Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie chcę zapraszać dzieci siostry na wesele

Polecane posty

Gość gość
Obrażacie matki, ja mam jedno dziecko i szanuje i chciałabym sama byc matka nawet pięciorga dzieci. Bycie mamą to cud a wy gadacie jak ateistyczne komunistki którym zalezy na ośmieszeniu matek i małej liczbie urodzeń. Kobiety rodzicie dzieci i to jest przyszłość naszego narodu a nie muzulmanstwo. Co do autorki to dno, wolisz zaprosić obcą koleżankę niz własna rodzine. Nie zaprasza sie rodziny w połowie moje dzieci sa moje i chodzą ze mną. Nie dlatego ze jestem ,, krową rozpłodową'' tylko dlatego ze to moje dzieci i nie musze miec ochoty je z kimś zostawiać bo ty mi tak każesz. Wasze słownictwo to dno, nienawidzicie dzieci i mam nadzieje ze nie będziecie ich miały. Dla mnie najważniejsza rzecz to urodzić dzieci a w dalszej kolejności sa inne rzeczy. Teraz modna jest praca nowe buty szpan ale nie dzieci bo przeciez rodzina to sprawa zupełnie trzeciorzędna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wam opowiem o sobie
gość dziś nigdzie nie napisałam rozdygotana rozhisteryzowana bulwo, że jej tak dobrze i że się cieszę, że ją mąż zostawił, nie dorysowuj sobie historyjek wariatko i nie zmyślaj. Nie poszłam na wesele, bo miałam takie prawo tak jak i ona miała prawo nie prosić mojej córki,która zwiesz "córunią" (każdy kij ma dwa końce i nie będę udawała, że pada kiedy mi plują w twarz nawet jeżeli robi to siostra, a niezaproszenie mojej córki było takim właśnie napluciem) ale nigdy jej tego nie wypomniałam buraczyco tępa! Wspierałam ja w trakcie rozwodu, we wszystkim pomagałam i mój mąż tak samo, bo została sama. Nasza mama już nie żyła, a tłum przyjaciółek i jej weselnych druhenek się nagle rozproszył. Obstawiam, że dalej nie rozumiesz o czym mówię amebo i nie widzisz pewnych zależności więc nie będę z tobą dyskutować. a pokorę powinna była zachować moja siostra swego czasu i zamiast zgrywac pannę madonnę powinna docenić tych którzy zawsze byli dla niej i z nią i choć wtedy ewidentnie nas olała i nasze uczucia to ostatecznie tylko my przy niej zostaliśmy więc może czasem warto pomyśleć i zachowac pokorę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 18:07 mam mdlosci jak cie miernoto czytam..Ciwszysz sie co ze zycie x a możesz debilko zacytować gdzie ona się cieszy? prawdę napisała nic więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tak was czytam to widzę, że gość nie ma żadnego wyboru, żadnych praw i żaden szacunek mu się od młodych nie należy. Dostajesz zaproszenie bez dzieci to masz przyjść bez dzieci i zamknąć ryj, bo to dzień młodych i trzeba się dostosować jak masz jakieś wątpliwości to zachowaj to dla siebie, nie masz prawa komentować. Nie możesz też odmówić przyjścia ze względu na niezaproszenie twoich dzieci tzn. teoretycznie możesz ale wtedy jesteś mściwym dupkiem, chamem, burakiem i nie może taka postawa gościa przejść cicho i z poszanowaniem jego decyzji, o nie! w tę stronę to już nie działa. Wtedy owi młodzi mają prawo to komentować, zarzucić fochem i nazwać się od najgorszych :o Opanujcie się narcyzy cholerne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:07 niezłe suczysko z ciebie. biedna ta twoja siostra, że ma takie zero w najbliższej rodzince.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wam opowiem o sobie
