Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszczęśliwa matka i żona

Żałuję, że załozylam rodzinę

Polecane posty

Gość gość
Hej, jestem w stanie zrozumiec co czujesz nie chcialas rodziny a teraz ja masz. Moja mama zrobila to co ty chcesz zrobic. Zostawila nas wyjechala do Stanow i miala z nami sporadyczny kontakt. Zwiazala sie z tam z facetem, czasem ich odwiedzalam na wakacjach ale nie lubilam tych wyjazdow. Cale zycie borykalam sie z tym ze mama mnie zostawila. Nie potrafilam tego przetrawic ze mnie nie kochala. I mimo ze mam teraz 30 lat, swoja fajna rodzine to gdzies gleboko w sercu mam taki cholerny zal do mamy. Niedawno zadzwonila bo chciala poznac swoje wnuki (maja juz 3 lata). Oczywiscie zgodzilam sie na jej pryjazd ale jakie to wnuki jak przez trzy lata nawet sie blizniakami nie zainteresowala. Wiesz mam rade jak ich zostawisz to ich zostaw na dobre i na cale zycie. Bez kontaktu bez kartek na urodziny bez powrotu. Niech sobie zycie poukladaja na 100% bez Ciebie. Trzeba placic za swoje decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie co za bzdury piszą niektórzy aż głowa mala.Głupie romansidła istnieją na powszechna skalę od 1540 roku jak Gutenberg wynalazł druk. A dawniej kobiety tez były nieszczęśliwe w kieracie, wiele takich pań Bovary bylo w XIX wieku, Flaubert na pewno opieral sie na obserwacjach, tylko presja spoleczna na trwanie w małżeństwie byla kiedys większą a kobiety nie miały pola manewru. Dążenie do szczęścia jest naturalna ludzka potrzebą, egoizm tez jest wpisany w naturę ludzką. Autorko niania i pomoc domowa mogą cie odciążyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko jesteś straszna. twój mąż ma rację masz dziecko męża i jeszcze pracę . Czego ty jeszcze chcesz??? nie rozumiem cię .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nigdy nie chcialam miec meza i dzieci,ale zakochalam sie i zmienilam zdanie,bylismy razem 7 lat,mamy wspaniala 2 letnia corke a ten cham z dnia na dzien olal nas i wyprowadzil sie...do rodzicow..nie podolal obowiazkom,znudzilo mu sie dziecko i ja...okazal sie strasznym s.....,a mamusia podjudza go zeby bylo mi i malej jak najgorzej min mowi ze bedzie walka w sadzie o male alimenty:O a ja mam teraz wreszcie spokoj i ogromna sile walki dla mojej corcizdrowie mi tylko szwankuje ale dam rade,a ciebie autorko nie rozumiem,w d...ci sie poprzewracalo,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko,jestes podla egoistkakanalia jak moj ex,ktory zostawil mnie i dziecko jak zatesknil za czasami kawalerskimi i wolnoscia,brak slow na takich gnojow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, podzielam Twoją opinię i rozumiem twoje odczucia, choć sama nie mam dzieci i własnie dlatego ich mieć nie zamierzam. Nie kazda kobieta ma naturę kury domowej, matki polki itp. Owszem, są kobiety, ktore się spelniaja w zyciu, ktore ogranicza sie do opieki i zabawy z dziećmi, gotowania, sprzątania i nadskakiwania facetowi, bo kobietą kieruje oksytocyna- hormon troski i opiekunczosci i to daje jej spelnienie w wielu przypadkach. Nie kazda jednak taka jest. ja nalezę do samotników, kobiet niezaleznych pod kazdym względem i wiem, ze nigdy się w zakladanie rodziny nie wdam. Masz po prostu wiele niespelnionych marzen, ktorych nie zdazylas zrealizowac i dlatego czujesz sie sftrustrowana, bo chcesz, aby twoje zycie bylo czyms wiecej niz siedzieniem w domu z dzieckiem i nudnym męzem. Podejrzewam, ze mialabyc nieco inne odczucia, gdyby twoj mąż pozostal taki, jaki byl na poczatku. Tu się skumulowalo wszystko. Bądź sobą i miej odwagę zyć tak, jak chcesz i czujesz i olewaj to, co myslą inni. Oni za Ciebie życia nie przeżyją. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z wypowiedziami Agatki i ostatnich gości, autorko jesteś niedojrzała i wstrętna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.39, z taką pogardą piszesz o kobietach "kury domowe" a ty czym jesteś?Pustakiem bez empatii, tyle ci powiem. I powiem ci też, że mężczyźni o wiele bardziej szanują kobiety ciepłe, empatyczne i pełnej macierzyńskiego "hormonu" niż takie jędze jak ty, samotnica z ambicjami, och ach, dla mnie jesteś zerem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
