Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oleczka02

Odchudzamy się w 2016 r.

Polecane posty

Gość slowmona
miałam kryzys, nie traciłam wagi mimo stosowania diet. Zero energii zmęczenie, Tragedia jednym słowem. Jest już lepiej ale zastanawiam się nad tymi odżywkami http://glutamina-odzywki.pl/zdrowe-tluszcze.html piszą że są dobre podczas odchudzania, a nie wpływają na masę, zwykłe tłuszcze pomagające metabolizować. Co o tym myślicie, komuś dietetyk poradził stosowanie coś takiego na energie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AguTka89
Ja już się ogarnelam i jestem w łóżku. Mąż i maluszek już ponad godzinę śpią. Ja jeszcze orbitrek 30 min, spalilam 70 kcal niewiele ale zawsze coś i 9 km przejechałem. To dopiero początki jak będę 60 min ćwiczyć będzie ok. Na kolację zjadłam fot kebaba. Bułką grahamka, sałata lodowa, pomidor, ogorek, papryka, szczypior, kukurydzą, podsmazona na oliwie pierś z kurczaka takie te dwie polędwiczki co zostają z fileta łyżeczka płaska majonezu i ketchupu uuuu Ale pojadlam ale nie zeby sie jakoś obzerac tak się najadlam ok. Bo na obiad był tylko ryż z warzywami i dwa skrzydełka gotowane. Kolacja była o 20 więc jakby 3 godz temu myślę ze fest nie zgrzeszylam. Ok kończę trzeba odpocząć. Dobranoc do jutra :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) AGUTKA89 pomysl na ten kebab super :) Ja wczoraj zaliczylam 40 min basenu pozniej moj i kolega po basenie zabrali mnie do mac ale kupilam sb tylko wode i patrzylam jak oni sie obzeraja :) duma mnie rozpiera hahah. teraz zjadlam sb 2 wafle ryzowe i bd uciekac juz do pracy :) Bd sie jakos dzis odzywac w ciagu dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaryba
a u mnie 4 dzień zdrowego jedzenia i waga w górę , czyli w sumie nic nowego ...dzisiaj rano się ważyłam i mam 79.800 !!! a już miałam po uderzeniówce w pierwszy dzień 79.300 czyli dupa....w dodatku biegam od tych 4 dni, masa mięśniowa na bank rośnie, tłuszcz znika, ale nigdy nie miałam tak żeby mi wtedy waga rosła ..... muszę pomyśleć nad zmianą jedzenia bo w takim tempie to będę się odchudzać do usranej śmierci :) a jem jak pisałam nic takiego po czym by mi tyłek miał tak rosnąć, nie jem nadal słodyczy, jedynie owoce ale mało i to bardziej by zatwardzeń nie mieć no nic do jutra mam to zdrowe jedzenie jak planowałam a potem robię pięć dni protein, mam nadzieję,że wtedy coś waga ruszy, a potem będę się zastanawiać co dalej...boje się tylko,że jak dzisiaj i jutro pojem zdrowo to nabiję to co do tej pory schudłam a pogoda faktycznie do kitu, sprawdzałam prognozy na cały tydzień, tak ma być cały czas, dopiero w przyszłą środę u mnie jakieś słońce, a ja już część okien umyłam, mam jeszcze kilka do umycia i całe mieszkanie muszę posprzątać dokładnie na 20-tego, bo robię dzieciom urodziny :) a tak się nic nie chce, mnie też :) no nic zmykam obiad przygotować i zabieram się do roboty!!! muszę się zmobilizować w końcu bo dni szybko lecą, a w przyszłym tygodniu to już chciałabym skupić się na menu na urodziny a nie na łażeniu ze szmatą .... na wagę się pogniewałam :) :) :) mam ochotę ją wyrzucić przez okno :)miłego kobietki-jedziemy dalej mimo wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Wczoraj mialam kilka grzeszkow,jadlam trochę słodyczy :-( ale dziś już będzie dobrze. Wczoraj też trochę cwiczylam na stepperze i robił brzuszki i przysiady, razem jakieś 40 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa stara
