Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KKKM

dać szansę?

Polecane posty

Gość gość
Facet, ona Cię miała gdzieś,pewnie już dawno nie kocha. Teraz jęczy bo będzie wstyd w rodzinie. Po drugie po chemii naprawdę zmniejsza się płodność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i znowu nie ma komu przepchnąć ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie widać,tylko tutaj jest problem na innych topikach wszystko działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popchnę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki65g
Proszę nie generalizujmy bo zaraz wyjdzie ze wszyscy zdradzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto jeszcze o nich wiedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
nie moja matka nie wie...nie mam odwagi..jeszcze nie...nie wiem jak jej to powiedzieć, bo ona ją bardzo lubiła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki65g
Nie wiem dlaczego miałoby to być dziecinne i głupie, ja się bardzo cieszę że pisanie z nami daje Ci jakaś ulgę. Gdybym nie miała nadziei, że w jakiś sposób Ci to pomaga to bym tu nie pisała, ani ja, ani pewnie żadna z osób trzymających za Ciebie kciuki. Hejterow nie liczę, bo oni piszą żeby skopac leżącego. Sama nie wiem co bym zrobiła w Twojej sytuacji, na dzień dzisiejszy nie wyobrazasz sobie życia bez niej. To ile ktoś dla nas znaczy najbardziej widać gdy go nie ma... Zdrada to najgorsze co można zrobić, ale może warto byłoby dać druga szanse? Tylko czy Ty byłbyś w stanie zaufać, wybaczyć? Wtedy musiałbyś zacząć z nią wszystko od nowa i sytuacja w której robisz jej wyrzuty podczas którejś z kłótni nt. Tej zdrady nie mogłaby mieć miejsca. Na początku byłam za tym żebyś jej absolutnie nie wybaczal, ale jak tak czytam co piszesz to wydaje mi się, że nie dasz sobie rady bez niej, a przynajmniej starasz sie sobie lub nam to wmowic. Wydaje mi się, że ona bardzo cierpi, ale nie chce by ciągnęła Cię do niej litość, to ze jest teraz sama jak palec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki65g
Mysle, że warto powiedzieć mamie. Z reguły matki to bardzo mądre kobiety, które potrafią najlepiej doradzić. Ona zna Ciebie, zna ja i zna życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
kiki ja już nie rozważam powrotu... nie dałbym rady tego udźwignąć... boli cholernie...nie umiem być bez niej we własnym domu..nie umiem spać...nie cieszy mnie nawet to kiedyś kochałem - SPORT. teraz robię to żeby spalić energie i paść ze zmęczenia choć na chwilę... pomagam sobie we wiadomy sposób... ale wiem, że w pierwszej lepszej kłótni rzuciłbym jej tą zdradą w twarz...i tak w kółko.. a to przecież nierealne żebyśmy się nigdy nie pokłócili.. OBOJE nie zasługujemy na taki związek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki65g
Wiem, że teraz nie wierzysz w żadne słowa pocieszenia, ale to naprawdę minie. Znam historie w której dziewczyna została skrzywdzona przez swojego chłopaka, w którym była naprawdę bardzo zakochana. Wylądowała w psychiatryku, nie mogła jeść, pić, spać, dostawała psychotropy żeby jakoś żyć. Piła codziennie, potrafiła być w ciągu miesiącami. Leczyla się bardzo długo z tej miłości bo ok. 5 lat. Teraz ma wspaniałego męża, kupę forsy, dzieci i jest bardzo szczęśliwa. Tamta miłość poszła w niepamięć. Tez jej się kiedyś wydawało ze nigdy się nie odkocha, ale tak naprawdę prawdziwa miłość dopiero była przed nią, a tamten? Cóż. Jest samotnym facetem. Nigdy nie trać nadziei. Wszystko minie. Pisałam to już, ale napisze raz jeszcze. Zycie mamy tylko jedno, postarajmy się je przeżyć szczęśliwie. Nigdy niewiadomo ile nam pozostało, nie marnujmy ani chwili. Nie marnuj zdrowa i czasu na troski. życie może być piękne z nią czy bez niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1i2
Kiki65g , a mogłabyś coś więcej napisać, jak twoja znajoma wyszła z tej nieszczęśliwej miłości? Czy po tych ostrych epizod ach poszła na jakąś terapię, cos specjalnego robiła (wychodziła gdzieś, zajęła się czymś ), jak poznała męża Pytam,bo 7 lat się próbuje odkochac, z różnymi trudnościami się borykam, ja jestem samotny , a ona wydaje się być szczęśliwa, tak przynajmniej na Facebooku wygląda PS dopinguje Marcinowi -Marcin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Marcinie dziękuję za doping i współczuję podobnej sytuacji. 7 lat brzmi okrutnie:( Ze swojej strony doradzę jedno- nie podglądaj jej na Fb. Kategorycznie nie. Tylko się tym dobijasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Greta
Kiki, bardzo madre slowa napisalas. Szacun. Co do powiedzenia mamie to ja bym radzila poczekac na wyniki testu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Greta
