Gość UkochanaMama Napisano Luty 29, 2016 Mój bardzo chce. Poza Synkiem nie mamy dzieci, a zawsze chcieliśmy trójkę. Wszyscy już mieli wybrane imiona. Przez pierwsze pięć miesięcy były przeróżne uczucia dotyczące ciąży - od chce już do nie chce już w ogóle. Ale raz pamiętam, jak mąż zapytał mnie, co sądzę o surogatce - tak ogólnie. Ja go też pytałam, a co gdybym nie chciała mieć już więcej dzieci. Mówił, że to zrozumie. Ale z mojej strony to było chyba takie "próbowanie". Kiedyś, kiedyś mówił, że gdyby w zagrożeniu życia trzeba było wybierać ja albo dziecko, to chciałby, żeby mnie ratowali. Ja natomiast teraz tylko dziecko. Ale - czy to da się przewidzieć? Nie wiem, jakie było u Ciebie zagrożenie. Nefer pisała nam o wrośnięciu łożyska. Może to to samo, może mogłybyście o tym porozmawiać. A po jakimś czasie napisała, że wyszła jej "taka gruba krecha", bo chyba się owulacja pospieszyła :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama Napisano Luty 29, 2016 Mama SiB ma rację, męska żałoba jest inna. Ja z moim mężem jesteśmy bardzo do siebie podobni, rozumiemy się bez słów, myślimy często o tym samym, choć to nie jest coś z "bieżących zdarzeń". Mimo to mój mąż np. potrzebował jakiegoś "działania", nie tylko rozmowy, czegoś, co mógłby zrobić jeszcze dla Synka. Dlatego założył fikcyjną firmę, którą nazwał imieniem naszego Synka i tam "tworzy". Firma ma nawet logo, jest obecna w Internecie i niektórzy nawet już się dali nabrać. Co więcej, on chyba kiedyś naprawdę tę firmę zarejestruje. Jak na niego patrzę, to wiele na to wskazuje. Dla niego terapią jest właśnie obmyślanie, co może jeszcze zrobić dla Synka, szukanie materiałów. Może - paradoksalnie - naprawianie samochodu - było też taką terapią. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ewasla Napisano Luty 29, 2016 Witam. Dziewczyny straciłam dziecko w 8 mc ciąży-zawał łożyska-dziecko urodzone martwo. Czy jest tu ktoś kto też miał zawał łożyska? Chodzi mi o to jak się potoczyły wasze dalsze losy z kolejnymi ciążami. Czy się udało... ja niedługo planuję i tak się boję strasznie.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama Napisano Luty 29, 2016 Bardzo Ci współczuję ;( Jak byłam na oddziale, to była tam kobieta w zaawansowanej ciąży, która poprzednio miała zawał łożyska. Mówiła, że trzeba brać zastrzyki przeciwzakrzepowe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ane07 Napisano Luty 29, 2016 Witaj ewa. u mnie był zakrzep w pępowinie i w łożysku. Zawał to chyba zatkanie się żyły? planuję poszukać mądrego lekarza na początek... :/ u mnie to świeża sprawa. Bardzo Ci współczuję i jak możesz to daj znać co planujesz i co mówił lekarz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamaWalentynkowychAniołków Napisano Marzec 1, 2016 UkochanaMamo ja mialam problemy z krzepliwoscią krwi, istniało duże prawdopodobienstwo, że dostanę wylewu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 1, 2016 Ane zator Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nika_ma Napisano Marzec 1, 2016 Ewa, moje dziecko straciłam w 35tc. Byłam u kilku lekarzy i wg niektórych przyczyna nieznana, wg innych to właśnie zawał łożyska. Było białe zamiast czerwone. Kolejna ciąża na acardzie i clexane. Ważne było sprawdzanie przepływów (pod koniec ciąży co tydzień) i badanie krzepliwości. Od końca 34tc byłam w szpitalu. Dzięki temu moje dziecko żyje. Pewnego dnia zaczęły się nieprawidłowe zapisy ktg, czułam mniej ruchów. Następnego dnia rano zaczęło spadać tętno i poszłam na cc. Był to 36 tc. Pozytywne jest to, że dokładnie wszystko monitorując można wychwycić nieprawidłowości. I nawet, jeśli przyczyna się powtarza, można urodzić zdrowe, żywe dziecko. My się nawet zastanawiamy nad następnym. A skąd wiesz, że miałaś zawał łożyska? U mnie w sekcji nic takiego nie napisali, dlatego w sumie to nie wiem co się stało. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nika_ma 0 Napisano Marzec 1, 2016 Justysia, zapomniałam zapytać czy Lagula urodziła bez problemów? Tuż przed porodem zniknęła z forum, a wiem, że Ty miałaś z nią kontakt. Wy też zastanawiacie się nad jeszcze jednym dzieckiem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ewasla Napisano Marzec 1, 2016 Sekcja zwłok wykazała Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 1, 2016 Zgłaszam ten temat do usunięcia. Pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26 Napisano Marzec 1, 2016 Nika lagula urodzila przez cc ,miala problemy i lezala w szpitalu, nie pamiętam juz dokładniej co tam za problemy miala.urodzila wczesniaka ale pisala mi ostatnio ,że córcia się dobrze rozwija więc wszystko wyszło na dobre. Dziewczyny pisalam ostatnio ze z babcia lepiej i chyba się za bardzo cieszylismy. Babcia jest od niedzieli w szpitalu i jest w