Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość321

Mamy na CZERWIEC 2016

Polecane posty

Gość TPM3
Właśnie skasowałam dłuuugi post

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Zjadłabym boczus wędzony z Biedronki. Mam nadzieje, ze przyszła mama... To się ciekawa noc u Ciebie szykuje skoro dzień przespałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@mam nadzieje, trzymaj się ;* wszystko na pewno będzie dobrze. ;) @kiwi85 - zdrówka ;* ja dzisiaj zaliczyłam kolokwium kolejne i jestem z siebie dumna, mam nadzieję, że egzaminy też jakoś pójdą... na razie się dobrze czuję i liczę, że dam radę II sem. też jakoś zalicyzć i zdążę np. do końca maja zdać wszystko, by mieć ten rok zaliczony, a potem wziąć na 3. dziekankę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Dobrze, ze Wasze Maluchy chcą jeszcze w dzień pospać. Moja Cholernica najmłodsza juz od jakiegoś czasu nie śpi. Ja chodziłam na 8 do pracy, więc odzwyczaiłam go, bo później w nocy nie chciał. Teraz w dzień zaśnie jedynie, gdy idę z nim po starszych a on w wózku jedzie. A na wieczór, gdy jest zmęczony to zamiast zasnąć to "głupawki" dostaje. Wścieka się niemiłosiernie, jest nie do opanowania. Wtedy mąż bierze go na ręce, mocniej przytula, ten w 2 minuty kładzie głowę na jego ramieniu i zasypia. Gorzej jak męża w domu nie ma. Gonie wtedy starszych do spania a piętro niżej siedzę z nim, szaleje aż zaśnie. Nie wiem co to będzie z zasypianiem jak się Maly urodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Alex przemyśl ta dziekankę, bo wielu moich znajomych nie wrócili juz na studia po niej. Ja zaszłam w ciąże pod koniec 2 roku, w połowie 3 urodziłam ( studia dzienne) dwa tygodnie po porodzie wróciłam na studia. Poszłam później na magisterkę, tylko juz zaocznie. Bez żadnych przerw. A magistra broniłam w 35 tygodniu drugiej ciąży. Skonczylam studia i juz dawno zapomniałam o nich. Jak urodzisz w czerwcu to do października Maleństw podrośnie, może teściowa pomoże. Studiujesz dziennie czy zaocznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynkaa1986
dziewczyny dzis wizyta o 14 30 trzymajcie za mnie kciuki miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Hey w kolejnym dniu :) Alex tez uwazam ze powinnas pomyslec z ta uczelnia... Tymbardziej ze jak jestes na 2roku...a studia teraz przypuszczam 3+2 (ja jeszcze zalapalam sie na 5-letnie)... U mnie kolezanka tak zrobila i Ty mize tez sprobuj.. Bo na 3roku wiecej wolnego niz zajec bedziesz miec, a maluch przy dobrych wiatrach duzo bedzie spal:) sprobuj pogadać z wykładowcami, najpierw z opiekunem roku.... I zalatw sobie indywidualny tok nauczania... Jak masz jakas dobra koleżankę to Ci pomoze, pokserujesz od niej notatki i wszystko na konsultacjach pozaliczasz. Kwestia dogadania z wykładowcami... No i napisania pracy, czy tam nauki zagadnuen do egzaminu-zalezy jak licencjat ma wygladac... Latwiej Ci bedzie przy maluchu niz jak szkrab skonczy rok, no i zaczne latac a wtedy juz nie polozysz go :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
