Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co mam robić

Polecane posty

Gość gość
No wiem, że pisałaś, że szybko się kąpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I z otwartymi drzwiami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w soboty i niedziele mąż ma wychodne czy siedzi w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj maz ma ewidentnie jakies zycie wewnetrzne...a ty masz niestety tylko meza. I to jest glowny problem. Poza tym masz problem z komunikacja. Widac jak rozmawiasz z nami. Jesli tak samo rozmawiasz z mezem to juz nic a nic mnie nie dziwi. To prawie jakby gadal do obrazu. Zgadnij kto jest obrazem :) Nie da ci sie pomoc bo do pomocy potrzebna jest kooperacja a ty tego nie potrafisz. Glupiutka, bo naiwna i po roku "dzialan" meza wiesz tyle samo co na poczatku. I o nim, i o jego dziwnych zachowaniach. Masz samochod, masz komorke, komputer. Wiesz jaki rozklad dnia ma twoj maz i przez rok nie bylas w stanie nic a nic zrobic. Jedynie plakac po katach potrafisz. I jak ci tu ktos probuje otworzyc oczy to nie mozesz sie nadziwic skad my to wszystko wiemy o tobie. Nie znasz siebie to jak masz znac meza? Mozna ci jedynie wspolczuc. Taka zahukana biedyczyna z ciebie. Przynajmniej tak to wyglada z boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nikomu nie przyszło do glowy jak bardzo pilnuje się ten kto zdradza? Daje sygnały ale za rękę złapać się nie da... Drugi numer, telefon który codziennie chowa zawsze w innym miejscu. Jeśli oszukiwana gdzieś jedzie taki człowiek zazwyczaj pierwszy o tym wie, gdyż potrafią razem z tą trzecią nakręcić kogoś by mial pod obserwacją dom lub miejsce pracy. Tacy ludzie potrafią bez wiedzy oszukiwanej osoby włączyć zdalną kontrolę/lokalizator w jej telefonie by śledzić każdy jej ruch. Codziennie ktoś inny z kręgu znajomych tych dwojga może za nią jeździć lub chodzic w miejsca gdzie ona bywa. Myślicie że jak dwoje cffaniaków ukrywa się od ponad roku że to takie proste złapać za rękę? Potrafią dotrzeć do wszystkich z kręgi jej rodziny i znajomych aby nikt nie puścił pary z ust. Jednego dnia pojedzie pod jego pracę to tego dnia on się ze szmatą nie spotka ale zrobi to drugiego dnia za to wymyśli coś, by już nigdy bez jego wiedzy nie ruszyła się z domu. Dla niektórych życie jest proste jak w amerykańskim serialu. A tak nie jest. Tacy ludzie potrafią przekabacić najlepszą przyjaciółkę ofiary, jej brata lub siostrę by donosili o każdym jej kroku i słowie. Nawet nie wiecie, jak ludzie chętnie angażują się w okłamywanie jednej osoby, z jakim zapałem pomagają oszustom nawet będąc bliską rzekomo osobą ofiary. Nic nie wiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie gniewam się na poprzedniczkę oraz dziękuję ostatniej. Może komunikuję się chaotycznie ale was jest wiele i każdy coś napisze a ja odpowiadam sama i chcę wszystko ogarnąć żeby dać prawdziwe i obiektywne odpowiedzi. Dziękuję za ostatni wpis . Wszystkim dziękuję za wspieranie mnie - bardzo mi pomagacie ale tylko ktoś kto przeżył coś podobnego jest w stanie zrozumieć jaki to koszmar ukrywać się a równocześnie obserwować( bo ja tak teraz mam). Dobrze że mi podpowiadacie zrób to czy tamto (ja to zrobie) tylko nie mogę ,,strzelać na oślep,, Ja jestem sama. Pisałam wam że albo wyczytał albo mnie nagrał albo jeszcze coś bo zachowuje się inaczej (bo też ja pod Waszym właśnie wpływem się zmieniłam) Widzę jednak jak coś ukrywa , chowa i to mnie wykańcza. Wierzę że dowiem się co to jest bo bardzo się staram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja autorka do gościa z godziny 15.40. Jeśli możesz napisz coś więcej bo ja nie mam dostępu do ludzi którzy by mi fizycznie pomogli natomiast on ma pracowników , kolegów itp. Wciąż piszę że jest uważny, zamknięty , ostrożny więc cięzko jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu jeśli czytałaś od początku to wyraź swoją opinię czy ja fiksuję (jak ktoś tu napisał czy twoim zdaniem on kogoś ma bo nie umiem znaleźć dowodów więc co niektórzy myślą że jestem ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że nie fiksujesz. Mąż ewidentnie coś ukrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:40 What?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze twoj maz stal sie nagle homoseksualny (czy raczej wreszcie sie odkryl) i to wcale nie zadna kobieta za tym stoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno, chyba ktos tu ma mega wyobraznie i lubi fantazjowac. Autorka juz nie raz pisala, ze z mezem nie da sie rozmawiac. I nagle mialby on miec za soba sztab ludzi, ktorzy pomagaja mu ukryc zdrade. Czlowieku czy raczej kobieto, zejdz na ziemie. To nie film!