hej dziewczyny u mnie to samo JARYBA, nie grzeszę, regularnie jem, a waga stoi. Jeszcze nie czas na @ więc to nie jej wina. Ale nie przestaje bo teraz najłatwiej powiedzieć że w takim razie jak to nic nie daje to wracam do starych nawyków. Nie nie nie! Przeciez w końcu cos ruszy... MUSI cholerka miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie to roznie raz cos spadnie raz idzie w gore, aczkolwiek wiem ze nie jestem jakas super gruba czy cos po prostu za bardzo mi brzuch i boczki wystaja ale tak to bym uszla w tlumie. Najbardziej to sie boje tego ze mi i tak juz maly biust poleci.Co niekoniecznie mojemu odpowiada :( ja nie dawno wrocilam zjadlam 2 male jogurciki i po 12 bd jadla zupke ogorkowa. Na obiad planuje zjesc ugotowana noge z kurczaka z warzywami. Jakies pieczarki tam dam, papryke,ogorek i bd surowka :).Milego dzionka Wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaryba
ja dzisiaj miałam na obiad zupkę pieczarkową+jarzyny różne do niej dorzuciłam+kilka ziemniaczków+przyprawy (niczym nawet nie zaprawiałam) na deser-jabłko, banan, i garstę małą orzechów na śniadanie z braku czegokolwiek w lodówce- hot dog(bułeczka razowa, parówka z szynki, odrobinka ketchupu, musztardy, troszkę prażonej cebulki) na kolację-nie mam jeszcze planu co zjem....ale chciałabym wieczorem pobiegać trochę się zmobilizowałam i ogarnęłam sypialnię :) -wyszorowana na błysk, pościel wyprana, wyprasowna, kurze pościerane, jestem z siebie dumna :), za chwilę wróci młodsza córeczka z przedszkola, więc pewnie już niewiele zrobię, ale chciałabym jeszcze górną łazienkę posprzątać, jest niewielka, więc powinnam dać radę :) a teraz chwila przerwy na herbatkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaryba
co do wagi ja w sumie rzuciłam ponad 6 kilo w ciągu ostatnich miesięcy, więc i tak jestem z siebie zadowolona, bo lepiej spadać niż tyć, ale tez nie chciałabym by to spadanie trwało wieczność bo też to nie motywuje tylko dołuje :) a już jak widzę,że mi waga w górę idzie to mnie normalnie trafia ... :) ale jutro kończę z dobrym jedzonkiem i od soboty mam pięć dni protein, więc nie ma opcji żeby coś nie ruszyło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaryba
mentosik-biust niestety leci najszybciej :) mnie już z połowa spadła :)ale ja akurat się cieszę bo nie lubię dużych cycków lubię wszystko mniejsze mieć, mój mąż też ubolewa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki ja tak na szynko dzis juz ok z dietka mam zamiar nawet pocwiczyc pozniej zakupilam nawet juz spalacze sztange i hantle x ja ryba nie waze jedzenia jak pisalam jem na oko. wazne przedewszystkim jest to zeby jesc zgodnie z zapotrzebowaniem kcal pytalas o jadlospis juz pisze przykladowy x sniadanie 3lyzki platkow owsianych nie blyskawicznych maly jogurt naturalny lyz miodu garsc borowek mozna to zamienic na lyzke suszonej zurawiny lyzke migdalow i lyzke orzechow wloskich x II sniadanie maly jogurt jogobella light kromka ciemnego pieczywa plus dwa plasterki chudej wedliny salata ogorek pomidor x 3posilek wafel ryzowy plus salatka grecka plaster fety ok 1 cm 6 oliwek zielonych duzy pomidor salata lodowa pol cebuli czerwonej 1/4 ogorka mozna sos grecki zmieszac z jogurtem x obiad 3 lyzki kaszy/ryzu ew, 2male ziemniaki sporo warzyw ok 100g miesa wolowego/indyczego chudego x kolacja np.salatka z tunczyka pol puszki tunczyka w sosie wlasnym pol papryki 3lyzki kukurydzy ogorek konserwowy mozna dodad 2 lyzki ryzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyzej jest przykladowy jadlospis od dietetyczki a tak wyglada moj jadlospis np dzisiejszy sniadanie jajecznica z 1/2 lyzeczki oliwy kromka chleba bialego bo innego nie mialam kiwi i3 male kawalki melona 2sniadanie ok 70-80 g wolowiny z odrobinka sosu bbq 2 wafle twarde wieloziarniste z sezamem dynia i slonecznikiem cos jak wasa tyle ze twarde bardzo obiad zupa jarzynowa plus udko gotowane w zupince kolacja jeszcze nie wiem ale chyba jajka gotowane z odrobinka majonezu xxxx jesli chcecie moge wam pomoz napisac przykladowy jadlospis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaryba
dzięki malami to już daje jakiś obraz co jeść i ile i jak :) o mamo ciężko jest się odchudzić, a tak łatwo utyć :) ja właśnie ogarnęłam łazienkę i na dzisiaj total luz jeśli idzie o sprzątanie, jak patrzę na moje zapuszczone mieszkanie po chorobie to chyba będę sprzątać tydzień :) na kolację nadal nie mam pomysłu, bo w lodówce wieje pustką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaryba
co do tych płatków owsianych też mi ta lekarka mówiła,że właśnie dobrze je jeść z nabiałem np jakimś serem bieluchem czy innym, nie mlekiem, czyli tak jak tobie dietetyczka zapisała-że z jogurtem, choć ja lubię z mlekiem, bo na ciepło jakoś rano bardziej mi smakuje, i ja zdecydowanie więcej jem tych płatków, i jem różne, za każdym razem inne żeby urozmaicać sobie jedzonko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaryba
malami a jakieś witaminy, wspomagacze zażywasz? i co mówiła ci o owocach, ile dziennie i jakie możesz jeść?bo w twoim jadłospisie nie widzę ich, czyżby kazała na razie wyeliminować? tylko do tego śniadanka odrobinkę tych borówek, orzechów itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz po obiadku tzn noga z kurczaka gotowana a pozniej opiekana w piekarniku do tego troche ryzu plus papryka duszona z pieczarkami i surowka z ogorka i papryki. Bylo pysznie i mega sycaco. Juz dzis nic w sb nie wcisne hahah. Mam bynajmniej taka nadzieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli robie trening obwodowy biore pelna suplementacje witaminy aminokwasy i spalacze tluszczu owoce jem wszystkie tyle ze banany bardzo rzadko winogrona tylko jedna garsc ok 50g ananas tylko na sniadanie ok 100g czyli jeden plaster borowki czy truskawki jem czasem na kolacje z serkiem wiejskim light przewaznie to blenderuje i mam taki deserek nie slodzonyale to sporadycznie owoce przewaznie jem do 15 :) a co do owsianki mam na nia rozne przepisy z jogurtem ale niestety przy zespole nadwrazliwych jelit nie zawsze moge ja jesc ogolnie jadlospis wyglada tak sniadanie 3lyzki owsianki plus dodatki/jedna bulka ciemna 2sniadanie wafel ryzowy+salatka/kromka chleba +cos bialkowego obiad 3-5 lyzki kaszy/ryz ew 2 ziemniaki mieso wielkosci dloni mniej wiecej ew jesli to pulpety ok 5 malych sztuk, ryba przewaznie dorsz jakies 120g ryba kolacja 2 wasy + salatka,jajka gotowane, ew jakas rybka nie tlusta moze byc wedlinka z warzywkami sporo tego jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fradka32
Witajcie, przy waszych jadłospisach to umarłabym z głodu. Mam prace fizyczną i nie umiałabym tak funkcjonować. Dziś pije piwo żeby się odstresować po pracy. Stres na maaksa był. Mój pies po tej swojej diecie może zacząć wołowinę jeść na początku. Jeśli nie będzie się drapał to zaczniemy rybę. Mój przepis na kotlety mielone z ryby. Gotowana ryba, kasza jęczmienna, jajko, bułka tarta, przyprawy, ja smażyłam w torebce do smażenia i były pycha. Moim dziewczynkom smakowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AguTka89