TPM - spokojnje, napewno bedzie zdrowa i... Piekna jak Helena :))) Justynka-powodzenia, do 14.30to masz jeszcze spooro czasu:) Mam nadzieje... - i jak nocka? Tez przespana? Wszystko ok? Zjadlas chociaz cos konkretnego czy tylko szpitalne specjaly? :) Ja znow niewyspana... Znowu meza bierze chorobsko i kaszle w nocy... Masakra jakas, mam nadzieję ze uda mi sie nie zarazic.. Juz kilka razy przywlekl cos do domu, albo u mnie w pracy chodzili z grypami a nawet jelitowkami ale poki co odpukac... Chyba organizm sie broni pełna moca, oby dalej dawal rade, oczywiscie z pomoca herbat z miodem i cytryna:) rozwazam zrobienie syropu z cebuli... Nigdy nie robilam, no ake kiedys musi byc ten pierwszy raz... A na wszelki wypadek to chyba lepiej wypic go profilaktycznie niz pozniej łazić po lekarzach i zrec sama chemie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
(przepraszam dziewczyny za te literowki rażące jak diabli np spokojnie przez 2j, ale stukam z telefonu i nie kontroluje tego jaki jest efekt pisania)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 1987
Witajcie dziewczyny;-) nastepny pochmurny dzien i oczywiście wstalam z bolem glowy wykoncza mnie te migreny. Justynko daj znac po wizycie;-) Gosc czerwiec27 z ta cebula to straszne swinstwo prędzej bym zwymiotowala niz to wypila. Ja tez odpukać na razie nawet katarku a to pewnie dzieki cytrusom nic tak nie wzmacnia odpornosci jak naturalne witaminki;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje ze przyszla mama
No powiem wam ze jak na prawie przespany dzien to calkiem niezle. Wygonilam meza o 20.30 do domu z jego wielkim sprzeciwem a o 21.30 juz sobie smacznie spalam. Wstalam dzis o 8 ale ebym sie jakos szalenczo wyspala to bym nie powiedziala. Za to po obchodzie lekarza dowiedzialam sie ze jak wszystko bedzie ok i usg jutro dobrze wyjdzie to jutro do domku:) szpitalne jedzenie wiadomo szalu nie ma dlatego rano kupuje sobie bulke w bufecie a popoludniu juz mi maz cos przywozi. Wczoraj np na sniadanie byly 3 kanapki 1 plaster wedliny i 1 salaty. I podziel czlowieku jak chcesz:) Kiedys rozmawialam z koleznka pracujaca w szpitalu w krakowie na ginekologi i powiedziala mi ze za 1 pacjenta szpital dostaje ok 300 zl zwrotu za dobe. To drozej niz doba w luksusowym hotelu. Rozumiem ze na kawior to moze ich nie stac no ale chociaz po kawałku wedliny. A kazda kanapke to by mogli dac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Msm nadzieje... Bo nie zrozumialas kuchennego zamyslu... Mualas sobie zrobic megakanapke 3 kromki ulozyc jedna na druga i przelozyc jedna warstwa salata a druga wedlina:) hehe... Masakra z ta sluzba zdrowia, w "leśnej gorze" to Ty nie jestes :) dobrze ze Ci cos podrzuca... Ciekawe jak oni np sue stosuja do norm ze tyle i tyle kilokalorii na kobiete tyle na mezczyzne.. Jak sie poczyta to w ciazy trzrba tyyyle jesc tego tamtego... Ladujesz w szpitalu i daja Ci na cały dzien tyle co w domu zjesz do poludnia :) Ale grunt ze jest wizja wyjscia i z maluchem wszystko wporzo :) bedzie dobrze!!! Tylko mogloby Cię malenstwo juz nie straszyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezzka
Justynka1986 ja tez odliczam czas do 13:40 :)tylko ze Ty masz termin 2,5 tyg przede mna wiec plec możesz zobaczyć a ja pewnie sie rozczaruje ze musze czekac do kolejnej wizyty, no zobaczymy. Z tymi racjami pokarmowymi w szpitalach to jakas porazka, wiecie ze wiezniowie staja wiecej i bardziej zbilansowane posilki?? Masakra wrr.. Od 2 dni męczy mnie nocami dziwby katar, z godzine musze posmarkac zeby znow zasnac, poza tym smarkam z krwią, czytalam ze jest cos takiego jak katar ciezarnych i chyba mnie to dopadlo .. Justynka napisz jsk tylko bedziezz po wizycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Gość Czerwiec27 tez mi się skojarzył taki mega sałatoburger. Ciekawe co bedzie ma obiad. Mam nadzieje...koniecznie napisz :) Bezka jak się dobrze ustawi to pewnie lekarz będzie juz miał jakieś przypuszczenia. W ktorym tyg. jesteś? Mi w kazdej ciąży naczynka puszczają. Najpierw nieznacznie a pod koniec leci mi z nosa. Jedyne co lekarze polecają to rutynoscorbin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawusia koncowka 17-tego tyg. A chyba nie wytrzymam w niepewności jeszcze miesiąca! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje ze przyszla mama
