Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kura domowa 1984

nie wstydzicie się być kurami domowymi ?

Polecane posty

Gość gość
Ja to się nadziwić nie moge jakie te współczesne kury domowe sa zakompleksione. Siedzą tu i starają sie wmówić sobie, ze ktoś im zazdrości. W ren sposób chca sie dowartościować. Do czego to doszlo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm. Tak sobie myślę, że prawdziwy facet na poziomie nie zwiaze się z kobietą której jedyna ambicja jest prowadzenie domu...Z tego wniosek ze mężowie kur domowych to w większości zacofane czeresniaki z wąsami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam branie nie martw się. Nie interesują mnie żonaci, tak samo tepi jak ich kurki domowe. No bo skoro maja takie żony to chyba dobrze o nich nie świadczy . Chyba, ze to małżeństwo to byla dla nich pomyłka a teraz nie wiedza co zrobic, bo są jeszcze dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.44 dobre :D hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech zgadnę: mąż alkoholik czy zdradza? Kto by się nie rozpił przy babie co zamiast porządny obiad zrobić, dziećmi się zająć, to tylko udaje, że pracuje. G****o zarabia, dzieci podrzuca innym, w domu jak na cmentarzu. Tylko pretekst żeby później wrócić, o fryzjera zahaczyć, o sklep po drodze. A dupa tłusta od siedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.51 spokojnie, wytrzyj sie bo sie oplulas od tego chapania mordą :) ty pewnie fryzjera nigdy nie odwiedziłaś bo przy dzieciach nie ma jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja akurat zarabiam więcej od męża, ale co ty pasożycie możesz wiedzieć o zarabianiu pieniędzy. Udanej przyszlosci ci życzę jak mąż odejdzie do innej albo umrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I znów się zaczęło...przestańcie!!! Ktoś nie ma do mnie szacunki, bo ośmielam się dłużej niż pół roku zajmować WŁASNYM dzieckiem...ok... Ja nie mam szacunku do kogoś, to ledwo 6 miesięcy (a mogła chociaż rok) przesiedział na szpilach i w pędy to pracy, a maluch z OBCA osobą w domu całe dnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.51 przeciez wiadomo, ze mówisz o sobie... Męża alkoholika możesz zostawić a d**e tłustą odchodzić. Bedzie dobrze, Glowa do góry! :) aaa nie nie zostawisz męża bo przecież bez niego zginiesz. Niech zdradza, pije, trudno, ważne ze pasożyta jeszcze z domu nie wyrzucil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak odejdzie do innej, to zostanie mi pół majątku, a jak umrze, to dopiero będę bogata jak mi polisę wypłacą :-) Wtedy otworzę własną firmę, lub poprowadzę dalej jego i jak będziesz grzeczna to może cię zatrudnię. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy ograniczone jesteście :) takie ambitne, zapracowane, robią karierę wielką a mają czas kłapać na kafe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość4878734
a ja wolałabym być kurą domową. Zająć się domem, dziećmi (których ejszcze nie mam), mężem. Dbać o ognisko domowe...a tak? Mam dyplom w ręce, pewny zawód i pustkę w sercu. Żal za stracone lata i zapierd*alanie dla pracodawcy po godzinach często. Ok, zarabiam 3,5k. ale wszystko się we mnie buntuje. Chcę być matką i wspaniałą żoną dla swojego mężą. Organizować czas dla dla domu, a nie dla pracodawcy. Mieć siły, ay wyjść na spacer, pokazać dziecku, gdzie dziakdi mieszkają, gdzie mąż pracuje, uczyć je o życiu, a nie podrzucić obcej osobie, albo pracującym jeszcz eprzez najbliższe 17 lat dziadkom. Wolałabym siedzieć w domu i oddać się w wolnej chwilii pasji rysowania i w tedn sposób zarabiać, a tak co? Życie i uczucia puste ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja ci zazdroszczę. Jestes sama odpowiedzialna za swoje życie a ja na łasce męża :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są rodziny gdzie niepracująca żona to jak mezalians tak więc nie ma co słychać tych zachwytów kur domowych nad takim życiem bo mężowie traktują je jako najtańszą siłę roboczą. Przecież kto zdrowy na umyśle będzie się chwalił niepracujaca żona, zabierze ją na bankiet czy firmową imprezę? Założę się, że mężowie tych kurek wmawiają im że imprezy w pracy są zamknięte, sami szaleją, a one bidulki w tych idealnych domach warują jak wierne psiska, czekając na swojego pana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja napiszę tylko tyle, bardziej szanuję panią szorujaca kible na dworcu czy siedząca na kasie w Tesco niż żonę uzależniona całkowicie od męża, choćby nie wiem ile zarabiał, choćby nie wiem jaki dom i majątek mieli to ona jest niżej w hierarchii i każdy to wie. Sprzątaczka oddająca dziecko do żłobka i pracująca za najniższą krajową jest dla mnie bardziej zaradnym i wartościowym człowiekiem bo ma coś, czego kury nie mają, własną GODNOŚĆ. I tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o matko nie wiedziałam że godność człowieka uzależniona jest od zarabianej kasy :O nie przyszło mi do głowy że gdy pracowałam byłam godna kogoś czy czegoś... :D typowe myślenie kobietek urobionych przez współczesny niewolniczy etos pracy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kury domowe juz poszły spać do kurnika, bo bladym świtem kogut je budzi, zeby praly bokserki i skarpetki, szorowaly podłogę, gotowaly obiad, a po pracy męża byly gotowe zrobic mu laske. Ehhhh godność drogie panie, GODNOŚĆ.... Znacie to slowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie siedziec w domu to marzenie bajka,marze kiedy bede meic dzieci i nie bede musila pracowac(dochod mam pasywny) ale nawet nie o to chodzi, moj maz nie pozwoli bym iddala dziecko do przechowalni, zreszta malo zarablam ok 2300 wiec nic to by u nas nie zmienilo..jest mi dobrze mam czas na siebie dom dzieci gotowania.za duzo lat spedzilam pracujac dorabiajac kogos teraz czas na inne sprawy.medalu nikt wam nie da za to, serio.mowie ja wam to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe :-) Możecie się tu pluć o godności pracownice mróweczki. :-) Z przyjemnością poczytam leżąc w jacuzzi. Ciekawe, czy jest wśród was jakaś, dla której jestem žoną szefa, i która codziennie kłania mi się w pas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.25 typowe marzenia kurek domowych :D Uważaj żeby ci się to jacuzzi nie przysnilo bo jeszcze się zsikasz w łóżko i pan i władca każe ci spać na wycieraczce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buhahaha, że niby ktoś się kłania w pas żonie szefa??? Ja się mogę klaniac ale mojej szefowej, bo to kobieta, która zbudowała firmę od podstaw, wychowała trójkę dzieci a mąż (z pokrewnej branży) jest dla niej partnerem a nie Bogiem :D Ale każdy żyje jak chce, róbta co chceta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi by było wstyd nie mieć swoich pieniędzy. Wiadomo że w małżeństwie kasa jest wspólna, ale źle bym się czuła z myślą że mąż ciężko pracuje, wstaje wcześnie i gdy coś mu się stanie nie będę w stanie mu pomóc a na głowie kredyt, leki itp. To musi być dla mężczyzny stresujące gdy cała odpowiedzialność za budżet domowy spoczywa na nim. A gdyby w pracy miał jakieś kłopoty? Nie mógłby zrezygnować z pracy bo kobieta bezrobotna i nie będzie za co żyć. A nie oszukujmy się, kobiecie ciężko znaleźć pracę po dłuższej przerwie. A gdyby męża nagle zwolnili to co wtedy? A gdyby kobieta chciałaby zrobić prezent mężowi na urodziny, święta, rocznice to za czyje pieniądze? "kochanie kupiłam ci prezent za pieniądze które ty Zarobiłeś?" Wiadomo ze mężczyzna lubi rozpieszczac swoją kobietę ale to nie znaczy że kobieta musi być księżniczka która się pracą nie schanbi. Seksowne wdzianka, niespodzianki tez z wypłaty męża? A jakbyście chciały pożyczyć koleżance w potrzebie pieniądze to tez od męża? Ja nie chciałabym mieć ani być taką żoną. Ja bym nie potrafiła się tak uwiesic na mężu bo mąż też musi być rozpieszczany i móc poczuć trochę swobody że utrzymanie całej rodziny nie spoczywa na jego barkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00.51 dokładnie! też mnie to śmieszy, prezent dla męża za jego pieniądze? No parodia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
