Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co mam robić

Polecane posty

Gość gość
jak miałam 19 lat to spałam z księdzem a jak miałam 23 to z profesorem bo zaliczałam sesje. Teraz jestem matką trójki dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja autorka do tych ktorzy sugerują że może mój mąż jest gejem pytam ; skąd takie sugestie? to niemożliwe żeby to nastąpiło , ktoś mnie próbuje czy już oszalałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Greta
Do babafemi, wiesz ja radze co mi do glowy przychodzi, bo szlag mnie trafia na to co maz autorki jej robi. Ale macie racje ze on jej nie widzi, bo jest przezroczysta dla niego, ale jak cieplego obiadku nie dostanie i czystej koszuli to wtedy moze cos zauwazy? Wiem ze dobrze sie radzi jak nas to niedotyczy ale jakis sposob musi wreszcie Pana zabolec. Jak chce zyc "obok" to niech sie soba sam zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 21:30 autorka pewnie tego nie zrobi, bo będzie się bała co z tego wyniknie. Z jednej strony ją rozumiem, bo trudno nawyki zmienić po prawie 40 lata bycia razem. Ale powinna w końcu nosa mu utrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co ma robić
Utrę utrę .Muszę się o coś postarać. Wykorzystam Wasze rady a dziś jedna super tylko się muszę postarać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babafemi
Nikt ci tu ew. homoseksualizmu meza nie wmawia ale nie mozna tez tego wykluczyc. Niektorzy faceci maja dom, dzieci i rownolegle przez cale zycie kontakty z innymi facetami badz po 30 latach malzenstwa nie wytrzymuja juz dluzej i opuszczaja kobiete z tego powodu. Istnieje tez biseksualizm gdzie dana osoba zainteresowana jest oboma plciami. Druga sprawa to ty piszesz, ze potrzebujesz konkretnych dowodow bo nie chcesz sie przed mezem osmieszyc czy skompromitowac. To powiem ci, ze to juz dano zrobilas, podkladajac mu podsluch do samochodu. A on to znalazl (pewnie nie przypadkowo). Gorszej kompromitacji i osmieszenia juz nie trzeba. Facet juz wie, ze na niego polujesz, ze zakladasz sidla, ze mu nie ufasz i o cos podejrzewasz. A co on robi? Zamiast wyprowadzic cie z bledu rozmowa czy innym zachowaniem, bawi sie z toba od roku w kotka i myszke. I pewnie w duchu mysli, ze jestes schizo. Mam nieodparte wrazenie ze teraz to juztylko grasz na zwloke. Nic nie robiac usprawiedliwiasz sie przed soba, ze przeciez nic nie znalazlas i nie mozesz mu czyms grozic (na przyklad odejsciem). A tu czas leci i jestes nadal z nim. To nic, ze znerwicowana, nieszczesliwa i upokorzona, ale...jest przynajmniej na kogo codziennie po poludniu czekac. Jako to zyc bez niegoj? :D Nie wyobrazasz sobie mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co ma robić
Babefami Greto i wszystkie osoby które ze mną są. Jeszcze trochę i będę gotowa zrobić to co mi radzicie. Mnie chodzi o to żeby to zrobić na 100% mojej pewnosci i żeby kolejny raz nie ustąpić i żeby się przygotowac. Nie chcę żeby powiedział tak jak mówi ,,co ty chcesz,?Ja muszę mieć jakiś punkt zaczepienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co ma robić
Chcę Wam powiedzieć że czasem jeździ do pracy z facetem pracownikiem o którym nie chce mi opowiadać ale nie mogę przecież w ten sposób myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo autorko. Wreszcie zdecydowałaś się na coś konkretnego. Oby wyszło z powodzeniem. Pisz, bo czekamy z niecierpliwością co z tego wyszło. Pamiętaj: do odważnych świat należy:) Nie pozwól mu na samowolkę. W końcu małżeństwo do czegoś zobowiązuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babafemi
Mozesz myslec, wszystko mozesz. Bo dopoki nie masz dowodow na cokolwiek, to wszystko jest mozliwe. Moze tez tak byc, ze oni obaj nic ze soba nie maja ale razem cos rozkrecaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszcie mi jak Wu to widzicie(szczególnie te co to przeżyły jak mam to zrobić . Powiedzic i co jak nie będę prała , gotowała, prasowała to on momwntalnie odetnie mnie od kasy i każe zaplacić za wszystkie media a wtedy on będzie miał forsę a ja gwizdać?. Nie mówię że tego nie zrobię tylko jak wu to widzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszcie mi jak Wu to widzicie(szczególnie te co to przeżyły jak mam to zrobić . Powiedzic i co jak nie będę prała , gotowała, prasowała to on momwntalnie odetnie mnie od kasy i każe zaplacić za wszystkie media a wtedy on będzie miał forsę a ja gwizdać?. Nie mówię że tego nie zrobię tylko jak wu to widzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli do tej pory wszystko to robiłaś, to nadal to rób. No chyba że masz pewnosć na 100% że nabroił. On żadnej laski ci nie robi że płaci. Pewnie masz emeryturę, a jeśli nie, a on nie będzie opłacał, to powiesz mu że wystąpisz o alimenty, albo podział majątku. Ale tak możesz szarżować, jak faktycznie chciałabyś się rozwieść czy odizolować od niego. Ja założyłam sprawę rozwodową, bo wszystkiego się wypierał. Postawiłam wszystko na ostrzu noża. Chociaż to był też haczyk. I jak wcześniej pisałam, po otrzymaniu pozwu, przyszedł na kolanach.....itd... Nie wierzył że to zrobię i dlatego pozwalał sobie. Nie zależało mi na rozwodzie. Głupiej babie (mnie) zależało na nim i chciałam żeby dzieci wychowywały się też przy ojcu. Ale wcześniej zrobiłam dokładnie rozeznanie, żeby nie przeholować. Wycofałam pozew. Minęło sporo la i,jesteśmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co ma robić
Ale miałaś dowód na zdradę czy coś innego było u was? Chodzi mi dlaczego się zdecydowałaś. Mój gdy nie będę miała dowodów nie złamie się . Stchurzy gdy mu udowodnie ale i tak będzie sie jak zwykle głupio i pokrętnie tłumaczył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, przestan myslec jak dziewczynka z przedszkola. Biore zabawki i ide na swoje podworko :D Chcesz mu tak w przejsciu z kuchni do pokoju powiedziec, ze zlozylas (czy masz zamiar) pozew o rozwod? Albo, ze przestaniesz mu nagle gotowac. On sie moze z tego usmieje bo bedzie mial powod zeby jadac na miescie i nie siedziec z toba w domu. Nie zartuj sobie. Jestescie doroslymi ludzmi po 60-atce wiec tez sie tak zachowujcie. To trzeba rozegrac taktycznie. Musisz go koniecznie zmusic do powaznej rozmowy. I wtedy powiedz mu to wszystko co napisala tu jakas madra kobieta. (27.09 o 14:20). I nie chodzi o to co on na to powie a jedynie o poinformowanie go. Jesli nie bedzie chcial to napisz to wszystko na papierze i wrecz mu przy wyjsciu do pracy, zeby mial caly dzien na przemyslenie twoich slow. Zeby zlozyc pozew nie trzeba miec zadnych dowodow zdrady. Cala kupa ludzi rozchodzi bez zadnych dowodow. Po prostu rozwineliscie sie w roznych kierunkach. Nie ma juz zadnego uczucia ani bliskosci i wspolne zycie stalo sie dalej niemozliwe. Jesli nie jestes pewna to pojdz na jakas porade do prawnika rodzinnego. Na pewno znajdzies kogos w poblizu. Taka porada duzo nie kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzialam tylko list, o którym pisałam wczesniej i ze słyszenia ze kogoś ma. I pomalutku, pomalutku rozpracowałam wszystko dokładnie. Oczywiscie wszystkiego się wypierał, dlatego założyłam sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki list? nic nie pisalas o zadnym liscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O liście nie pisze autorka, tylko gość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, ze o liscie pisze gosc i goscia wlasnie pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O liście pisałam 25.09. godz.18:09

