Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie chcesz nie karm!

Polecane posty

Gość jahoda111
chyba mamy rozna definicje zdrowia:) maly ma 3 miesiace..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Danonki są i tak zdrowe . Nikt temu nie zaprzeczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wcale nie jest najzdrowsze dla dziecka i na pewno nie nabierze odporności" Kretynko, najpierw się doedukuj, a potem się wypowiadaj. Wszystko co naturalne jest lepsze. Mleko matki zawiera siarę, różne hormony itd. których chemiczne mleko nie zawiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie, ze mleko matki jest najlepsze i najzdrowsze dla dziecka, o ile oczywiscie ta matka nie pali, nie pije, odpowiednio sie odzywia itd. mleko sztuczne to mleko sztuczne- to substytut i zastepczy pokarm w sytuacji, gdy nie mozna wykarmic dziecka naturalnym mlekiem plynacym z piersi. nie rozumiem jak zaslepionym i pelnym hipokryzji albo kompleksow trzeba byc, zeby wmawiac sobie i innym ze mm jest lepsze i wartosciowsze? NIE JEST i nigdy nie bedzie. to, co naturalne jest zawsze najlepsze dla czlowieka, a zdobycze cywilizacyjne ulatwiaja, ale nie POLEPSZAJA zdrowia ani zycia. i pisze to jako matka blizniat, która karmi mm od 3 miesiaca zycia dzieci, bo po prostu poddala sie, miała za mało wsparcia, za mało siły po ciezkiej cesarce z narkoza, głebokiej anemii po duzej utracie krwi, po nieprzespanych nocach x 2, wykonczona blizniacza ciaza fizycznie i psychicznie. probowalam, karmilam mieszanie, odciagalam za rada poloznej - ale laktator to jest droga na skroty i po kilku mies stracilam pokarm. dzieci mam zdrowe i cudowne, ale załuje ze nie moglam karmic ich obie piersia przynajmniej przez te 6 mies ich zycia. i dziwie sie matkom, ktore maja tylko jednego noworodka, mleko w piersiach i nie probuja karmic. po prostu sie dziwie i zazdroszcze im, ze maja taka mozliwosc, a zniej nie korzystaja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Skoro uważacie że karmienie piersią to oznaka miłości...hmm" owszem, to jeden z przejawów miłości, leniwa egoistko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to miłość z cycka do cholery płynie ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość to chęć przezwyciężenia problemów aby to dziecko karmić, to starania aby dać najlepsze mleko jakie może być dla twojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy to same jesteście jak problem udławcie się tymi wymionami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie dasz mu drugiej piersi? A później znów pierwsze? To że pierś nie jest obrzmiała nie znaczy że nie ma tam mleka, pierś to fabryka nie magazyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie "pogryzione sutki"? haha, a o laktatorach to plebs nie słyszał? matka wcale nie musi trzymać dziecka przy piersi skoro sprawia jej to ból, zawsze można odciągać mleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córkę karmiłam niecałe 4 tygodnie. I miałam dość,szlag mnie jasny trafiał, bolało mnie to cholernie,było męczące,wyczerpujące i frustrujące. :( Bywało,że zjadła w 20 min i szła spać,ale częściej całe karmienie trwało 1-2 godziny...nawet znalazłam tu na kafe swoje posty z tamtego okresu i byłam zaskoczona,jak wiele już zapomniałam. :) Ale nie był to przyjemny czas. Jeszcze pamiętam,że w pierwszym tygodniu jadłam same gotowane warzywa,drób,lekkie wędlinki itp...po tygodniu krew mnie zalała i zjadłam schabowego,a na kolację jajecznicę na boczku. Oczywiście nic się nie stało,mała nie miała kolek (nigdy). Teraz mam 3-miesięcznego synka, już w ciąży powiedziałam,że karmić nie zamierzam. Od paru lat mieszkam w De,więc tutaj podejście jest inne,nie ma terroru laktacyjnego i nikt nie robił głupich uwag na temat mojej decyzji. Tylko ginka, na wizycie kontrolnej po porodzie,powiedziała "Szkoda,że pani nie karmi", no ale to relatywnie młoda babeczka jest,bezdzietna,więc tak naprawdę nie może nic powiedzieć z autopsji. Nie wyobrażam sobie teraz tego wiszenia na cycku przez 2 godziny,kiedy muszę zrobić obiad, córkę odebrać ze szkoły,tudzież wyszykować (zależy przecież od pory dnia),mąż w pracy, posprzątać