suczydło? przecież tylko ja byłam z nią w najgorszych chwilachi nie opuściłam kiedy wszystkie kolezaneczki się na nią wypięły, o ch...j ci chodzi trollu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś suka to cię robiła szmato laska dobrze napisała a ty tłuczesz jedno i to samo, bo pewnie tak samo popier/dolona jesteś jak jej siostrzyczka hahahhaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Jak tak was czytam to widzę, że gość nie ma żadnego wyboru, żadnych praw i żaden szacunek mu się od młodych nie należy. " Kto ci powiedział, ze nie masz wyboru ? Masz wybór . Dzwonisz do młodych i mówisz, ze nie będzie cie na ślubie /przyjęciu/wesele. Napwrde nie wiem co was tak boli, ze ktos tam moze chce urzadzic wesele bez dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nikt nie krytykuje idei wesela bez dzieci, ale problemem jest to, że te dzieci to jednocześnie najbliższa rodzina. Rozumiem, że gdybyś była inwalidką na wózku i siostra nie zaprosiłaby Cię na wesele, to byłoby to normalne ? Po co widokiem niepełnosprawnych psuć sobie wesele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z godz Napisałeś : "Autorko, gwarantuję Ci, że gdy będziesz mieć wlasne dzieci, zrozumiesz siostrę." xxx Nie zgodzę się z Tobą czasem poglądy pozostają niezmienne i nie ważne czy się ma dzieci czy nie.Ja jakiś czas temu robiłam wesele bez dzieci i nawet postawiłam tak jasno granice że jeśli ktoś wziąłby dziecko na salę to obsługa miała sprawdzać listę gości i wypraszać osoby które nie są na liście czyli dzieci od razu byłyby widoczne bo magener wiedział że to wesel bez dzieci i miał to pilnować.Na szczęście każdy posłuchał i przyszedł bez dzieci nawet najbliższa rodzina a kto się zbuntował to nie przyszedł i jakoś nie ubolewaliśmy z tego powodu bo my zaprosiliśmy osoby dorosłe i TYLKO dorosłe a jeśli ktoś tego nie mógł zrozumieć to trudno. I teraz już mam dziecko a poglądy wciąż te same. Jeśli dostaję zaproszenie bez dziecka to nie biorę czyli jakoś posiadanie potomstwa nie zmieniło mojego nastawiania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś wiesz siostra to nie jest "ktoś tam" i zazwyczaj dziwne jest, że ot tak sobie odmawia. Wtedy młodzi na bank czują się urażeni ale mnie by to nie obchodziło skoro ich moje uczucia i moja rodzina nie obchodzą. Gdyby jedyna siostra zaprosiła mnie bez dzieci to poczułabym się dotknięta i nie udawałabym, że jest ok, nie poszłabym i też nie życzyłabym sobie słuchać żali jaką to wyrodną siostrą jestem. Sorki ale medal ma zawsze dwie strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co Wam te dzieci na weselu ? Nie piszcie mi że to rodzina ble ble ble bo tylko to słyszę a sylwestra też rodzinnie na sali spędzacie ? Byliście kiedykolwiek na sali w sylwestra z dzieckiem ? Nikt by na to nie pozwolił a w d...e właściwiel lokalu miałby to że wasze gadanie że chcecie rodzinnie przywitać nowy rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie dzieci rodzeństwa to najbliższa rodzina. Wolałabym nie zaprosić przyjaciółki niż tych dzieci. Pomijam już, że tym się różnią, autorko, dzieci przyjaciółki od dzieci siostry, że z tymi poerwszymi nie jesteś spokrewniona. Ja bym przyjaciółce wyjaśniła, że zapraszam dzueci tylko z rodziny. Jak nie zrozumie, to znaczy, że głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jeżeli dla ciebie nie ma różnicy między ślubem siostry, na który jesteś proszona, a zorganizowanym sylwestrem który sama sobie wybierasz i za którego sobie płacisz no to sorki ale śmieszna jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkodamowic