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorki, 26.09., nie 25.09.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby to był list od koleżanki, zachowywałby się normalnie, a nie jak złodziej, który chce coś ukryć. I tu go miałam. Strzał był w 10. A póżniej to już się potoczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znalazlam:) "Mojego zgubił ruch oczu. Otwierając saszetkę błysnął okiem w moją stronę, i już bylam prawie pewna że jest coś na rzeczy. Oczywiście był tam list od niej" Co to za saszetka? Torba? To teraz jeszcze ktos pisze listy na papierze? Tym bardziej jakas kobieta do zonatego faceta? Myslalam, ze teraz to wszystko idzie przez komorke albo komputer. A nie do domu na poczte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdzie nie napisalam że to działo się teraz. Tak, to był list, bo jeszcze był dołączony drobiażdzek. Inaczej się nie dało. Napisałam też, że nadal jesteśmy razem. Czyli musiało to się dziać dawniej niż w zeszłym miesiącu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Saszetka to jest mała torebka, ale męska, na drobiazgi. Odpowiednik damskiej kosmetyczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, list nie był wysłany przez pocztę, tylko podany przez inna osobę w pracy. Wszyscy pracowaliśmy w jednej firmie, tylko w innych oddziałach. Chyba już wszystko wyjaśniłam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, halo, odezwij się, bo czekamy z niecierpliwością co u ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co ma robić
U mnie cisza. Nic nie robię bo znowu mam doła Nie ma sensu. Mam to wszystko w... a zresztą zobaczę . Nerwy mi popuściły , wydarłam się na niego bez potrzeby Nic nie umiem znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje nerwy mają prawo popuścić. Rano będzie lepiej, zobaczysz. Nie rozdzieraj się, bo tym dajesz mu przewagę nad tobą. Nic na siłę. Jestes zmęczona sytuacją, to daj sobie na luz. Zacznij działać jak przyjdzie ci ochota. Szklanka zimnej wody i 10 głębokich oddechów. Naprawdę pomaga na uspokojenie. Doskonale rozumiem jak cierpisz, ale głowa do góry. Musi się w końcu wyklarować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co ma robić
Dzięki. Muszę się pozbierać. Wiem to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×