mysle ze to dotyczy głównie osób które nie maja zadnego hobby- jak ktos ma jakies hobby to ma co robic , jest ciekawy dla innych-jak ktos nie ma to zapytany o to co robi w domu odpowiada:sprzatam piore gotuje i moze sie wstydzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od razu widać sfrustrowane baby które robią "karierę" bo są ambitne i się rozwijają... nie wiedziałem, że mamy tyle kobiet biznesu i sukcesu w tym kraju :p A one mam wrażenie najbardziej plują jadem... A w domu to nie praca? wiadomo jak siedzi jakiś hipopotam tylko przed TV w domu syf, na obiad zupa w proszku, zero zainteresowań to jest to leniuch i patologia... a ile takich księżniczek i okazów pracuje?? No ile? wystarczy pójść do pierwszego lepszego urzędu i widać tą przebojowość, błysk w oku... śmiechu warte... Fakt jest taki, że zdecydowana większość kobiet pracuje bo musi zasilić budżet domowy, jej mąż czy partner nie jest w stanie sam utrzymać rodziny... i co jesteście lepsze niż np. moja żona?? Bo siedzi w domu z synkiem? Pracowała przed ciążą, wypracowała sobie pewną pozycje i teraz jest czas na dziecko i dom... zawsze czysto w domu, uprane, posprzątane, żona uśmiechnięta, bez stresu... cudnie jest wracać do takiego domu... cieszę się że nie musi wracać do pracy, że nie muszę oddawać dziecka pod opiekę innej osobie, bo kto lepiej uwieczni pierwszy kroczek naszego synka, pierwsze słowo, każdy uśmiech? Kto? przedszkolanka, opiekunka... Pieniądze i kariera nie są w życiu najważniejsze, można siedzieć w domu i być ambitnym, rozwojowym i być w pracy tępym i prostym bucem... a swoje frustracje przelewać na innych... doskonale widać tu kto kim jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiedziałam, że istnieją jeszcze "kury domowe" :D Znam dwie takie panie, ale to są osoby z pokolenia mojej mamy i babci, myślałam, że to już przeszłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstyd to oddawać półroczne dziecko do żłobka kiedy ono potrzebuje wtedy matki.nie rozumiem dlaczego ma matka oddać dziecko dożłobka a sama napieprzać na etacie na swojego szefa za parę groszy i się zachwycać że pracuje????chwile z dzieckiem są bezcenne.a gdzie więż z dzieckiem??? żadne prezenty i willa z basenem nie zastąpią dziecku czasu spędzonego z rodzicem.zainteresowanie rodzica jest najważniejsze nie mamusia i tatuś którzy wracają do domu po 20 tej.i to nie ważne czy dziecko małe czy duże.dlaczego żyjecie dla ludzi w sensie bo co ludzie powiedzą.ja już dawno przestałam słuchać głupot ludzi i żyję jak chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to że mąż ma odejść od kury domowej niby to masakra.znam różne przypadki i naprawdę faceci odchodzą od żon pracujących też. a przyczyny są różne bo faceta przerastają problemy.a widziałam że zdradzają i ci co mają piękne ,pracujące żony.nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.23 po co się tak pienisz? Nikt nie mówi żeby oddać 1,5 roczne dziecko do żłobka i gnać do pracy, zresztą wiele kobiet pracuje w domu, ma własną dg lub elastyczny czas pracy, wolny zawód itp. więc to nie problem. Do 3 roku życia bycie w domu z dzieckiem to norma i to jest ogólnie pochwalane ale dzieci w wieku szkolnym i niepracująca matka bez własnych dochodów? Przecież to patologia. Jaki wzór taka matka przekazuje dzieciom? że kobieta ma być służącą męża, zależną finansowo od niego? że nie może decydować sama o wydatkach, że prezenty dla męża kupuje z JEGO pieniedzy jak ktoś już tu słusznie zauważył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję kobietkom które uważają że zajmując się wychowaniem dziecka oraz domem są służącymi na lasce pana meza- to bardzo źle świadczy o ich związkach. Sama jestem teraz na macierzyńskim i nie wiem czy będę w stanie zostawić roczne dziecko pod opieka obcych ludzi, mąż uważa ze powinnam zostac z dzieckiem co najmniej dwa lata. A jesli chodzi o pieniądze to w dobrym związku nie ma czegos takiego jak bycie na lasce wszystko jest wspólne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×