Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Delicja87

Z ponad sety do podniety

Polecane posty

Gość gościówaaa
Jestem zalamana moja kondycja, a raczej jej brakiem :( popedalowalam moze ze 40min i myslalam, ze padne! Mam jeszcze wieksza motywacje jak pomysle, ze musze dotrzymac kroku synkowi. Przeciez nie moze tak byc, ze nie bedziemy wspolnie jezdzic na rowerze czy zima na lyzwach bo matka sie zapuscila!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Gościówa - masz jakby nieco czasu, żeby nadrobić kondycję, zanim młodzież zacznie pedałować na rowerku albo śmigać na łyżwach, nie desperuj, Mirmiłku ;-) Ja się zabieram (i zabrać nie mogę) za hulahop - dzisiaj postanowiłam sobie 40 minut, bo nie poszłam pobiegać, burza była i jest mega mokro w lesie. Nie kce mi się, weekend się zaczął :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówaaa
Jasne, że mam sporo czasu ale jak sie zbieralo sadlo kilka dobrych miesiecy to teraz trzeba walczyc o powrot do formy. Troche czasu minie... Oprocz aspektu synowskiego, kolejny moj motywator to mysl o fajnym wygladzie w jeansach :) Bez wciskania sie, bez poczucia ze dosc szerokie nogawki opinaja sie niczym rurki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Ha ha ha... Ja jestem właśnie po 40 minutach dwukilogramowego hulahopu z masażerem. Coraz więcej muszę kręcić, żeby się w ogóle spocić. Na początku miałam koszmarne krwiaki już po 300 okrążeniach hulahopem, a teraz kręcę po 1800, dzisiaj 2700, a skóra zdrowa i nic mnie nie boli :-) Dobrze, że się przyzwyczaiła. Widzę też, jak się zmienia - trochę mi się pojędrnia, bo była już taka okropnie rozlazła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Źle policzyłam. Normalnie jest jakieś dwa tysiące kółek z lekkim hakiem, a dzisiaj było jakieś 3300. Tak czy owak - 40 uczciwych minut kręcenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Dzień dobry, kobietki! Dzisiaj u nas przepiękny dzień, słoneczny, chociaż obecnie zimno jeszcze jak cholera. Ale zapowiada się cudnie :-) Zaraz lecę do sklepu obejrzeć, czy nie da się kupić zakrętek, bo koleżanka ostatnio się żaliła, że jak robiła przetwory, to ze słoików się jej wylało, kiedy przewróciła je do góry nogami. Może się uda znaleźć jakieś sensowniejsze zakrętki. U mnie dzisiaj waga znowu troszkę w dół, mam nadzieję, że mi się jednak ta tendencja spadkowa utrzyma przez jeszcze jakieś dziesięć kilo przynajmniej :P Ale motywacja mi maleje wraz ze spadkiem wagi, co tu kryć. Miłej soboty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delicja87
Stelka no coś ty? Powinnas sie nakrecac wraz ze spadkiem wagi az dojdziesz do tej magicznej granicy...przynajmniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka - skoki wagi nie sa niczym niezwyklym. Pamietaj, ze twoje cialo to nie tylko tluszcz, ale w 70% to woda. Skoki wagi sa spowodowane zawartoscia wody w organizmie dlatego bezsensem jest wazyc sie codziennie. Waga waha sie, bo zawartosc wody w organizmie sie waha - w zaleznosci od temperatury otoczenia, stresu, cyklu owulacyjmego itd. itp. Do tego zawartosc jelit tez wazy :P nawet po wyproznieniu to, co zostanie moze miec rozna wage :P Najlepsze pomiary to waga raz na tydzien + pomiary centymetrem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
@Delicja No tak by było idealnie :P Ale ja jestem leniuch... i wiesz - jestem z tych "wystarczająco dobrych", zdecydowanie nie zaliczam się do "perfekcyjnych". @Aqua_marina Zdaję sobie sprawę :-) Niemniej jestem osobą bardzo niecierpliwą to raz, a dwa - jestem ciekawa, co się dzieje z moim ciałem po różnych eksperymentach. Już teraz np. wiem, że alkohol mnie odwadnia. Bo jeśli wieczorem poprzedniego dnia wypiję trochę, to następnego dnia waga jest dużo niższa, i oczywiście kolejnego dnia rośnie nieco, chociaż do poziomu niższego, niż była wcześniej. Ot - takie tam obserwacje własnego organizmu... Poza tym kocham tabelki i wykresy, i wstawiam sobie codzienną poranną wagę do arkusza kalkulacyjnego, gdzie obok mam wykres z linią trendu, przewidującą dalsze zachowanie się wagi ;-) Co u Was dzisiaj? Ja mam za sobą 15 km spacer po górkach, po mieście, i znowu po górkach (kruca, mam z miasta 250 m różnicy poziomów w górę do domu :P). Aaaa i kupiłam sobie spodnie w C&A :D Takie rozciągliwe, rozmiar tadamtadam 42! Oczywiście są na mnie nieco opięte, ale ja już takie miałam i wiem, że za chwilę się rozciągną, więc 44 mijało się z celem, bo było lekko luźnawe w pasie. Moja dzisiejsza piosenka dnia - "Lean On" w wykonaniu Major Lazer & DJ Snake :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś jestem 11 dzień na diecie i sobie pofolgowałam pierwszy raz. Wcale nie chodzi o ilość ale jakość ;) Byl grill i wiadomo ;) 1200 kcal zupka chińska banan pół kiełbaski 3 małe oscypki bułka 2 gruszki śliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówaaa
U mnie tez dzis odrobina rozpusty, zjadlam 2 kawalki ciasta :) Wazenie w poniedzialek po tygodniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Ja wczoraj wieczorem byłam na wieczorze włoskim - nasi koledzy i koleżanki zrobili masę włoskiego jedzenia i zaprosili większą ekipę do pomocy w zniszczeniu tego. O matko, jakie to wszystko było dobre!!! A tiramisu jakie pyszne! Jedna rzecz, która była dla mnie nowością - bakłażan krojony w plastry (kółka), składane takie jakby kanapki - dwa kółka bakłażana, do środka plasterek mozzarelli. To wszystko panierowane w mące, układane na blasze i zapieczone. Mega! Za dwa tygodnie robimy polski wieczór, bo nie może tak być, że tylko Włosi gotują i pieką ;-) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówaaa
Stelka! Jak grube byly te plastry baklazana? Jakies przyprawy do tego? Narobilas mi smaka :) Ja mam dzis tesciow na kolacji, robie ciasto francuskie z kurczakiem i warzywami. Pychotaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delicja87
Ja też btak zawsze mialam ze po alkoholu waga mi spadala. I tez uwielbiam wykresy i codsienne pomiary :) ale i tak zawsze najważniejszy jest dla mnie wynik po całym tygodniu :) Stelka 15 km suuuper!!! Musze chyba pobic twoj rekord. Wyjezdzam w tym tygodniu na dzialke na wies to moze spróbuję aczkolwiek wątpię ze z dzidziusiami się uda ; p no i z mężem u boku, bo ma urlop :) Ja dzis na obiad mialam klopsy z marchewka gotowana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaxxxll
Cześć dziewczyny po wekendzie właśnie przeczytałam zaległości :) , przez soboę nie mia łąm czasu bo no sama się dziwię ale robiłam przetwory i dziś tez takie ambitne plany mam na popołudnie moja dieta no tak szczerze to średnio ale dziś powrót do pionu na śniadania była jajecznica na mleku i kromka pieczywa z pomidorem ogórek zielony i narazie mnie trzyma , z ciekawostek to boli mnie gardło jak cholera i przez to się nie wyspałam a tu tak daleko do wekendu czarno to widzę bo u mnie po połudn iu zero spania.A mój mały cel dietowy to zobaczyć osiem z przodu tak na początek ; miłego dnia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówaaa
W weekend zgrzeszylam ;) w sobote 2 kawalki ciasta w goscinie, wczoraj kolacja z goscmi w domu i zjadlam ciasto francuskie z kurczakiem, pieczarkami i papryka. Reszta posilkow zgodnie z planem wiec nie ma tragedii. Powiem wam dziewczyny, ze po takim jedzeniu brzuch mi wywala i czuje sie napompowana taka... Kobitki skad jestescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaxxxll
No gościówa przyznanie się to pierwszy krok do sukcesu :) i niech ci będzie odpuszczone, tylko nie grzesz więcej, a swoją drogą powiedzcie mi czy te chude laski to nie jedzą żadnego placka słodycza itp czy może tylko wąchają no bo jakoś to robią , czy jednak myślicie że cały diabeł pogrzebany w tym podziale na węgle i białka, serio dalej mi to się miesza bo w wielu produktach jest i to i to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówaaa
Ja mysle, ze one takie sa fit wszystkie bo duza cwicza i jedza male porcje. Dodatkowo grzesza od czasu bo cale zycie nie da sie poscic. Nie mam wyrzutow sumienia bo ja nie chce dietowac do konca zycia, chce zdrowo jesc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Hej, kobietki :-) Mnie jednak włoskie jedzenie w ten weekend pokonało :P Wczoraj była powtórka z rozrywki (plus dodatki), no a wczoraj nie chodziłam, tylko siedziałam w domu. Noooo i niestety dzisiaj na wadze ten weekend widać, oj widać. Mam nadzieję tylko, że mi to szybko zleci :-) Dzisiaj na obiad zjadłam sobie sarninę w ciemnym sosie pieprzowym - mięso super, ale sos beznadziejny. Kupiłam gotowe danie do podgrzania w mikrofali, ja nie potrafię dziczyzny przyrządzać. W sobotę potem jeszcze poszłam