Moim zdaniem jesteście wyprane z wartości, szczekacie na dzieci i ich nie szanujecie. Jeśli siostra czy osoba która dostała ultimatum, że ma przyjść bez dzieci nie przyszłaby wcale to byś kolejny topik zakładała, niedobra siostra czy ktoś tam nie przyszedł na moje wesele, przecież to raz w życiu itd. Jesteście fałszywe. Sylwester jest raz w roku a ślub z jednym człowiekiem i wesele z tego powodu jest raz na całe życie. To jest impreza rodzinna a nie dla dorosłych. To jest skrajna patologia takie zachowanie żeby rodzinie stawiać warunki na zasadzie nie chcę twoich dzieci. Ja na przykład nie cierpie męża mojej siostry, według was po co się zmuszać i zapraszać osoby których się nie lubi. Nie musisz wszystkich lubić ale jest coś takiego jak kultura której jesteście pozbawione. Jeśli chcesz mieć gościa i tym gościem jest siostra a ona ma męża i dzieci to jak zapraszasz siostrę masz obowiązek zapraszać jej całą rodzinę bo tutaj chodzi o kulture a nie o to że to twój dzień. Albo zapraszam wszystkich albo jej nie zapraszam, albo zapraszam tylko na sam ślub a na wesele nie. I wtedy ok.Uwierzcie mi w jedno, nikomu łaski nie robicie weselem, i dla gości to są same problemy. Kiedyś to byłą atrakcja ale nie teraz gdzie ludzie mają wszystko i nie potrzebują łasić się na wasze jedzenie na weselu. Teraz kiedy jestem zaproszona na wesele to zwykle odmawiam bo jest to za duży kłopot, dojazd, prezenty, szykowanie, siedzenie za stołem a ja nie pije. Nie chodzę na wesela odmawiam, gdyby wychodziła moja siostra to jak najbardziej ale koleżankom zawsze odmawiam. To że robisz obiad i deser nikomu nie imponuje, to jest tak powszechne że każdy może to mieć u siebie w domu, żadna atrakcja. Mnie jak ktoś by zaprosił bez dzieci bym nigdy już z tą osobą nie chciała rozmawiać dopóki by mnie nie przeprosiła i nie zrozumiała, że zrobiła źle. Miałam taką koleżankę na studiach która mi powiedziała, że idzie na ognisko z kolegami i koleżankami z innego wydziału i mnie zaprosiła. Ja się ucieszyłam i chciałam iść. Ona mówi do mnie, tylko nie zakładaj szpilek bo wszyscy będą na płasko żebym nie musiała się za ciebie wstydzić i żeby na ciebie krzywo nie patrzyli. Wryło mnie w ziemie w przenośni. Oczywiście nie poszłam bo uznałam że koleżanka nie będzie mi stawiała warunków. Nie ważne czy przyszłabym w szpilkach czy nie, albo chcą mojego towarzystwa albo nie, jeśli mają mnie ubierać na takie spotkanie to dziękuję. Oczekuje że ktoś lubi mnie a nie moje ubranie. I wy jeszcze chwila nakażecie gościom jakiś styl ubierania się pod groźbą wyproszenia z wesela. Dziś powiesz żeby nie brać dzieci a jutro powstaną pomysły ubrania się na szaro i bez szpilek bo przecież to twój dzień i goście mają się dostosować! Jest granica twojego dnia a szacunku do gości i ty tą granice przekraczasz. Dzieci są moje i są rodziną nie wyobrażam sobie takiego ultimatum. Ubieram się jak uważam i albo mnie ktoś akceptuje albo pa. Teraz jesteście takie mocne w gębach ale jakby ta siostra olała ślub i nie przyszła to byście pisały z żalami tutaj w kolejnym topiku, że jak siostra mogła nie przyjść na ślub siostry. Twoim tokiem rozumowania, moje dziecko nie lubi jakichś ciotek czy mojej siostry więc mam jej nigdy nie zapraszać na święta czy na urodziny mojego dziecka bo moje dziecko jej nie lubi w końcu ma takie prawo, po co ma się zmuszać czyjąś obecnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie tak jak napisałaś