Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Ania mamaZuzi

Poród martwego dziecka

Polecane posty

Gość Justann
Nefer23: no widzisz, więc to jednak chyba są różne szkoły w tej kwestii, bo z tego co ja si,ę zdążyłam dowiedzieć niewydolność szyjki stwierdza się jeśli przebiega ona bezobjawowo, czyli również nie jest powodowana przez skurcze. Tak czy inaczej pewnych spraw będziesz musiała (jak chyba każda z nas tutaj na forum) po prostu pilnować. W Twoim przypadku wyciszać jak najbardziej macicę, żeby nie szalała. Pessar ma ponoć podobna skuteczność jak szew założony na szyjce (mc donladsa), więc powinien pomóc na szyjkę. Na skurcze luteina, magnez, no spa no i w zależności od tego co Ci się uda dostać u Ciebie. Wiem, że bardzo skuteczny jest fenoterol i był on jeszcze jakiś rok temu dostępny również w tabletkach w Polsce. Być może jesteś w stanie dostać go teraz przez aptekę innego kraju w UE? Poszukaj na forach informacji, bo na pewno dziewczyny z Polski go szukały, choć nie wiem na ile skutecznie. Plamieniami na początku nie ma się co aż tak bardzo przejmować,. Wiem, że łatwo się mówi, bo my to całe w strachu, ale najczęściej te plamienia i krwawienia na początku nie są objawem żadnych złych rzeczy. Trzymam kciuki za Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama
nefer kochana, nie stresuj się. Mnie dzisiaj smutno, chyba dodatkowo przez to, że trochę podziębiona jestem i gorzej funkcjonuję. Czasami takie plamienia nic nie znaczą, a czasami mało progesteronu - tak więc może zasugeruj lekarzowi badanie, o ile jeszcze nie miałaś. Ja mam mieć w ciąży zastrzyki i Acard i jeszcze zwiększony kwas foliowy i Cię rozumiem w tej niepewności "czy to wystarczy?", ale jednak trzeba ufać. Tak jak pisała kiedyś mama Gucia, żyć między nadzieją i lękiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania mamaZuzi
Desire gratulacje i mam nadzieje ze szybko będziecie razem w domu. Nefer23 a długo ta bakterie leczyłaś? Mało info o niej bo jak słusznie zauważyłaś ona nie bytuje w tym miejscu a jakie konsekwencje dla dzidzi jesli wiesz? dziękuje za informacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynna88
Desire wielkie gratulacje ;) mała szybko dojdzie do siebie i pojedziecie do domu. Wczoraj byłam cały dzień u znajomych którzy mają synka urodzonego w 34 tyg i mały rozwija się ksiazkowo zero oznak wczesniactwa, ma teraz rok i 2 mc ;) u ciebie będzie to samo. Przysylam gorące uściski i trzymajcie się zdrowo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baterfly
Desire83 gratuluję :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justann, luteina, mg ani nospa nie dzialaja na mnie w ogole jesli chodzi o stawianie sie macicy. Dlatego pytałam moja gin o to i mówiła mi o jakichś blokerach czegostam... I teraz kwestia taka... Musiałabym poleciec do Pl a panicznie boje sie latać. :( Moze siostra jak bedzie to mi to załatwi. Ukochana Mamo, rzeczywiście, progesteron... A wiecie od kiedy mozna brac luteinę? Bo mam niezuzyta po Alexie... Aniu mamo Zuzi, ja zbyt wiele nie pamietam z okresu pół roku po stracie Alexa, ale wiem ze nie brałam żadnych antybiotyków i w ogole nic. Infekcji zadnej nie mam wiec organizm sam sobie poradził. Jak szkodliwa dla dzidzi? No. Moja dzidzie wypchnęła z organizmu. Lekarka mi powiedziała, ze gdybym nie urodziła, to dostałabym sepsy i umarłabym razem z Alexem. Desire, moj synek urodzony w 30 tyg i jest chłop jak dąb ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama
nefer, można od początku, tylko nie wiem, czy oba rodzaje. Jak mi dziś źle:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26
