Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julia83

IUI IVF komu się udało? Kontynuacja cz.2

Polecane posty

Gość MiśkaD
Ananasowa- :* Nie mam pojecia jak te wody "dzialaja"... Z uwagi na to, ze nie chce sie stresowac to w ogole o tym nie czytam w internecie. Wiem tylko tyle co lekarz powiedzial. Zobaczymy co teraz nasz dr powie :/ X Nadzieja- dziekuje :* jak leze to brzuch nie boli, ale jak wstane to czasami czuje delikatny bol w podbrzuszu i niekiedy ciagnie do dolu. Nospe ostatnio biore nawet w nocy, a w ciagu dnia czasami wzielam dwie. Teraz bede od razu brac podwojna. Nie pamietam kiedy mialam brzuch miekki po wstaniu. A jeszcze w sobote mamy wesele... Chcialam isc chociaz 2h posiedziec... X Dziewczyny od kiedy zaczelyscie chodzic na ktg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luky czuje się w miarę ok,wiadomo strach jest i nie odpusci, trochę się boję bo gdybym miała przeżyć to jeszcze raz to już bym nie dała rady. oOdganiam te myśli bo przecież teraz musi być dobrze. Basik dziś twój dzień startujesz, trzymam kciuki daj znać po wizycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miska ja pierwsze KTG miałam podczas porodu. Jeśli chodzi o wody to codziennie zwłaszcza rano miałam dużo mokrego, raz pomyslałam ze to naprawdę wody, ale okazało sie ze nie. Miałam ich nawet za dużo. Xoxo Kinia powodzenia życzę! Tez nie widzę innej opcji. Xoxo Alexvan strasznie sie cieszę ze ciąża przebiega wzorowo! Oby tak dalej! Xoxo Gość właśnie napisałam słowo klucz "Póki co" jest grzeczny. Wiem ze tak zawsze nie bedzie. Xoxo Wczoraj mój maluszek miał usg nerek, to co wam pisałam ze lekarz jeszcze w ciazy stwierdził możliwość jakiejs nieprawidłowości. Na szczęście okazało sie wszystko ok i wychodzimy dzisiaj do domku. Juz nie mogę sie doczekać. Ja juz czuje sie ok, tylko rana boli ale normalnie funkcjonuje i podnoszę małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Szmacioszka
Miśka KTG miałam od 30 tc X Julia cięszę się, że wszystko dobrze z Wami X Lucy, Ananasowa, Alex :) X Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alex:-) Lucy :-) cudowne chwile przed Wami :-) mimo ze ciężko zniosłam ciążę tęsknię do tych dni z brzuszkiem i **********.:D Córcia boska :D za chwile skończy 3 miesiące.. coraz mniej płacze, coraz mniej kolek, coraz więcej "samodzielności" jest zakochana w swojej karuzeli nad łóżeczkiem:-) dźwięki natury ptaszki, szum morza lub strumyka uwielbia gdy jej się delikatnie kręci pszczółka itd wodzi za nimi nie tylko wzrokiem ale cala główką;-) czasem jak zapiszczy to aż sama się boi ;-) bardzo lubi tez matę z Tiny love dzis leżała na niej ponad godzinę :-) druga tura szczepień juz za nami a w niedzielę chrzciny :-) Nadzieja78

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miska ja nie miałam w ogóle ktg w sensie nie chodziłam do położnych ..nie każdego lekarze kierują. Miałamjefynie w szpitalu jak bylam w 22 tygodniu no i przed porodem. Leż do soboty plackiem to może uda się pójść na to wesele ;-) Dobrze ze brzuch nie boli . U mnie tez wciąż byl napięty.Bierz Aspargin i nospe forte czy tam max i wszystko będzie ok. X Julia super ze idziecie do domku :-) X Biedronka jak sobie radzicie ? Nadzieja78 X Kinia będzie dobrze!! Musi być :-) X