No a najlepsze bylo jak przyjechalam ale jak zawsze wierzylam ze nie bede musiała zostac. Wrazie czego wzielam pizame i najpotrzebniejsze rzeczy ( kiedys pisalyscie o tym jak maz potrafi torbe do szpitala spakować - moj maz gdy ja latalam po domu i zbieralam wszystko co trzeba jedyna rzecza na jaka wpadl i mi spakowal byla...ladowarka do telefonu) :) Niestety zapomnialam wody do picia i po przyjeciu na oddzial pielegniarka zapytala sie czy mam czym popic 4 tabletki. Mowie ze niestety nie wiec mi przyniosla do popicia przegotowanej wody....caly kieliszeczek:/ do 9 wytrzymałam i kupiła sobie wode. Niby to smieszne i zalosne zarazem ale ja sie zaczelam zastanawiac gdyby tak czlowiek byl bez rodziny ktora go dokarmi i unieruchomiony to co? I najgorsze ze co miesiąc same placimy na to dziadostwo nie male skladki. Bezzka a probowalas sobie nawizac mieszkanie. Ja mialam tak co roku w okresie grzewczym. W mieszkaniu sucho wiec nos sie broni i wytwarza duza ilosc kataru a ze sluzowka podrazniona to stad krew. Kupilam takie nawilzacze na kaloryfer ale nie bylo poprawy znaczacej. Dopiero jak kupilam taki elektryczny nawilzacz ( juz nie pamietam ale troche ponad 100zl dalam), wlaczalam go na noc i przeszło całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Moja tesciowa kochana powiedziała, że będzie się modlić o mnie i to dziecko, które noszę pod sercem. Żebym je zaakceptowała mimo wszystko. No i tak się zaczęłam zastanawiać mimo czego, czy umknęła mi jakaś wada podczas badania. No i dokończyła, że na pewno nie mogę pogodzić się z tym, że będę miała syna, ale nie mogę tego robić, odtrącać go... No masakra jakaś z tą kobietą. Jak chodzę do pracy to jakos jej głupoty mnie nie obchodzą a teraz jestem na nie strasznie wrażliwa. No i denerwuje mnie, ze będę na Nią zdana bo mam tendencje do przedwczesnych skurczy i nie dam rady odbierać chłopców ze szkoły i przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Bezka to trzymam kciuki. Może juz będzie widac mi usg 4d robił lekarz w 16 Tc a na 2d tez bylo widac, bo on robił tak, ze najpierw na 2d a później przekładał obraz na 4d. Tyle, ze te usg trwało ok 40 min. Zrobił pomiary, sprawdził budowę narządów wewnętrznych, ale skupił sie przy okazji na plci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KiWi85
Dziękuję Alex95, już lepiej się czuję chociaż ten wstrętny katar nie chce przejść ale jest lepiej, studia to piękny czas jednak Kawusia ma rację, lepiej przemyśl tę dziekankę. Syrop z cebulą jest okropny, ja też się nim leczę bo skuteczny ale na samą myśl o nim niedobrze mi się robi (jedyny plus kataru to że nie czuję żadnych zapachów), poza tym cytrusy, soki malinowe, inhalacje z solą morską lub fizjologiczną i jakoś przechodzi. Mam nadzieję że przyszła mama masz rację, szpitalne jedzenie jest okropne, sama tego niedawno doświadczyłam i rzeczywiście były na śniadanie 3 kromki chleba, 2 plasterki wędliny ale już żadnej sałaty