Slub jest raz w życiu,płacimy za wesele sporo pieniędzy i chcemy żeby było tak jak sobie to wymarzymy a jeśli wymarzy sobie ktoś ślub i wesele bez dzieci to z jakiej racji dlaczego ma się naginać i psuć ten jedyny wymarzony dzień.A przecież siostra z dziećmi może sobie chodzić na inne imprezy z dziećmi jeśli są to imprezy dla dzieci i uszanować decyzję państwa młodych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mnie jak ktoś by zaprosił bez dzieci bym nigdy już z tą osobą nie chciała rozmawiać dopóki by mnie nie przeprosiła i nie zrozumiała, że zrobiła źle." xxx hahahah przeprosić za co ?! jesteś śmieszna.Nie chcesz to nie przychodź na wesele jak Ci nie pasuje rodzaj zaproszenia ale po co od razu się obrażać ? Ja miałam taką sytuację że para odmówiła właśnie ze względu na zaproszenie bez dziecka i nikt się nie pogniewał tzn ja się nie pogniewałam bo ona miała prawo odmówić nie podając powodu bo wesele to nie jest coś obowiazkowego a ona nie obraziła się bo miałam prawo zorganizować wesele takie jakie chciałam i zaprosić kogo chcę.Nikt mi nie będzie narzucać kogo mam zapraszać.To moje wesele było i ja zaplanowałam sobie pewne rzeczy i tak jak ja nie narzucałam gościom jakie mają mi dać prezenty czy ile pieniędzy wsadzić w kopertę bo każdy daje to i ile chce tak nikt nie może wpływać na to kogo ja zaproszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proste jak budowa kija usmiech.gif x Kija się nie buduje, ośle lapka.gif x hahahha jaki debil hahha budowac a budowa to nie to samo hahaah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że róbcie co chcecie.....taaaa wy i te wasze "wymarzone" śluby :o Nie dorosłyście do zakładania rodziny skoro nie wiecie czym jest rodzina zwłaszcza ta najbliższa. Teraz nastała taka skrzywiona moda dla zblazowanych sztywniar, bo kiedyś ludzie się nie zachowywali jak dzikusy i na wszystkich starych fotografiach nawet przedwojennych, na weselach normalnie są dzieci tak u mieszczan, chłopstwa jak i u inteligencji i arystokracji, bo kiedyś ludzie szanowali rodzinę i zakładając ją mieli świadomość czym ona jest, była ciocia stara panna, był dziadek na wózku i były dzieci - nasi krewni, a dzisiaj zimne lale nie mają żadnych wartości i jedyne co trajkoczą to "mój dzień, mój ślub, mój, mój" Nikogo nie szanujecie poza własnym tyłkiem. Dzieci siostry to najbliższa rodzina jeżeli je ignorujesz i nimi pogardzasz zasługujesz tylko na miano wyrachowanej zołzy i rodziny nie powinnaś zakładać zimna rybo. Ludzie czy wy macie jeszcze serce i empatię w stosunku do najbliższych krewnych? czy te stylówy i dizajny przesłoniły wam świat już całkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkodamowic
Piszecie usilnie o ,, kosztach'' za dzieci na weselu. Jakich kosztach? Za dziecko się nie płaci na weselu. Co za bzdura. Jeśli chodzi o ,, koszty'' za dziecko, to ty ponieś koszty osoby zaproszonej skoro ją zapraszasz i ona ma dziecko to ty załatw jej opiekunkę. Ja z jakiej racji mam płacić za opiekunkę mojego dziecka z własnej kieszeni, przecież to ty mi to nakazujesz żebym je zostawiła w domu. To moje dziecko, ja chcę je wziąć tym bardziej że nie mam z kim zostawiać. Czyli mam dać kopertę, płacić za benzynę ileś dziesiąt kilometrów i jeszcze organizować za swoje pieniądze opiekę nad dzieckiem. Nie mam babć w moim mieście, nie mieszka tutaj nikt komu mogłabym powierzyć dziecko a z obcą osobą z ogłoszenia bym nawet nie zostawiła. No załóżmy że mam