Ja juz godzinę po kolacji jadłam zapiekanki odchudzone bo dwie kromki ciemnego pieczywa na to podsmażone na oliwie pieczarki, cebula, papryka, kukurydzą, troszkę natki pietruszki i to dałam na chlebek na to troszkę serka zoltego i do piekarnika. Po upieczeniu szczypta ketchupu i dużo szczypiorku, z boku talerza 4 platrsy ogórka i pomidora do tego sok kolacja mega syta. Teraz relaksuje się w wannie. Mąż uspal małego, zaraz lecę na Gesslerowa i przy okazji pocwicze na orbitreku i tyle na dziś. Co jutro na obiad? Pustka.... dobrego wieczoru :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaryba
Malami....nie no głodna na takim menu bym na pewno nie była ja jem mniej chyba i jestem pojedzona A ja dzisiaj poległam nieco bo na kolację wkurzona że mi waga nic nie spada tylko rośnie zeżarłam 6 domowych ziemniaczków...czyli takich kuleczek na słodko...moja mama mi je kilka dni temu przyniosła...leżały kusiły...a dzisiaj znerwiona zjadłam Ale też mam inne zmartwienia i chyba mi to było potrzebne...trochę się doładowałam...czasem trzeba jak dookoła wszystko się wali...z tą moją przyjaciółką źle.. hospicjum jej załatwiają...dzisiaj znów trafiła do szpitala ... jestem przybita...wciąż o niej myślę...i chyba dlatego to odchudzanie też słabo mi idzie bo motywacji nie mam...bo widzę jak ona cierpi,że nie je a ja głupia w takim momencie kiedy ona by chciała jeść a nie może ja dietuję....i jakoś tak mi dziwnie.... poza tym dochodzę do wniosków że w życiu tyle innych rzeczy ważnych a ja durna wagą się martwię... No i takie mnie dopadają czarne myśli...także rozgrzeszam się z tych słodyczy bo naprawdę ciężko się odchudzać a jeszcze trudniej jak codziennie rozmawia się z kimś kto jest o krok od śmierci i trzeba trzymać fason a nie beczeć...a po takich rozmowach powiem wam mam ochotę jeść jeść jeść...zajeść stres....ale walczę...i tłumaczę sobie że to nie rozwiązanie problemów...ale dzisiaj poległam .. Jutro postaram sie byc grzeczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fredka32
No ja już po śniadaniu. Dwie kanapki z chleba wieloziarnistego ze schabem domowym i do tego "sałatka" z rzodkiewki, cebulki, kiełki i rzeżuchą i do tego jogurt naturalny zamiast śmietany. Herbata zielona a teraz kawusia. A nawet dwie. A wy jak dziewczynki dzisiaj? Mam w tym tygodniu drugie zmiany to waga powinna polecieć w dol bo mniej popołudniu zjem. Jakaś kanapka i jabłko żeby oszukać głód i duży kubek herbaty zielonej lub czerwonej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ja tez juz po pierwszym sniadaniu tzn 2 male serki a'la monte waga 70g wiec nie tak duzo :)na obiad rb pierogi ruskie wiec cos na pewno z nich skubne. Kolo 12 bd jadla cos pozywniejszego bo moj wpadnie na sniadanie. A popoludniu pracuje. Teraz mykam ogarnac dom bo straszny normalnie. Co mnie przeraza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jeszcze nie jadłam ale zważyłam się i waga oczywiście w górę tyle że przynajmniej dzisiaj to miała prawo bo wczoraj zjadłam te kuleczki słodkie na kolację...waga 80.300... wieczorem biegałam...nic dodać nic ująć ...po 4 dniach w miarę zdrowego jedzenia...bo wczoraj był jeden wyskok mam kilo w górę, superowo i zachęcająco :)ale nic to dzisiaj dociągnę a od jutra proteiny a potem pomyślę co dalej czy jednak nie typowo p plus w czyli