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia- fajnie, że juz wychodzicie do domku, pokażesz Królewiczowi Wasz świat :) super X Nadzieja- :) Twoja córcia juz taka duza, miło sie Was czyta X Alexavan, Lucy, Anansowa - ciesze sie, że u Was wszystko dobrze :* Miska- nie martw sie na zapas tymi wodami. Poczekaj na to co powie dr. Jezeli czujesz, że nie powinnaś nie ryzykuj z tym weselem albo skonsultuj to z dr. X Biedronka- jak sobie radzicie ? Odezwij się X Miska.Ananasowa- dziękuje, u mnie dobrze, wyjazd sie udał, pogoda piękna,drogę też jakos wytrzymałam, poza tym brzuszek powoli rośnie i już nie wyglądam jakbym zjadła 5 porcji obiadu ;), mdlosci niestety są w ciagu dnia co nieco utrudnia prace, poza tym odezwały sie moje lędźwia , a to dopiero początek... Odebrałam wyniki pappa+bhcg, wyszło małe ryzyko chorób wiec ulżyło, choc wiem że one za wiele nie dają. Wlasnie trwa 15tc...:) nie myślałam, że przyjdzie mi to kiedyś napisać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka :) wspaniałych chwil w domowym zaciszu dla Was :) bedzie wspaniale, zobaczysz :) Nadzieja, Twoj Szkrab tez Anioł:) normalnie tyle sama lezy ze az miło :)... u nas ciezsze chwile...ucze Franka spac w łózeczku...bo tak to zasypial mi przy cycu...a w nocy spał z nami bo wygodniej....ale zaczyna sie przemieszczac i dla jego bezpieczenstwa trzeba to zmienic...ciezko idzie...płącz i krzyk co wieczor i w ciagu dnia rowniez...jakby jakas mamuska miala dobra rade do przepróbowania to bede wdzieczna bo chwilowo mam niemoc ananasku :* ściskam Waszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zocha :-) juz 15 tydzień:-) cudownie ! Na mdłości w ciągu dnia pomagała mi trochę zimna woda z cytryną:D X Piksi ja nie pomogę..syn i córka od początku w łóżeczku:-) Nadzieja78

