Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zespol Downa, usunelybyscie dziecko?

Polecane posty

Gość gość
Zastanówcie się przez moment,jest cholerna presja na bycie cudowna matką,jak kobieta urodzi chore dziecko i odda do adopcji to ludzie zaszczują bo wyrodna matka.Jak usunie to morderczyni.Jak wychowuje to prawie święta,nie ma prawa się poskarżyć,musi mówić że kocha to chore dziecko,bo inaczej nie może.Bzdury piszecie o miłości,niektóre co miały w rodzinie chore dziecko to wiedzą że czasem masz ochote wziąść poduszkę i zakończyć to piekło,żałujesz każdego dnia że nie usunęłaś.Takie dziecko zabija po kawałku,nie ma miłości,jest odwalanie obowiązku,od miłośći do rozkosznego bobaska do nienawiści do dorosłego który codziennie smatuje twarz fekaliami jest cienka linia.Proponuję tym co krzyczą że nie usunęłyby ,zaadoptować takiego malucha i wypowiedzieć się tu za 10 lat.Proponuję przejść się do ośrodka zajmującymi się takimi dziećmi i podjąć wolontariat na 6 mieś,ciekawe co potem powiecie.Zauważcie że osoby które deklarują że nie usunęłyby,nie mają chorego dzecka,więc nie wiedzą co mówią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porownywanie wypadku do urodzenia dziecka, ktore OD URODZENIA jest uposledzone i NIGDY nie bedzie sprawne jest troszke niestosowne. Co innego jak dziecko nie ma ręki, zycie trudne, ale da sie zyc, funkcjonowac w spoleczenstwie. A uposledzenie? Jest to wegetacja nie tyle dla danej osoby, lecz dla jej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
po co na tym swieice ludzie z Downem? nieproduktywni, nie pracują, nie przynoszą nic pożytku dla swiata , są uciązeniem dla każdego , nieuleczalni chorzy psychicznie, po co powoływać na swiat ludzi z chorbami wrodzonymi ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halissa
Odnoszę wrażenie,że komentarze typu "no tak,lepiej zabić niż wychować..to mały człowiek, bije mu serduszko w brzuszku..." są pisane przez małolaty,które świat i życie znają głównie z seriali i beznadziejnych romansów albo przez sfrustrowane kobiety,które dzieci nie mają i/lub bardzo długo się o nie starają. Wychowywanie dziecka z ZD jest ogromnie wyczerpujące, ciężkie i niewdzięczne. Zgadzam się,że osoby z ZD potrafią dać dużo ciepła,potrafią być kochane,ale umówmy się...są chore. I nie jest to choroba typu białaczka czy rak,występująca nagle. Nie jest to autyzm,którego nie można wykryć podczas ciąży. Jest to choroba,którą można w ciąży wykryć,a której wyleczyć się niestety nie da. Nie odmawiam kobietom prawa do rodzenia dzieci z ZD; zachęcam tylko do obiektywnego spojrzenia na sprawę, również perspektywicznie,nie pod kątem emocji ,bo "kochany dzidziuś, jego uśmiech mi wszystko wynagradza,on też ma uczucia".. tak,a co za 5-10-15 lat? Jeśli faktycznie stadium choroby nie będzie lekkie? To już nie będzie dzidziuś,a biologicznie dorosła,tudzież dorastająca osoba z psychiką małego dziecka. Wielu rodziców takich dzieci bardzo się męczy. Czy kochają? Większość na pewno,ale nie zmienia to faktu jak bardzo musieli się poświęcić, zmienić swoje życie diametralnie,zrezygnować z siebie i swoich marzeń,planów, często także kosztem swoich starszych/młodszych pociech i kosztem całego związku/małżeństwa. Większość przyznaje (ze wstydem,ale jednak),że jest bardzo ciężko. Czy są szczęśliwi? Naprawdę niewielu odpowiada twierdząco. Nie wszystko jest czarne lub białe. Niektórym kobietom też wydaje