Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Trzy razy wykazałam inicjatywę w sprawach damsko męskich i NIGDY WIĘCEJ

Polecane posty

Gość gość
ale przez te kilka tygodni to co robiliscie? 3 spotkania, kilka pocalunkow i bez seksu? do tego brak wspolnych zainteresowan, jakichs tematow do rozmow, pracy w podobnej branzy, ulubiony gatunek muzyki cokolwiek? Do tego nie oszukujmy sie nie rozmawiamy tu z miss polski, skoro przez 3 miesiace jedyne osoby z ktorymi byla na randce to osoby ktore sama zaatakowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdy spotyka się odpowiednią osobę i jest zauroczenie to wierzcie mi ze dwie osoby zachowują się jak desperaci- którzy codziennie ze sobą rozmawiają przez godzinę telefonicznie, chcą się codziennie spotykać, są siebie spragnieni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem żadną miss ale chyba żle mnie zrozumiałeś. To oni chcieli się ze mną spotkać i to oni zaprosili na pierwszą randkę. Ja natomiast zaczęłam wykazywać inicjatywę, ośmielać ich jak mijał czas a nie widziałam u nich zaangażowania i chęci rozwinięcia naszego "związku".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze autorko, zacznijmy raz jeszcze, ile masz lat? Pytam, bo nie wiem czy wiesz, ale ta "chemia" o której piszesz pojawia się bardzo rzadko :( A u Ciebie co kilka miesięcy? To nie chemia, to chyba raczej ruja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćniedzieln
Dziewczyny, zasada jest taka: 1. Mężczyzna daje 2. Kobieta WDZIĘCZNIE przyjmuje. Rozwinę: 1. Daje to znaczy wykazuje inicjatywę, to znaczy pierwszy dzwoni, to znaczy proponuje randkę itd. itd.Nawet bardzo nieśmiały facet będzie się starał. Naprawdę. 2. Po prostu cieszy się z tego, co stara się dla niej zrobić mężczyzna. Gdy zaproponuje randkę, cieszy się. Napisze smsa, że świetnie się bawiła. I TYLE. Rozumiecie. Żadnych odwzjaemniań. Żadnych propozycji randke. Żadnych myśli co będzie dalej i do czego to zmierza. Pomyśl od razu, do niczego. Baw się swietnie na randce nie zastanawiaj się dlaczego nie dzwoni. Ale: Nie dajcie się całować na pierwszych ramdkach. Dziewczyny, szanujcie się! Do łózka? No proszę Was. Faceci nie chcą takich kobiet. No i jak Wy może cie chcieć takich chłopaków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 27 lat, chodzę na randki od jakiś dwóch lat i tylko w przypadku tych trzech facetów poczułam chemię więc kontynuowałam znjamość licząc że zacznie się rozwijać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci chca pieknych kobiet, ktore sa swietne w lozku... jak facet poczuje w lozku raj, to bedzie i zabijal zeby do tego lozka wrocic... czy to bylo na pierwszej czy 15 randce jakie ma znaczenie skoro jest juz uzalezniony od seksu z dana osoba? oczywiscie jak ma z tego byc cos powaznego to jeszcze wazna jest cala otoczka, ale to podstawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćniedzieln
To ja Ci proponuję umów się z takim, takimi do których nie czujesz chemii. Poważnie. Chemia przyjdzie później. Wraz z docenianiem człowieka, który chce się z Tobą umówić, będzie o Ciebie zabiegał, będzie się o Ciebie troszczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i sie rozczarowalas niestety - to jest wlasnie chodzenie na randki. Czasem sie wydaje ze sie kreci i nic z tego nie wychodzi... Wybacz ze Ci tak wypalile ze miss nie jestes, ale sam brzydki nie jestem, za to jakis wybitnie przystojny tez nie i same laski sie do mnie nie lepia (chyba ze brzydkie), tez sie musze nakombinowac, byc towarzyski, elokwentny, przebojowy, zabawny, proponowac ciekawe randki... takie zycie ludzi ktorzy nie sa wybitnie atrakcyjni, co gorsza brzydcy tez nie sa - bo powodzenie niby maja, a nie jest wszystko tak ze samo sie uklada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdura.Chemia jest albo jej nie ma.Pozniej to przychodzi u kobiet,ktore zgodza sie byc z facetem bo lepszy dal im kosza a wiedza,ze facet ma kase i chce sie zenic.Ale to prostytucja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to Ci mozna radzic na 100%, to spusc z tonu. Przestan chodzic na randki z marzeniem ze to sie uda i to bedzie TO, ze bedzie zwiazek. Idz baw sie dobrze i NIE OCZEKUJ NIC. Jak serio jest ta chemia i cos bedzie sie rozkrecac to samo was porwie i bedzie tak jak tutaj pare osob opisywalo, beda codzienne spotkania i ciagle ochota na wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W twoim przypadku wniosek jest jeden. Nawet jak wykazujesz inicjatywę, to faceci i tak nie są toba zainteresowani. Po prostu nikt nie jest zainteresowany by byc z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze za szybko cisniesz na zwiazek i deklaracje i to jest Twoj problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Skoro juz facet zaprosił na pierwszą randkę, to inicjatywa nie moze wykraczac po za to. Inicjatywa kobiety powinna