się przejść, więc w sumie w ciągu dnia przeszłam coś w okolicach 20 km. Wczoraj za to ograniczyłam się wyłącznie do pół godziny hulahopu, nie chciało mi się nic, poza robieniem pysznego jedzenia i picia, które w jakiejś części również jadłam i wypijałam, rzecz jasna. I w nocy oglądałam jeszcze bajki dla dzieci :-) Za mną epoka lodowcowa 4, "Asterix, Obelix i Wikingowie" oraz połowa filmu "Asterix i Obelix. Misja Kleopatra". Na początku było nas więcej, ale ostatnie pół filmu obejrzeliśmy już tylko we dwójkę z kumplem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Onaxxxll i gościówaaa - wszystko zależy od kobiety. Miałam szefową, która odżywiała się głównie zestawami z McD (nie żartuję, często brała dwa największe zestawy). Do tego do sportu absolutnie nie miała żadnego zacięcia, jej ulubionym zajęciem było leżenie przed telewizorem z kremami, maseczkami i lakierami rozłożonymi dokoła, z telefonem pod ręką. Chuda jak szczapa!!! No, ale wiem, że miała coś z przysadką, jakiegoś hormonu miała więcej, niż normalnie się ma. Niemniej figurą miała przepiękną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaxxxll
Stelka jaki ten świat niesprawiedliwy:((( Mam sąsiadkę po 70ce kobita wcina wręcz muci a całe życie chuda jest ch no trudno, mam nadzieję że kiedyś znowu będę szczupła boże to chyba moje największe marzenie zaraz po zdrowiu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówaaa
Ja wiem jedno, ze nie nalezy do grona szczesliwcow, ktorzy moga jesc wszystko w kazdej ilosci :/ Ciesze sie, ze motywacja mnie nie opuszcza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny ja na dzialce nie będę mieć zasiegu, zatem do piątku najpewniej nie pojawię się tu :) Będę dużo chodzila, mało jadła. Muszę pamiętać aby zabrać wagę :) na tej dzialce to nie ma prawie cywilizacji. Maz chciał tam dociagnac net, ale powiedzialam ze to jedyne miejsce bez tego i zeby nie wprowadzał żadnych zmian. .. problem jest nawet z zasięgiem telefonicznym. Jednak dzięki temu mozna tam w 100% skupic się na rodzinie i relaksie, bo nic nie odwraca uwagi :) Życzę wam zatem owocnego w gubieniu kg tygodnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delicja87
To wyżej to ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Delicja, miłego wypoczynku na działce! :-) Fakt, takie odcięcie się od cywilizacji jest często zbawienne w skutkach, jeśli chodzi o relacje rodzinne. Dobrego dnia, kobiety :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaxxxll
hej kobietki Delicjo zazdroszczę ci i miłego odpoczynku przedemną kolejny trudny dzień kolejna noc zarwana nos zakatarrzony a do kawy zjadłam 5malutkich 7days ech do d....y wszystko dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona182kl
ja mam wciąż 94,2 ale wczoraj na wieczór zjadłam trochę placków ziemniaczanych. W sumie ok 3 kg w ciągu 14 dni ale wiadomo że w pierwsze dwa dni diety zawsze się chudnie ten 1 kg bo chudnie się o całą zawartość żołądka (jeśli ktoś się objadał ) muszę spożywać więcej białka, na kolacje chociaż bo mam dużo węgli w ciągu dnia i dla tego może opornie tak idzie ;) Na pewno nie mogę pić alkoholu bo po nim tyję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Ja zaraz wsunę sobie sałatkę, z kukurydzy z puszki, dwóch parówek wiedeńskich w kosteczkach oraz jakimiś dwoma łyżkami pełnotłustej kwaśnej śmietany z ziołami :) Coś mi się wydaje, że po tym lunchu głodna zrobię się dopiero jutro :P Dziewczyny, nie załamywać mi się tylko! Wczoraj wsunęłam małą galaretkę w cukrze i zjadłam garść chipsów, ale mój świat się od tego nie załamał. Nie przesadzajmy :-) Byle do przodu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Kobiety, jak Wam leci? Ja ostatnio mam okres "unormowania wagi", tzn. jem tyle, żeby mi waga za bardzo w dół nie leciała, bo mi się moja skóra na brzuchu przestaje podobać. I tak sobie myślę, że kilka dni pilnowania się tylko o tyle, żeby nie przytyć, może da jej odpocząć... Oczywiście masaże w dalszym ciągu w cenie. Poza tym przedwczoraj i wczoraj nie zapaliłam ani jednego papierosa. Krótko mówiąc - renowacja hurtem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaxxxll
Wczoraj się zważyłam i znowu 94 czuję sie przegrana dzień jest dobrze dzień jest źle ,Stelko podziwiam cię za pogodę ducha,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×