Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wybijcie mi żonatego z głowy, błagam, brzydze sie sobą

Polecane posty

Gość gość

NIe będę was zanudzała więc krótko. Troche podrywa i flirtuje ze mną żonaty gostek z pracy. Kocha żone bardzo ona jego, opowiada mi o dziecku. A jednoczesnie flirtuje, chce zebym czasem przyszla pod koniec pracy, gdzie juz prawie nikogo nie bedzie i "powygłupiamy sie" Schlebia mi,ze mu sie podobam (tak mowil) ale tylko z tego względu,na to,ze jest przystojnym, wysokim ladnym facetem . Ale nie to,ze jest żonaty. Z 1 strony wszystko jest ok, z 2 rzygam na samą mysl,ze on mi sie podoba. A jest żonaty. Niedobrze miz tego powodu. Jestem w pewnym stopniu uzalezniona od niego w pracy i musze przychodzic do jego biura. Mam pytanie do doświadczonych: Cos sie dzieje ze mną ,ze miękne,że on sie chyba zauroczył. nazwalismy sie przyjaciołmi, pomaga mi. Ale nie powinnam mu ufać. wybijcie mi go z głowy. A jesli on tylko jest fałszywy a rozpowiada o mnie plotki,ze z nim flirtuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może tak być ze rozpowiada ze wiesz ze ma zone a lazisz do niego. Z takich bab wyje ze śmiechu caly zakład. Lepiej oprzytomniej juz teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on uwaza,ze ma taki "otwarty:"styl i z każdą, sobie ucina małe flirciki. Wiec jest kryty. Ja mu powiedziałam,ze przypomina mi z wyglądu faceta, ktory kiedys bardzo mi sie podobał, ja sie zakochalam,ale nie bylo nam po drodze. Tzn on sie nie zakochal. Stad ten żonaty podoba mi sie tylko jesli chodzi o wyglad. Ale mimo to mam takie obawy troche,ze jednak z kims o mnie rozmawial. Wiecej jest u nas bab niz facetow, wiec on za bardzo nie ma z kim . Ale to zdanie,ze smieja sie z bab, ktore zauroczyly sie w zonatym. Tak na to, czasami nie ma lekarstwa, strzeli cie ani nie wiesz kiedy. Dlatego on moze mi sie podobac ale ...moze powinnam raczej trtzymac sie od niego z daleka i juz nie flirtowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw mojego faceta bo dostaniesz wp*****l! Znajdę cię i zniszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może powinnam????!! ZDECYDOWANIE NATYCHMIASTOWO powinnaś. Dobrze radze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie oddalam, to on pyta,czemu sie obrazila, zaprasza na kawe do siebie do biura "choc wypijemy kawke, pogadamy sobie" Nie poszłam jeszcze, przychodze zalatwiac sprawy sluzbowe ale on rzuca ten urok , te wszystkie sprawy, itd ...ale chyba na tym etapie pozostane. Przed swietami jak skladalismy zyczenia swiąteczne to pocałował mnie w policzka i w usta.... Niezawsze tak jest,ze jakas sie czepia żonatego. Ale teraz juz wiem,ze on też zachęca, ale jak przyjdzie co do czego to on sie wyprze a ja zostane ta zła. On tak bardzo mi sie podoba na równi z tym jak bardzo go nie cierpie za to co robi. Nie chce miec w nim wroga i go unikac, ale chyba pora na to wielka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ty czytasz to co piszesz ? "Powygłupiamy się "??? Wcale się nie zakochał w tobie tylko liczy na numerek. Żonka się znudziła i chce pomacać nowy towar a nie kupić. Ogarnij się i nie dorabiają sobie ideologii do zwykłego k******a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:47 słuszna uwaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie o to chodzi,ze on chce seksu. Sam mowi,ze on lubi sobie poflirtowac, wiecej nie bo ma kochającą żone itd. Sam zaznacza "Możemy sie powygłupiać ale tylko powygłupiać" On wyczuł,ze niestety ale wkręciłam sie troche emocjonalnie i wkurza mnie fakt,ze wykorzystuje to. Dlatego prosze was , chce ochłonąć...i zobaczyc s*******a w nim a nie fajnego gościa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Flirtując z innymi i tak już zdradza żonę emocjonalnie. Gdyby ją rzeczywiście kochał to by tego nie robił. I co to znaczy "powygłupiać się " ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On niczego nie wykorzystuje. Po prostu mowi ci prawde wiec docen