Gość Marta 86 Napisano Grudzień 18, 2015 Nie robiłam tego badania. Za to robiłam na zespół antyfosfolipidowy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama Napisano Grudzień 18, 2015 Może jakbyś miała więcej badań w kierunku nadkrzepliwości i coś było nieprawidłowe, to dostałabyś refundację. Koszt tych badań i tak jest mniejszy niż zastrzyków. Ale to też jest problem, że ginekolog nie chce wypisywać, bo twierdzi, że to nie jego działka :( Może coś się zmieni jeszcze i w pewnym momencie dostaniesz refundację. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama Napisano Grudzień 19, 2015 U mnie dziś 28 dc. Wciąż czekamy, co to będzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mamaSiB Napisano Grudzień 19, 2015 UkochanaMamo- trzymam mocno kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marta 86 Napisano Grudzień 19, 2015 Na razie siostry, koleżanki i inne osoby próbują mi załatwić recepty refundowane. Zobaczymy czy coś z tego będzie. UkochanaMamo trzymam kciuki :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marta 86 Napisano Grudzień 19, 2015 Kilka osób próbuje załatwić mi na fundusz, zobaczymy co się da zrobić w tej kwestii. UkochanaMamo trzymam kciuki :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marta 86 Napisano Grudzień 19, 2015 Dwa razy wysłałam prawie to samo :-/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmeganka84 Napisano Grudzień 19, 2015 Dziewczyny! Przerwalam ciaze w 15 tyg. U mojej coreczki wykryto zespol Edwardsa. Wiem jaka to trauma. Mi pomoglanjedna dobra dusza w podjeciu decyzji ze tak powinnam zrobic. Gfybyscie potrzebowaly wsparcia napiszcie: tigra21@gmail.com Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nefer23 0 Napisano Grudzień 19, 2015 A ja miałam w środę cudowny dzien. Lekarka jak zobaczyła pessara, to az zachwyciła sie jak pieknie lezy. Idealnie. Potem powiedziała ze normalnie szyjki nie bedzie mierzyć tylko bedzie sprawdzać czy dobrze lezy pessar. Ale dzis zmierzyła. Albo sie wydłużyła albo zły pomiar ;) Pytam: "dzidzi tez nie mierzycie??" Ona, ze nie, ale moze mi zmierzyć od dupki do główki. Zmierzyła. 11,65cm :D i ok 156g. Posprawdzała główkę, rączki, nóżki, czy nie ma miesniaka. Potem pyta:"to za ile sie widzimy?" A ja szybko: ZA TYDZIEN!!! Bo po 1,5 tyg fiksowalam. To mam wizytę 22.12. i 29.12. Potem poprosiłam o recepte na czopki glicerynowe. W pl sa bez, ale tu oczywiście na recepte... Nie wiedziała co to i na co to ale posprawdzała czy bezpieczne i wypisała. Potem pytam, czy wypisze mi skierowanie do szpitala w Polsce bo przeciez przed 24 tyg nie pomogą mi. A ona: no jak to nie pomożemy?? Na skurcze porodowe to nie, ale na BH to tak!!! Dostałabys to to i to. I wymienia... Ja oczy większe od głowy. Bo okazuje sie ze cały czas mówiłyśmy kiedys o innych skurczach i pomocy ewentualnej. Ona mówiła ze przy porodowych nie pomogą. A ja myslalam zawsze ze ona mowi o BH... To dopiero sie dogadalysmy. Wiec nie musze uciekać do pl, bo tu mi pomogą!!! Miałam ochotę ja wyściskać. A ona na to, ze wyciskamy sie jak urodzę w 42tyg. Hehe. Myslalam ze na skrzydłach bede frunąć do auta:))))))))))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justann Napisano Grudzień 19, 2015 Nefer: cudowna wiadomość:) To dostałaś chyba najpiękniejszy prezent na Święta jaki mogłaś sobie wymarzyć:) Na pewno jesteś spokojniejsza:) Za to ja na Święta "zafundowałam" sobie wyrwanie zęba, takiego, który niby nie dawał żadnych objawów, ale mógłby w czasie ciąży narobić kłopotu, a ja bym nawet nie wiedziała. Żeby było fajnie miałam łyżeczkowanie zębodołu i zaszywanie zatoki. Mam w buzi chyba z 10 szwów, boli jak diabli, a szwy kłują w