też czasem trzeba,chociaż żadna ze mnie perfekcjonistka i czasem odsmażę mrożonkę ze sklepu albo zamówię pizzę,bo po prostu mi się nie chce gotować. I też jest dobrze. Kp dla mnie nie było żadnym mistycznym przeżyciem,bardziej się męczyłam. Przeszłam na mm, wszystko się unormowało. A dzieci,obydwoje, od 5 tygodnia życia przesypiały całe noce. Nie wiem co to kolki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muzułmanki karmią piersią, poczekajcie niedługo wyginiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja termin porodu mam za miesiąc. Karmić piersią też nie zamierzam i na prawdę mam w d***e opinie innych. Wiem, że mleko z piersi jest zdrowsze ale jakoś dzieciom wychowanym na mm też nic nie brakuje a przynajmniej jest z tym mniej problemów. Wychodzę z założenia że szczęśliwa matka to szczesliwe dziecko a karmienie piersią na pewno nie jest łatwe piękne i przyjemne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego uwazam,ze nic na sile.Jesli ja sie mecze,dziecko sie meczy mimo moich staran to trudno.Szczesliwa mama=szczesliwe dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mylisz się karmienie piersią jest piękne i przyjemne ale trzeba pokonać początkowe trudności i wiedzieć po co to się robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dorosłe dzieci i czas karmienia piersią wspominam jako jeden z najszczęśliwszych , najspokojniejszych i najpełniejszych. To był czas tylko dla nas , wszystko inne musiało poczekać . Przekonanie ,ze daję swoim dzieciom coś czego nie da nikt inny na całym świecie procentuje do dziś , nie tylko jako zdrowie. Nie chcecie - nie karmcie ale pozbawiacie się czegoś co nawet trudno nazwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,poród dla niektórych kobiet też jest pięknym przeżyciem; dla mnie niekoniecznie. Jest bardzo bolesne i większość kobiet pamięta je do końca życia. Piękny jest fakt urodzenia się dziecka,tu się zgodzę,ale cała fizjologia porodu i połogu do pięknych na pewno nie należy. Podobnie z kp.. znam wiele kobiet,które to naprawdę LUBIĄ. Ale niestety,znam 3x więcej tych,które tego nie znoszą,a się do tego zmuszają. A przecież to chyba nie tym polega,co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na czym " to " polega ? na robieniu tylko tego co jest łatwe , proste i przyjemne ? ktoś kto decyduje si na rodzicielstwo musi zdawać sobie sprawę ,ze czasami będize musiał robić coś czego nie znosi a co jest wpisane w proces wychowawczy . To moze skoro tak ławto wrezygnujemy z tego do czego nasze dzieci mają prawo czyli do możliwie najlepszego sposobu odżywiania bo " mamusia tego nie znosi " to pójdźmy dalej ? kto lubi zmieniać obesrane pieluszki ? albo myć noworodka któremu notorycznie się ulewa i nie pachnie to fiołkami ? może zrezygnujmy ze spacerów bo wolimy posiedzieć w domu a dzieciak niech sie pociesza ,ze z pewnością jest szczęśliwy bo jego mamusia jest szczęśliwa ? Rodzicielstwo to nie zabawa w dom . Trzeba przestać myśleć tylko osobie a skupić się na tym , który jest całkowicie od nas zależny . pora dorosnąć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam, że niektóre kobiety z tego forum, jeżeli serio uważają tak jak piszą, to powinny pójść na terapię. Po pierwsze jad i bierna agresja - bo ta mogła karmić, a nie chciała, leń i egoistka, a może to dla tej kobiety ponad jej siły? Ehh zapomniałam, jeżeli nie karmisz w nocy co godzinę to na matkę się nie nadajesz, ale tak to będą wkręcać jakie to niby kp wygodne... Guzik prawda, obok mnie kobieta w szpitalu tydzień nie spała, bo dziecko całą noc musiała karmić. Położne po niej jeździły, jak narzekała, że ma dość. To kobiety inne kobiety tak oceniają i im stawiają wymagania nie do spełnienia. Masz po porodzie od razu dojść do siebie, od razu mieć pokarm, nie masz prawa pytać i mieć wątpliwości, masz karmić, bo jak nie, to leniu śmierdzący będzie lincz, kiedy tylko się przyznasz, że nienawidzisz tego karmienia, boli Cię to i wcale nie masz ochoty mieć zdeformowanych piersi... Położne w Polsce to wredne jędze, nie dałaś rady sn? To za karę masz karmić piersią. Mieć cc i karmić mm to najgorsze z możliwych "wykroczeń". A mieć