer miałyście robiony na pełnym pęcherzu? kurne nie zapytałam się a klinika otwarta od 15.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hexe
Tosia na pełnym ja miałam godz przed litr wody wypic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toosia lepiej trochę wypij, mój lekarz nie wymagał i mi nic o wodzie nie mówil, a ze wyjechał i kto inny robil transfer i byl problem z dostaniem sie do "środka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toosiaa - wypełnienie pęcherza zależy od budowy macicy. Ja mam tyłozgięcie i miałam mieć pęcherz miernie wypełniony czyli miałam wypić 250ml wody na 30 min przed transferem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... Ja też mam tyłozgięcie i miałam mieć mocno wypełniony. Co lekarz, to inne zasady ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hexe
Nadzieją Ty plamilas żywa krwią czy taka brazowa. ? Ka juz mam plamienia brązowe ale b delikatnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość Hexe ale miauczysz! Weź się ogarnij, zrób test, bo to, że siebie dołujesz to jedno, ale masz negatywny wpływ na innych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hexe
Nadzieją 9dpt. Gość to nie czytaj jak widzisz mój wpis. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×