Tragedia!!!!!

oni nawet sami w to wierzą. głównie dzięki wprowadzeniu do owej filozofii elementów religijnych implikujących dobro ze zła i na odwrót. w ten sposób przez tysiąclecia sprawiono, że uprzykrzanie komuś życia dla własnej korzyści zostało utożsamione z inteligencją. dlatego dziś mamy w c***j inteligentów. co jeden kooorfa to inteligentniejszy tym bardziej im mniej inteligentna jego ofiara. WSPANIAŁY CUDOWNY ŚWIAT, w którym konkurencja wyłania tych najbardziej inteligentnych. inteligentnych jak sam bóg i diabeł podczas partyjki rozbieranego pokera kooorfa. tytani inteligencji z hektotrylionami krwi na ręcach i ich fani próbujący ich w*****ać w noge jak pudel samice słonia szczęśliwi kiedy oberwą kopa w ryj traktując to jak zaszczyt

CHIOOOJ KOOORFA DOOOPA i PEEESDA....

w doopie mam taką inteligencje

bazujesz na błędnym przekonaniu o sposobie wyłuskiwania orzechów ze skorupki, można je zgniatać i też będzie :) poza tym miernikiem inteligencji nie jest stopień :)

a najbardziej z tych ineligentów wkoorfiaja mnie baby i lesby. nie wiem dlaczego. może jeste męskim szowinistom a może wywołuje we mnie szok to że ktos kto daje życie może brać udział w starannym planowaniu jego unicestwiania? nie wiem. w każdym razem jak widzete kooorfy to mam ochote zrobić im takie rzeczy o które bym sie nie podejrzewał.

chyba nie wiesz o czym mówie

zakładam, że trzymasz się tematu :D

a jaki jest temat? kojarzysz?

autorka zwiała, więc przypomnę... polityka :)

zastanawi mnie jak można sie dać zmanipulować słowami takimi jak dobro i zło wstawiając pomiędzy nie symbol koniunkcji logicznej wygladajacy jak ten na tarczach spartan ewentualnie jak piramida we mgle:D wiesz moze? ci ludziemają w ogóle własne zdanie i mózgi?

nie. tytuł brzmi: tragedia!!!!! swoją drogą jaet to dla mnie pocieszające

temat jest integralną częścią jego treści :)

prosze tylko nie filozofuj. to sie zawsze kończy w jeden sposób. to jest to a wiec tamto jest to czyli to jest tamto i na odwrót co oznacza że to i tamto to jedno a skoro jest to i tamto isą jednością tzn że by ich bez siebie nie było. chromole platonów kantów heidegerów nitczych i innych maciwodów.

już pisałem co o tym myśle ciut wyżej palcem mnie nie robili jak tych którzy to łykają. ale ty chyba jesteś odmiennego zdania skoro przychodzisz i mówisz że coś jest częścią samego siebie. za chwile zaczniesz piertolic o nierozłączności i wynikalnosci koorfa aja nie chce tego słuchać. intersują mnie konkrety

filozofia to piękna dziedzina, logika też, a "dobro i zło" jest prawidłowe, wręcz dobro bez zła jak zło bez dobra nie istnieje samodzielnie :)

ja piertoleeeee

kiedy ci zrobili pranie mózgu? jakos ostatnio czy chodzisz czyściutka od małego?

powiedz mi. czy jak czynisz zło to uważasz, że czynisz dobro?

jakie konkrety kolege obchodzą?

przykładowo przeprowadzasz te operacje na zbiorze elementów, które reagują na takie czynniki w odmienny sposób w zależności od czynnika. dodatkowo eliminacja tych elemntów powoduje zaniknięcie reaktywności z dobrem i złem. jak je wszystkie wyeliminujesz to zakładajc, że jedyne elementy wszechświata, które wchodziły w reakcje z tymi dwoma czynnikami to były właśnie owe elementy to zrobiłaś dobrze czy źle? i kto to moze ocenić?

krótko mówiąc jak zabijesz całe stado owiec dla ich dobra to zrobiłaś źle czy dobrze dla nich?

to logiczne pytanie? przyrównaj do matrycy koniunkcji znajdziesz wynik, nie można jednocześnie czynić dobra i zła, natomiast zupełnie odmienne znaczenie ma dobro i zło w kontekście je obejmującym, bo dla przykładu można zetnkąć się bardzo modnym wśród polityków stwierdzeniu "czynię mniejsze zło w imię dobra" i na odwrót, lub różne wariacje, aby logicznie dedukować trzeba spełnić podstawową zasadę stopnia języka, uwzględniać płaszczyznę wypowiedzi

tylko koorfa nie mów mi, że dobro i zło są ponadgatunkowe i stanowią wartosci nadrzędne wobec których życie nic nie znaczy. tak nie jest bo bez życia dobra i zła nie ma. zatem jak zniszczysz całe życie to będzie dobry czy zły uczynek?

określiłem ci płaszczyzne a nawet całą łąke wypowiedzi ale chyba tego nie zauważasz. chodzi mi o ludzi, którzy używaja dobra i zła w uniwerslnym rozumieniu żeby wykrystywać innych. taką mają filozofie. dlatego nie gryzie ich sumienie. to jedyny powód istnienia tego steku bzdur.

skor dobra bez zła nie może istniec jak twierdzisz to czy kiedy zabije wszystko łaćznie z sobą co reaguje na dobro i zło to to będzie dobry czy zły uczynek. zgodnie z twoim twierdzeniem nie ma zła bez dobra. dlatego sie pytam czy to jest dobro czy zło? a jeżeli jest którys z tych to gdzie implikacja w postaci jego przeciwieństwa. ....w przypaddku o którym pisałem wyżej żebys znowu nie zaczeła piertolic opłaszczyznach koniunkcji i spełnianiu wraunków

jeżeli z tego uczynku nie wyniknie ani dobro ani zło to możesz se swoją koniunkcje o kant doopy rozbić. bo nawet gdyby było to równie złe co dobre to zdanie jest fałszywe.

gdyz ponieważ zrobiłaś przy zachowaniu warunku o propporcjonalności wynikajacym z założenia o równowadze tych dwóch czynników dobro i zło i wyszła ci kupa. jak ta z twojej doopy. sierdząca i taka którą trzeba spuścić w kiblu zanim zacznie śmierdzieć

ludzi najczęściej nie znają logiki, filozofji, dzieł tego czy tamtego autora, i mają to w doopie, bo chodzi im by godnie żyć, nie być przedmiotem , chcą być równi, tu się zgodzę, i mają rację, to nie ich wina, że za każdym razem stają się ofiarami ponadparadygmatowego systemu, który ich nie chroni dobranoc ps, niejstem ona

jeszcze bardziej. jestem zdenerwowany. sygnalizacja mnie wkoorfia:D jeszcze raz. twoja teza o współistnieniu doba od zła i odwrotnie prowadzi nas wprost do nicości. dodatkowo jest sprzeczna logicznie bo robiąc absolutne zło nie wobisz absolutnego dobra. te dwie rzeczy z siebie nie wynikają i nie mają z sobą nic wspólnego. już pomijam że nie powiniem sie dać wciągnąć w to piertolenie banialóków dla ułomnych na charakterze i intelekcie zwyrodniaców utożsamiających moralność ze swoim samozadowoleniem

jaka koorfa ona? weź mnie nie wkooorfiaj bo ci zapiertole kopa w ryj i w dodatku nie będę twierdził że był to akt kreacji wszechświata oraz nadanie mu wymiaru duchowo moralnego