pokarm i nie karmić, to już może ostatnia szumowina. Takiej odebrać dziecko, egoistce. Jesteście agresywnymo babonami, aby od kogoś wymagać kultury słowa samemu trzeba najpierw ją okazać, a wy jesteście zgorzkniałe, z fiołem na punkcie przeciwciał, dla mnie krowie mleko to też mleko, takie jak wasze i musicie sie z tym pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty jesteś roztkliwiającym się nad sobą dzieciakiem, bo wszyscy robią ci na złość. Twój facet też dmuchał cię na złość, żebyś zaszła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A twoje dziecko jest cielakiem? Bo moje człowiekiem i dlatego dostaje ludzkie mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktem jest iz nie powinno sie zmuszac kobiet do karmienia piersia. Z reszta argumentow sie niezgadzam. Mleko matki chcac czy nie, jest najbardziej wartosciowe dla malucha i te ktore probuja wmowic, ze jest inaczej maja nikla wiedze na ten temat. Chcesz karmic mm, prosze bardzo, ale nie plec glupstw na temat kp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest cielakiem, jestem pierwszą kobietą na świecie, która powiła cielę hahaha jesteś upośledzona czy udajesz? Nie moja wina, że masz brzydki biust i kompleksy. A tak na poważnie nie mam dzieci, ale jak będę miała, to będę się zachowywać jak człowiek, a nie krowa i nie będę karmić ohydną brodawą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź dziecko ucz się, bo egzamin gimnazjalny za kilka miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciu, jestes ssakiem i jak na ssaka przystalo, powinnas karmic swoje mlode wlasnym mlekiem. Nie rozumiem dlaczego zawsze te z mm porownuja te z kp do krowy. A to tylko krowa tak karmi swoje cielaki? Bo wydaje mi sie ze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie gatunki ssaków karmią swoje potomstwo a ty uparłaś się na krowę. Doucz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie zniszczyć sobie ciało to przejaw dorosłości... Chyba raczej predyspozycji do autodestrukcji i unieszczęśliwiania siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jako jedyny gatunek ssaków mam cywilizacyjną alternatywę i nie muszę się męczyć. Raczej ty się doucz, jak nie wiesz do czego służy mleko krowie modyfikowane. Nie jestem krową, czy kozą, żebym karmiła "młode" (ja pierdziele, chore baby!!!!) piersią. To ohydne, obleśne, obrzydliwe i niegodne mnie, mojego wykształcenia, stopnia ucywilizowania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno ważne zagadnienie: nie powinnam karmic piersią, tylko ewetualnie mogę! Ale nie muszę, ani nie powinnam! Chcę lub nie! Dzięki Bogu dał mi wolną wolę, a wy sobiw możecie popisać co najwyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikogo nie zmuszam bo choćbym i nawet chciała to jak miałabym to zrobić ?:) i choć nie wiem dlaczego ta czy owa nie karmi piersią to jednak pewna jestem ,ze jeśli nie stoją a tym ważne przyczyny zdrowotne - chora matka albo chore dziecko to wyrazem egoizmu i braku odpowiedzialności jest karmienie sztucznym mlekiem . Co ciekawe później te same matki, które teraz z byle powodu rezygnują z karmienia naturalnego żyją w ciągłym stresie związanym z karmieniem pokarmem stałym - jak najbardziej ekologicznym czy " niechemicznym " No jaki jest w tym sens ? Możesz karmić dziecko piersią czyli najbardziej naturalnie jak się da ale tego nie robisz bo to jest .......( wpisać powód ) natomiast później latasz po działkach teściów w poszukiwaniu ekologicznej nie pryskanej marchewki i zaprzyjaźniasz się rolnikiem ,żeby mieć nie na szprycowane chemia mięso- i to już nie jest ....( wpisać powód jak powyżej ) ? to jest czysta hipokryzja i zwykłe śmierdzące lenistwo . zaznaczam jeszcze raz - rozumiem matki ,które nie mogą , z różnych przyczyn karmić piersią .A pewnie tych powodów jest sporo . Nie mniej jednak reszta po prostu pozwala się prowadzić jak cielęta wierząc ,ze koncernom produkującym sztuczne mleko zależy na ich dzieciach . Im zależy tylko na waszej forsie a wasze dzieci mają gdzieś . No ale skoro mamusia jest szczęśliwa to co ma dziecko zrobić ? też być szczęśliwym , prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×