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basik30
Kinia dziękuję że pytasz. Właśnie wróciliśmy z Gamety. Pani dr faktycznie bardzo miła. Dostałam zupełnie inne leki niż poprzednio. Tym razem mam puregon i orgalutran. Zobaczymy co z tego będzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piksi na własne życzenie masz teraz cyrk.Chcialas byc wygodna to teraz tyle samo czasu poświecisz na naukę zasypiania w łóżeczku.Konsekwencja.Tylko tyle :-P niestety płacz i wycie bedzie.Ale to akurat Twoja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia super, że w domku. Docierajcie się;) i oby synuś zawsze był aniołkiem. Xxxxx PiksiDiksi ja nie mam dobrej rady, bo my naszego W od początku nie uczyliśmy spania z nami. I tak się przyzwyczaił, że uwielbia swoje łóżeczko. Czasami rano biorę go do nas to tylko się wierci zamiast spać. Xxxxx Ewap co tam u lekarza? Xxxxx Ewap, Nadzieja jutro wielki dzień dla naszych dzieci. Oby pogoda dopisała i były grzeczne w kościele;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julcia, no to dzis pierwszy dzien krolewicza w domu, pewnie juz sie nie możesz doczekać. Ps. Dobrze, ze z nerkami wyszło wszystko ok, niech rosnie zdrowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane stowarzyszenie nasz bocian robi dla nas bezpłodnych wsxystko co może by nie wszedł drakonski plan rządu, potrzebują teraz naszej pomocy. Wejdzie na stronę nasz.bocian lub na fb na ich profil wyślijcie kartkę z krótkim opisem waszych starań ( tylko krótkim bo jak tak się rozpisałam że większość musiałam skasować) możecie wysłać anonimowo tak jak ja, zajmie wam to dosłownie 5 minut, kartka zostanie wysłana do Radziwiłła, szydlo, dudy,centrum prasowego. W imieniu wszystkich bezpłodnych, bardzo proszę!!!! Jeżeli wejdzie plan rządu że będzie można zapłodnic tylko jedna komórkę jajowa, i zakaz mrozenia zarodków niestety większość osób zostanie bezdzietnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja pocztówka już widnieje :-) -Żyj - krzyknęła nadzieja - Bez ciebie nie potrafię - odparlo cicho życie!!!!!!!! Czekamy na Wasze pocztówki!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penelopka28
Dzisiaj mniej senna jestem. Stresuję się kolejnym tygodniem, bo we wtorek lekarz a ja zawsze się denerwuję wizytami. W poniedziałek odbieram wyniki. Najgorsza to będzie krzywa cukrowa, ale to pewnie z tego co lekarz mówił koniec czerwca. Ale to pojadę z M bo sama bym zemdlała:( Jak tam Julia w domku? Jak się czujesz? Bardzo dokucza Ci rana? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Penelopka przepraszam ze tak konkretnie Ci odpowiem ale jak sie ciebie czyta to naprawde ma sie wrażenie,ze masz naście lat :-( dla ciebie badanie to koniec swiata.A co bedzie jak ci dziecko zachoruje,zwymiotuje-tez zemdlejesz?Ogarnij sie troszkę i zacznij sie zachowywać jak osoba dorosła i w pełni odpowiedzialna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiniaa- gotowe, pocztówkę wysłałam Nadzieja- dziękuje za radę, pije duzo wody a czasem dla orzeźwienia gazowaną mniammm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie Kochane… :) Dziękuję, że dopytujecie co u nas.. My potrzebowaliśmy troszkę więcej czasu :) Macierzyństwo jest cudowne.. Filipek jest przekochanym dzieckiem. Je i śpi.. Jest bardzo spokojny przy wszelkich czynnościach. Płacze tylko jak długo nie je albo ma mytą głowę, a poza tym to w ogóle.. W szpitalu był nawet pod tym kątem badany bo jego spokój zwrócił uwagę lekarzy i położnych ;) a ja oczywiście byłam cała w strachu, bo specjalistyczne badania na bodźce miał robione trzy razy. Tłumaczyłam, że moja ciąża była nad wyraz spokojna i takie też może jest dziecko.. Niejednokrotnie nie czułam ruchów, a pod koniec ciąży panikowałam. U nas życie płodowe przeniosło się do realu :) Ogarneliśmy rzeczywistość i docieramy się, jedyne co pozostało po porodzie to częste wzruszanie się na widok Okruszka, na myśl tego co przeszliśmy, jak pomyślę o staraczkach, itp.. Płaczką jeszcze jestem, ale jest to głównie płacz szczęścia i podziękowania za naszego malca.. Ciąża była super, z sentymentem do niej powracam za każdym razem jak spojrzę na zdjęcia, ale jej koniec do uroczych nie należał. Nie mam dobrych wspomnień z rozwiązania. Wywołanie porodu trwało prawie 15 godzin. Od godz. 8 do 21 podawaną miałam oksytocynę (po godz. w największej dawce). Skurcze pojawiły się bardzo silne, ale „patologiczne”. Byłam bez M. co mnie przytłaczało, byłam podłączona do ktg, kroplówki i czegoś tam jeszcze bez możliwości zmiany pozycji, tak więc pozostawało mi jedynie gryzienie poręczy łóżka ;) po odłączeniu wszystkiego co 2 godz. chodziłam pod prysznic, ot cała rozrywka przez ponad 12 godz… No a akcja zamiast się rozwinąć to wszystko się uciszało i tak o 21 przyszedł lekarz i zadecydował o cesarce.. Na spokojnie zaczęłam się szykować, jak nagle wpadli po mnie i w pośpiechu kazali się pakować i zbierać na stół. Okazało się, że spadło tętno, poza tym mój Okruszek pod koniec 38 tygodnia ciąży przez małowodzie przestał rosnąć i tak urodził się malusi.. Jak się urodził okazało się, że potrzebują inkubator „R”, a na sali był zwykły.. Nie wiedziałam co się dzieje, nie chcieli nic mówić.. Bezwarunkowy odruch to chciałam się zerwać ze stołu, a udało mi się ruszyć tylko rękoma, więc przez przypadek dotknęłam lekarza w ramię, przez co musiał się przebierać by zachować sterylność. Cesarka była ekspresowa. Małego zabrali na patologię noworodka, pokazali tylko przez chwilę dając pocałować… Mnie zabrali na położnictwo, gdzie nie byłam z małym. Inne kobiety dostawały dzieci, ja nie.. przez co nie mogłam dostawić go do piersi. Cesarka była o godz. 22.00 a ja o 5.00 rano chodziłam już dookoła łóżka, w d***e mając ból, zresztą nie ukrywam, że bardzo szybko doszłam do siebie.. Wiadomo, że boli, ale chęć pójścia do dziecka wyzwoli resztki sił. Potem był szok, że tak to wszystko wyglądało i strach o małego, przecież w ciąży było wszystko ok. Potem zmagaliśmy się z cyckami, on słaby odruch ssania, cofnięta bródka, zasypianie przy cycku. Ja brak pokarmu i konieczność dokarmiania.. Na szczęście po 5 dniach wyszliśmy do domu. Opieka była super. Mój lekarz robił mi cesarkę i przychodził codziennie, a położne i pediatrzy z powołania.. Lekarz tłumaczył dlaczego tak się czasem dzieje i nie jest to do wykrycia.. Mały urodził się długi a chudziutki, teraz nadrabia na szczęście, jest zdrowy i dziękuję Bogu, że tak się skończyło.. Przez to wszystko ma zrobione przynajmniej wszystkie możliwe badania. Pozytywne myślenie chyba działa cuda. Tracę jednak pokarm, bo mam kiepskie wyniki hormonów, morfologii i w ogóle i nie wiedzą co mi jest.. Miałam też wtórną anemię, na z 13 spadła do 6, więc nie miałam siły podnieść nawet ręki jak wróciłam do domu, ale adrenalina po porodzie działa cuda i okazuje się, że masz siłę nie spać kolejną noc z rzędu, a nie tylko rękę podnieść. Potem po nawale, zastoju, poszarpanych sutkach, przyszedł czas na spadek wagi i tak kazali mi go dokarmiać mm, ściągać laktatorem swój i odmierzać dokładnie dawki, bo nie przybierał prawidłowo na wadze. Piszę to Wam dziewczęta, bo nie zawsze jest tak jak sobie zaplanujemy ;) x Nadziejka – przez to, że go dokarmiam położna kazała podawać do 10 ml wody dziennie, ale czy jak nie ma upałów to też mu dawać? Poza tym nie chce nam odbijać.. Nie wiem co robić, na szczęście ulewa znośnie bez chluśnięć, ale pojawiły się żółto-zielone kupki i nie wiem czy samemu zmieniać mleko, czy robiłyście to pod okiem pediatry.. Kupy są zbite, już nie ziarenkowate, bo więcej dostaje mm niż mojego niestety… A on robi je z wysiłkiem i zastanawiam się czy nie są to zaparcia.. Jak możesz to poradź coś proszę :) x Trzymam kciuki za wszystkie ciężarne, oby Wasze plany porodu wypaliły, a rozwiązania były piękną chwilą … x Za starające nieustannie trzymam kciuki mając Was w pamięci za każdym razem jak spojrzę na Małego. Nie poddawajcie się!!! x Czytałam Was na bieżąco, teraz już znajdę czas i na odpisywanie ;) Biedrona1979

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Penelopka rana jeszcze trochę dokucza, po domu chodzenie jest ok ale jak wyszłam dzisiaj z domu to jest kiepsko, tempo wolniejsze niż z brzuchem :) Poszłam dzisiaj na masaż kręgosłupa bo tak mnie boli ze ani siedzieć ani leżeć nie mogę. Gorzej niż w ciazy, z tym ze teraz odcinek piersiowy. Może od ciężaru piersi,może od 2 wkłuć w kręgosłup do znieczulenia. Nawał mi sie zaczynał 2 dni temu ale położne poradziły mi zimne i ciepłe prysznice i po dwóch dniach przeszło. Miałam wtedy tak wielkie piersi - wielkość melona dosłownie. Ogólnie mam sporo wiekszy po porodzie niż ciazy, ale teraz to były giganty. Kinia oczywiście sie popłakałam jak przeczytałam Twój wpis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedronka ale historia, miałaś przeżyć. Na szczęście Twój spokojny maluszek Ci to wynagradza. Współczuje ze nie mogłaś go mieć przy sobie po narodzinach. Ja mojego miałam przy cycu cała noc od razu po porodzie. Super rozkręciło mi to laktację. Bierzesz felmatiker? Fajnie ze tak wszystko opisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedronka u nas maluszek tez grzeczny, jego płacz słyszałam w pierwszej dobie, a teraz to może raz dziennie jak jest głodny. Przebieranie i mycie to dla niego frajda. Nawet główkę mu myliśmy to nie płakał. Mamy ten sam problem z odbijaniem. Bierzemy go na ramie, czasem tylko beknie, a tak to dopiero jak go położymy, kładziemy go zawsze na boczku wiec wypluwa od razu, ale czasem dostaje czkawki. Stresuje nas to. Dziewczyny jak Wy odbijacie Wasze maluszki? Jeśli chodzi o płacz to włączył mi sie dzisiaj. Jak patrzę na małego, jak oglądam jego zdjęcia. Mega sie wzruszam i od razu chusteczki potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×