Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

do jakiego wieku najlepiej urodzić żeby nie być starą matką

Polecane posty

Gość gość
jestem zwolenniczką macierzyństwa w młodszym wieku ale nie krytykuję starszego, nikt nie wie ile będzie żył ale załóżmy, że do śmierci naturalnej, jeśli w tym samym czasie urodzi np. 25 i 45 latka to jak myślicie, któro dziecko dłużej pocieszy sie swoją matką? jest różnica zostać samemu na świecie w wieku 20 pare gdy nie ma sie jeszcze nic swojego a w wieku 45 lat gdy pewnie człowiek sie już czegoś dorobił i jest dojżalszy emocjonalnie, oby każdy cieszył sie życiem jak najdłużej ale to żadna tajemnica, jedni przeżyją 90 lat a inni ledwo 60 pare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego po 30
napisze o sobie. Dlatego, że: 1. studiowałam ciężki kierunek z dala od domu rodzinnego i dziecko przeszkodziłoby mi w tym studiowaniu 2. miałam co prawda chłopaków, ale gdybym z którymś wpadła wtedy to na pewno bym żałowała 3. chciałam po studiach trochę popracowac, pozyć, skorzystać z pieniędzy zarobionych, coś zwiedzić. Z dzieckiem byłoby to o wiele trudniejsze do zrealizowania 4. jestem osobą, która lubi wygodę, lubię sobie pospać dłużej, lubię wyjśc na obiad do restauracji, lubię mieć posprzątane w domu przez panią, której za to zapłacę, lubię mieć czas dla siebie. Nie oszukujmy się, mając dziecko wcześniej, będąc na dorobku moje zycie nie byłoby wygodne:P 5. muszę być niezalezna. Po prostu uważam, ze samodzielny człowiek to człowiek niezależny dlatego wolałam zostać mamą gdy będę miała uporzadkowane życie zawodowe i nie będę zdana tylko na finanse męża 6. nie interesują mnie wnuki:P Jestem na to za młoda i wy chyba też. Piszecie o tych wnukach jakby to miało być celem życiowym każdego człowieka, a co jeśli wasze dzieci okażą się homoseksualistami, będą bezpłodne albo nie daj boże zdecydują się na dzieci po 40:D powisicie się z rozpaczy chyba:O Każdy powinien mieć dziecko wtedy kiedy jest gotowy emocjonalnie i ekonomicznie. To co napisałam to dla tych ciekawych dlaczego ktoś świadomie decyduje się na dzieci po 30;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic się nie da zaplanować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jako dziecko starszych rodzicwo musze powiedziec ze to nie najlepsza sytuacja (roznica wieku 44 -mama i 56 tata).ja mam 34 wiec sobie policzcie ile maja.jestem za granica i kazdego dnia sie o nich martwie i dzwonie do domu.do poznego wieku mieszkalam z nimi i traktowali mnie jak male dziecko.tak wielka roznica pokoleniowa sprawia, ze dla starszych ludzi 25 latka i 10 latka to to samo i czlowiek bez odpowiedniego przygotowania do zycia sam nie ma pojecia kim jest.mama mnie wysylala na rekolekcje dla licealistow jak mialam 28 lat-"bo to przeciez dla mlodziezy, nie kloc sie ze mna, ty po prstu nie chcesz chodzic do kosciola.Nie mialam Barbie w dziecinstwie "bo male dziewczynki nie powinny sie takim swinstwem z cyckami bawic, to grzech"."Internet, komorki i EU to najwieksza zguba.ilez bylo klotni o korzystanie z internetu i gadanie przez komorke.jak pierwszy raz powiedzialam ze jade za granice, byla wojna.potem sie uspokoilo i w koncu wyjechalam na stale.sytuacja zmusila ich do otwarcia sie na swiat i technologie oraz tolerancje.Jednak jakby byli mlodsi, moje zycie by bylo inne.Lepsze, pogodniejsze, bez stresu ze cos im sie stanie.I dziecinstwo byloby radosniejsze, i mlodosc.jednak historia sie powtarza, ja tez bym wolala dziecko w pozniejszym wieku niz unieruchomic sie w wieku 25 lat, kiedy mozna cieszyc sie zyciem i swoboda.Po 30 rz koncza sie imprezy, podroze i sport, bo juz sily nie te i nie wypada, grupa przyjaciol sie rozluznia bo kazdy ma rodzine, wiec chyba najlepszy czas na siedzenie w domu przy dziecku i ograniczenie podrozy do trasy dom-sklep-przychodnia.Nie ma czegos takiego jak druga mlodosc po odchowaniu dzieci, mlodosc jest tylko jedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego się kończą? Mam 35 lat i chodzę na fitness, z mężem jeździmy na nartach i rowerach, za granicę wyjeżdżamy wprawdzie z dziećmi ale jak chcemy iść ze znajomymi na imprezę to dziadkowie chętnie z wnukami zostają ( babcia ma 68 a dziadek 73 lata). Życie nie kończy się po 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No to ty masz takie doświadczenia, a ja mam zupełnie odwrotne. Ty to w ogóle musisz miec zryta psychę :o skoro wg ciebie po 30-stce nie wypada się bawić hahahaha ja nie mogę! nie cieszyć się życiem, bo nie wypada hahaha co za tłumok zahukany ale ci naryli :P Twoi rodzice byli zryci i zgrzybiali już za młodu najwidoczniej, bo nawet moi dziadkowie tak nigdy nie ględzili i miałabyś zawsze z