damski Piotruś Pan z ciebie. szkoda dzieciaka.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoj post jest nudniejszy od twojego zycia jesli to mozliwe ale dolacz sie do kolejki ludzi na kafe co tez zaluja tego ze zalozyli rodzine 333 www.youtube.com/watch?v=n08-SNPvLKk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 10.39, z taką pogardą piszesz o kobietach "kury domowe" a ty czym jesteś?Pustakiem bez empatii, tyle ci powiem. I powiem ci też, że mężczyźni o wiele bardziej szanują kobiety ciepłe, empatyczne i pełnej macierzyńskiego "hormonu" niż takie jędze jak ty, samotnica z ambicjami, och ach, dla mnie jesteś zerem!! Twoja opinia na mój temat mi lata i powiewa. Poza tym inteligentny czlowiek nie posuwa sie do oceniana innej osoby w ogole jej nie znać, wiec zamilcz. Nie interesuje mnie tez co mysli wiekszosc facetow. Ludzie sa rozni, maja rozne poglady przekonania i sa mezczyzni, ktorzy moje zdanie podzielaja. Tak wiec zamilcz istoto z typowo polaczkowym ograniczonym swiatopoglądem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolę mieć ograniczony polaczkowy światopogląd niż być taką zgorzkniałą porażką jak ty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wolę mieć ograniczony polaczkowy światopogląd niż być taką zgorzkniałą porażką jak ty smiech.gif x Marniutkie te twoje riposty. Inteligencją nie grzeszą :) Poza tym Ty wolisz byc ograniczonym czlowiekiem ,a autorka woli wolnosc. Widzisz? Kazdy ma prawo wybierac drogę, ktorą chce. Żagnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to nie była żadna riposta, samotnico, nie schlebiaj sobie :D To było proste stwierdzenie faktu. Tak trudno wam się pogodzić, że coś z wami nie tak? że przegrałyście życie bo nie możecie odnaleźć jego sensu? dno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 10:51 jestes zalosna/y :( pisze to jako kolejny gosc. Jest nas wiecej. Nie wszyscy musza byc tacy jak ty. Daj zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Po 2 latach był ŚLUB, na którym nie będę ukrywać MAŁO MI ZALEŻAŁO, bo preferowałam zwykły związek, ale wiedziałam, że mu zalezy, a że planowaliśmyi tak razem życie to się zgodziłam. DZIECI mieć NIE CHCIAŁAM, on to akceptował, ale im bliżej trzydziestki tym częściej się NAD TYM ZASTANAWIAŁAM no i niestety ZDECYDOWAŁAM SIĘ na dziecko. " Każdy kto ma rodzinę wie, że takie decyzje są trudne do podjęcia. " "Zawsze lubiłam być sama, już na sudiach męczyłam się mieszkając z innymi ludźmi i marzyłam o byciu samą. Z moim mężem przed ślubem mieszkałam zaledwie kilka miesięcy, bo nie chciałam, ceniłam sobie niezależność i też mówiłam mu, ze nie chcę dzieci." xxx Sama podjęłaś decyzję o założeniu rodziny, wtedy to jakoś trudne nie było. Głosem kafeterii, powiem ci, ponieś konsekwencje tego, że masz dziecko. I po co za swojego faceta wyszłaś, jak się męczysz mieszkając ogólnie z kimś? Biedactwo męczy się z drugim człowiekiem, ale siedzi z nim ładnych parę lat i jeszcze się na dziecko decyduje. Jak można wiedząc, że nie umie się budować relacji międzyludzkich w swojej najbliższej przestrzeni świadomie decydować się na dziecko? Jak dla mnie jesteś po prostu idiotką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ludzie co za bzdury piszą niektórzy aż głowa mala.Głupie romansidła istnieją na powszechna skalę od 1540 roku jak Gutenberg wynalazł druk. A dawniej kobiety tez były nieszczęśliwe w kieracie, wiele takich pań Bovary bylo w XIX wieku, Flaubert na pewno opieral sie na obserwacjach, tylko presja spoleczna na trwanie w małżeństwie byla kiedys większą a kobiety nie miały pola manewru. Dążenie