Marcin! Absolutnie masz skonczyc z piciem !!! Co to ma byc? Kazdy problem bedziesz zalewal % ? Chcesz miec kolejny problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Kiki tylko jak mam nie tracić nadziei skoro odkąd się dowiedziałem może kilka dni nie piłem. To jedyny sposób żeby zasnąć a nie zadręczać się myślami. Nienawidzę siebie za to i za to że jestem wrakiem samego siebie. Oczywiście przed rodziną i znajomymi a przede wszystkim przed nią pokazuje że mnie to nie obeszło i super sobie radzę. A prawda jest inna. Jedyne co sie poprawiło to kondycja fizyczna a reszta ...brak słów. Nie jestem ani drobnym facetem bo mam 191 cm wzrostu ani miękkim. Zawsze bylem twardzielem. A w tej jednej jedynej sytuacji po prostu sam siebie nie poznaje. Gdyby ktoś mi kiedyś powiedzial że tak się zachowam to bym go wyśmiał. Nie chce już ufać . Nie chce nikomu poza bratem i matką. Chce sie jak najszybciej pozbierać bo muszę. Do samego siebie. A ona mi tego nie ułatwia. Mówi o miłości i błaga. Mówi że to byl największy błąd jej życia. Ciekawe czy każdy z was z ręką na sercu w takiej sytuacji czując to co ja do niej czuje umiałby to zignorować? Patrząc tej osobie prosto w oczy i powiedzieć " nie chce Ciebie już"? Ja to zrobiłem mimo wszystko. Częściowo wbrew sobie. Troche się rozpisałem przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Greta
Marcin, jedyne co moge Ci teraz doradzic to idz prywatnie do jakiegos psychiatry, tak psychiatry i popros o leki, psycholog Ci ich nie da. Pare lat temu moj znajomy przezyl cos podobnego i tez podlamal sie psychicznie, ale poszedl do lekarza i zaczal po lekach funkcjonowac. A tez nie byl jakims ulomkiem a do tego byl bardzo wysokoko postawionym wojskowym, pelnil prestizowe stanowisko a przez kobiete stal sie wrakiem czlowieka, plakal mi w sluchawke jak dziecko. I wlasnie leki postawily go na nogi, na szczescie nie pil tak jak Ty chociaz abstynentem nie jest. Dzisiaj jest w szczesliwym zwiazku. I musze dodac ze po czasie podziekowal mi za wsparcie, za to ze mogl sie wygadac, wyzalic ze chcialam tego sluchac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę musiałaś dodac? Po co? Oczekujesz oklasków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki65g
Czasem kiedy chce Ci coś napisać wyobrażam sobie jakby mnie spotkała taka sytuacja. (Kocham mojego Narzeczonego tak bardzo ze bez zastanowienia oddalabym za niego zycie, choć on nie ma o tym pojęcia, bo klocimy się jak każdy i czasem mam ochotę go zabić.) Czułabym się dokładnie tak jak Ty. Jakby życie się dla mnie skończyło. Rana w sercu wydawałaby sie nie do zabliznienia. Na pewno też topilabym smutki w alkoholu,bo tylko on w pewien sposób pozwala wyłączyć myślenie. Jednak uwazam że wiele jest osób które kiedyś znajdowały się w takiej sytuacji jak Ty, ale z tego wyszli i teraz cieszą się szczęściem. Wiem, że bardzo cierpisz ale pomysl, ze to minie, poczekaj na to. Żyj tak jakby dziś miał być najpiękniejszy dzień Twojego życia. Żyjmy dla siebie, a nie dla innych, nie dla naszych niespełnionych marzeń. Kochałes ja bardzo, ufales bardzo, niektórzy niszczą to z premedytacją, inni z czystej głupoty, ale nie ona jedna jest na świecie. Z pewnością to co zrobiła to największy błąd jej życia, ale trochę się jej dziwię, bo ja bałabym się napisać choćby smsa w którym kokietuje innego faceta, z obawy ze mój się kiedyś dowie i stracę wszystko. Dlaczego ona nie miała takich obaw? Pozwól sobie pocierpiec, ale nie zamykaj się na świat, nie zamykaj się na szczęście. Nie wmawiaj sobie ze juz nic dobrego Cię nie czeka. Zycie bywa przewrotne i zwykle bywa tak, że kiedy dosięgnie nas największa osobista tragedia za jakiś czas znajdujemy to napiekniejsze i najważniejsze coś co daje nam siłę by żyć. Wiem, że mężczyźni szukają innego pocieszenia, konkretów a nie kobiecego biadolenia, ale kiedyś wspomnisz moje slowa. O koleżance napisze pozniej. Dziecie wzywa. Miłego dnia dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robi sie juz z tego tasiemiec!!! Ktorego wyniki badania DNA????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Greta
Gosciu, ulzyles sobie? To fajnie ze moglam poprawic Ci samopoczucie. Nie rozumiesz sensu wypowiedzi to plujesz jadem. Wyjasnie Ci o co mi chodzilo. Ludzie ktorzy szukaja pomocy, doceniaja to co dla nich robimy, dlatego tu jestem. Ty jestes tu po to zeby dokopac, to Twoja pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgoscgozc
Gościu to nie czytaj jak coś ci się nie podoba albo utwórz własny wątek. Ciebie widać tylko ciekowosc zżera a nie troska o dobro marcina. Marcin nie pisz kiedy wyniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKa
Wczoraj 22.34 Czy ktoś kto pisze na tym wątku za kilka osób sie pomyśli o napisał nie z tego nicka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P***a kafe nie blokuj się k***a!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Nie skorzystam z psychiatry. Myślę, że dam sobie radę sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ci do tego że robi się z tego tasiemiec ? są dłuższe i tematy,czasem tak durne że nie da się czytać i jakoś nikomu nie przeszkadza. jak nie pasuje to tu nie wchodź i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×