to. Romans z zonatym to moze byc ciekawa alternatywa, bo nie naraza zadnej ze stron na niechciane malzenstwo. Ja bym chetnie sprobowala, bo facet wyglada na ok. Takich zwiazkow sa na swiecie miliony i niczego zlego w tym nie widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu szanse, niech pokaze co potrafi. Przeciez zachowuje sie uczciwie i mowi ci jak jest a facet jak sama piszesz jest ciekawy. Zonie nie ubedzie bo przeciez on jej nie zostawi. Mozesz conajwyzej zyskac na takim zwiazku. Przetestuj go - to do niczego nie zobowiazuje. Ja tak zrobilam z moim i jestesmy bardzo zadowoleni z rozwoju sytuacji. Warto zyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PRERWIJ to natychmiast.Jak zaczniesz z nim romansować to zszargasz sobie opinie,możesz tez pozbyć sie pracy.Jesli będzie redukcja etatów to wylecisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz wam mowie. On mi sam zaznaczył,ze chyba zle go odebralam, bo on nie z tych co pakują sie w romans (a to oznacz i seks) Mowil,ze lubi sie poprzytulac, powyglupiac,ale wszystko na zasadzie przyjacielskiej. A aluzje seksualne to tylko jak to on mawia"slowa, zarty , wyglupy" A ja wiem,ze im wiecej bede tam przychodzila, tym bardziej szansa,ze ktos w koncu sie kapnie,ze on mi sie podoba, a tego nie chce. Podoba mi sie,-trudno. Ale jak na razie to on kusi i przyciaga ale też hamuje. Powiedział,ze "romans to cos zlego i on na to sie nie zgodzi, nawet jak bedzie okazja" Wiec jest ok. Ale mowi,ze chętnie ze mną sie powygłupia w biurze. NIe wiem , boje sie, ze jednak jest zły i cała wina bedzie moja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zwykla swinia.flirtowaniem zdradza w pewnien sposob zone a ciebie poniza zabawiajac sie toba-przyciaga i odpycha.miej kobieto szacunek dla siebie, bo on sie z ciebie smieje i moze rzeczywiscie kolegom opowiada jak glupia laska z pracy jest na niego napalona.zadnymi przyjaciolmi nie jestescie, on sobie z ciebie jaja robi, chetnie by cie wykorzystal i zranil dla odmiany ale ma zbyt wiele do stracenia-jest spolecznie ustawiony i jakby sprawa wyszla na jaw, byloby nieciekawie.Zycze ci zebys poznala kogos wolnego i na nim sie skoncentrowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powygłupia w biurze czyli co ? Loda masz mu pod biurkiem zrobić? Wierzysz w to że nie chce seksu ? Przecież ci się nie przyzna bo by cię odstraszył a tak to urabia cie aż miło. A jak do czegoś dojdzie to i tak zwali winę na ciebie bo on przecież mówił że kocha żonę a ty zła kobieta go uwiodłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zauroczenia można sie szybko pozbyć choć jest silne unikaj go, jak pojawi sie mysl konsekwentnie odrzucaj ja , zajmij sir czyms najlepiej skup uwage na pracy i innym facecie nie dawaj mu nadziei bądź obojętna ale żeby wiedział że nie robisz tego specjalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sugerowałam mu to, troche czułam,ze sie smieje... A wtedy to on odwraca kota ogonem i mowi"Jakbym nie byl twoim przyjacielem to bym ci nie pomagalw pracy, to bym nie mowil,ze jestem super pracownikiem itd przykro mi,ze nie widzisz we mnie przyjaciela" Generalnie to kilka dziewczyn z pracy tez tak z nim zartowalo, je tez czasami łaskotał, łapał za talie...nie jestem jedyna. To wtedy na każdą musialby mowic "d****a" Ale one raczej sie nie wkręciły tak jak ja. Dlatego potrzebuje chłodnego prysznicu. Wybacvzyc sobie,ze niechcaca sie zauroczylam i życ dalej. Ale nadalz nim w pracy ...Czy juz jest za pozno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wierze w to,ze nie chce seksu. Sam pisał,ze romans nie wchodzi w gre. Oboje sie sobie fizycznie podobamy i chce na tym zakonczyc. Nie chce miec w nim w wroga ani ja nie bede jego wrogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tiaaaa, on nie chce seksu, tak, tak... Trochę cię pomaca, włoży ci rękę w majtki, trochę połaskocze, przytuli a potem... Co potem? Poleci do kibla dokończyć sprawę w samotności? Kolejna