język. Ot w Święta będzie dieta;) Pozdrawiam Was wszystkie dziewczyny:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26 Napisano Grudzień 19, 2015 Nefer to się ciesze dobrymi wiadomościami:) fasoleczka rośnie:) trzymam dalej kciuki:) będzie dobrze przyszly rok będzie dla ciebie cudowny bo przytulisz swego maluszka:) pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nefer23 0 Napisano Grudzień 20, 2015 Justysia, oby Twoje słowa były prorocze :)) Justann, współczuje ale w pełni popieram. W mojej poprzedniej ciazy zeby sprzed 16 lat sie odezwały a beztlenowce znalazły sie w worku owodniowym... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ane07 Napisano Grudzień 20, 2015 Witajcie Dziewczyny. Szukam mądrych dziewczyn i wsparcia. widzę/czytam, że się już dobrze znacie a wątek jest długi... mam na imię Ania i niestety u mnie wszystko jest na świeżo. Dwa tygodnie temu straciłam dziecko w wysokiej ciąży-35 tydzień. Czekam na wyniki, ale też sama szukam przyczyn. Czy znajdzie się ktoś, kto chciałby porozmawiać? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justann Napisano Grudzień 20, 2015 Nefer: i Właśnie dlatego ten ząb wyrwałam. Mógł działać bez zarzutu jeszcze długie lata, a mógł się odezwać za miesiąc. Ale podchodzę do tematu z humorem, bo przynajmniej schudnę;) Nie ma co płakać, choć uczucie podłe. Nowa koleżanko: pisz do nas, tutaj co najmniej kilka z nas zagląda co jakiś czas na stałe. Może nie siedzimy non stop, ale zawsze ktoś jest, więc jeśli będziesz potrzebowała jakichkolwiek porad to na pewno ktoś się odezwie. Współczuję Ci straty na tak wysokim etapie... Ja straciłam córkę w 20 tc i nie wyobrażam sobie co musisz czuć przy 35 tygodniu... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ane07 Napisano Grudzień 20, 2015 moja córeczka była pięknie rozwinięta. Dlatego podejrzewam u siebie coś ze strony niewydolności żylnej (mam żylaki), może nadkrzepliwość?... Jak zacząć badać się w tym kierunku? kierować kroki do lekarza ogólnego czy szukać ginekologa? Mojej pani G niestety chwilowo nie ufam. Jest za tym by nie robić nic i czekać na wyniki. Mam szereg badań w ciąży. Morfologia... itp. itd. ale czy któreś to na krzepliwość? czy któraś z Was ma to zdiagnozowane? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justynna88 Napisano Grudzień 20, 2015 Nefer to święta wiadomość :) cieszę się razem z tobą :) Ane bardzo mi przykro ze i ciebie to spotkało :( my wszystkie tutaj przechodzilysmy te ciężkie chwile także zrozumiemy Cię jak nikt inny...Ja niestety nie mam wiedzy jakie badania wykonać bo u mnie przyczyną było pęknięcie worka owodniowego :/ U mnie dziś 40 dc, test negatywny. Wzięłam dziś pierwsza tabletkę duphastonu żeby wywołać okres ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mamaSiB Napisano Grudzień 20, 2015 Ane07: bardzo Ci współczuję :( Będę się o Ciebie modlić żebyś pomału znalazła światło w swoim życiu. Przeczytaj strony dlaczego.org. pl, stratadziecka.pl. Warto poczytać o żałobie, o różnicy w jej przeżywaniu przez kobiety i mężczyzn. Ta wiedza pomaga. Polecam książkę Witraże w ciemności- pomaga poukładać w sobie emocje. Film Return to zero oglądanij koniecznie jeśli jeszcze nie widziałaś .. Szukaj dla siebie pomocy: grup wsparcia, mszy dla rodziców po stracie jeśli jesteś wierząca. Niektóre dziewczyny korzystały z pomocy psychologa. I płacz, pozwól sobie na każdą emocje. Swoją córeczkę straciłam dokładnie rok temu w 37tc. Pochowalismy ja dokładnie dzień przed wigilią Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mamaSiB Napisano Grudzień 20, 2015 Ane07 odpowiadając na Twoje pytanie. Znajdz dobrego ginekologa, któremu zaufasz. On powinien