krytycznym stanie:( lekarze mówią ze umiera i chca żeby ja dac do hospicjum:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26 Napisano Marzec 1, 2016 Gosciu co ci ten temat przeszkadza..? Niechcesz to tu nie wchodz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania mamaZuzi Napisano Marzec 1, 2016 Witam wszystkie nowe mamy bardzo nas tu dużo ostatnio przybywa to bardzo mnie smuci. Justysia bardzo mi przykro z powodu babc****isalaś że jest bardzo chora ale myślałam że jest juz troszkę lepiej ściskam Cię kochana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ane07 Napisano Marzec 1, 2016 Justysia bardzo mi przykro z powodu babci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26 Napisano Marzec 1, 2016 Dziękuję dziewczyny:*:* to moja ostatnia babcia, dziadków też już nie mam. Szkoda mi jej, męczy się strasznie, lekarze próbują jakieś leki,strasznie spuchla i nie ma juz z nią kontaktu. Ciężkie chwile gdy widzi się, że człowiek tak cierpi. Myślałam ze jeszcze troszkę pożyje,chociaż co to za życie jak człowiek cierpi i jest uwiazany do łóżka. Pozdrawiam serdecznie was;* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mama_Julii 0 Napisano Marzec 1, 2016 Justysiu przytulam mocno w tych ciężkich chwilach Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26 Napisano Marzec 2, 2016 Mamo julii dziękuję:* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nika_ma 0 Napisano Marzec 2, 2016 Justysia, tak mi przykro... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26 Napisano Marzec 2, 2016 Nika dziękuję za pamięć ;* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamaWalentynkowychAniołków Napisano Marzec 2, 2016 Justysia26 bardzo mi przykro, że Twoja Babcia tak cierpi i Wy razem z Nią.... trzymaj się mocno! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mamaSiB Napisano Marzec 2, 2016 Ewasla przytulam mocno kochana... pisz do nas, wszystkie przeszlysmy przez to i dobrze znamy ten ból. Justysia26 bardzo mi przykro. . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania mamaZuzi Napisano Marzec 2, 2016 MamoSib dziś otrzymałam od siostrzczek Dominikanek pasek św. Dominika wraz z modlitwą i takim krotkim listem ze co wtorek będą się modlić o wszystkie pary starajace się o dzidziusia. Ukochanamamo co tam u Ciebie jak cykl wiem ze chorowaliście pozdrawiam kochana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mamaSiB Napisano Marzec 2, 2016 Cieszę się Aniu, trzymam mocno kciuki za Wasze starania i upragnione 2 kreseczki. Ja dziś testowalam i u nas znów bezowocnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaKubusia2016 Napisano Marzec 2, 2016 Witam wszystkie Aniołkowe Mamy Zaglądam na Wasze forum od kilku dni. Nie miałam wcześniej odwagi napisać, ale czuję się trochę nie fair czytając ukradkiem wasze rozmowy. Zebrałam się na odwagę żeby się "ujawnić" ale obawiam się że nie jestem jeszcze do końca gotowa aby aktywnie do Was dołączyć - jeśli oczywiście nie miałybyście nic przeciw temu - rozmawiacie tak ciepło i swobodnie ja na razie tonę w smutku.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26 Napisano Marzec 2, 2016 Dziękuję wam dziewczyny za wsparcie:* bylam u babci i jest bardzo nie ciekawie. mamo Kubusia witam Cię serdecznie i przykro mi, że ty też jesteś aniolkowa mamą. Ściskam cie mocno. Pisz kiedy tylko masz ochotę i czytaj do woli. (*)(*)(*) dla twojego Kubusia dziewczyny trzymam mocno kciuki za staraczki:)) będzie dobrze i wkrótce zobaczycie dwie wymarzone kreski;) pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaKubusia2016 Napisano Marzec 2, 2016 Znalazłam dzisiaj na youtubie kilka pięknych utworów i ryczę jak bóbr.... ile łez mogę jeszcze wypłakać? Selah " I will carry you": (...) There were photographs I wanted to take Things I wanted to show you Sing sweet lullabies wipe your teary eyes who could love you like this? (...) I will carry you While you heart beats here Long beyond the empty cradle Trough the coming years I will carry you all my life Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaKubusia2016 Napisano Marzec 2, 2016 www.youtube.com/watch?v=61ncM07RU_U Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamaWalentynkowychAniołków Napisano Marzec 2, 2016 Mnie dzis dopadly nieznosne myśli o tym, że gdyby lekarz na ostatniej wizycie coś zauważył i skierował na cc to Lenka byłaby dziś z nami... ;( Tak niewiele brakowało. Ta myśl jest okropna i nie umiem jej sobie wybić z głowy;( Byłam przed chwila na cmentarzu, Boże my powinniśmy zmieniać Jej pieluszki, a nie znicze ;( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaKubusia2016 Napisano Marzec 2, 2016 Kristin Chenoweth "Borrowed Angels": www.youtube.com/watch?v=eVcTdaqnMkE Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach