Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anatratol

Decyzja zapadła i jestem jej wierny, muszę się Wam pochwalić:)

Polecane posty

Gość gość
U mnie 6 dzień niemal na finiszu. Zastanawiam, sie jak to jest z seksem po tak długiej abstynencji, przecież na dojście będzie mi wystarczał sam dotyk kobiety :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anatratol
Adam, myślę, że aktualnie jesteś na etapie, gdzie faktycznie tak by było. Jednak dawniej podejmowałem próby abstynencji, z czego najdłuższa trwała niewiele ponad miesiąc, no i masturbacja po takim czasie wcale ku mojemu zdziwieniu, nie trwała aż tak krótko, a wynika to zapewne po części z nastawienia psychicznego. Była bardzo przyjemna, ale trwała też dłużej. To chyba bardzo skomplikowany temat, zależny od wielu czynników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siódmy dzień wytrzymuje. Jeszcze 5 h. Co do seksu, mi to nie grozi. Nawet nigdy sie nie całowałem, kobiety nie zwracają na mnie uwagi. Zaprzestanie masturbacji to próba zmiany siebie na lepsze, podobno pomaga to bardzo w kontaktach z kobietami. Adam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Libra88
Hej :) U mnie super! Musze szczerze napisać, ze naprawdę coraz mniej mnie do tego ciągnie, czuję taki dziwny wewnętrzny spokój,fajne uczucie :) Anatratol, tak myślałam, ze ostro randkujesz, bo rzadko tutaj zaglądasz :) Super, mam nadzieję, że będzie miała takie same potrzeby jak Ty, tego życzę ;) Adam, napisz mi coś więcej o trądziku, w sensie co ma wspólnego z masturbacją? Bo pierwsze słyszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może w przypadku kobiet nie ma. Czytałem wiele tematów wysmiewajacych tę tezę, ale przeczytałem tez kilka, w których ludzie rzeczywiście zauwazali różnicę, niektórzy diametralna. Ja duzego tradziku nie mam, ale nie jest tez niewidoczny. W ciagu tych 7 dni moja twarz ładnie się rozjaśniła, podgoila, z 12-13 zmian, zostały mi 3-4. Mechanizm polega na tym, ze u mężczyzn masturbacja powoduje gwałtowne obniżenie testosteronu, to powoduje nadmierne wydzielanie sebum, a to z kolei powoduje trądzik. Ja mam duży problem z przetluszczajaca sie skóra, ale z kazdym dniem bez masturbacji hormony stabilizuja sie i problem jest coraz mniejszy. Adam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anatratol
Związek, to za dużo powiedziane. Były jakieś rozmowy, spotkania, okazała się nie do końca uczciwa. Nic z tego nie będzie, także poszukiwań ciąg dalszy...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, powodzenia. U mnie 9. dzień dobiega końca, zero myśli i potrzeby, jedziemy dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Libra88
Dzięki Adam. Kurczę szkoda, ale ciężko dzisiaj poznać kogoś, z kim można stworzyć taki normalny związek. U mnie 31 dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anatratol
Szkoda i nie szkoda. Na dwoj***abka wróżyła - jeśli miałbym przekonać się o tym późno, że coś nie pasuje, zdecydowanie lepiej stwierdzić to wcześniej. Kobiet na tym świecie dużo, ale poznać kogoś wartościowego, który jeszcze fizycznie się podoba, jest faktycznie trudno. Niestety jest też tak, że im kobieta jest atrakcyjniejsza, tym najczęściej mniej uczciwa, mniej wierna, bardziej otwarta na lewe znajomości... To smutne, ale taką prawidłowość zauważyłem już dawno temu. Ale to tyle, przechodzimy do tematu;) 43 dzień prawie minął... nie powiem, że bez trudności. Przy obrzezanym penisie, niektóre otarcia bielizny o żołądź są nad wyraz przyjemne...;) ale dajemy rade. Libra, jakby nie tamta mała wpadka, to byś miała już prawie 2 miesiące na swoim koncie... Podziwiam, bo kobiety z tak silną wolą są bardzo rzadko spotykane...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anatratol
Dziś jest dzień 45., no i jest trudno...i to bardzo trudno... Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale jestem dobrej myśli... Żadnych polucji nie było, a nadmiar wydzieliny z prostaty, jestem niemal przekonany, że ląduje w pęcherzu moczowym i jest wydalany z moczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość piąteczkowy
Tak, może tak być, że sperma i inne płyny wydzielane są z moczem. Coś się zmieniło w Twojej psychice? Odczuwasz mniejszy popęd? Zastanawiam się nad pójściem w Twoje ślady - nie wiem tylko, czy to w czymś pomoże :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja poległem. Wytrzymałem 11 dni. I odkad monitoruje to w ciągu 107 dni zrobiłem to tylko 43 razy. A jeszcze rok temu potrafiłem 3-4 razy dziennie. Walcze od nowa, najważniejsze ze sie nie podlamalem i nie zrobiłem tego kilka razy pod rząd. Co do samego orgazmu, to tak jak mowiles Anatrolol, długi i przyjemny, aczkolwiek samo dojście bardzo szybkie. W ciagu kilku ruchów niestety. Adam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anatratol
Gość piąteczkowy, zmieniło się w psychice i to sporo. Wspominałem o tym już wcześniej w wątku szerzej. Generalnie mam spore ciśnienie na szukanie dziewczyny. Oczywiście nie jest ono w każdym momencie na tak wysokim poziomie, jednak ogólnie jest, dzieje się to jakoś tak podświadomie, bo nie należę do takich, którzy traktują seks instrumentalnie i szukają dziewczyny tylko po to, żeby sobie ulżyć, co nie zmienia faktu, że seks jest dla mnie bardzo ważny w związku. Stałem się bardziej pewny siebie i czasem sam siebie zaskakuję...;) Co do samego popędu - ciężko ocenić. Wcześniej, kiedy regularnie się masturbowałem, regularnie to ciśnienie zmniejszałem. Muszę tutaj dodać, że należę do osób, które mają libido ZDECYDOWANIE powyżej średniej krajowej;) i ta cała wstrzemięźliwość przychodzi mi z niewyobrażalnym trudem. Aktualnie sam popęd również jest silny - kiedy zobaczę zgrabną panią w skąpym stroju, to zjadam ją wzrokiem... Ale mam większą kontrolę nad sobą... Podsumowując, zdecydowanie polecam! Adam, pierwsza próba raczej rzadko jest skuteczna. Tym razem wiesz już jak to wygląda, czego się spodziewać, czego unikać i bij swój rekord, a my trzymamy kciuki. Kiedy już wytrwasz więcej, niż 11 dni, będziesz wiedział, że włożyłeś ogrom pracy i będziesz dbał, żeby nie poszła ona na marne. Ja mam świadomość, że jeden krzyw******** moje 45 dni pójdzie w zapomnienie, a tego bym bardzo nie chciał, dlatego kiedy znajdę się w sytuacji bez wyjścia, ładuję się między ludzi - wtedy szybciej przechodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anatratol
No i ku końcowi ma się dzień 47. Przychodzą momenty, że jest bardzo trudno się opanować. Przychodzą nawet momenty, że tak się pręży, że muszę go wziąć do ręki...;) Wczoraj krytyczny moment miał miejsce, kiedy przypadkowo natrafiłem na kanał erotyczny w tv. Oj, były ogromne trudności... Ale dałem radę. Co ciekawe, niedługo jak wszystko dobrze pójdzie będą już 2 miesiące (!!!), a u mnie polucji nadal nie było. Może jestem za stary...;) Pamiętam jak w Twoim wieku Adam potrafiłem mieć polucje nawet w trakcie drzemki w dzień i to nie utrzymywałem wtedy dłuższych okresów wstrzemięźliwości. Generalnie nie zauważyłem, żeby popęd do kobiet spadł u mnie od tego czasu, no ale fakt braku tych polucji faktycznie mnie dziwi. Libra, Adam, co u Was? Libra, na prawdę popęd tak Ci się uspokoił??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość piąteczkowy