Cię poprowadzić. Najczęściej jednak przyczyna się nie znajduje. Tak było u mnie i wielu dziewczyn które tu piszą bądź pisały. U mojej Malutkiej prawdopodobnie zacisnela się pepowina: ( . ; Nefer- bardzo się cieszę z dobrych wieści: ) Trzymam za Was kciuki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mamaSiB Napisano Grudzień 20, 2015 Justynna88 przykro mi: (. Kolejny miesiąc I kolejna szansa przed Tobą kochana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama Napisano Grudzień 20, 2015 Justynna88, ja też zrobiłam dziś test i wyszedł negatywny. Ale nie smucę się bardzo, bo w tym cyklu był paciorkowiec, a teraz naprawdę czuję komfort, a nie jak wtedy. Może on przeszkodził. Poza tym wykorzystam czas i pójdę jeszcze raz do dentysty. Czy Wam też pojawiły się ubytki po ciąży?:( No i pochwalę się, że w końcu mi włosy mniej wypadają (co ciekawe, mężowi też :)) nefer, wyobrażam sobie jak fruniesz z radości. A ta lekarka to była Polka czy Norweżka? Marta86, znam jednego lekarza w Krakowie, który wypisuje ciężarnym recepty z refundacją, ale ponoć ma już długi w NFZ Justann, jesteś dzielna. Ale chyba możesz jeść lody? :) Ane07, ja szukałam sama przyczyny i znalazłam i było to związane właśnie z nadkrzepliwością krwi. Na jakie wyniki czekasz? Sekcja czy badanie łożyska? Można niektóre badania już zacząć robić teraz, np. na zespół antyfosfolipidowy czy poziom białka S, bo one mogą po połogu bardzo się zmienić. Natomiast genetyczne zawsze będą takie same. Bardzo mi przykro, współczuję Cię i jak mogę wspieram. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justann Napisano Grudzień 20, 2015 Ane07: W Twojej sytuacji poczekałabym na wyniki i ewentualnie po nich konsultowała sprawę z innym lekarzem, jeśli te wyniki nie będą jednoznaczne. Póki nie masz wyników to po co masz robić milion badań być może niepotrzebnie, gdyby się okazało, że przyczyna jest jednoznaczna. W kwestii badań i przyczyn ja nie za wiele Ci pomogę, u mnie zdiagnozowano niewydolność szyjki i to było przyczyną. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 20, 2015 Ukochana Mamo: lody jeść mogę:) Jak zresztą wszystko, tyle, że jedzenie trochę sprawia mi bólu, ale jest do zniesienia, bo radzę sobie bez tabletek. Jak już pisałam wcześniej to mnie motywuje do jedzenia trochę mniej, co mi bardzo służy, bo pomalutku pozbywam się dodatkowych kilogramów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mamaSiB Napisano Grudzień 20, 2015 Dziewczyny jeśli nie natrafilyscie wcześniej w sieci to przeczytajcie: http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,132748,14865684,Oswoic_slonia_w_pokoju.html. UkochanaMamo- trzymam kciuki za kolejny miesiąc. .. marzy mi się abyśmy wszystkie zobaczyly wymarzone 2 kreseczki już w styczniu i za jakiś czas dzieliły się radością jak nasze dzieci będą cudnie i zdrowo rosnąć. .. ☺ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mamaSiB Napisano Grudzień 20, 2015 I jeszcze raz link: http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,132748,14865684,Oswoic_slonia_w_pokoju.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mamaSiB Napisano Grudzień 20, 2015 Nie chce się porządnie wkleić. W Google trzeba wpisać "oswoić słonia w pokoju" to jest artykuł w wyborczej, w dużym formacie. Ten artykuł dobrze też zrobił mojemu mężowi. .. jest bardzo prawdziwy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mama_Gucia Napisano Grudzień 20, 2015 Ane07 współczuję Ci bardzo i mocno przytulam. Przed Tobą bardzo ciężki czas, ale kiedyś będzie lepiej. Wiem, że teraz w to nie wierzysz, ale jestem pewna, że kiedyś poczujesz się lepiej. Mój synek miał się urodzić w zeszłym roku 23 grudnia