Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ona2194

Proszę o porade małżeństwo dom

Polecane posty

Witam was . Od pół roku jestem mężatką mieszkam u męża wraz z jego mamą i babcią. Problem tkwi w tym , że zaczęliśmy się kłucić ponieważ jak na razie mamy jeden pokój , kuchnia itp wspólne . Nie mogę nic zrobić po swojemu na każdym kroku niby dobre porady w stylu ( to lepiej zrób tak , tego teraz nie rób bo coś tam , a tak będzie lepiej i wiele takich innych) ale to jeszcze w sumie nic takiego w porównaniu do tego iż w tym domu rządzi rodzęńśtwo męża które ma już swoje domu i rodziny natomiast uważaja ze nadal to jest ich dom i wszystko tu mogą i im sie należy. Na dodatek non stop dzien w dzien prze siaduja wnuki tesciowej całe wakacje kazdy praktycznie weekend ( ja rozumiem to dzieci wnuki itd ale teraz jest tu nowa rodzina i powinni chyba troche sie opamietac tym bardziej , że sami na to u siebie w zadnym wypadku nie pozwalają , a też mieszkaja w domach swoich teściowych które również maja wnuki . Czuje sie tu okropnie o nic sie nie moge odezwac bo jesli juz cos powiem to zaraz jest wielka obraza, większe prawa maja tu dzieci rodzeństwa partnera i same rodzeństwo niż ja . Bardzo boli to jak jestem traktowana , z mężem aby tylko sie kłucimy zamiast swojego życia i planów . Ja wiem że on chce żeby było dobrze i wolalby nie kłucić sie z nikim i obiecuje ze jeszcze tak troche to odezwie ale ja mam dosyc obiecanek i ja już nie wytrzymuje tych codziennych pisków i słuchania jak to ( Jaś itd jest wspaniały i przyjedzie bo coś tam .... Wiem że to może sie wydawać dziwne ale mecze sie tu i nie wiem co mam robic jak tu zachowywać się i zacząć czuć jak w domu. EWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego mieszkasz u meza? Nie mozesz sie po prostu wyprowadzic na swoje? Wynajmijcie mieszkanie jakies. Nie dziw sie, ze nie jestes na pierwszym miejscu w domu, jestes "nowym nabytkiem", musisz miec swoj staz, zeby zyskac szacunek. Wiec albo grzecznie poczekasz, albo uciekniesz stamtad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyprowadz sie jak najszybciej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety to nie jest takie proste , jesteśmy w trakcie szykowania piętra ,, dom jest zapisany na męża . nie chodzi mi o to zebym byla na pierwszym miejscu. Ale żeby zaczeli z nami troche liczyć a nie aby wnuki i tamte dzieci , bo jak mowilam zadna z nich na wtracanie w swoich domach i przyjazd wnuków ich tesciowej nie pozwalaja ( wrecz by sie zadziamaly ) a tak samo nie sa u siebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak naklonic meza zeby wkoncu porozmawial z mama i rodzenstwem , wiem ze on troche sie boi poniewaz z natury sa bardzo obrazalskie i wybuchowe ( bo przeciez aby one sa naaajwazniejsze ehhh...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to mecz sie dalej jak chcesz tkwic w tym gownie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyprowadzka tylko co z pieniędzmi włozonymi w dom i tym wszytskim ,, niestety to nie jest az tak proste jak by sie wydawało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynajmijciw pieterko obcym. To się rodzinka zdziwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam sie czy to moze ja chce nie wiadomo czego no ale kurcze wkoncu to tez i nasz dom zycie , i tez bysmy chcieli dziecko itd , a tu ciagle dzien w dzien dziecu ktore lepiej sie czuja w tym domu niz ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci zawsze sa w domu na pierwszym miejscu. Widocznie weszlas w taka rodzine, gdzie dzieci to priorytet. Jedyna szansa, zebys zaczela sie "liczyc", to zebys Ty zaszla w ciaze i miala dziecko. Ale to absolutnie nie powinno byc powodem Twojej decyzji na macierzynstwo. Na Twoim miejscu nie kazalabym mezowi rozmawiac z rodzina na ten temat. Wiem, ze sie meczysz, ale nie brzmi to dobrze, ze meczysz sie przez dzieci rodziny. To zostanie odebrane bardzo zle, uwierz mi, bo to brzmi zle, chociaz bardzo dobrze to wszyscy rozumieja. Nie mozesz probowac zmieniac zasad tego domu, musisz sie wpasowac. Jak zrobicie sobie pietro, osobne wejscie, to bedziecie miec wiecej intymnosci. Na razie zacisnij zeby, jak przyjdzie gromadka dzieciakow to idzcie z mezem na kolacje gdzies, na impreze, do znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co Ci poradzić? Tak naprawdę nie jesteś u siebie i musisz sie z tym pogodzić. Tak bedzie wyglądało Twoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To przez to ze szwagierki musza sobie polezec , jechac do kina itp lub