ani ogórka nie miałam, i jak tu sobie pojeść? Jak wróciłam do domu to tak się rzuciłam na jedzenie jakbym z miesiąc nie jadła :) W takim razie 3mam kciuki Mam nadzieję... żebyś wyszła jutro, zdrówka życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Kawusia wspolczuje treściowej... Co za babsko... Wymieklam :D wiadomo ze fajnie by hylo jakby do kolekcji meskiej doszla Ci panienka ale przeciez tego nie przeskoczysz. Zreszta ja nue widzialam zebys miala z tym problem a juz napewno modlitwy tesciowej Ci nue pomoga... Buahaha. Taka pobozna... Ludzie to maja rowno nasrane :) Ja z nosem tez tak czasem mam ze mnie przytyka... Tez wlasnie ratuje mnie nawilzacz ekektryczny... A ta krew z nosa to normalne... :) Kurcze rutinoscorbin? A mi lekarz powuedzial zebym pila herbaty z duza iloscia cytryny ze pomoze i na zdrowie i na te moje dziasla, ale zebym czasem nie lykala rutinoscorbinu... :) wiec widac co jeden to inne podejście... Bylam w lidlu, udalo sie dostac majty, oczywiscie juz wszystko porozwalane... Co za dzicz... A pozniej zaliczylam kik i pepco. W kiku udalo mi sie w koncu kupic stanik ktory zapowiada sie ze rozwiaze cyckowy problem... Sportowy z cienkimi wkladkami usztywniajacymi... Nie uwiera, nie gniecie, cena nie zalamuje 19.99. A w pepco tylko pospacerowalam wsrod malenkich ciuszkow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita1244
Ja mam zatkany nos. I to nie jest przeziębienie. Gin pozwolił mi przyjmować nasivin soft krople. Dzis kupiłam i wuprobuje. W 1 ciąży aż tak mocno zatlanego nosa nie miałam. Ja wspominam jedzenie ze szpitala bardzo pozytywnie. Naprawde bylo bardzo smaczne. Mam nadzieje ze nic się nie zmieni do czerwca :-) mam tez powtórkę z 1 ciazy- piękny zylaczek wiecie czego :-\ na szczęście znika max 2 tyg po porodzie. Zjadłam 2 kesy wędzonej makreli. Chyba z 3 lata jej nie jadłam. Wiem ze to ciężkie wiec tylko 2 kesy a teraz umieram tak mi niedobrze :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 1987
Kawusia nad ta Twoja teściowa to nie wiadomo czy smiac sie czy plakac ma kobita charakterek. Mam nadzieje. .. glodna sie zrobilam jak poczytalam o Twoim sniadaniu;-) masakra jakas jak mozna tak glodzic kobiete w ciazy az strach co Ci dadza na obiad. Dobrze ze maz Cie dokarmia;-) Jutro zrobia Ci usg na pewno bedzie wszystko dobrze i wrocisz do domku wyspisz sie i najesz;-) koniecznie napisz co mialas na obiad;-) Gosc czerwiec27 Twoje opisy z lidla sa bardzo ciekawe;-) Ciesz sie ze nie musialas o nic walczyć bo i takie rzeczy widzialam;-) Trafnie napisalas dzicz;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, przepraszam że się wczoraj nie odezwałam ale znowu miałam migrenę i się nie nadawałam do życia. Mam szybkie pytanie... odczuwam w brzuchu z lewej strony takie dziwne jakby drganie mięśnia. Zdarzało się to od paru tygodni ale od czasu do czasu. Ale od wczoraj dosłownie co chwila! Już mnie to denerwuje! Ja myślę, że to brak magnezu bo przedwczoraj drgała mi też powieka. Macie coś takiego? Od początku ciąży biorę magnez, ale chyba nadal mi go brakuje. To raczej nie są kopniaki (choć przeszło mi to przez głowę), bo gdyby były to chyba czułabym też z prawej strony - od drugiego dzieciaczka. Dziewczyny odezwijcie się po wizytach dzisiaj! Mam nadzieję, że przyszła... - trzymam kciuki żeby Cię wypuścili. Cieszę się, że z dzieciaczkiem wszystko dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorcia436