i to miały być najpiękniejsze święta. Były najstraszniejsze, bo urodził się wcześniej, martwy. Nie wiadomo dlaczego zmarł. Ku mojemu zdziwieniu życie jednak toczyło się dalej i Twoje też się potoczy. Życzymy Ci dużo siły i jesteśmy z Tobą. Co do badań, to zobaczysz, czy sekcja coś wykaże. Robisz badania genetyczne z pobranego materiału przy porodzie? Oprócz krzepliowści możesz poszukać chorób zakaźnych: mykoplazmy, ureaplazmy, chlamydii. Lekarze mają różne podejście do zlecania badań. Ja musiałam odwiedzić kilku, żeby się dowiedzieć, czego szukać. Mamo SiB, dzięki za linka. Nie sądziłam, że główna prasa o czymś takim pisze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ane07 Napisano Grudzień 20, 2015 Wiedziałam, że dobrze zapukałam i dobrze trafiłam. Mamo SiB właśnie czytałam artykuł... mam nadzieję, że mojemu mężowi też pomoże... ja bardzo chcę podnieść się, mam starszą córkę, duuużą :) no muszę się zbierać dla niej. nie bardzo widzę swoją przyszłość, jak ruszyć dalej. póki co uczepiłam się szukania przyczyn, bo już nie wiem czego się czepiać. poza tym instynktownie czuję, że tymi przyczynami się muszę jakoś tak na gorąco zająć, że niedługo to się wszystko rozmyje, zanikną ślady. Każą mi czekać na wyniki miesiąc. to przecież tak długo. jedyne co zleciliśmy to sekcję zwłok. czy to wystarczająco? Dziewczyny macie większe doświadczenie. podpowiedzcie, nie chcę niczego przegapić. Dziękuję Wam też za ciepłe słowa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 20, 2015 Zawsze powinnyśmy wspierać się mężem najlepiej zadba o wszystko jak pisałam dużo lepiej przebiega badanie zabieg czy poród jest to bądź co bądź nasz świadek niewygodny dla lekarzy i muszą to uszanować bo intymność to mąż i żona nie żona i ginekolog.Gdy wypraszam ginekolog męża to narusza ust 2008 r art 21 Prawo Pacjenta do tego ubezwlasnowalnia człowieka za niego decydując. Taki gin ma coś do ukrycia brak wiedzy brak sterylności lub z boczny! !! Nie ma depresji gdy przy zabiegu poronienia wspiera nas mąż. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mamaSiB Napisano Grudzień 20, 2015 Ane07- mama Gucia napisała tu kiedyś ze po śmierci Gucia poczuła się jakby walnęła z impetem w ścianę. To też dobrze odzwierciedla moje uczucia sprzed roku. . w ciąży byłam taka szczęśliwa, miałam tyle planów, marzeń. Po śmierci mojej córeczki to wszystko przestało mieć znaczenie, nie wiedziałam jak dalej żyć, dziwiłam się ze czas płynie dalej, ze inni żyją jakby nic się nie stało. Zaczęłam bać się przyszłości. .. skoro tak łatwo można stracić to w czym pokłada się szczęście, nadzieję, miłość. Ja życie odnalazłam w Jezusie i z siły wiary czerpie teraz uśmiech, chociaż wcześniej o lat nie przedeptalam ani razu drogi do Boga. Ale to działo się stopniowo, bardzo delikatnie i powoli. Przez ten rok bardzo się zmieniłam. Ty też znajdziesz z czasem spokój w sobie i w pewnym sensie ukojenie. . chociaż może teraz to wydawać się mało realne . Nadzieję niech przyniesie Ci też to, że większość dziewczyn która podnosiła mnie tu na duchu rok temu jest już w ciąży lub ma już nowe dzieciątka przy sobie. Tego też Tobie życze kochana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mama_Gucia Napisano Grudzień 20, 2015 Ane, jeśli masz już zdrową córkę, to badania genetyczne nie są potrzebne. Koniecznie zapytaj lekarza, na które z chorób moglaś ewentualnie zapaść między narodzinami jednego i drugiego dziecka. Pewnie na te zakaźne. No i jeszcze jest możliwość, że Twoja córeczka zacisnęła pępowinę. Ja też bardzo chciałam poznać przyczynę, ale niestety, tak jak wielu z nas, nie udało mi się. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach