Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Skrzywdzilem ja...

Polecane posty

Gość gość
"gość dziś Moim zdaniem dwa razy do te samej rzeki się nie wchodzi.Będąc na miejscu tej koleżanki,która daleko mieszka pomyślałabym:bankowo nie wypalił Mu związek i szuka "chwilowej łaty" i dałabym sobie z Tobą spokój. " X Ale nie jesteś na jej miejscu i nie wiesz, co pomyśli, to tylko twoje wyobrażenie o sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samotnym kafeteriankom gul skacze na myśl z wściekłości, że mogłaby powstać jakakolwiek szczesliwa para :D :D :D Lepiej takie rzeczy zduszać w zarodku, co nie dziewczyny? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw ja w spokoju! Nie zasługujesz na nią! Zasługujesz jedynie na taką, która sprawi Ci identyczną przykrość, albo i gorszą! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle
boisz się milosci,jaka musiałaby być ta dziewczyna żebyś mniej się bał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może wyjaśnij mam jaka to jest chwilowa łata na odległość ?jakos nie wyobrażam sobie związku na odległość,znajomość,koleżeństwo jak najbardziej ale zwiazek-to śmieszne.Szkoda tylko ,ze ten hvvvjjj tak wkręcił ta kobietę a ona mu uwierzyła.Co to za związek jak ludzie się nie widza,nie spotykają,nie przebywają ze sobą -nie rozśmieszajcie mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćTymekTomek
znałem kiedyś jedną laskę... co też chciała "na odległość". Wtedy dałbym sobie rękę za nią odciąć. I wiecie co?? Teraz bym kur/wa był bez ręki :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy dużej odległości ludzie zamiast sie zbliżać do siebie to się oddalają i w końcu nastąpi urwanie kontaktu .To przecież logiczne,jak można być tak naiwnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację-jesteś wyjątkowym dupkiem, ja tez byłam w takim związku, bardzo się zaangażowałam, dałam całą siebie i byłam gotowa zrobić bardzo dużo dla tego związku ale człowiek bał się tak jak ty, kombinował, sam nie wiedział czego chce, miał swój świat do którego ja nie miałam wstępu, zostawiłam to wszystko po wielkiej awanturze, choć uprzedzałam kilkukrotnie, że tak naprawdę to ja pcham do przodu cały ten wózek, a facet bał się podjąć jakiejkolwiek decyzji, nie żal mi go i ciebie też nie......mam nadzieję, że jeśli kogoś znajdziecie to tylko po to aby was wykorzystał finansowo, bye

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd wiesz, że się bał? To tylko twoj domysł. Może po prostu ciebie nie chciał? A teraz ty "odrzucona i zraniona kobitka z kotem" żalisz się i wyżywasz na innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, zawsze możesz naprawić, a przynajmniej próbować, bo inaczej długo będziesz się męczył. Ja bym na Twoim miejscu miała przynajmniej 2 cele - jeżeli zalezy mi na tej dziewczynie to próba naprawienia wszystkiego, wyjaśnienia celem "powrotu" (ale tu się zastanów jak to ma wyglądać, bo przypuszczam wiele się nie zmieni - odległość pozostanie, wątpliwości Twoje pewnie także; jeżeli masz wątpliwości to zaczekaj, jeżeli nie masz i bardzo chcesz naprawić to spróbuj. Nawet jeżeli się nie uda i ona Cię odrzuci (na to się przygotuj), opłaca się bo cel numer 2 to: - przeproszenie za zachowanie, wytłumaczenie i potraktowanie jej jak człowieka - to ważne dla Ciebie (żeby sumienie nie gryzło) i dla niej (żeby nie czuła się podle potraktowana). Sam jednak musisz wiedzieć czego chcesz i czy się nie wycofasz, gdy ona znowu Ci zaufa. Co będzie, gdy pojawią się kolejne kobiety z przeszłości - czy znowu nie zatęsknisz za seksem na wyciągnięcie ręki i łatwiejszym dojazdem ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze jestes niedojrzaly i tyle. Uwazam, ze poszedles na łatwine, biorąc sobie tą, ktora byla blizej no i przeceiz jeszcze ten nieziemski seks... Facecii.. Typowe. Masz teraz nauczkę. Powiem Ci jako kobieta w ten sposob- skoro dotarlo do Ciebie, ze tamta kobieta z daleka jest kims, z kim chcesz isc przez zycie, to po prostu walcz o nia. Nie spodziewaj sie jednak, ze od razu przyjmie Cie z otwartymi ramionami. Jednak Ty musisz byc wytrwaly. Natomiast powinienes sie zastanowic, czy nadajesz sie do w ogole do zwiazku, skoro mowisz, ze jestes zamknietym samotnikiem. Niestety, aby dzielic z kims zycie, trzeba umiec sie calkowicie otworzyc i nawiazywac szczere, otwarte dialogi z partnerem. Nikt nie kaze Ci otwierac sie na calą ludzkosc świata, ale dla tej najblizszej osoby powinienes byc otwartą księga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zamiast rozważać co TY byś chciał dowiedz sie najpierw, czy ONA nie poznała kogoś miejscowego ;) Może już dawno jest szczęśliwa, a ty o tym nie wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zwykły gnöj.Jakaś z przeszłości lafirynda sie pojawiła bo już nikt jej röchac nie chciał a ten od razu poleciał,to świadczy jaki jest pusty matoł.Dobrze się stało bo tamta by tylko z nim cierpiała.Za chwile znów na horyzoncie pojawi sie jakiś lachon z przeszłości a on poleci bo lepiej obciąga.Przecież to zjeb umysłowy,po co mu doradzacie i chcecie zeby z tamta daleko znów coś nawiązał .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale pojechaliscie po mnie, ale nalezalo mi sie. Ta odleglosc w rzeczy samej nie bylaby problem, poniewaz oby dwoje mamy dobre zawody i moglibysmy sie osiedlic gdzies po srodku - tak planowalismy, pomimo tego, ze ja pozniej sie tego wyparlem. Glupio mi sie teraz do niej odezwac. To naprawde bardzo poukladana osoba, i zrobie z siebie tylko debila. Przez te swoje stany nie jestem te pewien, czy w przyszlosci znowu sie nie zablokuje. Moze milosc po prostu nie jest mi pisana, tylko takie namiastki. A z ta byla to nie jest tak, ze mi nie wyszlo - tak naprawde od poczatku wiedzialem, ze to tylko zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To odezwiesz się do niej czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcialbym tego bardzo, ale nie wiem, czy da sie to naprawic. Juz nie bedzie tak jak wczesniej. Ta dziewczyna jest ogolnie z wyzszej polki ode mnie, I wszystkie moje atuty zostaly znegowane, wiec nie mam z czym do niej isc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam przestan użalać sie nad soba. Głowa do gory i odezwij sie do niej. Powiedz sam, co Ci zalezy? Jak nie spróbujesz, to nie przekonasz sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, uzalaj się nad sobą dalej. Na pewno Cię zechce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co mam powiedziec - ze zacmilo mi w glowie, bo byla potrzebowala kasy, i dala sie dupcyc, a ja jak kretyn olalem wszystko i polecialem? To trwalo juz podczas ostatnich kilku tygodni mojej relacji z tamta dziewczyna. Stalem sie oschly i niedostepny, poniewaz mialem metlik w glowie. W koncu ona sama wyczula, ze cos jest nie tak, i mi to powiedziala, a ja wtedy wyskoczylem z ta przyjaznia, i ona wykrzyczala, ze jestem podly i ja mamilem. Ale debil ze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak debil z ciebie. A czy oby na pewno twoja była potrzebowała tylko kasy? Moze sam jej proponowałeś, chciales byc miły, odkupić swoje winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chłopie, wyluzuj! to była tylko znajomość na O D L E G Ł O Ś Ć ! :D nie oświadczałeś jej się ani nie wyznawałeś miłości. jak chcesz się odezwać to się odezwij, jak nie to nie, ale przestań się bić w piersi za jakieś wyimaginowane krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W stosunku do bylej nie zawinilem - to ona mnie zdradzala kilkakrotnie i wykorzystala na spora sume. Cale zycie tak mialem, ze zgadzalem sie na relacji w ktorych bylem albo zdradzany, albo wykorzystywany byle z kims byc. Z tamta dziewczyna to byla pierwsza normalna relacja w moim zyciu. Potrafila docenic mnie jako czlowieka - poczulem sie przy niej cos wart, i spieprzylem to robiac jej przy tym przykrosc. To bardzo uczuciowa osoba, i wiem od wspolnych znajomych, ze cierpi po tym co sie stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile ona ma lat? Jest w Twoim wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta co ja skrzywdziles