do szczęścia jest naturalna ludzka potrzebą, egoizm tez jest wpisany w naturę ludzką. Autorko niania i pomoc domowa mogą cie odciążyć. " Może i były ale nie taki zalew na tak szeroką skalę jak dziś i były powszechnie tępione (może właśnie taka pani Bovary naczytała sie jakiegoś g****a) bo ludzie byli mocno bogobojni, romanse zresztą to tylko przykład chodzi ogólnie o media kolorowe durne gazetki, telewizja i filmy. Dążenie do szczęście naturalnym odruchem piszesz. Ale zauważcie że jak jakiś facet zakłada topik że żona go już nie pociąga to wtedy nikt nie pisze że "naturalne dążenie do szczęścia" wtedy jest wieszanie na nim psów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko--pustak z Ciebie straszny,biedny ten twoj maz i dziecko,jestes niedojrzala emocjonalnie samotnica,ktorej w d***e sie poprzewracalo,zalosna idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Twoja opinia na mój temat mi lata i powiewa. Poza tym inteligentny czlowiek nie posuwa sie do oceniana innej osoby w ogole jej nie znać, wiec zamilcz. " Pozwól że sie wtrącę nazywanie kurą domową osoby obcej której sie nawet na oczy nie widzi tym własnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozumcie ze jej chodzi o całokształt jej zycia! O to ze zakładając sobie ten kierat na garb juz go nie zdejmie! Ze to nie jest tak jak w simsach-zbudziłam sie to wywalam rodzinkę i buduje nowa albo nagle staje sie innym simem. Dziecko i maz wszystko ograniczają! Pisanie ze pojechałaś nad morze jedna z druga i ze sie umeczylas ale warto było nie ma nic wspólnego bo autorka by sie umęczyć nie chciała bo dla niej akurat nie warto bo nie o takie cos jej chodzi. Moze wyjaD do Azji by sie marzyl autorce a z dzieckiem cieżko. Pisanie ze mozna z dziećmi to czy tamto to kłamstwo osob ktore to przyjęły za swoj punkt życiowy jako cos normalnego. Autorka tego nie zaakceptowała, ledwie to toleruje. Z dzieckiem na wakacjach to mordęga/samotni ludzie wychodzą kiedy chcą śpią ile chcą jeżdżą czym chcą i stołują sie jak pasuje a z dzieckiem tak nie ma! Nie piszcie mi ze nie żal wam tego ze godz 22 a wy juz siedzicie na d***e w pokoju bi dzieci trzeba spać położyć/wolicie to niz wyjście na miasto? Watpię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozwól że sie wtrącę nazywanie kurą domową osoby obcej której sie nawet na oczy nie widzi tym własnie jest. x Różnica polega na tym, ze ja wypowiadalam się ogolnie, bez adresowania do kogokolwiek, a dana osoba kierowala swa opinie konkretnie do mej osoby. Tak więc radzę czytać ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze gorzej bo adresowalas do wszystkich kobiet będących w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jeszcze gorzej bo adresowalas do wszystkich kobiet będących w domu x To juz Twoja nadinterpretacja. Kobieta siedząca w domu, a kura domowa, to 2 inne pojęcia. Mam kolezanki, ktorych zycie ogranicza sie do domu, dzieci, gotowania, sprzatania itp i sa szczesliwe,bo maja do tego prawo i okreslenie "kura domowa" ich nie dotyka w ogóle, bo znają swoją drogę i wartość. Autorka wybiera inną drogę w zyciu i też ma do tego prawo. Jesli cos Cię uderza, mimo, ze nie jest bezposrednio adresowane do Ciebie, swiadczy, o Twoim niskim poczuciu wartosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne rzeczy wypisujecie że z dzieckiem to już nic się nie da, koniec wolności, kierat, no normalnie strzelić sobie w łeb...dziecko/dzieci w niczym nie ograniczą, wystarczy tylko chcieć, i wiem co mówię - mam dwoje własnych i dwoje przysposobionych, jęczeć najprościej ale wziąć dupę w troki i swoje życie w garść to już trudno ....wczoraj dziecko zostało zabite siekierą na oczach matki!!! - to jest kurwa tragedia a nie to że do Azji pojechać nie autorka nie mogła. Masz spoer dziecko (2 lata), idealne na podróże - jak będzie mieć naście to dopiero będziesz miała problem, nastolatki to wybredne istoty! kupujesz wycieczkę, męża informujesz i się pakujecie, mąż marudzi, nie chce ? jedziesz z dzieckiem bez niego. 