Czy znacie jakieś starsze panie bezdzietne z wyboru?

Chodzi mi o kobiety w takim wieku, że w ciąże już zajść nie mogą. Ciekawa jestem, czy żałują, ze nie zdecydowały się na potomstwo, czy może są w domu starców, bo nie ma im kto pomóż? A może sa zgorzkniałe i złe, bo nie spełniły swego instynktu macierzyńskiego? Spotkaliście w swoim życiu takie osoby?

ja nie mam dzieci bo nie chcę i nigdy nie chciałam ale mam 32 lata więc jeszcze starszą panią nie jestem

wyobraź sobie, że nie każdy ma instynkt-matko polko z kafeterii. A te stare zgorzkniałe kobiety bez dzieci są jak ufo-wszyscy mówią, a nikt nie widział. Ja spotkałam tylko zgorzkniałe dzietne, które myślą, że wszystko im się należy, bo wykonały tak niezwykly czyn jak zrobienie bachora. Potrafia nawet zniszczyć życie tym bezdzietnym-z zazdrości-wiem z doświadczenia. Nie atakuję młodych matek-wiem, że są też normalne-ale niestety w mniejszości. Te bezdzietne właśnie nie są zgorzkniałe, bo wykorzystały życie na swój sposób.

mam znajomą może nie jest staruszką ale jest po 40 nigdy nie chciała mieć dzieci a teraz żałuje choć nie wiem do końca bo powiedziała to po pijaku a jak wiadomo po alkoholu ludziom odbija moim zdaniem bardziej chyba się ona boi samotności zresztą chyba jak każdy człowiek

znam osobe ktora ma 3 dzieci a i tak jest w domu starców - to moja sąsiadka dzieci jej nie odwiedzają nawet w swieta nie byly

Dzieci wymuszają na człowieku aktywność, wyzwalają ambicje. Matki są ambitniejsze i szlachetniejsze od osób bezdzietnych, bo umieją kochać bezwarunkowo, a osoby bezdzietne tego nigdy nie zaznały, jak to jest kochać dziecko tak, ze życie by się za nie oddało i robi się wszystko dla dziecka

Moja ciotka, a przyjaciółka mojej mamy, jest już po 60-tce, nie żałuje absolutnie, wręcz przeciwnie, jest jedną z niewielu osób, które znam, a które potrafią cieszyć się życiem.

Zawsze się mówi, ze kobieta powinna urodzić choć jedno dziecko, by nie zwariowała na starość

Nie mam dzieci i nie zamierzam mieć, ale mam 29 lat wiec gdzie tam do starości :D znam kobiety które nie mają dzieci i są w wieku już nierozplodowym... tylko nigdy nie przyszło mi do głowy pytać czemu nie mają dzieci :D może zbyt słabo je znalam żeby zadać takie pytanie. Gość z 17:29, a spartan ie takich yntwligentow jak ty z rzucali ze skarpy jak tylko zaczynali mówić :D Suczka podobno też chociaż raz powinny mieć szczeniaki według ciemno grodu ;)

do 16:22... jaka to szlachetnosc kochac dziecko ktore kocha bezwarunkowo chocbys je bila i tak bedzie kochac? sztuka i szlachetnoscia jest kochac kogos doroslego i obcego np meza a nie dziecko ktore ma zaprogramowana milosc do matki. to wlasnie latwa milosc

no znam takie panie może nie starsze, ale po czterdziestce sama siebie też znam koleżanki dwie takie mam żadna z nas nie żałuje

Osoby bezdzietne nie powinny mieć emerytur, bo to nasze dzieci pracują na emerytury dla tych wygodnych kobiet

znam opowieści kobiet, które zaciążyły i wstydziły się pójść do faceta gina na badania , te które poszły do kobiety gina bardzo tego żałują , samotna ginekolog w wieku ponad 40 lat nie mająca dziecka, męża i najbliższej rodziny prawdopodobnie z zazdrości robiła celowo 'krzywdę' zaciążonym , kobiety nie wyrabiały z bólu w czasie badania , dopiero gdy zaciążona poszła do faceta gina zrozumiała , że facet gin bardzo delikatnie wykonuje wszystkie badania i dotykania , więc dziewczyny ostrzegam, jak najdalej od samotnych ginekolożek !

gość dziś To te bezdzietne Twoim zdaniem nie chodzą do pracy i nie płacą składek na swoją emeryturę? :D

Mario Candarelli dziś Jak poznać, czy ginekolożka ma dzieci, czy nie? Nie ma przecież obowiązku chwalić się pacjentce-czyli obcej babie.

gość dziś Oczywiście mówisz też o osobach bezpłodnych i tych, którzy wiedzą, że są nosicielami jakiejś choroby genetycznej i nie chcą sprowadzać na świat chorego dziecka?

gość dziś Według Ciebie bezdzietne nie mają ambicji i chęci do życia? Dobre! A co do tej miłości, to raz - nigdy nie masz gwarancji, że pokochasz dziecko, dwa - bezwarunkowo można też kochać własnego rodzica.

gość dziś Mario Candarelli dziś Jak poznać, czy ginekolożka ma dzieci, czy nie? Nie ma przecież obowiązku chwalić się pacjentce-czyli obcej babie. x masz rację ale to Ty wybierasz sobie gina będąc zaciążona aby 'prowadził' aż do porodu , istnieje coś takiego , jak zapytanie na forum , co sądzicie o ginekolożce w naszym mieście, która się nazywa Xymena Iksińska i dziewczyny wszystko powiedzą o pani doktor !

Kobiety w wieku, w którym by kwalifikowały się do domu starców raczej miały marny "wybór" bo antykoncepcji jako takiej nie było, był dostęp do aborcji, ale wbrew pozorom nie korzystało się z tego nagminnie, więc większość bezdzietnych kobiet albo nie miało odpowiedniego partnera (taki ich wybór, że nie wyszły za mąż) albo miały męża a z jakiegoś powodu (choroba, pech) dzieci z tego nie było. Niektóre pewnie żałują, niektóre nie.

Życie bez dzioeci jest puste, to dzieci nadają sens życiu, dają mnówstwo radości

gość dziś Standardowa śpiewka o jedynym słusznym życiu i wyborach.

gość dziś Rozumiem, że zanim nie zostałaś matką, Twoje życie nie miało sensu?

Tak, nie miało sensu, było monotonne, smutne, nie czułam się spełniona. dopiero dzieci mnie spełniły, mam po co wstawać rano, mam mase obowiązków- przyjemnych obowiązków, mnóstwo radości i czuję się dumna, że powołałam tak cudowne istoty jak moje dwoje dzieci na świat

Jaki sens może miec życie dla siebie- życie nauką, pracą, doskonaleniem ciągłym siebie, zdobywaniem wiedzy itp. skoro to się robi tylko dla siebie?! To jest własnie bez sensu, bo tylko zycie dla kogoś, poświęcenie nadaje sens życiu, czyni je bogatym i pełnym, a nie robienie wszystkiego dla siebie- a to kursy językowe, a to kolejny kierunek studiów itp, a prócz tego pustka egoizm, bo człowiek nie poświęca swego życia mniejszej istocie, nie oddaje całej siebie jako matka- bezgranicznie, bo tylko on jest na pierwszym miejscu. A matki mają na pierwszym miejscu dzieci i ich potrzeby- i to jest właśnie sens

gość dziś Ale każdy ma inne marzenia i inaczej pojmuje szczęście. Dla jednego największym marzeniem i osiągnięciem będzie dziecko, a dla innego doktorat z fizyki kwantowej. To, że coś nie jest dla Ciebie spełnieniem marzeń i czymś, co napędza do działania i zapełnia pustkę, nie znaczy, że nie istnieje i ,że nie jest takie dla kogoś innego.

18:05 Rozmnażanie dla dobra państwa? Cóż...

Bo to nasze dzieci będą pracować na emerytury bezdzietnych! To nie do pomyślenia, ze ktoś, z kogo państwo nic nie ma dostanie jeszcze emeryturkę za swoje wygodne życie, a my- ludzie, którzy wstajemy po nocach, poświęcamy się, cięzko wychowujemy dzieci jesteśmy niedoceniani przez państwo

gość dziś Powtarzasz zasłyszane i błędne slogany, ponieważ: Po pierwsze: bezdzietni też pracują i płacą składki - więc płacą dzisiejszym emerytom. Po drugie: nie masz gwarancji, czy Twoje dzieci nie wyjadą z kraju, więc niekoniecznie będą pracować na jakieś teoretyczne emerytury. Po trzecie: do czasu, kiedy Twoje dziecko zacznie robić na emerytury, to ten system zdąży się zawalić. Po czwarte: podobno mieliśmy przejść od systemu redystrybucyjnego, do kapitałowego.

Nie jestem w takim wieku bym nie mogła zajść w ciąże. Dziecko chce mieć i będę w przyszłości. Nie żałuje, że nie zdecydowałam się na nie wcześniej.

Kobietki mysla ze maja duzo czasu a potem magle stulnie 40stka. Ale kto sie przyzna ze zaluje ze nie ma dzieci nikt, nawet sama przed soba sie nke przyzna bo wtedy poczulaby sie gorzej jam przegrana a tak poprostu noe dopuszcza do siebie tej mysli a tym bardziej do innych. :-) A poza tym jaki system by nie panowal w kraju to starzejace sie sloleczenstwo to nic dobrego!!!