Desire GRATULUJĘ:) córcia duża:) także nie jest źle:) niech się zdrowo chowa a zoltaczka minie po naświetlaniach,mój synuś też miał i musiałam być dłużej w szpitalu. Mój synuś jutro skończy pół roczku :) a daje mi nieźle popalić, bo się zaczyna z ząbkami. Nefer nie martw się, ja też miałam plamienia z synkiem i bardzo się martwilam,dostalam luteine i się uspokoilo.trzymam kciuki za ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Desire gratulacje!!! Jeszcze trochę i będziecie w domu razem, a to najważniejsze :) Same dobre wieści ostatnio oby tak dalej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektóre z Was pisały o wypadaniu włosów. Znalazłam i wklejam. Moze komus sie przyda. 1. Sprawdź TSH, Free T3, Free T4. Czasami kiedy TSH jest na granicy normy włosy kontynuują wypadać, są matowe i nie mają połysku. Jeżeli zauważysz, że Twoje włosy są ciągle splątane, może to oznaczać, że dawka preparatów hormonalnych nie jest wystarczająca. 2. Rozważ włączenie do leczenia T3, jest on hormonem bardziej aktywnym od T4 i przypisuje mu się rolę w poroście włosów, a także zaobieganiu ich wypadania. Synthroid Lewotyroksyna, Euthyrox, Eltroxin, Letrox zawierają tylko T4. Tyroksyna (T4) w organizmie zostaje przemieniona do aktywnego T3…ale proces aktywacji czasami jest zaburzony i w tych przypadkach dodanie preparatów zawierających hormon T3 albo zamiana na preparat, który zawiera kombinację T3/T4, taki jak Armour lub inne preparaty połączone T3/T4 może wpłynąć na poprawę wyglądu włosów. 3. Niedobór żelaza jest jedną z najczęstszych przyczyn utraty włosów u kobiet przed menopauzą. U osób z Hashimoto występuje często niski poziom kwasu żołądkowego, który jest niezbędny do prawidłowego przyswajania żelaza z pokarmów. Koniecznie sprawdź poziom Ferrytyny, jest ona białkiem odpowiedzialnym za gromadzenie żelaza w organizmie, a jej niedobór jest wczesnym indykatorem anemii. Przy niewystarczającej ilości żelaza zostaje ono zużyte do podtrzymania innych ważnych funkcji organizmu kosztem włosów. 4. Zbalansuj swój poziom cukru. Wahania poziomu cukru występują na skutek spożywania zbyt dużej ilości węglowodanów, a niewystarczającej ilości białka i tłuszczów. Huśtawki poziomu cukru we krwi sprzyjają przejściu T4 do rewersyjnego T3. Rewersyjny T3 jest hormonem nieaktywnym i hamuje utylizację T4. 5. Rozważ stosowanie Biotyny. Chorobie Hashimoto zawsze towarzyszy stan zapalny w organizmie. Przewlekly stan zapalny obciąża nadnercza i prowadzi do niedoboru Biotyny. Okazuje się, że Biotyna jest istotną witaminą, a jej niedobór może przyczynić się także do utraty włosów. 6. Włącz do diety zdrowe egzogenne kwasy tłuszczowe, ponieważ niedobór kwasów tłuszczowych powoduje, że włosy są suche i matowe. Polecane jest spożywanie Omega- 3 kwasów zawartych w rybach, duża ilość zdrowych kwasów tłuszczowych znajduje się w preparacie Evening Primose; polecane jest także stosowanie na włosy oleju z oliwek. 7. Zamień produkty do włosów, takie jak: szampon i inne, na zdrowe, ekologiczne. Szampony przeważnie zawierają gluten, a także wiele toksycznych substancji i mogą prowadzić do stanu zapalnego mieszków włosowych. Czasami też brak równowagi hormonalnej i toksyczne metale ciężkie moga być odpowiedzialne za problemy z włosami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama
nefer, ja nie mam podniesionych przeciwciał (sprawdzałam już dwa razy, ostatnio kilka dni temu). Liczyłam, że chociaż nie trzeba będzie zwiększać dawki hormonu, a tu takie zaskoczenie. Jak jadłam gluten, to miałam lepsze TSH. Dziwne to:/ A z powodu włosów to już się wybieram do trychologa, bo stan opłakany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Nefer23: Luteinę można brać już na samym początku ciąży. Co do innych leków: w PL na pewno nie dostaniesz od roku fenoterolu, a czy jest coś innego jako zamiennik. Wiem, że ten fenoterol jest baaaaaardzo skuteczny (2 kuzynki stosowały przy silnym stawianiu się macicy w ciąży), ale teraz u nas już go nie podają do stosowania w domu (tylko w szpitalu w kroplówce). Nie wiem czy u Ciebie on jest dostępny czy nie, ale pewnie nie:/ Ale co mi się nasuwa: jeśli byś chciała go dostać to poszukaj w internecie informacji na ten temat, czy nasze rodaczki nie załatwiają go jakoś inaczej (przez apteki internetowe czy coś w tym stylu). Na pewno wiele dziewczyn z Polski próbowało go jakoś kupić, bo wiem, że to był