2 latek to nie 4 miesięczne niemowlę które żyć bez rytuałów nie umie (spanie i jedzenie w określonych godzinach). Sama nie wiesz co tracisz jęcząc. Sama sobie kierat zapewniasz. Mąż jest domatorem? - to świetnie! Z przyjemnością zajmie się dzieckiem kiedy ty pójdziesz się realizować czy wyjedziesz na trochę. I tak sporo razy uciekasz z domu, sama pisałaś że robisz sobie samotne wyjazdy. Z mężem powinnaś koniecznie porozmawiać o swoich uczuciach - ale może nie wal z grubej rury że on cię już nie pociąga a wasze dziecko to kula u nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale to nie była żadna riposta, samotnico, nie schlebiaj sobie smiech.gif To było proste stwierdzenie faktu. Tak trudno wam się pogodzić, że coś z wami nie tak? że przegrałyście życie bo nie możecie odnaleźć jego sensu? dno smiech.gif x To chyba nie wiesz, czym jest riposta. Btw, fajnie, ze kontynuujesz utwierdzanie mnie w opinii, ze reprezentujesz mentalny zaścianek :) Amuse me more and more :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że co?!Autorka jest damskim Piotrusia Panem?!Czyli jedynym wyznacznikiem dorosłości jest posiadanie rodziny i czerpanie z tego radości? !Masakra co za proste i tępe baby tu siedzą, autorko daruj sobie,nie miałaś gdzie napisać, trochę czytałam kafe i to nie miejsce na takie posty,tu siedzą proste baby które nie rozumieją "wyższej matematyki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyznacznikiem dorosłości nie jest posiadanie rodziny ale wzięcie za nią odpowiedzialności, tylko tyle albo aż tyle podejrzewam że autorka kocha swoje dziecko, gdyby nie kochała bez żalu dawno by rodzinę opuściła, a tak targają nią wyrzuty sumienia że w ogóle takie ma odczucia, że chciałaby czasem uciec...myślę że bardzo duży wpływ na jej odczucia ma rutyna.. rutyna potrafi stłamsić, zabić wewnętrznie - oczywiście kogoś kto rutyny nie lubi bo są ludzie, którzy nie lubią zmian w swym życiu, lubią mieć wszystko poukładane i są domatorami. Autorka ceni sobie podróże, samorealizację zawodową, ja nie widzę nic co stałoby jej na przeszkodzie. Nawet jej wyjazd na pół roku za granicę będzie dobrym rozwiązaniem o ile będzie szczera ze swoją rodziną. Mężczyźni wyjeżdżają za pracą za granicę, czemu kobieta nie miałaby prawa. Podejrzewam że i tak jej mąż ma lepszy kontakt z dzieckiem bo on się w rodzicielstwie odnalazł i go to cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak kobieta sie zmienia i poza dzieckiem nie widzi swiata (=facet schodzi na drugi plan) to piszecie, ze dostala wscieklizny macicy. jak autorki maz ma to samo - to autorka jest egoistka, bo jej nie odbilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moze wyjaD do Azji by sie marzyl autorce a z dzieckiem cieżko. Pisanie ze mozna z dziećmi to czy tamto to kłamstwo osob ktore to przyjęły za swoj punkt życiowy jako cos normalnego. Autorka tego nie zaakceptowała, ledwie to toleruje. Z dzieckiem na wakacjach to mordęga/samotni ludzie wychodzą kiedy chcą śpią ile chcą jeżdżą czym chcą i stołują sie jak pasuje a z dzieckiem tak nie ma!" - że się tak wtrącę: poczytajcie bloga "tasteaway.pl" - można i do Azji i w każde inne miejsce! I to z całkiem małym dzieckiem: "Gdy miał 3 tygodnie, byliśmy na pierwszy wyjeździe w Kazimierzu nad Wisłą. Potem w Krakowie i nad morzem. Gdy miał 2,5 miesiąca, ruszyliśmy w miesięczną podróż po Europie. Podróż niezwykle ważną, bo bez niej może wcale nie byłoby bloga??? To właśnie jadąc z Brugii na północ Francji, postanowiliśmy wszystko spisywać. Gdy Maks miał niecałe 5 miesięcy, pierwszy raz polecieliśmy samolotem – do Toskanii. Gdy miał niecałe 7 miesięcy, polecieliśmy dalej, bo do Meksyku." A potem dziecko miało zdaje się 1.5 roku kiedy zjeździli Azję! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×