naiwna. Matko, gdzie takie idiotki się rodzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie, przeleci cię ze 20 razy i zacznie szukać nowego obiektu bo ty mu sie znudzisz tak samo jak żona. Zostaniesz z problemem, bo będziesz muisała się odkochać, ale to juz nie jego sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na 100% nie chce seksu Chodzi o to,ze jak go unikam, nie przychodze , jestem obrazona to on stosuje taką technike tzn mowi mi"Nie chcesz miec we mnie przyjaciela?to niech zostanie tak jak jest i sie obrażaj dalej" wtedy ja sie boje,ze to oznacza,ze jestesmy wrogami i rozpowie,ze to ja go nachodze, uwodze itd. TEGO NIE CHCE. Juz probowal sie troche zblizyc,ale wszystko to przez ubranie,po przyjacielsku itd Jak na poczatku nie wiedzialam,ze kogos ma i zaproponowalam mu kawe gdzies na miescie to tak sie zdenerwował,wkurzył, mowił,ze to cos zlego, ze on nie chce romansu a ja wyraznie tego chce. Rozumiecie cos z tego? Serio trafiłam na fajnego co nie zdradza i nie pakuje sie w romans?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem gość chce tylko flirtu a flirt to wygłupy tylko skoro wiadomo,ze ten co zajęty stawia granice Cięzko w to uwierzyć,ze nie będzie seksu wiec odpuścił sobie ciebie, ale owszem mozesz do niego przychodzic na wygłupy ale tylko wygłupy i męcz sie ,ze nie mozesz miec takiego przystojniaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on na pewno nic nie ma na myśli i nie wie na pewno, że ty tak na poważnie. Gdyby chciał Cię poderwać, nie opowiadałby o żonie i dziecku. Jeżeli będzie sobie nadal żartował to zachowaj dystans, nie żartuj z nim, zachowuj się profesjonalnie - wyjdź z pokoju natychmiast jak zakończycie rozmowę o sprawach służbowych. Jeżeli nie będziesz się spoufalać, to on nie będzie się wygłupiał i żartował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Probował mnie dotykac, pozwoliłam na odrobine kontaktu dotykowego typu połaskotał mnie, objął za talie ale nic wiecej. Cofnelam ręke jak chciał dotkąć wyżej,..tam gdzie biust. Raz ,ze to juz przekroczenie granicy a dwa ,ze on kompletnie nie mial hamulców bo to bylo w biały dzien w biurze (!!!!) Zero zastanowienie czy ktos wejdze czy nie A jak nie pozwoliłam na dotknecie za tylek, to potem stal sie przez chwile do mnie niemiły jak przychodzilam, jakbym go irytowała. Potem znowu miły i cudowny i tak wkoło. Nie sądze,ze jest złym czlowiekiem, na pewno ma dobrą i fajną żone, ktora go kocha. Rozumiem ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu dópy i po temacie głupia dzifko :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko kilka dni temu pytalas na forum czy koles Cie molestuje w pracy :D a teraz wybijcie mi zonatego z glowy ?Juz Cie nie molestuje ? :D :D Glupia zdzirka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mojej strony tez mu powiedziałm,ze o romans mi nie chodzi. Tylko nie powiem zonatemu :"ej zauroczylam sie w tobie'\ Nic takiego mu nie mowilam. A jesli moje zauroczenie odebral jako romans>? I stąd jego zmiany zachowania wobec mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam problem z zauroczeniem a nie molestowaniem. Nie wiem o czym mówisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem facet widzi, że się Tobie na maksa podoba i bawi się Twoimi uczuciami i nie ma w ogóle zamiaru ani się wdawać w romans z Tobą, ani zdradzać czy zostawiać żony. Po prostu rajcuje go, że jak Ci trochę tu posmaruje, trochę tam, a Ty się ślinisz na to - wie, że gdyby chciał , to już by Cię dawno miał i po prostu czuje się z tą myślą jak ryba w wodzie. On nie jest w Tobie zakochany, bo gdyby był to by zachowywał się zupełnie inaczej ;) On ma z Ciebie bekę i jestem tego pewna na 95% :). Zachowuj dystans, ale nie wrogość - naucz się zachowywać normalnie, jak do innych - jak nie będziesz reagowała na jego głupie żarty, to on sobie podaruje. On po prostu sobie jaja z Ciebie robi. To najgorszy sort faceta .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×