dukanowo Na obiadek planuję zapiekankę z krewetkami,papryką,brokułem,pomidorami,cukinią i sosem jogurtowo czosnkowym Na drugie śniadanko jakiś owoc może jabłko i mandarynkę plus kilka orzechów Na śniadanie zrobię owsiankę A na kolację sałatkę warzywną plus jajo A wieczorem biegi....plan jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :-) Dziewczyny dzięki za informacje ile przytyłyście w ciąży. Trochę mnie to przeraża, bo jak ja tyle przytyję, to nigdy już tego nie zgubię, bo 40tka blisko :-(. A jak byłyście w ciąży, to do którego tygodnia ćwiczyłyście? A i jeszcze kiedy zaczęłyście ćwiczyć po urodzeniu dziecka? Jaryba - tak sobie myślę o Twojej wadze i skoro dużo ćwiczysz, jesteś i byłaś aktywna, poza tłuszczem masz masę mięśniową i na bank, jak teraz zintensyfikowałaś ćwiczenia, ta masa przyrasta. jakbyś miała sam tłuszcz, to zanim mięśnie by sie wyrobiły, on by się topił i miałabyś na wadze lepszy efekt. Na razie nie patrz na wagę, tylko się mierz. I moze też warto żebyś poszła do dietetyczki, jak MalaMi, bo dietetyczka ułoży Ci zbilansowaną, zdrową dietę. No i ja też dziś sprzatam ;-). Wzięłam wolne i w te trzy dni muszę ogarnąć dom i ogród, a najgorsze jest to, że ja sprzątam i porządkuję regularnie i za chwilę jest już brudno, jakieś koty, paprochy, gałęzie z drzew w ogrodzie albo suche liście przywiane z lasu, uhhhh :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Długo sie motywowałam.. ale mam sie czym pochwalić .. po 10 dniach 2,5 kg mniej :) dieta 1000 kcal :) tylko taka daje mi efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaryba
silene- u mnie to samo, przy dzieciach cały czas mam wrażenie,że w mieszkaniu brudno, a to jakieś zabawki leżą, a to kredki, a to pocięte kartki...normalnie czasem ręce opadają :) ale też ostro się wzięłam do roboty i od wczoraj mam już całą górę posprzątaną, został mi dół...dzisiaj już uprzątnęłam salon na górze od rana, schody...teraz zjadłam zupkę z wczoraj(jednak trochę zmieniłam menu, rano była owsianka, teraz talerzyk zupki pieczarkowo-warzywnej, potem zrobię te krewetki z warzywami) co do wagi, niby widać że schudłam tak gołym okiem, ale kurczę ta waga mnie dobija :) ale nie poddaję się, a może w tym wieku (40 lat tuż tuż za 5 dni :)), po prostu tak wolno to sadło spada ...sama już nie wiem...wczoraj na pewno pomogłam sobie tymi kulkami słodkimi, więc wiem,że moja wina, ale w poprzednie dni ...no nic, od jutra robię bardziej proteinowo, czyli białkowo, powinno coś drgnąć, jestem w każdym razie pełna nadziei co do dzieciątka przed 40-tką, fajnie, też mi ostatnio chodzi po głowie taki maluszek, ale już się nie zdecyduję, mam dwójkę, i miałam bardzo trudne ciąże, i z mężem już wiek nie ten :) ja w ciąży nic nie ćwiczyłam, bo miałam zagrożone, więc nawet nie bardzo chodzić mogłam, w pierwszej to całą leżałam, nawet 4,5 miesiąca w szpitalu prawie plackiem...więc ja ci nie powiem ile ćwiczyć i co, ja bym chyba nie ryzykowała ćwiczeń w ciąży, raczej może spacery...pamiętam,że mój lekarz nawet basen odradzał w ciąży żeby nie złapać jakieś bakterii ale mój ginekolog to od patologii ciąż jest i dmucha i chucha na wszystko okropnie :) taki przewrażliwiony trochę :) ja chyba zresztą też na tym punkcie....straciłam wcześniej dwie ciąże więc...ja bym nie ćwiczyła, i absolutnie się nie odchudzała, raczej zdrowo jadła a po ciąży to człowiek ma tyle zajęć że automatycznie chudnie :) ja w trzy miesiące byłam laska, ważyłam już 57 kilo i zero brzucha miałam...nawet wczoraj zdjęcia oglądałam,że teraz wyglądam gorzej niż po drugiej ciąży :) no nic, dopijam herbatkę i biorę się za mycie okna i ogarniam pokoik córek i balkon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaryba
engel-u mnie też z tego co widzę najlepsze efekty daje jak trzymam się konkretnie diety tak więc chyba muszę się skupić jednak na tym, małe odstępstwa od niej też są ok, ale jak już jem inaczej to całkowicie nic z tego nie ma, jak widać taki mój urok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AguTka89
Czesc dZiewczyny :-) ja dzis pospalam konkretnie najpierw z małym wstalismy po 7 Ale po godzinie poszedł dalej spać A ja oczywiście z nim bo co sobie będę żałować gam w nocy dal popalić od 2 do 4. Spaliśmy do 11 normalnie wypoczelam aż dziwię się ze on lepiej rano śpi po 3 czy 4 godz lepiej niż w nocy. Zjedliśmy późne śniadanie i teraz dalej śpi ja pranie nastawilam ikawę pije. W domu burdel mimo iz tylko dwa pokoje Ale wcale się nie martwię bo mój jutro ma wolne i mama przyjeżdża także porZądki będą cały dzień planujemy mycie okien, pranie firaneki generalne porządki oby nie padało. Pościel popiore i ręczniki podłogi wyszoruje chce żeby było czysto już przed świętami tak generalnie A później to już na bieżąco się będZie sprzątać. Dziewczyny mój mały ma 7,5 miesiaca i siedzi ale nie sam trzeba to podpierać nie Wiem czy już nie powinien sam siedzieć do raczkowaniateż mu się nie spieszy nie Wiem co o tym myśleć to moje pierwsze dZiecko. Dziś na obiad dwa ziemniaki z wody, jajko sadzone i 2 ogórki kiszone. Nie mam pomysłu i też nie Bardzo produktów żadnej ryby ani nic dopiero wiecZorem na zakupy jadę. Ok lecę do małego bo już słyszę się obudził. Poza tym kolejny problem to ze śpi jeszcze w wózku i nauczony na kolysanie A już ledwo się mieści A sam nie chce spać ostatnio gousypialam do 23 na łóżku ale spał tylko do 2 później płacz musiałam kokysac.. chyba dobrzE to nie wróŻy cięŻko teraz będZie to oducZyć tego hm.. Ok trochę pomieszalam tematy jedzenie z dZieckiem ale widZę tu dużo mam także proszę o porady. Pozdrawiam do później ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja mam coraz mniej czasu, dzieci są już mega absorbujące... A zjadłam dziś taki obiad że mniam- cebulka, cukinia lekko podduszona plus pomidory z puszki, doprawione i rybka. Węgli nie dokładałam już. Co do sprzątania to Wam zazdroszczę że znajdujecie jeszcze siły, ja nie bardzo mam czas a wieczorem to jest ostatnia rzecz na jaką mam ochotę i siły ;) FREDKA- powiem Ci że męcząca jest praca fizyczna ale czasem chyba bym wolała (jeszcze nie wracam ale czasem bym naprawde wolała...) SILENE- ja też nie pomoge bo ciąża leżana, zagrożona ale i na ćwiczenia jakby mi pozwolili nie miałabym nawet sił (haftowane do 5-go miesiąca a potem ciężar ;) ) JARYBA- to z tą wagą jakieś jaja ;) Moja też dziś pokazała więcej znów! Chyba za dużo węglowodanów u mnie bo śniadanie pieczywo, na obiad makaron/ziemniaki więc to upatruję problemów... AGUTKA każde dziecko rozwija się we własnym tempie, nie martw się ma jeszcze czas. A co do zarwanych nocek to co mały robił między 2 a 4? płakał czy się bawił? U mnie też dzis może być kiepska noc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AGUTKA a co do wózka jeszcz- może w spacerówkę już przerzuć, przecież też spacerówki maja rozkładane na płasko oparcia, może tam będzie lepiej się mieścił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×