Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość konrad1997

Wygarnąć co mi na sercu leży ?

Polecane posty

Gość gość
Dp wakacji to on bedzie mial jeszcze tuzin innych. Tacy sa faceci, stali w uczuciach, tylko podmioty im sie zmieniaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koteczek1234
Dlatego dziewczyna mądrze robi i nie rezygnuje z przyjaźni bo jakiś chłopak się przypałętał i wyznał jej miłość. A nasz Konrad ma szansę przekonać się jak silne jest jego uczucie... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak silne jak wysokie jest cisnienie spermy na prostate. Po pierwszej ejakulacji mu przejdzie i bedzie szukal nowego obiektu westchnien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli wszystko sprowadza sie do seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Nie, nie sprowadza sie. Jedynie niektorym tutaj testosteron na glowe pada :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konrad1997
Dziękuję za dowcipne komentarze. Wyjaśniliśmy (chyba) sobie sytuacje. Ona chce się spotykać ale nie zostawi A... , więc mamy nadal spotykać w trójkę, jak do tej pory. Jak to rozumieć ? Nie robię z siebie jelenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamilkaKKK
Chce mieć blisko Ciebie i A , A jest ważną dla niej osobą (przyjaciółką) i Ty bo pewnie lubi Ciebie i lubi z Tobą spędzać czas. Możecie wypracować kompromis , spotykajcie się czasami w trojkę czasami tylko wy we dwoje. A nie poczuje się odtrącona a Ty będziesz miał koleżankę dla siebie. Jest tylko mały problem ,A może być zazdrosna o was i dziwnie się zachowywać gdy będziecie w trójkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konrad1997
Prawdę mówiąc źle się czuję w obecności A... . Jestem świadomy tego, jak się na mnie zawiodła a teraz mam z nią rozmawiać jak gdyby nigdy nic i może jeszcze przy tym trzymać J... za rękę ? Przerasta mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamilkaKKK
To powiedz to swojej koleżance, ze czujesz się zażenowany i skrepowany w obecności A , ze nie wyobrażasz sobie takich spotkań we troje po tym jak dałeś kosza A. Zapytaj tez swoja koleżankę czy ona nie będzie czuła się zażenowana w obecności A gdy będziecie trzymać się za ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamilkaKKK
Tak sobie myślę , oczywiście zaznaczam ,ze mogę się mylić. Wydaje mnie się ,ze Twoja koleżanka zataiła przed A to co miedzy wami się dzieje. Nie chce zmiany w waszych relacjach, wszystko ma być po staremu i A ma nie domyśleć się ,ze coś się dzieje miedzy wami, bo gdyby A dowiedziała się to możliwe,ze obraziłaby się na Twoja koleżankę a ta znowu nie chce wyjść na odbijającą. Trochę to skomplikowane ale uważam, o ile mam racje ,ze im szybciej A dowie się o tym,to z czasem można będzie bez skrepowania spotykać się w trojkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konrad1997
Z tego co mi J... mówiła, to A... już w Sylwestra zrozumiała, że z tego nic nie będzie. To J... pierwsza złapała mnie za rękę, z jednej strony bardzo mi to zaimponowało, z drugiej czułem się bardzo głupio, nie wiem co A... sobie myślała, szliśmy razem, odprowadzliśmy ją do domu. Po południu, jak do niej przyszedłem, to A... już u niej była, czułem się co najmniej nieswojo. Tak mają wyglądać nasze spotkania ? W szkole jeszcze rozumiem ale w domu, będziemy spędzać czas zawsze w trójkę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Co to za stawianie warunkow? Bez przesady! Powiedz jej, ze nie jestes zainteresowany trojca swietym i nie zgadzasz sie na takie pseudochodzenie. Albo, albo. Powiedz, ze kontakty w szkole we troje sa ok, ale poza szkola zadnych wspolnych akcji. I co to znaczy, ze ona nie chce zostawic A? Przeciez nie bedzie z toba spedzac 24 godziny wiec o czym ona gada. Moga sie spotykac codziennie, razem cos robic, wychodzic do miasta itp ale same. Ty nie bedziesz w tym uczestniczyl bo sie zle z tym czujesz. A jak ci zacznie znowu gatki typu: badz dorosly, badz dojrzaly to jej powiedz, ze to nie ma nic wspolnego z dojrzaloscia. Po prostu zle sie czujesz w tej trojcy i koniec. Nie bedziesz nic robil przeciwko sobie. Jesli jej naprawde zalezy na tobie to podzieli swoj czas tak, zeby wystarczy i dla ciebie, i dla kolezanki. Nie ustepuj! To ona niech dojrzeje a nie ma wymagania jak dziecko z przedszkola - idzeimy sie bawic do piaskownicy ale tylko we troje. Jesli sie nie zgodzi na twoje zyczenie to nie jest naprawde toba zainteresowana i to tylko szkoda czasu zeby to rozwijac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamilkaKKK
A wie, J nie czuje zażenowania w obecnosci A......Jestem kobietą ale to nie znaczy, że jestem wstanie pojąć wszystkie kobiety i ich tok myślenia.....Nie wiem..... Jeżeli nie czujesz się dobrze w towarzystwie A to powiedź to J oraz, że nie tak chcech spędzać czas z J. Spytaj się J dlaczego macie wszędzie chodzić w trójkę, dlaczego unika waszych spotkań sam na sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lapie Cie tylko za reke ? Pokaz jej co nosisz w spodniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoją drogą zastanawia mnie jedno - studniówka, czyli macie chyba już po 18 lat zgadza się? A problemy jak gimnazjalista masz, nie potrafisz samodzielnie myśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie mysli tym organem, ktorym trzeba. Albo sperma poprzerywala laczenia neuronow w korze mozgowej. Albo to byla studnowka przed zakonczeniem edukacji w panstwowym przedszkolu. Albo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:58 Nastepny zapluty testosteronem. Zwierzeta tez maja rozny poped wiec trzeba powoli zejsc z tych drzew (sic!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niezłe prowo ci znowu wyszło - znowu udajesz faceta, piszesz w ten sam sposób, a te barany jak zwykle się łapią mnie tylko ciągle zastanawia, jak bardzo musisz mieć nudne życie, że ciągle wymyślasz prowa na kafeterii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cala cafeteria to jedno wielkie prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli provo jest dobre to sie tez fajnie czyta, jak dobra ksiazke. Przymusu przeciez dla nikogo nie ma, zeby to czytac. Frustraci na raty, maja tu niezla pozywke dla ich zlosci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Milosc z przyjaznia nigdy nie szly w parze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:34 Jesli sa to rozne osoby to jak najbardziej idzie w parze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polemizowalbym z tym, tu jedna osoba ma dylemat, czy pozostac wierny przyjazni, czy ja zakonczyc i pojsc za glosem serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:14 A ja uwazam, ze byloby duzo gorzej gdyby go z ta kolezanka ktorej sie tak od poczatku podoba juz cos laczylo, jakies randki i temu podobne. Ale takie platoniczne podobanie i ta w jedna strone to zadna tragedia. I mysle, ze to jest tylko kwestia czasu i wszystko sie uspokoi. Oczywiscie nie bedzie juz tyle czasu spedzal z obydwiema, ale to nie jest jego problem. To dziewczyny musza sie z tym pogodzic. A one obie przeciez nadal moga sie przyjaznic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak moga sie dalej przyjaznic ? Przeciez jesli sie kogos kocha, to chce sie z nim przebywac jak najwiecej czasu, ktorego bedzie brakowac dla przyjazni. Tak ja to przynajmniej widze. Nie wyobrazam sobie, zeby mi dziewczyna powiedziala, dzisiaj nie moge sie z toba spotkac, bo jestem umowiona z przyjaciolka. Albo woz, albo przewoz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:38 Traktuje to jako zart :) Nie kazdy jest taki zaborczy jak ty. Zawsze znajdzie sie czas na spotkania z innymi ludzmi. Dla chcacego nic trudnego. Tak samo jak sie pracuje z innymi ludzmi czy chodzi na jakis sport, tak samo znajdzie sie czas dla swojej przyjaciolki. Na chlopaku sie swiat nie konczy. Przyjmij to jak najszybciej do wiadomosci to bedzie ci w przyszlosci latwiej zyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sie nie konczy, bo powinien byc calym swiatem. Teraz mieszkamy juz razem ale nawet jak bylismy jeszcze u rodzicow w Polsce to ograniczyla kontakt do minimum, imieniny czy inne tego typu okazje. Owszem, telefonuje prawie codziennie ale nie w mojej obecnosci. Moim zdaniem wszelkie trojkaty sa zle. Zawsze istnieje opcja, ze ta kolezanka nie popusci I bedzie chciala go uwiesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli to prowokacja to ci sie udalo :) Wspoczuje twojej kobiecie i mam nadzieje, ze sie kiedys "obudzi". Jedynie pod twoja nieobecnosc rozmawia z rodzicami, buuuhhhh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powiedzialem z rodzicami, tylko ze swoja przyjaciolka. Kontakt ograniczyla z wlasnej woli, bo kiedys, juz dawno temu, chciala sie z nia spotkac a ona akurat nie miala czasu. Nie wiemy do dzisiaj, czy to byl akt rewanzu, czy na prawde nie mogla, w kazdym badz razie wtedy ich relacj***ardzo sie ochlodzily. Teraz jest lepiej, chociaz mieszkamy za granica, byla u nas 2 tyg. ze swoim chlopakiem ale o tamtych czasach juz nie rozmawialismy. Teraz chyba sama widzi, ze obowiazuja inne normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Prawda jest taka, ze przyjazn dziewczyn w wieku szkolnym jest zupelnie inna niz gdy maja juz swoich partnerow, prace, moze dzieci. Wtedy wiadomo, ze jest sie bardziej skupionym na rodzinie niz na przyjaciolce. Wszyscy tak maja. I to jest normalne zycie a nie zadne normy (co ty tam bredzisz na gorze). Przyjazn tez zmienia sie na starsze lata, gdy ma sie wiecej czasu dla siebie, dla znajomych, przyjaciolki. Dzieci juz wyszly z domu, maz robi sie nudny :) wiec znowu intensywuje sie zycie towarzyskie. Odnawia sie dawne przyjaznie, znajomosci. Tak ma zdecydowana wiekszos bo wyjatki zawsze sie zdarzaja. One obie sa juz po maturze i ich drogi moze tez sie rozejda. Studia w innych miastach, czy jedna pojdzie do pracy, druga na studia. Nie bedzie juz spedzania kazdej wolnej chwili razem. To jest normaly rozwoj. Autorze napisz, co tam u ciebie. Jak sie sprawa rozwija? Czy sie juz wszystko zwinelo :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×