poprostu jest im wygodnie zeby dzieci byly tu ja mam zaciskac zeby ?? Gdy one powtarzam mieszkaja tak samo u tesciowych gdzie to one rzadza nie moga inne dzieci u nich na dzien przyjezdzac bo robia wojne i wyzywaja a ja mam sie nie odzywac bo nie u siebie . niestety ale wejscie jedno podowrku jedno .. zaczynam sie załamywac bo juz naprawde nie mam sily na to wszystko. Sama jestem osoba ktora uwielnbia dzieci ale one sa poprostu nie do wytrzymania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo boli to ze corki tesciowej sa na takim samym miejscu jak ja teraz i u siebie nie pozwalaja na to co robia tu i jesy wszystko ok . bo aby ma im byc dobrze. to nie jest chyba fer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cie, ale musisz tez zrozumiec, ze niestety nigdy nie bedziesz do konca u siebie. To jest dom tesciow, no nie mozesz im zabronic przyjmowac do domu wnukow. Leniwe szwagierki, rozumiem, no wkurzajace to jest jak cholerka. Wiesz, jeszcze nie masz dzieci, niedlugo sama bedziesz je podrzucac tesciowej i szwagierkom i bedziesz cieszyc sie, ze maja inne dzieci do zabawy. Widocznie tamte tesciowe szwagierek same nie pozwalaja sobie, zeby walily im sie na glowe dzieci co chwile. A Twoja tesciowa na to pozwala i to niestety jej prawo. Jestes u niej, przyjmujesz zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tesciowe szwagierek chca ale nie moga bo inaczej wojna taka prawda a tutaj to o wszystko wtracja . raczej nie bo mi juz poprostu zbrzydlo to. rozumiem nie u siebie ale jak do roboty to wtedy u siebie. chciala zebysmy mieszkali znia zeby sama nie byla a teraz co . nie nie to nie jest tak do konca fer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w takim razie wywolaj wojne, ale meza w to nie mieszaj. Zastanawiam sie tylko co powiesz tesciowej i jak to odbiora szwagierki. Nie zdziw sie, jak staniesz sie kozlem ofiarnym w rodzinie. Tak jak mowie, masz nakrotszy staz, nie masz dziecka, wiesz jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to one maja wieksze prawo tu niz ja?? i maja prawo powiedziec ze to one sa u siebie?? to w taki razie kazdy kto mieszka u tesciow jest nikim ??? a wszyscy inni moga gnoic rozkazywac itd???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego zanim się podejmie decyzję o ślubie i dzieciach, to trzeba sobie znaleźć własny kąt, bo mieszkanie z rodzicami zawsze kończy się konfliktami prędzej czy później i nowa osoba wchodząca do rodziny zawsze w jakimś stopniu będzie w niej intruzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W każdej rodzinie i w każdej społeczności istnieje coś takiego jak hierarchia, jedni są na szczycie, a inni na samym dole... ludzie są zwierzętami stadnymi, a w stadach to normalka. Zamiast szykować sobie piętro, powinniście pomyśleć o przeprowadzce do własnego domu/mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo tylko zedecyzje nie podejmuje sie samemu lecz we dwoje . i skoro to mialobyc i niby jest meza ,, to czemu jestesmy nikim waznym to boli ze nikt nie liczy i nie pyta o zgode ani zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo pozycję trzeba sobie wywalczyć, nie wolno kłaść uszu po sobie, jak coś ci się nie podoba, to mów to wprost i tu powinien poprzeć cię mąż... no chyba że jak każda kobieta dramatyzujesz i robisz aferę z niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowic owsze... ale jak gdy zaraz jest mina obrazona i teksty typu nie jestem potrzebna. ajj widze ze ten kto nie jest w podobnej sytuacji tego nie zrozumie:( i nie kaazdy ma charakter gdzie sie nie boi itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak przekonać męża? Skoro dom jest jego własnością,to możesz go przekonać,żeby uczynił Cię współwłaścicielem nieruchomości; po tym zwyczajnie wprowadzisz swoje zasady.Proste:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niech się obrażają, co cię to obchodzi? Obrażanie się to nic innego jak manipulacja, obrazi się raz, piąty i w końcu przestanie się wtrącać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
one jak one. ale tu chodzi o tesciowa wkoncu mieszkamy z nia a cos sie jej powie delikatnie to odrazu chodzi ofukana ze o matko . ja juz czasami mam dosc i chce jej wygranac wszytsko . ale jestem z natury osoba ktora sie boi obawia itd itd . nie chciala mieszkac sama a teraz a by licza sie dzieci i wnuki ktore nie mieszkaja znia do cholerki my tez chcemy zyc po swojemu i miec dziecko .. ale ja w tej sytuacji nie wyobrazam sobie miec malutkiej istotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×