Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elemeledudki2

7 lat na studia poświęciłam, a nie mogę pracować w zawodzie, bo się pożygam:(

Polecane posty

Gość elemeledudki2
W ogłoszeniu o pracę nikt nie pisze, jak będzie przyuczał pracownika do zawodu. Zadawałam im od razu na rozmowie kwalifikacyjnej pytania, na czym będą przez pierwsze pół roku polegały obowiązki, to o tym nic nie powiedzieli, że to dojdzie:/ :/ i uważają, że jak się taki świeżak nie chce kręcić po hali, to się nie chce uczyć:P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemeledudki2
Odsyłam do pierwszego postu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemeledudki2
Jak gdzieś jechałam kiedyś z ekipą znajomych, to też się dziwiliśmy nawzajem, bo kolega jeden powiedział coś o "przepięknym zapachu benzyny", a ja powiedziałam, że "nie mogę wytrzymać tego smrodu i zbiera mi się na wymioty od niego". Widać różni ludzie różnie reagują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobrze, i jak mam ci pomóc. nie znam się na studiach inżynierskich - przy magistrze z humanistycznych można mieć drugi kierunek przez dwa lata zaczynając od licencjatu. o ile dobrze wiem. na iżynierskich może być podobnie. druga sprawa, nie ma leków na taką przypadłość? ciężko codziennie brać leki i spodziewać się, że będzie ok, no ale. po trzecie, ile czasu tak spędzasz? nie ma dla wykwalifikowanej osoby innego zajęcia? to co dzień 8 godzin? naprawdę nie możesz wytrzymać? chyba jeszcze nie złożyłaś wymówienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PRIMO: rzyga się przez RZ, a secundo: wiedziałaś co robisz, to teraz kombinuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam lubię zapach benzyny, ale nie wącham, bo jeszcze bym się uzależnił :-), zapach ciętej stali też ujdzie, a rozgrzanej stali nie wąchałem, ale ona pewnie by mi śmierdziała, bo pewnie czymś jest pokryta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro miałaś praktyki w biurze to może bd siedzieć w biurze bierz jakiueś tabletki lokomotiwa xd nwm xd 10938980 może ci poomogę rozwiązać problem to nr gadu gadu albo idz do lekarza może coś da się zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. można sobie zatkać czymś nos np. spinaczem 2. można brzydki zapach zamaskować bardziej intensywnym przyjemnym zapachem np. maseczka nasączona miętą -pozostają jeszcze drgania ??? jakieś buty z tłumikami :-), chyba że drga ci całe ciało - wtedy gorzej :-( skafander z jakiegoś materiału, który pochłaniałby wszystkie fale dźwiękowe, ale wtedy musiałabyś porozumiewać się z innymi przez telefon :-)oczywiście żartuję:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale do kogo ty masz pretensje? Wiekszosc ludzi ma przerozne problemy ze swoim zawodem. Dentysta i architekt z kregosłupem, chemik czy rolnik z alergią ,o siedzacym przy kompie informatyku ni wspomne. Albo sie przekwalifikowujesz, albo sobie radzisz ( np sa piguły przeciw rzyganiu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie nie doradzajcie jej przekwalifikowania, ma stracić 7 lat z życiorysu. A nawet jak się przekwalifikuje na inny inżynierski kierunek to i tak prawdopodobnie będzie musiała mieć styczność z maszynami czy to mechanik, elektryk, programista,konstruktor, automatyk, technolog czy bóg wie kto (wymyślam). Ale z wypowiedzi: "Nie mogę. Mówią, że mam się najpierw kręcić po hali, żeby widzieć jak to w praktyce wygląda. " wynika, że się trochę pokręci się po zakładzie i może przejdzie do biura. Jakoś trzeba to przetrzymać, a jak się nie da to powiedzieć, że ma się taką chorobę. Ewentualnie zmienić zakład na bardziej łagodny. Ja tam myślę, że wszystko zależy od zakładu, w innej hali mogłabyś się czuć lepiej - choć pewny nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemeledudki2