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest ciut mlodsza ode mnie, ale mniej wiecej w moim wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkacie w Pl obydwoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj jej spokój... Dałam takiemu jak ty szanasę bo tez mu się odwidziało tak jak tobie. Byłam sceptycznie nastawiona ale w końcu dopiał swego i zaczęliśmy się znowu spotykać. Ja straciłam głowę a on???On na spotkaniach wszytsko super extra a już po był dystans. Tygodnie mijały a miedzy nami ciągle ten dystans. Ja angażowałam się coraz bardziej a on znowu zapadł się pod ziemię:-( Nawet nie wiesz jak to rpzeżyłam. Moim zdaniem trzeba być niezłym popaprańcem jeśli się nie wie czego się chce i zawraca się drugiej stronie głowe. Daj jej swiety spokoj , napierw dorośnij chłopczyku a potem zawieraj znajmosci i rozkochuj w sobie. A to ze wybrałeś dziewczyne z sąsiedztwa pokazuje tylko jakim debilem jesteś skoro dla ciebie wygoda była wazneijsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samo to ze nie byłes nigdy w związku już o czyms swiadczy i to ze wybierasz z kobiet takie które cie nie doceniają i wykorzystują swiadczy o jakims problemie który powinieneś leczyc co najmniej u psychologa. wiec najpierw terapia a potem pomyśl o związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze jeszcze o jedno zapytam - a uprawiałeś seks z tą , którą olałeś ? Związek na odległośc to cieżka sprawa i niestety nawet małżeństwa się przez to rozpadają, gdy jedno jedzie a drugie zostaje na całe miesiące. Nie jest to usprawiedliwieniem, ale to obiektywna przeszkoda, niestety. Dlatego takie związki na odległośc nie mają szans na dłuższą metę - bierz to pod uwagę, gdy się zechcesz znowu do niej odezwac. Zawsze liczy się TU i TERAZ a nie KIEDYŚ BYC MOŻE. Twoja EX widocznie była TU I TERAZ a tamta KIEDYS BYC MOŻE. Nie musisz jej tłumaczyc tych pikantnych szczegółów - kobieta tego nie zrozumie. Niby chciałoby się byc szczerym, ale niektóre prawdy są gwodźiem do trumny. I nie traktuj się jak kogoś gorszego bo to Cię skreśla na starcie. Wierz w siebie, żę jesteś tego wart, ale czuj to i bądź tego pewien. Każdy z nas jest coś wart, tylko trzeba drugiej osoby, która to dostrzeże. x jestem kobietą i szczerze mówiąc nie rozumiem, jak można kochac jedną osobę, a bzykac drugą, która do tego mnie wykorzystała i przyszła, jak jej było wygodnie :( nie rozumiem, bo jestem kobietą. Tamta też tego nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×