się,że udźwigną każdy ciężar,że stawią czoło wszelkim trudom ,że choroba nie będzie przeszkodą,bo miłość jest najważniesza..a później okazuje się,że niestety wszystko je przerosło. Że przecież miało być inaczej,a nie jest. Że ta miłość,choć bez wątpienia głęboka i piękna,jest okraszona tak wielkim cierpieniem i poświęceniem,że zaczyna się rozważanie czy naprawdę było warto.. Więc może zamiast się wyzywać i wzajemnie podpuszczać,popatrzmy na całą sytuację obiektywnie. A przynajmniej się postarajmy. Bardzo podziwiam ludzi,którzy wychowują dzieci z ZD. Niemniej jednak swojego zdania w tym temacie nie zmienię. Kobieta powinna mieć wybór w sytuacji kiedy dowiaduje się o tej sytuacji podczas ciąży; nie można zmuszać jej do urodzenia dziecka i mimowolnej rezygnacji z siebie i swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmanska dziś po co na tym swieice ludzie z Downem? nieproduktywni, nie pracują, nie przynoszą nic pożytku dla swiata , są uciązeniem dla każdego , nieuleczalni chorzy psychicznie, po co powoływać na swiat ludzi z chorbami wrodzonymi ?? A po co ty swiatu?moze te osoby maja rodziny ktore je kochaja?Ty dla mnie tez jestes nikim....Idac takim tokiem myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do ludzi z Zespołem Downa opowiem wam, co spotkało mnie 11 lat temu. Zaznaczam, że w gimnazjum nie ubierałam się jak lafirynda, a wręcz przeciwnie (bo pewnie pod moim postem pojawiłyby się takie zarzuty) ubierałam się w szerokie dżinsy i luźne bluzki bo wstydziłam się mojej chudości i biustu, który zaczął mi rosnąć, gdy miałam 8 lat, więc w 1 gimnazjum był już widoczny i wyglądałam pokracznie. Do tego nosiłam okulary i włosy w warkocz. Nie wyglądałam więc jak ówczesna wersja galerianki. Pewnego dnia wracałam ze szkoły szłam na przystanek autobusowy przez ugór, na którym osły jakieś wysokie krzaki. W pewnym momencie pojawił się chłopiec z zespołem downa, który chodził do równoległej klasy (szkoła z oddziałami integracyjnymi rzucił się na mnie, położył na ziemi, po czym położył się na mnie. Zaczął mnie lizać po twarzy, rozsuwał mi kurtkę, mówił, że mnie zgwałci. Próbowałam go odepchnąć, ale wyobraźcie sobie prawie 100 kg, przeciwko dziewczynce, która nawet 40 nie waży. Mogłam tylko krzyczeć. Z opresji wyciągnęli mnie chłopcy z mojej klasy, którzy poszli w krzaczki na fajkę. Co dziwne, nigdy się z nimi nie przyjaźniłam, uważali mnie za kujona. Jednak mi pomogli odciągnęli ode mnie i kazali uciekać. Poem mu chyba wlali, co skończyło się u dyrektora. Na rozmowę z dyrektorem, rodzicami tego chłopca i chłopców z mojej klasy wezwana zostałam również ja. Kiedy powiedziałam, co zaszło, ojciec chłopca z ZD zaczął mnie od kurw wyzywać i chciał uderzyć, jednak dyrektorka w odciągnęła go w porę. Od tego czasu boję się ludzi z tą chorobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat po to, żeby wywołać goovno burzę. Odpowiadając: nie mam dzieci, więc nie wiem jakie to uczucie być w ciązy i co wtedy kobieta czuje i myśli o dziecku. Nie wiem więc, jak bym zareagowała w tej konkretnej sytuacji. Aczkolwiek myślę, że usunęłabym ciążę. Nie jestem silna psychicznie i nie jestem aż tak skłonna do poświeceń, żeby całe swoje życie poświecić dla upośledzonego dziecka. Co innego gdyby dziecko było chore fizycznie - czyli okazałoby się, że ma wadę serca czy coś. Wtedy bym pewnie urodziła, bo takie choroby są uleczalne, a nawet jeśli nie do końca, to jednak dzisiejsza medycyna daje szasne na w miarę normalne życie. Ale choroba umysłowa... nie zniosłabym tego. Nie mogłabym skazać ani siebie, ani mojego partnera na taki koszmar. Nie jestem Matką Teresa z Kalkuty. A opinie otoczenia czy rodziny miałabym daleko w d***e, bo gadać każdy może, ale jestem pewna że nikt by nie pomógł. Mam sąsiada, który ma upośledzonego syna. Nie wiem co to za choroba, ale to dziecko jest dużo starsze ode mnie.. całe dzieciństwo się go bałam. Kiedy bawiłam się w ogrodzie, to on stał za płotem i się na mnie patrzył. Kiedy wracałam ze szkoły stał na ulicy i mnie wyzywał i mi groził. Bałam się wychodzić z domu :O i on robił to cały czas, mimo interwencji mojego ojca. Poza tym uciekał z domu, przychodził pod moją szkołę i wyzywał inne dzieci, rzucał w nie kamieniami itd. Ogółem koszmar... Mam lekką traumę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Ja jestem pożyteczna choćby dla gospodarki rynkowej, podatkowej. Dzięki temu ze normalnie funkcjonuje, pracuje, wypełniam obowiązki obywatelskie ,odprowadzamy podatki, Zusy,Krusy, NFZ , Sakrbowkowe, dzięki temu wielu osob totalnie niepożytecznych na tym swiecie , chorych, zaburzonych, uwstecznionych, upośledzonych ma pomoc z moim podatkow . Tak wiec tacy ludzie są niepożyteczni, nic nie robia pożytecznego dla rynku , dla budżetu państwa , tylko jak poszyty zerują nic nie wnosząc od siebie bo ich stan zdrowia na to nie pozwala. PO CO TAKICH ludzi powijac na swat? meka dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmanska no akurat ty to jestes gorzej niz pasożyt . Agresywna , wredna stara suka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmanska dziś Ja jestem pożyteczna choćby dla gospodarki rynkowej, podatkowej. Dzięki temu ze normalnie funkcjonuje, pracuje, wypełniam obowiązki obywatelskie ,odprowadzamy podatki, Zusy,Krusy, NFZ , Sakrbowkowe, dzięki temu wielu osob totalnie niepożytecznych na tym swiecie , chorych, zaburzonych, uwstecznionych, upośledzonych ma pomoc z moim podatkow . Tak wiec tacy ludzie są niepożyteczni, nic nie robia pożytecznego dla rynku , dla budżetu państwa , tylko jak poszyty zerują nic nie wnosząc od siebie bo ich stan zdrowia na to nie pozwala. PO CO TAKICH ludzi powijac na swat? meka dla wszystkich x ja piernicze :( ty w ogóle myslisz czasami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmanska dziś Ale z ciebie patologia, tok myslenia niemal jak Hitler...moaz jeszcze ich wybic by sie przydalo?Zobaczymy co zrobisz jesli tobie sie trafi dziecko z ZD i nie bedziesz tego wiedziala az do dnia narodzin, tak jak ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani Tasmańska jest zwolenniczka Hitlera . Dla niej każdy stary , chory powinien isc od gazu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usunelabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxX3333
Zadzam sie z Halissa. To ważne by kobieta miała wybór. Ale wiadomo, najlatwej wyzwac od bezdusznych. Jest w Polsce ( albo tylko na kafeterii) taki stereotyp, ze warto wczesniej zachodzic w ciaze, bo po 30 to juz tylko rodza sie chore dzieci. A to gownoprawda. Ryzyko rosnie tylko o kilka procent tak naprawde. A teraz taka sytuacja. Nie wyobrazam sobie urodzic dziecka i wiedziec, ze nie ma da niego przyszlosci, a jesli jest to raczej szara i przy mnie. Żadnej pracy, zadnej rodziny, bycie tylko ciezarem. Zadnych zainteresowan, pasji, hobby. Nawet to glupie palenie fajek pod szkola i picie po kryjomu za czasow nastolatka ma swoj jakis tam urok. Nie bedzie klotni o wyjscie do kina z kolezanka, pojechanie na woodstok/opener, zrobienie tatuazu. Przez pierwsze lata zycia praca jest nad kazdym dzieckiem. Tylko potem dzieci zdrowe wyrastaja, a te chore...Nie... Urodzic dziecko uposledzone w wieku 25 lat, a w wieku 35 wygladac ( a co najgorsze czuc sie) sie na 50. Dlatego ważne jest by miec wybor czy urodzic takie dziecko czy nie. I od razu widac kto ma rzeczywiscie doczynienia z tkaimi dziecmi a kto nie. Ja mam. Moja kuzynka urodizla sie z porazeniem mozgowym. Jest starsza ode mnie o rok, psychicznie na etapie 3 latka. I wiecie byla taka sytuacja. Jestesmy na imieninach babci, i moi rodizce sie troche żalą ' X (ja) to byla na imprezie i nie wrocila na noc' 'po imprezie do X czulismy alkohol' 'X ma same 5, ale z niemieckiego 2' Na to babcia mowi do cioci, ze chociaz ze swoim dzieckiem nie bedzie miec takich problemow. A ciocia? Poplakala sie i wyszla na balkon. Ona wlasnie by tak chciala. Chciala by miec te problemy. Na poczatku jest sie pelnym optymizmu, bo milosc...A potem zycie. Zycie z dzieckiem. Nie ma juz twojego zycia. Dziecko bedzie do konca. Smutne i straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
jak to co zrobie? jak nie wiem jakim cudem nie dałabym rady usunąc plod będąc w ciązy ( po to sa badania prenatalne) to oddałabym takie dziecko dla państwa, niech je utrzymuje i wychowuje. Podrzucila pod plebanie siostrom, ksiezom, a co maja do starcenia? tacy przecież miłosierni, wiec niech mają na glowie wychowanie downa. Ja osobiście nie poświeciłabym własnego zycia prywatnego ,aby podporzadkowac go choremu dzicku nieodwracalnie nieuleczalnemu z ciężkim uposledzeniem. Nie i konie,c nie nadaje się do tego, prdzej krzywdę bymz zrobila bo bym emocjonalnie .psychicznie, fizycznie nie wyrobola z tak ciężkim pracochłonnym chorym dzieckiem, które wymaga fachowej opieki, nie mojej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmanska dziś jak to co zrobie? jak nie wiem jakim cudem nie dałabym rady usunąc plod będąc w ciązy ( po to sa badania prenatalne) to oddałabym takie dziecko dla państwa, niech je utrzymuje i wychowuje. Podrzucila pod plebanie siostrom, ksiezom, a co maja do starcenia? tacy przecież miłosierni, wiec niech mają na glowie wychowanie downa. Ja osobiście nie poświeciłabym własnego zycia prywatnego ,aby podporzadkowac go choremu dzicku nieodwracalnie nieuleczalnemu z ciężkim uposledzeniem. Nie i konie,c nie nadaje się do tego, prdzej krzywdę bymz zrobila bo bym emocjonalnie .psychicznie, fizycznie nie wyrobola z tak ciężkim pracochłonnym chorym dzieckiem, które wymaga fachowej opieki, nie mojej x ale to twoje dziecko ! to ty wydałas je na świat ! to częśc ciebie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmańska jestes mężatką ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, ktoś tu dość fajnego posta napisał,choć podejrzewam,że zaraz polecą gromy.. Że nie ma miłości,jest tylko obowiązek i codzienny żal,że się nie usunęło. Być może w części przypadków tak jest,zresztą nawet na pewno. Bo pewnie nie u wszystkich. I ja bardzo takim osobom współczuję; chcieli dobrze,przeliczyli siły na zamiary. I jeszcze jedno trafne spostrzeżenie: faktycznie, jest presja na bycie idealną matką. Usunąć nie,bo to morderstwo. Oddać nie, bo lincz. Poskarżyć się jak ciężko? A broń Boże, nie masz prawa! Więc niesiesz ten krzyż sama, w rzadkich przypadkach z pomocą męża, uśmiechasz się do ludzi,opowiadasz ,że wprawdzie lekko nie jest,ale ta więź i miłość jest wspaniała i niezastąpiona,i że to wspaniałe duchowe doświadczenie. A w domu ledwo się powstrzymujesz,żeby nie strzelić sobie w łeb,więc ryczysz po kątach, wyglądając jak cień człowieka,a czując się jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za roznica czy ma meza czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zasadnicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Oczywiście ze mam meża, bardzo dobrze i zgodnie żyjemy w małżeństwie. Po co mieszasz w to mojego meza? Powtarzam jeszcze raz , ze na pewno chorego dziecka nie wychowywałabym i nie poświeciła własnego zycia aby wegetować nad opieką cale zycie , bo nieuleczalnie bezpowrotnie upośledzone dziecko miałabym na barkach . nie i kropka. Ja nie chciałam nigdy urodzić zadnego dziecka, a tym bardziej o chorym już mowy nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmańska jaki slub brałas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co sie wypowiadasz skoro i tak dzieci nie chcesz i nidy nie staniesz przed takim wyborem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmanska ty nie nadajesz sie do opieki nad chomikiem . 11 letnia pasierbica pluje ci prosto w twarz takim jestes w jej oczach GÓWNEM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmanska dziś Oczywiście ze mam meża, bardzo dobrze i zgodnie żyjemy w małżeństwie. Po co mieszasz w to mojego meza? x masz cos do ukrycia ? ty sobie mozesz planowac , zycie pokaze cos innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tasmanska ty nie nadajesz sie do opieki nad chomikiem . 11 letnia pasierbica pluje ci prosto w twarz takim jestes w jej oczach GÓWNEM x a to z niej taki szczur ladowy ? aha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Nie prawda, nikt mi nie pluje w twarz i NGDY nie było takiego zdarzenia. Mitomanka celowo lze jak największy patologiczny kłamczuch ,aby sensjasje wzbudzić. Z tych pluciem w twraz nie było takiej sytuacji, klamie i wie dobrze o tym ,z eklamie ,ale z premedytacja zmysla. Z moim mezem dobrze nam się zyje , co cie tak to boli??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Bralam ślub cywilny. Po co mieszasz to w jakiś slub? aaa chyba wiem, bo kościelny slub jest utożsamiany z zżyciem zgodnie z naukami kościoła i ochronie zycia . Jestem za aborcją nawet rzekomo zdrowych płodów, to ma być decyzja tylko i wyłącznie kobiety w ciązy jak postapi , tak wiec dla mnie usuniecie płodu tym bardziej z wrodzona dysfunkcją jest czyms DLA MNIE oczywistym . Uposledzone dzieci od urodzenia nie mają zadnego pożytku , zas meki i dla samego siebie i dla innych którzy musza się nim zajmowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmanska dziś Nie prawda, nikt mi nie pluje w twarz i NGDY nie było takiego zdarzenia. Mitomanka celowo lze jak największy patologiczny kłamczuch ,aby sensjasje wzbudzić. Z tych pluciem w twraz nie było takiej sytuacji, klamie i wie dobrze o tym ,z eklamie ,ale z premedytacja zmysla. Z moim mezem dobrze nam się zyje , co cie tak to boli?? x Pocisz sie, wiec kończe konwersacje z tobą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to Tasmanska ciekawe co powiesz gdy staniesz przed Bogiem :) no ale ty pewnie nie staniesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×