takimi pleśniakami przerąbane. Ja się super się dogadywałam z rodzicami. Nie traktowali mnie jak małe dziecko gdy byłam starsza. Owszem chciałabym aby byli młodsi, zdrowsi i w ogóle ale cieszę się że mam takich ekstra rodziców. No co ja poradzę, że im się tak zebrało? Mama miała 42, a tata 50. Miałam fajne dzieciństwo czasem dzieci mówiły "babcia po ciebie przyszła" a ja mówiłam, że to moja mama :) nikt się nie śmiał ani nie dziwił. Dzieci biorą świat taki jakim jest owszem jeżeli ślęczycie nad dziećmi i zatruwacie jadem że trzeba się śmiać, z dzieci starszych rodziców, dzieci inaczej ubranych, dzieci innego wyznania bądź niewierzących, piegusów, okularników, chudzielców, otyłych no to potem ten świat tak wygląda i ludzie boją się czegokolwiek zrobić niestandardowo, czy wyglądać tak jak chcą, bo potem stado spienionych hien się na nich rzuca w tym zaściankowym kur/widołku :o Strasznie zaszczute i ściśnięte w szufladkach społeczeństwo tworzymy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:25*+ "Po 30 rz koncza sie imprezy, podroze i sport,+ bo juz sily nie te i nie wypada, grupa przyjaciol sie rozluznia bo kazdy ma rodzine, wiec chyba najlepszy czas na siedzenie w domu przy dziecku i ograniczenie podrozy do trasy dom-sklep-przychodnia." XXX O k/u/r/w/a :o to chyba koło po 40-stce wykopiesz sobie grób, p/i/e/r/d/o/l/n/i/e/s/z się do niego i będziesz czekać na śmierć :o Z dziećmi też nigdzie nie pojedziesz nad morze, w góry, na wczasy tylko dom, sklep, przychodnia? Siły nie te? Grilli nie zrobicie ze znajomymi? Sportu nie wypada uprawiać? Właśnie tym bardziej starzejąc się człowiek powinien utrzymywać formę i koniecznie ćwiczyć. Po 30 rower sprzedasz, nie będziesz się ruszać i zahodujesz sobie flaki mięśniowe? Wiesz co? Ty się lepiej już teraz zabij :o P.S. Moja babcia ma 69 lat, a dziadek 70. Jeżdżą na nartach, na rowerach, a teraz zapisali się na kurs tańca towarzyskiego.... dla ciebie to chyba nie do pojęcia, bo od 40 lat powinni siedzieć w domu i czekać na śmierć :) ja pierdzielę żyć 30 lat, a następne 50 wegetować? to trzeba być totalnym debilem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:25 powiedz wprost, że leniwa jesteś, a nie ze siły nie te i nie wypada hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiek wiekiem a życie i tak napisze swój scenariusz. Ja chciałam się wyrobić przed 30 ką. No to nie wyszło. Jeden związek - 18 - 24 lata - z perspektywy czasu widze, że przechodzony. A może za wcześnie żeśmy się poznali.Nie wiem. Potem jak miałam ze 27 Ktoś się pojawił, ale traktował mnie jako koleżankę, głupia, łudziłam się, że to cxoś więcej, noi jakoś dwa lata zleciały(bo potem musiałam odchorować). Po 32 urodzinach poznałam Jego. Wiwat! w końcu będę miała męża, dzieci... A tu klopsikos, po 3 latach stwierdził, że nie czuje się na siłach zakładać rodziny, a wogóle to chce , abyśmy od siebie odpoczeli. No i tak stukneła mi 35 tka. Potem ponad rok depresji pozwiązkowej. Stuknęło 36. Kolejny rok szukałam wśród znajomych, na portalach typu e-darlingi, sy,mpatie, randkownie... i nic. Zaraz stuknie mi 38 . To mam za swoje i los się zemścił, bo jak miałam te 18-23 lata, to tez się śmiałam ze "starych matek" i mówiłam, że mnie to nigdy nie spotka. Także trzeba uważać na to, co sie mówi. Na "stare lata" zmądrzałam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie da się zaplanować tak do końca. Moi rodzice gdyby żyli mieliby teraz mama 63, a tata 74 lata, ja mam 34 jestem czwartym najmłodszym dzieckiem. Moi rodzice nie dożyli wnuków, a mają dwóch cudownych urwisów. Mojego maleństwa też nie poznają, jestem w 11 tygodniu. Będę starszą mamą bo zanim poczułam instynkt i zanim dorobiliśmy się z mężem to miałam 29 lat i wtedy okazało się, zaplanowana przed trzydziestką ciąża nie jest tak łatwa do osiągnięcia. Lata starań i leczenie, które sporo kosztowało nie dało efektu ale cuda się zdarzają i w przerwie leczenia zaszłam naturalnie. Bardzo się cieszę ale żałuje, że nie starałam się 10 lat temu gdy mąż mnie namawiał. Wtedy mój tata poznałby wnuczka, a teściowa by pomogła w wychowaniu teraz jest już starsza i mniej sprawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do meritum wątku Tak do 30-32/3 wtedy jeszcze w początkach podstawówki jesteś przed 40 lub około . Tu jest ostatnio zbiór bajkopisarek- każdy zgrzybiały rodzic według nich po 60 biega jak łania zdobywa Rysy i bije rekordy olimpijskie Owszem takie EWENEMENTY się zdarzają . Nader rzadko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'nader rzadko' to w twojej styranej robotniczo chłopskiej rodzinie ludzi granatem oderwanych od pługa, łajzo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×