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpis 15.40 oszczedz prosze ta kobiete. wpedzisz ja w paranoje. ona juz i tak powoli traci zmysly bo nie moze zdemaskowac co ten jej adonis kreci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pojmuje czegos takiego. Tyle razy widzisz ze niby cos chowa i wciaz nie wiesz co? Mozna raz czy dwa nie dojrzec ale kiedys musisz zauwazyc cos wiecej. I w momencie jak zauwazysz to mu powiedz i zarzadaj, zeby ci wyjal z kieszeni to co wlasnie schowal. I nie ustepuj az tego nie zrobi. Bo chcesz miec w koncu dowod i cos zdecydowac. Dlaczego ty masz sie niby kryc? Zeby Pana nie urazic? Nawet jesli on jest sprytniejszy niz ladniejszy to kiedys mu sie noga podwinie ale wtedy nie mozesz schowac uszu po sobie tylko dzialaj. Stan nad nim i stoj dopoki ci nie pokaze. Odejdzie, to ty za nim. Do skutku. Co z ciebie za sierota jest. Z wlasnym mezem sobie nie radzisz. Swoja dume schowaj w koncu do kieszeni i wyciagnij mu tego piatego asa z kieszeni. Koniec zabawy w kotka i myszke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mówię, że jej mąż tak robi. To było do wszystkich którzy myślą, że tak prosto nakryć dwoje dobrze maskujących się ludzi na tak zwanym gorącym uczynku. Autorce nawet syn nie chce pomóc co potwierdza moja teorię, że każdy woli stać z boku a jeśli się angażować, to po stronie oszusta. Bo to takie zabawne dla ludzi że ktoś jest okłamywany. Autorko nie sądzę aby Twój mąż oplótł Cię siatką szpiegowską by ochronić swój tyłek ale szczery to on nie jest. Nie dawaj mu swojego auta. Bądź mobilna. I pojedź od czasu do czasu w miejsce gdzie on mówi, że jest by zobaczyć czy to prawda i czy jest sam. Generalnie już tu się wypowiadałam, że szkoda energii na śledzenie jego skoro można się zając sobą i sprawić, by to mąż poczuł się zazdrosny pierwszy raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojego zgubił ruch oczu. Otwierając saszetkę błysnął okiem w moją stronę, i już bylam prawie pewna że jest coś na rzeczy. Oczywiście był tam list od niej. To już tylko obserwacją, sprytem i intuicją doszłam do sedna sprawy. Póżniej było błaganie na kolanach żeby się nie rozwodzić. Jesteśmy razem. Musisz go uważnie obserwować. N ie ma siły, żeby c zegoś nie przegapił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, czy wychodzi w sobotę i niedzielę? (oczywiście na kilka godzin, a nie na zakupy)Jeśli wychodzi to sprawa poważniejsza. Jeśli siedzi w domu, to ma skrupuły względem ciebie i nie chce cię stracić, a jedynie pobawić się z inną. Tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wychodzi w sobotę lub niedzielę na długo dlatego też myślałam czy to nie ktoś z bliska. Wiecie też że jak się ze sobą żyje dzieści lat to się zna swoje poglądy i on wie że gdyby wracał późno z pracy (ma stałe godziny), wychodził na długo lub inne to ja bym momentalnie odkryła Pewnych rzeczy zrobić nie może bo zna moje zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja autorka. Wiecie co wierzę że mąż zawraca do żony ale raczej nie dlatego że ona się zaczęła starać, dbac o siebie i inne szopki bo on wtedy poprostu nie widzi żony i tego co ona dla niego robi i wszystko jest dla niego mało ważne. Myśli tu i teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę że coś kombinuje. Był czas kiedy (nie tak dawno)źle się do mnie odnosił. Więc zapytałam co jest, czy masz kogoś to zrobił ze mnie głupią, stał się grzeczniejszy i uważniejszy i tyle. Też kiedyś nie mieściło mi się w głowie że kobiety tak długo nie robią porządku w małźeństwie , byłam tak zbulwersowana jak Wy teraz a jednak !