Nie stać mnie na weekend z chlopakiem

Witajcie. Mój facet ma niedługo urodziny, chcielismy jakos spedzic ten dzien razem. Wymyslił, ze moze wynajmiemy jakis hotel na weekend w górach. Ja miałabym tam dojechac do niego (koszt jakies 70 zł w jedna strone). Niestety nie pracuję, nie mam stałego dochodu, mam niewielkie oszczednosci, ale nie mogę ich wydawac na tego typu przyjemnosci, gdyz mam wazniejsze wydatki. On za mnie nie zapłaci, wiec conajmniej 100 zł musiałabym wydac na tani "hotel", do tego dochodzi koszt przejazdu w obydwie strony 140 zł, dodatkowo jedzenie, piwo czy cokolwiek około 100 zł. Smutno mi, ze nie stac mnie na to. 300 zł to dla mnoe duzo i nie moge ich wydac od tak. Poradzicie cos?

A czy on pracuje?Dlaczego nie może za Ciebie zapłacić, tym bardziej, że wie, że nie masz dochodów?

Nie rozumiem - umawiałaś się na wyjazd nie mając pieniędzy? No a Twój chłopak chyba wie, że nie pracujesz, tak? Do sklepu jak idziesz to też ładujesz pełny koszyk a przy kasie mówisz, że nie pracujesz i żeby ktoś coś poradził?

nie mozesz na przkalad oglosic sie gdzies, ze dasz lekcje ang albo cos. Na oferii sa rozne zlecenia freelance. Co umiesz?

czy twoj chlopak pracuje? on powinien ci dac na bilety i zaplacic za wszystko, przynajmniej moj tak robi mimo ze malo zarabia

To zapier.... do roboty BEZROBOCIE!!!

jesteś uboga ?

Po co ci taki chłopak ?!

On doskonale wie jaki mam problem ze znalezieniem pracy. On owszem zarabia i to nie tak mało. Ale tez ma swoje wydatki. Myslał, ze np. rodzice mi dadza te pieniadze lub wezme z oszczednosci, jednak ja nie moge tego zrobic, musze miec na czarna godzine troche grosza.

Skoro to jego urodziny a Ciebie nie stać na weekend w górach to może wymyśl coś innego?W sumie za mało informacji na Twój temat.Umiesz coś?Ile masz oszczędności?Nie możecie pojechać gdzieś bliżej do hotelu?

jesteś biedna?

Uboga nie, ale nie mam dochodów, a pieniadze odlozone koncza sie szybko.

On pracuje, ale ma swoje wydatki. Ty masz oszczędności, ale nie wydasz przecież na hotel. Jak mamy Ci pomóc? Pewnie liczysz, że ktoś Ci da te pieniądze, tak?

Zamiast zaplanować coś na miejscu to wybierasz taką opcję na którą cię nie stać... Nie ogarniam takiego podejścia.

nie ma opcji by zaplanowac na miejscu, ze wzgledu na jego prace, ja musiałabym dojechac do niego i tyle. a koszt w dwie strony to az 140 zł

ile masz lat

Gdyby Twój chłopak miał JAJA,to by nie pozwolił żebyś za siebie płaciła! Za moich czasów tego nie było! Mam ponad 50 lat :D

ile macie lat,bedziecie sie sexic w tym hotelu?

Konkretnie - jakiego rozwiązania od nas oczekujesz?

oczekuje zebyście pozyczyli ta stówkę ja bym oddała zaraz jakby miała albo i wczesniej :)

Mam 23 lata. Ostatnio tez bylismy i ja płaciłam osobno i on za siebie. Jedyne to jedzenie kupił dla nas...

Dziwne to dla mnie co piszesz, ten Twój chłopak jest jakiś dziwny. Ja też nie pracuję, a jak coś zarobię to na czarno ale to są grosze, mój facet pracuje, zarabia mało, oboje mieszkamy z rodzicami, ale jak gdzieś jedziemy razem to od początku mój facet za wszystko płacił (bilety, noclegi, jedzenie, kino itp.) i tak jest do tej pory a jesteśmy już parę lat razem. Nigdy nie było tak żebym musiała się dokładać czy coś. A Twój chłopak pracuje, zarabia nie mało i każe ci płacić. Kopnij go w d...

jak czesto uprawiacie sex?

12.55 - racja! A po drugie, to niech autorka idzie do roboty!!

podszywy, nie chce od was pieniedzy. moze chciałam byscie wyrazili opinie o tej sytuacji, czy to jest normalne i wogole. Mój chłopak był za granica, teraz tez niezle zarabia wiec na brak grosza nie narzeka...ja niestety obecnie licze kazdy grosz

i niech zgadnę, pigułki też kupujesz za swoje? ale się koleś ustawił :D

A czy wy nie jestescie moze w zwiazku na odleglosc? Tez sie dziwie, ze nie moze zaplacic za ciebie skoro to sa JEGO urodziny, to on powinien cie zaprosic.

23 lata? Od dawna bezrobot ?

nie obraz sie, ale Twoj facet to zwykly fajfus :o

gość 13:01 - skończ, niedopieszczony idioto, idź redtube pooglądać. Do autorki - podpisuję się pod powyższymi, Twój chłopak jest bardzo nie w porządku, albo po prostu zwykłe skąpiradło. Wierz mi, to nie rokuje dobrze na przyszłość.