: PRIMO: rzyga się przez RZ, a secundo: wiedziałaś co robisz, to teraz kombinuj. [KROPKA. PISZĄC TEKST W JĘZYKU POLSKIM STAWIAMY KROPKĘ PO ZAKOŃCZENIU ZDANIA, CIELAKU.] Jeśli chcesz mnie poprawiać, pomimo tylu moich poprawnie napisanych postów, w przeciwieństwie do reszty tu się odzywających: PRIMO: zacznij poprawki od siebie zanim wyślesz odpowiedź, SECUNDO: zastosuj hierarchizację tego, kogo chcesz poprawiać. Ja tu będę na szarym końcu do poprawiania, matołku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz się że żyjesz i jesteś zdrowa. Co mają powiedzieć śmiertelnie chorzy? Usuń sobie węch :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemeledudki2
Pretensje mam do uczelni, że zachęcają różnymi akcjami, angażując dziennikarzy, jaka to jest świetlana przyszłość po polibudach. I nikt już nie mówi, że nie każdy organizm nadaje się do takich warunków, a przez to mogą zachodzić poważne wypadki i oko można stracić, twarz mieć poparzoną, "elektryk myli się tylko raz". Na takiej chemii to w ogóle można krzywdę sobie albo komuś zrobić. Wam się wydaje, że na takiej chemii to mają ścisłe wytyczne, co jak dodać, żeby było bezpiecznie? A guzik! Jest podejście, że "to są studia, a nie szkoła", masz studiować, a nie dostawać na tacy wiedzę. I niech taka osoba, co ją opary rozkojarzają pomyli się... A przecież z książki od chemii do liceum to się zapachu nie wywącha i wiadomo, czyja efektywność pracy będzie wyższa- przecież nie tego, którego to rozkojarza i drażni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemeledudki2
: Oh, jakie to straszne... (szydzę): informatyk musi siedzieć na krześle? Dentysta musi stać/siedzieć? I może... o nie, w razie wypadku przez to paznokcia złamią!!! Albo potkną się wstając!! A konstruktor wyobraź sobie tak samo siedzi na krześle:D Tak jak i architekt i projektant:D Mówię o zupełnie innych czynnikach, głuptasku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemeledudki2
Od piguł przeciw żyganiu to się robi sennym albo nie działają wcale, "spostrzegawczy" ekspercie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemeledudki2
W ogóle myślę, że uczelnia, jako instytucja, która dostaje pieniądze za każdego studiującego żaka, działa niezgodnie z prawem, zatajając tego typu informacje. W gimnazjach już tez powinni mówić o problemach i ryzyku w danych zawodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemeledudki2
Uniwerki też chemię prowadzą, a nie informują o ryzyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na tych studiach to chyba wykładowcy często Cię od matołów i cielaków wyzywali, skoro teraz aż tak weszło Ci to w krew. :D Czuję niesmak jak czytam to, co piszesz. Jesteś naprawdę żałosna, sfrustrowana i przykra. 🖐️ Nie nadajesz się nawet do pracy na kasie w lidlu, bo tam trzeba mieć odrobinę kultury i ogłady, której Tobie całkowicie brak. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemeledudki2