Jeśli chodzi o nawilżacz to miałam elektryczny i przez całą noc chodził i nie dawał takiego efektu jak powieszony mokry ręcznik na kaloryferze przez 30 min który dodatkowo tłumi produkcje suchego powietrza :P A swoją drogą to od dzisiaj w biedronce też są nawilżacze powietrza do powieszenia na kaloryfer i mąż planuje zakupić bo na ten elektryczny co ja mam to aż szkoda prądu :) i dobrze jest mieć higrometr bo inaczej ciężko wyczuć czy jest odpowiednia wilgotność. Justek może masz takie pulsowania od żyły, to przez łożysko na tylnej ścianie, ja tak niestety mam i na wysokości pępka co chwile jak przyłożę rękę czuje puls i strasznie utrudnia mi to wyczucie maluszka. Gdzieś czytałam że to może być żyła od wątroby. Mam nadzieje ze przyszla mama - życzę szybkiego powrotu do domu i jak najmniej stresu :) A co do jedzenia szpitalnego to jak leżałam 4 dni przed porodem w szpitalu to schudłam 1kg tak karmili :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorcia ja też tak mam, że jak przyłożę rękę to koło pępka wyczuwam swój puls. Ale łożyska podobno mam na przedniej ścianie wysoko. Tyle, że są dwa więc nie wiem... może to faktycznie jakaś żyła czy coś. To moja pierwsza ciąża, chyba za bardzo się wszystkim przejmuję. Ale to odczucie jest irytujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w pierwszej ciąży nie było czegoś takiego a teraz jest :/ jak dla mnie irytujące było na początku teraz jest denerwujące :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Tez mam pulsowanie ale wszystko jest wporzo... Nie ma co sie dziewczyny denerwowac.. :) dalej czekam na ruchy... Pewnie jeszcze poczekam z parę tygodni.. Lozysko mam tez na tylnej scianie. Ogolnie to czytam te wszystkie ksiazki, strony internetowe tydz po tyg i ciesze sie ze np nie czuje sie jak dziecko bawi sie pepowina... To by musiala byc jakas masakra jakby bylo czuc takie ciagniecie... :) Ogolnie po powrocie z tych sklepow padlam i usnelam.. Sredni to byl pomysl bo teraz czuje sie jak jakas wywłoka, mdli mnie strasznie... Czekam az minie, oby szybko... Gosc 1987-dzis udalo sie w lidlu bez walko, ale sceny bitwy o buta kiedyś widzialam... I to nawet nie rano a po poludniu... Wrzaski i targanie... Kiefys jak były pizamy to poszlam rano przed otwarciem bo bylo lato i cieplutko, sobota... Oczom nie wierzylam co sie dzieje... 2baby przyklejone do drzwi i recznie rozpychaly elektrycznie otwierane drzwi... Jak zobaczyly ochroniarza to sie darly czemu nie otwiera jak jest za dwie... Jak juz weszlam (nie wiem czy tylko u nas czy wszedzie ten domniemany towar klada w koszach przy koncu sklepu) zanim doszlam do koszy to juz wszystko co bylo ulozone bylo rozwalone... A podobno prawdziwe walki tocza sie jak jest asortyment dziecięcy :) czyli wszystko pewnie przed nami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Justynka, Bezka jak tam po wizycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wam ;) nic nie pisałam ale czytam ;) Wspólczyje dziewczyną z katarem też to przechodze ale moj to chyba od kaloryferów bo w dzień przechodzi. Alex też proponuje Ci sięzastanowić nad tą dziekanką. Będzie Ci ciężko wrócić. Dobrze, że ja od lutego do maja mam ostatni semestr. U mnie jakoś leci. Dziś18tydzień. Chciałabym juz wizyte żeby zobaczyc maleństwo. Byle do 1 lutego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Chyba mi się kafe zacięło a ciekawa jestem jak po wizycie u Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×