naprawdę bardzo dobry i dość popularny lek, i nagle został wycofany. Niektóre leki niedostępne w PL można kupić w np. Czechach, choć nie wiem czy wszystkie. A jeśli nie fenoterol, to może dziewczyny znalazły jakieś zamienniki? Biorąc pod uwagę Twoją historię absolutnie szukaj jakiś innych, dobrych leków na skurcze, skoro to co brałaś do tej pory nie działało. Jasne, że bez infekcji, zdrowa jak koń masz dużo lepsze rokowania, ale wiadomo - dmuchamy wszystkie na zimne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam dzis u mojego lekarza ogólnego. Pytam co z luteina, bo zapomnieliśmy o tym porozmawiać z ginem. Ona mowi ze przy niewydolności ciałka żółtego bierze sie luteinę przed zajściem a nie teraz. Słuchajcie, ja nie pamietam zbyt wiele ale przeciez luteinę bierze sie tez na poczatku ciazy, prawda? W przypadku plamien itd. Co to jest w ogole niewydolność ciałka żółtego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cialko zolte odpowiada w pierwszych tygodniach ciazy za odzywianie zarodka wiec jesli zle funkcjonuje to jest zagrozenie dla zarodka - zmien lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Ona mowi ze przy niewydolności ciałka żółtego bierze sie luteinę przed zajściem a nie teraz. X Co lekarz to opinia. Z tego co wiem i słyszę to od wielu dziewczyn z niewydolnością to one biorą luteinę całą ciążę. Ja sama leżąc w szpitalu brałam luteinę 3 razy dziennie po 2 tabletki w 4 miesiącu i brałabym dalej gdybym była w ciąży. A na początku ciąży jak najbardziej można ją brać, nawet jest zalecana przy plamieniach/krwawieniach (też brałam w 2 ciążach w 1 trymestrze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynna88
Tak luteine czy też duphaston stosuje się na początku ciąży w przypadku plamien. Ja zaczęłam planom w 5 tyg mimo brania 2 tabletek duphastonu dziennie. Lekarz zwiększył mi dawkę na 3x2 i tak do 12 tyg. Plamienia znikły w ciągu 4 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama
Luteine bierze się w ciąży, często i Duphaston. Po 35 r.ż. to chyba każdej kobiecie zalecają. Ponadto bierze się go też w ciąży przy problemach immunologicznych. Pytanie, jaki jest u Ciebie poziom progesteronu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26
Justann i dziewczyny mają rację. Ja tez długo brałam luteine,także dziwie się, że nie dostałaś. Ja od 7tyg brałam bo plamilam. Słyszałam, że luteine bierze się na podtrzymanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro rano ide na pobranie krwi do laboratorium. Powiedziałam zeby mi tez progesteron zbadała. Musze byc na czczo. Nie wiem jak tego dokonam przy mdlosciach, zwłaszcza jak jest mi niedobrze po całej nocy niejedzenia. I do tego jazda metrem ktora ur******* u mnie chorobę lokomocyjna. Ufff. Ciezko bedzie. Dzieki dziewczyny. Postanowiłam po jutrzejszym laboratorium zaczac wieczorem aplikować profilaktycznie luteinę dopochwowo. Mam na tyle ze do wizyty u gina styknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynna88
Nefer masz rację, jak masz jeszcze luteine to aplikuj , nie zaszkodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26
Jasne ja tez bym brala:) nie zaszkodzi. Trzymaj się ciepło:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczyny :* bardzo się bałam tego nagłego porodu i psychicznie bardzo to przeżylam,w dodatku całą ciążę nastawiona bylam przecież na cc, a w rezultacie musialam rodzić siłami natury, bo tak szybko się wszystko potoczyło że dziecko już bylo w kanale i bardziej niebezpieczne podobno byloby cofanie go podczas cc. Najważniejsze ze wszystko się udało i zakochana od pierwszego wejrzenia patrzę teraz na moje szczęście :) Rok temu czytałam takie wiadomości innych dziewczyn i dawaly mi nadzieję że w końcu też doczekam się takiej chwili, dziś tak właśnie jest a ja trzymam za Was kciuki, na pewno już niebawem i u Was tak będzie. Pozdrawiamy mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania mama Zuzi