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak taki ostrożny to nie szukałby nikogo blisko domu. Może idzie pospacerować, a moze ona podjeżdża samochodem. To masz tylko pół kroku żeby sprawdzic, gdzie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wychodzi lecz wyjeżdża moim autem bo stoi pod domem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już więcej Twoim autem nigdzie nie pojedzie bo mu zabronisz. Poza tym jeśli w niedzielę wyjedzie Ty jakby nigdy nic możesz pojechać za nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, proszę ci ę BĄDŻ ODWAŻNA! Nie bój się go. On nic ci nie zrobi. On nie chce od ciebie odejsć. Gdyby było inaczej nie kryłby się po kątach. Uwierz mi. Przechodziłam to. On jest za wygodny żeby radykalnie zmieniać swoje życie. Dlaczego on jeżdzi twoim samochodem (nie chodzi mi o to, że stoi pod domem). Albo chcesz poznać prawdę, albo pokornie stulisz uszy po sobie, udawajac że wszystko ok. Jak możesz z nim spać w jednym łóżku, czując że jest związany z inną kobietą. W nagłówku napisałaś CO MAM ROBIĆ. Dostałaś mnóstwo różnych odpowiedzi, a ty dalej przyglądasz się jak wsiada w twoje auto i sobie jedzie. Wiem, że najłatwiej to z boku komus sie radzi, ale byłam w takiej sytuacji i łeb sprawie ucięłam bardzo szybko. Nie pozwoliłam robić z siebie cierpiętnicy i idiotki. (sorki za idiotkę). Nic już nie masz do stracenia, wręcz odwrotnie. Pytając go, wiesz że się wyprze. Musisz mieć żywe fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z tą pluskwą w twoim samochodzie? Pisałas, że znalazłaś ślady szminki w aucie. Skoro były to ona musiała tez tam być. I nic nie usłyszałas? Wg mnie ona nie wsiada do twojego samochodu. Czy tylko siedzisz w domu i czekasz aż on wróci z pracy? Dlaczego nie korzystasz z własnego samochodu. Dlaczego on, to wiem, żebyś nie pojechała za nim jak wyjedzie z domu. Zna cie na wylot,a ty dajesz sobą manipulować. Nie chce być złośliwa, chcę cię pobudzić do dzialania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchajcie ja boję się tylko swojej kompromitacji gdybym się myliła i go niesłusznie posądzała bo jak same piszecie dlaczego nic do tej pory nie znalazłam ? ABSOLUTNIE nie boję się że mnie zostawi (będę się martwić o to później nie teraz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz powodu bać się kompromitacji. Tobie chodzi o wasze małżeństwo i każdy chwyt dozwolony. Dlatego musisz mieć pewność na 100% że coś jest na rzeczy. A nie tylko domysły, które cię dołują. Teraz to i tak nic mu nie powiesz ani zrobisz, bo nic nie wiesz. To jest tylko twoje gdybanie. Obyś się myliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Greta
Droga Autorka, jakiej kompromitacji? Przed kim? Przed kims kto Cie oszukuje juz od ponad roku? A co on Twoja kompromitacje oglosi swiatu, ze mialas takie podejrzenia? Powinien sie spalic ze wstydu. Ale jesli bedziesz myslala ze sie skompromitujesz to nigdy nic nie zrobisz. Zabierz mu wreszcie swoj samochod, to nie jest kompromitacaja a potrzeba, chcesz pozalatwiac swoje sprawy i juz. Ale Ty nawet tego sie boisz zrobic. W ten sposob minie 10 lat ! Chcesz dalej tak zyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LovesomeArtist
Witam, chciałbym podzielić się z Wami moją historią miłości i zapytać o radę. Mam 22 lata, pracuje jako programista CNC. Pewnego majowego weekendu pomagałem wujkowi w pensjonacie nad morzem. Była wycieczka z Podlasia. Podczas jednego z wieczorów gdy zajmowałem się gośćmi zaczęła zwracać na mnie uwagę dziewczyna. Bylem w pracy nie szukałem wrażeń. Lecz coś wtedy mnie uderzyło. Podeszła zagadała, było miło. Miała zimne ręce ale ciepły uśmiech na twarzy. Całą noc rozmawialiśmy przytuleni do siebie. Od tak miłość od 1 wejżenia. Postanowiliśmy się spotykać. Po 2 tyg. Byliśmy razem. Mieszkamy od siebie daleko bo 400 km ale spotykaliśmy się często. Po 5 miesiącach znajomości ona znała moja rodzinę ja jej. Byliśmy na krótkich wspólnych wakacjach. Dogadujemy się we wszystkim. jest starsza ma 26 lat. Pracuje, jest po studiach. Ułożona i miła. Ona prawoslawna ja katolik lecz mi to nie przeszkadza jej te, nie. Któregoś razu gdy odjeżdżalem od niej, źle się poczułem. Bałem się,że już się nie spotkamy. Miłość na odległość itp. Napisałem do niej przykrego smsa. Wygarnalem jej byłego. Ale to był 1 SMS, załamała się, jest bardzo uczuciowa. Być może miała ciężko w poprzednich związkach. Po kilku dniach wróciło wszystko do normy lecz ona się boi, że ja zostawię. Ja chcę dla niej jaknajlepiej. Najgorsze jest to, że nie uprawialismy sexu a ona już rozmyśla gdzie ślub chrzest itp. Z płaczem powiedziała, że powinniśmy się rozstać, że zasługuje na lepszą. Załamalem się, jesteśmy razem 6 miesięcy a czuje jakbym ją znał 3 lata. Chce ją tu sprowadzić do mnie, na wschodzie nie ma pracy. Ja mam dobrą pracę super zarobki chce z nią spędzić res,te Życia. Ona mnie kocha ale się boi. Nasi rodzice akceptują Nas. Co mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syny, jeszcze masz czas na małżenstwo. Na odległośc to żaden związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×