Czuję niesmak, jak czytam to, co piszesz. "Lidl"- nazwa sklepu, piszemy z wielkiej litery. Nie nadajesz się nawet do napisania nazwy sklepu, tak Ty jesteś żałosna/ żałosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, przestań wytykać hejterom błędy w pisowni. Im nie zaszkodzisz, a sobie ujmujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osoba z 02:01 nie przyczepiała się do twoich zdolności językowych, mylisz ją z wcześniejszymi osobami. przyjęłaś postawę obronną wobec głupiego ale jednak krytycyzmu, że podjęłaś się siedmioletnich (pięcioletnich) studiów bez jakiegokolwiek pojęcia do wykonywania jakiego zawodu będą prowadziły. wydaje mi się, że to jednak jeden z podstawowych czynników decydujących o doborze studiów, z którego kandydacji na studia zdają sobie sprawę już przed maturą. nie możesz wynić uczelni (która ma zapewnić dobre warunki do studiowania) czy kampanii reklamowej (zachęcającej do studiów - przeprowadzonej przez ludzi, którzy mogą o studiach inżynierskich i rynku zatrudnienia nie mieć żadnego pojęcia, mówią więc o uczelni, kampusie, mieście, wykładach itp. i co prawda jestem po medioznawstwie, ale wydaje mi się to oczywistą sprawą - może dlatego poszedłem na medioznawstwo ;)) twoje wypowiedzi (którymi zniżasz się do poziomu ludzi, którzy cię atakują) nie wyjaśniają, co możesz i zamierzasz uczynić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* kandydaci, * winić, przepraszam za przejęzyczenia. innymi słowy: o chuj ci, kobieto, chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
o, już po Tobie pojechali. Szacun w ogóle na wstępie za dostanie się na polibudę a drugi za skończenie. Zazdroszczę wykształcenia 😭 ...u muszę iść spać. Ja pracę znalazłam: teraz mam koszmary senne innego typu niż miałam, gdy byłam bezrobotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elmeledudki2
: Ależ oczywiście, że MOGĘ winić i uczelnię, i kampanię reklamową i WINIĘ. To jest tylko Twoja OPINIA, niczym nie poparta, że nie mogę. A jeśli chcesz ją poprzeć, to nie jest dla mnie żadnym argumentem Twoje wykształcenie, poproszę paragrafy. Wiadomo było, że taka propaganda skończy się zwerbowaniem nieświadomych żaczków, którzy mogą nie mieć zdrowia. Wiadomo było, że ktoś na "niewłaściwym werbowaniu" zarobi. Dla mnie to celowe wprowadzenie w błąd. Ty możesz mówić co innego, a ja mówię co innego i nie przekona mnie to, co masz do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemeledudki2
: Przeczytałam jeszcze raz cały wątek i nigdzie nie zauważyłam, żebym napisała, że podjęłam się studiów bez jakiegokolwiek pojęcia, do wykonywania jakiego zawodu będą prowadziły. Napisałam za to, że na teoretycznych zajęciach i korzystając z książek, uczeń czy student nie będzie czuł, jak działają na niego szkodliwe czynniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma to jak kafeteria. Tutaj wsparcia nie dostaniesz, jak sie nie zgadzaja, to cie zjada, a jak nie zrozumieja - jak w twoim przypadku - to tez cie zjada. Powinnas byla wiedziec i juz! ;) Moze dlatego cie rozumiem, ze mam w miare podobnie, bo tez nie bardzo moge pracowac w wyuczonym zawodzie ze wzgledow zdrowotnych. Powinnysmy zrobic jakas kampanie przeciwko edukacji. Moim zdaniem to juz totalna farsa i przerost formy nad trescia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''nie możesz wynić uczelni (która ma zapewnić dobre warunki do studiowania) czy kampanii reklamowej (zachęcającej do studiów - przeprowadzonej przez ludzi, którzy mogą o studiach inżynierskich i rynku zatrudnienia nie mieć żadnego pojęcia, mówią więc o uczelni, kampusie, mieście, wykładach'' Panie medioznawco, to nie o twoje zycie chodzi, wiec latwo ci zaakceptowac, ze uczelnie zarabiaja kase na studentach i placa gruba kase reklamoznawca za promocje, ale nie mozna nikogo pociagnac za nic do odpowiedzialnosci bo to tylko reklamoznawcy i tylko uczelnie. Mnie sie tez chce żygac jak slysze takie tlumaczenia, ze tak juz jest i tak musi byc. Tego nam wlasnie potrzeba w kraju, na swiecie: bezrobotnych inzynierow, klamliwych reklam i jeszcze wiecej medioznawcow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×