desire jeszcze raz gratulacje dobrze że wszystko dobrze się skończyło zazdroszczę ale tak pozytywnie. Mam nadzieję że i ja się doczekam "zakochania od pierwszego wejrzenia" ściskam Ciebie i córeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama
Melduję się po wizycie u lekarza. Mam już zaplanowane leczenie na miesiąc i mam sobie brać foliany, bo dzięki nim mam morfologię "jak młody żołnierz" :D Kiedy to się skończy... i nie trzeba będzie się już badać, leczyć, tylko cieszyć? Dobrze, że jest nadzieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania mama Zuzi
ukochanamamo ja idę we czwartek :) leczenie to na tą bakterię tak ???ja pewnie też będę musiała coś łykać. Teraz czekam na te wyniki badań mutacji genów ale powiedzieli mi że wyniki za 20 dni czekamy. Dziś pogoda okrutna zęby mnie bolą strasznie zaczęłam zaciskać w nocy i to z tego muszę odwiedzić dentystę aby mi szynę zrobił bo mi się szyjki zaczną kruszyć a wtedy to dopiero się nie wypłacę za dentystę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama
Tak, Aniu, leczenie na bakterię. Ja mam połknąć tylko 3 tabletki, reszta aplikowana w inny sposób, gorzej ma biedny mąż. Ale coraz bardziej się przekonuję do tej lekarki. W ogóle się nie spieszy na wizycie, mówi o tylu różnych rzeczach, o badaniach, o których w ogóle nie słyszałam. A mój poprzedni konował zaliczył kolejną wpadkę. Okazało się, że wypisał mi złe skierowanie w związku z moją mutacją. Dziś więc pójdę do rodzinnego się zapytać, czy by mi nie wypisał, bo tamtego już naprawdę nie chcę oglądać, bo jeszcze by się okazało, że nie wyczerpał limitu błędów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_Gucia
Desire, gratulacje! Co za ulga, prawda:)? Dzięki dziewczyny. U mnie w końcu indukowali poród w zeszłą środę, bo skoczyło mi ciśnienie. Lekarz powiedział, że koniecznie trzeba zakończyć ciążę tego dnia, więc jakbym nie urodziła, to cesarka. Najpierw ciężko, bo skurcze po oksy były słabe i szyjka, której jeszcze trochę zostało, nie chciała się zgładzić. Dopiero po puszczeniu wód coś się zaczęło dziać a tak naprawdę akcja się rozkręciła po podaniu ZZO. To znieczulenie to magia! Wyluzowałam, zaczęłam oddychać jak należy i po 2 godzinach dzidzia była na świecie. Finalny moment, kiedy małą trzymali na rękach i ten strach, czy zapłacze, przeżyłam najbardziej. Cały poród skupiona byłam na córci i nie rozpamiętywałam pierwszego, ale w tym momencie obydwa porody jakoś mi się zlały i jakby ktoś wyświetlał mi film z wymieszanymi klatkami. Kosmos. No, ale Gabrysia zapłakała i wylądowała na mojej piersi. Tego uczucia nie potrafię opisać, ale było przepotężne! Mała jest cudowna, śliczna i zdrowa a ja nie mogę się na nią napatrzeć. Od soboty jesteśmy w domu. Dopiero teraz do mnie dotarło, co naprawdę straciłam wraz ze śmiercią synka. Wcześniej straciłam bardziej marzenia, jakby to było go mieć. To się kładzie cieniem na moim szczęściu, ale jestem szczęśliwa i mimo, że jestem niewyspana, zmęczona a czsem bezradna, ogromnie doceniam każdą chwilkę z Gabi. Dziewczyny w ciąży, wierzcie, że się uda. Historia wcale nie musi się powtórzyć, bo każda ciąża jest inna. Życzę wam dużo nadziei i spokoju (więcej niż ja potrafiłam wykrzesać). Wiem, że i wy się doczekacie. Staraczkom także życzę powodzenia, ale koniecznie wyluzujcie. Obie trzymamy za was kciuki, ja większe dzidzia mniejsze:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Desire83 i Mamo_Gucia jak dobrze czytać to co napisałyście, aż się popłakałam ale tak pozytywnie :) dajecie nadzieję. Tak się cieszę, że Wam się udało i macie swoje maleństwa przy sobie dla mnie na razie to niewyobrażalne szczęście ale starania rozpoczęte więc zobaczymy ;) Tak jak napisała Mama_Gucia dopóki nie urodzimy żywego dziecka żyjemy straconymi marzeniami, a dopiero później przeżywamy jeszcze większą skalę naszej straty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama
Mamo Gucia, poród na Kopernika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaSiB
Dzisiaj dzień dziecka utraconego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×