z polecenia opiekunkę ale jej trzeba zapłacić i ja bym na was tyłek wypięła niż robiła sobie takie problemy twoim weselem. Czy sylwester, czy inne imprezy nie chodzę bo nie lubię, niech będzie że jestem ,, maciora'' za to wy jesteście nowoczesne. Nowoczesne za czyjeś pieniądze. Rodzina to mąż żona i ich dzieci. Możesz przecież nie lubić męża siostry i co też go nie zaprosisz bo po co się masz zmuszać jego obecnością? Gdzie dla was jest granica tego że to MOJE WESELE i JA DECYDUJĘ? Siostry też można nie lubić, albo jedną lubić inną nie i co, też na wyrywki zapraszasz bo przecież kultura to średniowiecze a teraz żyje się nowocześnie i nie trzeba się do niczego zmuszać. To działa w dwie strony, my też się nie musimy zmuszać i normalny człowiek w takich okolicznościach nie przyjdzie. Ja na przykład nikomu dziecka nie podrzucam i nie chodzę na imprezy, urodziłam dziecko nie z przypadku więc się nim opiekuję. Wy możecie być mega nowoczesne i obcej babie z gazety zostawić z dychę za godzinę własne dzieci. Tutaj widać jakie macie wartości, zabawa jest ważniejsza niż bezpieczeństwo waszych dzieci. Przecież dziecko wytrzyma te pięć godzin co tam , opiekunka to nie matka i obca baba nie zajmie się waszym dzieckiem jak matka. A dziadków nie każdy ma pod ręką. To że wy mieszkacie u teściów kątem nie znaczy że każdy mieszka i ma w każdej chwili babkę opiekunkę do dyspozycji. Zwariowałyście całkiem myśląc że gość ma obowiązek jeszcze opiekunkę zatrudniać, a co ty mi łaskę robisz że mnie zapraszasz? że zjem kawałek tortu to jest łaska i kawałek kotleta? A co ktoś kotleta nie widział czy kawioru? Kobieto, daj w kopercie pieniądze do tego dojazd do tego opiekunka do tego trać czas i zamiast poleżeć w domu to leć do wielkiej pani divy od siedmiu boleści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pindii
Przepraszam, ze sie podpinam pod temat, ale nie ogarniam do konca tego forum. Zdecydowalam sie na wyjazd na prywatke do Niemiec. Prosze o nie komentowanie tego co napisalam w wredny sposob, sama czuje do siebie wystarczajace obrzydzenie, przy okazji paniczny strach... Niestety nie mam wyjscia, chociaz... Moge sie zabic, to jedyne co mi pozostalo, jesli nie zdobede pieniedzy na odpowiedni termin. :D Ale wrocmy do tego, o co chcialam zapytac - czy to prawda, ze w tydzien mozna na prywatce zarobic 1500-2500 euro/tygodniowo minimum? Pewna kobieta z Hamburga cos takiego mi napisala. Chcialabym tylko na tydzien pojechac, by zdobyc tyle, ile potrzebuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chciał bym zepsuć tego tematu seksem ... niby jesteśmy blisko, pragnę jej, ale ona jest jakby taka niedostępna jakby stawiała dystans ... Po czym poznać , że kobieta jest gotowa . Ze jej krocze sie zwilzylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też miałam faceta co zaj**iście całował w łożku niemota. Można było tylko na jeźdźca, bo inaczej nie umiał. Próbowałam, ale za cholere mu nie szło, nie umiał dupą ruszać. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy tu piszą o tym jaka to autorka zła, jak liczy na kasę , jak kalkuluje, jak stawia NAJBLIŻSZEJ RODZINIE ULTIMATUM. A dlaczego nikt nie zauważa, że wesele jest tanim kosztem bo autorka zwyczajnie nie ma więcej kasy? Dlaczego nikt nie widzi, że MAMA autorki również stawia CÓRCE CZYLI NAJBLIŻSZEJ RODZINIE ultimatum albo kościelny albo kasy od nas niet? Tego nikt nie widzi. To powiedzcie co to za rodzina. Jak autorka ma jakieś wymagania to jest źle ale jak szanowna mamusia je ma to jest ok? Czemu ww siostra się za autorką do matki nie wstawiła.... bo nie wierzę, ze siostra nie wiedziała o pomyśle mamusi. Prawda jest taka autorka ma zamknąć r&*j i sie cieszyć że cała horda chce do niej na wesel przyjechać a jak ją nie stać ma sobie z du****py wyciągnąć tą kasę bo RODZINA SŁOWEM SILNA chce na wesele zabrać stado dzieci. Ale nikt w tej całej historii nie zaproponował autorce pomocy choćby w odwiezieniu gości na salę .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nastała taka skrzywiona sraka zblazowanych sztywniar, bo kiedyś ludzie się nie zachowywali jak dzikusy i na wszystkich starych fotografiach nawet , bo kiedyś ludzie szanowali rodzinę i świadomość czym ona jest, dziadek na wózku nie ma żadnych wartości i jedyne co trajkocze poza własnym tyłkiem. Dzieci nimi pogardzasz, zasługujesz tylko na serce i empatię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:44 hahaha ta wyjezdza z jakas lzawa historyjka i dziadkiem na wozku na czele hahah dziadek na wozku to ci moze conajwyzej platfusa przejechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z całym szacunkiem, ale dlaczego krytykujecie autorkę? Na imprezę u znajomych też ciągniecie dzieci? Wszędzie je ze sobą zabieracie? serio? :D rozumiem, że np. do teatru, czy kina przez 18 lat nie chodzicie "bo dziecko"...już nie mówiąc o pracy :D a propo opiekunki, rzeczywiście zbiedniejecie od tego, a jak nie macie blisko kogoś z rodziny, to może córka sąsiadów? (nie każdy mieszkający blisko teściów mieszka u nich "kątem" jak się jakaś kwoka wyraziła :D) któraś kolejna twierdzi, że za dzieci się nie płaci. daj mi (proszę :P) przykład restauracji, w której nie zapłacisz za dziecko. Przykro mi to stwierdzić, ale jesteście strasznie ograniczone dziećmi (umysłowo zresztą też). Piszecie, że przyjaciół byście nie zaprosiły, tylko te dzieci. Serio jesteście bliżej związane z np. 4-letnim synem siostry, niż z własną przyjaciółką? :D Większego debilizmu dawno nie słyszałam. Macie sieczkę zamiast mózgu, niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś X A czy w twojej głowie z kolei jest coś takiego jak szacunek? Nie ma kasy to niech nie robi nic. Rodzice też nie muszą mieć kasy żeby zostawić dzieci pod czyjąś płatną opieką, a z teściową nie każdy mieszka że może zawsze zostawić teściom pod opieką. Jak mieszkacie z rodzicami kątem to wtedy jest wam łatwiej, jak ludzie mieszkają sami i są rodziną to nie mają babć cioć żeby im ,, podrzucić '' dziecko czy dzieci. Ja bym nie przyszła bo nie zapłacę za opiekunkę a teściów nie mam żeby moje dzieci niańczyły. Tutaj wypowiadają się kobiety wyzwolone nie maciory, które co weekend podrzucają dzieci teściom czy bele komu aby lecieć na dyskotekę, to dla was chleb powszedni zostawianie dzieci i imprezy dlatego nie możecie zrozumieć, że inni nie chcą zostawić dzieci z byle kim. Dziecko to przecież zupełnie trzeciorzędna sprawa zawsze można zostawić z opiekunką, najważniejsza jest młoda i JEJ dzień. Może kogoś zdziwie dla mnie najważniejszy był sakrament, wesela nie chciałam a dzieci kocham i chciałam ich jak najwięcej widzieć. Ślub to dla mnie duchowe przeżycie a nie obiad z deserem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaką łzawa historyjką? Życie moja szanowna, zdziczała, zimna flądro. ŻYCIE :) zakładacie rodzinę kompletnie jej nie szanując taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×