Zastanawiałem się, czy coś się zmieniło, ale nie tyle w psychice, a w fizjologii i czy w pewnym momencie ten stan pobudzenia stał się mniej upierdliwy. Choć może w psychice też, bo mam wrażenie, że moje podniecenie jest skorelowane nie tylko z abstynencją seksualną, a z nerwową atmosferą u mnie w pracy. Moje libido również, obawiam się, jest powyżej przeciętnej, problem polega na tym, że masturbacja pomaga na bardzo krótką metę. Innymi słowy nie czuję się tak zaspokojony, jak po stosunku :o Zastanawiam się czy jest jakaś szansa, że w pewnym momencie nastąpi jakieś wyciszenie... a może dla samej próby woli warto spróbować? Sam nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anatratol
Moim zdaniem każdy organizm nico się różni i reakcje mogą być również różne. Zachęcam Cię do spróbowania. Najtrudniejsze są 2 pierwsze tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Libra88
'' że w pewnym momencie nastąpi jakieś wyciszenie'' U mnie nastąpiło, a mija 35 dzień. Wiecie jakie to 'dziwne', a zarazem cudowne uczucie. Nie chodzę cały czas nakręcona, pobudzona, w życiu nie zaznałam czegoś takiego, cudowne! Wiadomo, nie jestem wykastrowana i gdzieś tam w ciągu dnia mignie mi jakaś myśl, wieczorem tak samo, ale teraz jest to po prostu MYŚL, jak każda inna. Cudowne, naprawdę cudowne uczucie, taki spokój wewnętrzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość piąteczkowy
Wobec tego może faktycznie spróbuję, bo rzeczywiście tak, jak mówisz, chodzę cały czas pobudzony :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Libra88
Spróbuj, nie masz nic do stracenia, a tylko zyskasz. Poćwiczysz silną wolę i może poczujesz ten spokój, który czuję ja :) Życzę Ci tego, bo cudownie jest!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anatratol
Libra, na prawdę nie miewasz trudniejszych dni, kiedy to popęd jest ogromny? Ja właśnie taki stan osiągnąłem jakoś po 3-4 tygodniach, jednak teraz znów organizm domaga się kobiety... w sposób bardziej perfidny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Libra88
Nie, nie mam poważnie. Uwierz mi, że sama jestem zdziwiona, nie wiem dlaczego, ale jest CUDOWNIE. Wiesz jakie to boskie uczucie, kiedy wszystkie Twoje myśli przestają się koncentrować na seksie, kiedy wszystko przestaje kojarzyć się z seksem, jest świetnie! W końcu mogę skupić się na innych rzeczach. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość piąteczkowy
Libra, prawie mnie przekonałaś ;) Choć boję się tego, co będzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anatratol
Wiem, wiem Libra - tak, jak wspomniałem - jakiś czas też tak miałem, jednak po dłuższym czasie znów wraca silny popęd. Mam wrażenie, że to się dzieje okresowo. Mam nadzieję, że niedługo znów się trochę uspokoi. Inna sprawa, że u kobiet domyślam się , że popęd jest różny na różnych etapach cyklu miesiączkowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Libra88
gość piąteczkowy dziś Nie zastanawiaj się, tylko zaczynaj od dziś ;) x Anatratol dziś To mnie pocieszyłeś! Tak, u nas dużo zależy od cyklu, ciekawe co będzie dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość piąteczkowy
No, zaczynam od dziś :D jakieś 2 godziny za mną, haha :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Libra88
Uuu 2 godziny, to już coś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość piąteczkowy
Wiem, że to tyle, co nic :) To Twój znak zodiaku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie 3. dzień dobiega końca, więc gdyby nie ta jedna wpadka byłoby tych dni 14 :) Jakoś bardziej jestem opanowany, wcześniej bałem sie samego siebie, że prędzej czy później to zrobie. A teraz jakos dziwnie niczego sie nie boję, jestem spokojny. Zacząłem sam sobie ufać, to chyba dzięki temu, ze udowodnilem sobie, ze jestem w stanie wytrzymac wiecej niz 5 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Libra88
Od czegoś trzeba zacząć. Tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście u góry Adam, zapomniałem podpisać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×