jedynie zachecic faceta do zaproszenia na spotkanie. Reszta nalezy do faceta. Jezeli bedzie to robic kobieta, to bedzie juz dominacja a nie inicjatywa. Dominujące kobiety tylko dla lalusiów szukajacych matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co dalej opisujesz wskazuje na to, że może faktycznie mało im się podobałaś. Rzadko inicjowane spotkania... być może brakowało im kogoś w życiu, ale po prostu nie byliście dopasowani do swojego gustu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to ja jeszcze dopytam, do tych przeżytych 25 lat to nikt Cię nie urzekł? Nie zainteresował sobą, nigdy jako dziewczę młodziutkie zakochana nie byłaś?? A teraz na randki chadzasz z polecenia zapewne?? Smutne to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz tak nie dobijaj autorki.\ Nie trafila na tego odpowiedniego i tyle. Ci trzej cie nie chcieli autorko. Gorzej jakby sie 20 nie chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja najlepsze lata zycia mialam tradzik, fatalną cere....chyba z 4 lata,raz zle raz dobrze. Ten kto wie co to mial to zrozumie. Teraz mam 30 lat i co...mam sie zabic z tego powodu,ze męża nie mam? Zycie jest bardzo brutalne i szczerze zazdroszcze tym ladnym i bystrym osobom, ktore mają rodzine, nie są same,mają mężów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne to Twoje życie dziewczyno :( Mało doświadczenia w stosunkach międzyludzkich, zbyt wielkie oczekiwania w stosunku do innych, stąd rozczarowania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze zostaje isc na silownie, do fryzjera, do sklepu z ubraniami, do drogerii po porzadny makijaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielkie oczekiwania? A co złego w tym że po dwóch miesiącach spotykania z facetem mam jakieś oczekiwania co do większego zaangażowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację. Mnie kolega namawia, abym poszła na koncert kolegi, który mi się podoba (i który mnie widać, że lubi). Ale ja tego kolegi tak bardzo nie znam. Dostalam zaproszenie na fejsie, ale to nic wielkiego (wiele osób dostało). Stwierdziłam, że tego nie zrobię, bo to zbyt desperackie. Gdyby sam mi o tym powiedział osobiście, to w porządku. Dlatego czekam, aż się rozkręci, powolutku wszystko. Nie chcę go płoszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak .jak facetowi zalezy to sie stara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zawsze jest tak jak chcemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. ON szuka ze mną kontaktu, rozkręca sie (a jest nieśmiały). Nie wiem, czy chce się zaprzyjaźnić, czy coś więcej. Ale to ma iść naturalnie. A nie, że wpadnę nagle na ten koncert do niego.. Jeszcze by się wystraszył :P. A może i ucieszył? Ale ryzyko jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno nie miałaś za dużych oczekiwań. Po prostu źle trafiłaś i tyle. Tak samo jest ze staraniem się o dziecko. Niektórzy po każdej wspólnej nocy mogą mieć potomstwo, a inni starają się latami, aby w końcu osiągnąć upragniony cel. gość dziś Nie uważam, że pójście na czyjś koncert jest złym posunięciem, czy aktem desperacji. Koncert to wydarzenie publiczne i nie wiąże się z żadnym narzucaniem się. Co najwyżej kolega może zacząć podejrzewać, że zauważyłaś go, a to może jedynie pomóc (na pewno nie zaszkodzi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie zawsze jest tak jak chcemy ale nie wmawiaj mi że po miesiącu czy dwóch gdy facet jest zauroczony to nadal chce się spotykać tylko raz na tydzień, pisze tylko smsy a rzadko zadzowni a jak to zrobi to tylko na chwilę. Po spotkaniu nie napisze ci żadnego komplementu na dobranoc. Takie zachowanie jest na początku to się zgodzę ale jeśli czas mija i nadal jest tak jak na początku to jest to zły znak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z tym koncertem to juz będzie taki przeskok.. No chyba, że tam pójdę i sie nie wychylę, choć znając moje szczęście, i tak możliwe, że bym się na niego nadziała ;) (a to jest dość kameralny klub). Miałam mu napisać, że wpadnę go posłuchać, ale jakoś mi głupio tak. Ciągle mam wrażenie, że będę sie za bardzo narzucać i powinnam oddać pole do popisu jemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak mu będę wypisywać, że pójdę na ten koncert, to moze pomyśleć, że czegos od niego chcę, albo że to dla mnie takie baaardzo istotne. A ja nie chcę odsłaniać kart tak szybko Z drugiej strony chętnie bym sie tam przeszła i zadbała o to, żeby byl w stanie mnie dostrzec, po czym obserwować jego reakcję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyczyna jest prozaiczna aczkolwiek brutalna: wasza emancypacja i feee-minizm. Sameście sobie zgotowały ten los, siostry :) A teraz na siłkę biegiem i wypacać frustrację wysiłkiem fizycznym, zamiast być hołubione jak księżniczki... ech :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×