Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Najgorszy tekst uslyszany od faceta lub meza..

Polecane posty

Gość gość
byłam w ciąży i bardzo sie kłóciłam z mężem więc chciałam żeby już przestał sie drzeć i dał mi spokój więc powiedziałam - zaczełam krwawić, poroniłam przez ciebie, a on na to - no i dobrze, pewnie to i tak nie było moje.... Dzis nasza córeczka ma 8 mies i on świata poza nią nie widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'Kocham cie, ale nie jakoś ekstremalnie'. Na parę tygodni przed wspólnym zamieszkaniem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojego meza dupka nie przebije nikt uwaga -ze mial dobre pieprzenie w cipke z ex -ze dal lekarzowi 200zl jak jego ex rodxila dziecko i super ja zszyli ze jestem poj ..piz.. -ze mial laske ktora nyla niesamowicie zbudowana i wiele innych na miare extremalnego chama nawet nie chce mi sie juz pisac no patologia zajezdza... a nikt by go o to nie posadzil... wysokie stanowisko, raczej na zew db malzenstwo.W realu bywa roznie. Generalnie sadze ze mu nigdy tego nie zapomne nie da sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
S/k/u/r/w/y/s/y/n/y ! I tyle. Ja zastanawiam sie co robie ze swoim w mojej obecnosci umawial sie z byla a ja to zrozumialam dopiero po fakcie. Nie kocham go. Po prostu czuje zlosc za oszukanstwo. Jechany jest za to do dzis. Ona za kazdym moim obejsciem dostaje takie spojrzenie, ze mowi za siebie. Knuje sobie ciagle cos pod nosem i niech ona lepiej na mnie uwaza, bo ja jej tego nie popuszcze. Przyjdzie moment mojej upragnionej slodkiej zemsty. Gdyby tylko wiedziala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak miałam przejściowe problemy w pracy i się poskarżyłam to odpowiedział mi " to dlatego że jesteś kobietą ".Strzeliłam go w ryj i już więcej mnie nie zobaczył chociaż przepraszał i płakał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój przed jakąś rodzinną imprezą rzucił hasło, że muszę wyglądać lepiej od jakiejś jego kuzynki, która generalnie jest w rodzinie "gwiazdą". Wsciekłam się okrutnie. Więcej takich "mądrości" sobie nie przypominam, ale z pewnością jakieś jeszcze były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- "ale ty jesteś ciężko myśląca", - "beznadziejnie w tym wyglądasz", Dziś jest moim mężem i nauczyłam się odpowiadać na jego uszczypliwości np. "najważniejsze, że Ty wiesz to czy tamto, ja nie muszę", albo "ja wiem, że nie akceptujesz mnie taką, jaka jestem, już tyle razy dałeś mi to do zrozumienia, że nie musisz mi non stop o tym przypominać". I to działa, bo po takim moim odzewie od razu przeprasza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- nie wiem po co chodzisz na ten fitness, i tak nic nie widać Jestem z siebie zadowolona, regularnie chodzę na fitness, nie mam nadwagi, ręce mi opadły po tym tekście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" kochanie odchudzac to sie nie musisz bo najwazniejsze zebys sie dobrze czula nawet z faldkami", " nie zaczepialem cie do seksu bo jestes przeziebiona i pomyslalem ze bede chamem jak ty sie zle czujesz".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:31gdybym byla na Twoim miejscu facet piczulby ekstremalnego kopa w d**e. Albo jestes ze mna po calosci albo wcale. A nie takie na pol gwizdka "kocham Cie ale super milosc to to nie jest"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ty moją żoną jesteś...nie dodawaj sobie... Fakt,że w złości,ale jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ona jest taka subtelna" - o swojej byłej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:21 no ja nie wiem, może to ze mną jest coś nie tak, ale uważam, ze maż nie powiedział ci niczego niestosownego...wręcz przeciwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:21 no ja nie wiem, może to ze mną jest coś nie tak, ale uważam, ze maż nie powiedział ci niczego niestosownego...wręcz przeciwnie x dokładnie, może o fałdkach mógł nie wspominać, ale ten drugi tekst przecież nie jest obraźliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" ty sie ciesz ze takiej chorej cię z dzieckiem jeszcze nie zostawiłem " słowa męża, dziecko jest jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty zostaw jego...zobaczymy co wtedy doopek powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurfiszcze piertolone tylko rozplaszczy piscisko na fotelu i nic nie robi. Pracowałam zajmowalam sie domem i dziecmi a on często siedzial w domu bez pracy i palcem nie kiwnął. Takie teksty były na porządku dziennym, rozwiodłam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w maleznstwie już 8 lat i pwiem Wam, ze jestem w szoku po przeczytaniu tego wszystkiego. Maz nigdy mi nic takiego nie powiedział. U nas jest kulturka ;) Ale nie spijamy sobie z dziubkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sercewrozterce
- ja słyszę dużo obelg i wyzwisk od ty kur*o, su*o, szma*o - na koniec kłótni rzuca: jak ci nie pasuje to możemy się rozwieść bo "tego kwiatu to pół światu" Teraz poważnie zastanawiam się nad rozwodem. Mąż obiecuje poprawę, że się będzie starał bo wie co robił źle ale że niby ja go do tego prowokowałam.... Ja jestem spokojna i cicha, on agresywny choleryk. Nie wiem co zrobić, czy mu zaufać i dać jeszcze jedną szansę czy dać sobie spokój mimo że mamy dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bóg cię opuścił? Nie dawaj mu szansy. Miał ich wiele i teraz niby miałby się zmienić? Taaaaa...yhy, na pewno. odpowiedz sobie czy ty byłabyś w stanie powiedzieć coś takiego w stosunku do niego? Jeśli on tak się do ciebie zwraca, to oznacza, że już cię nie kocha. Jeśli ktos kocha to szanuje, a u niego nie ma krzty szacunku do Ciebie. Rób jak chcesz, ale on z wiekiem będzie coraz gorszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jego nie wyzywam, nie czuję potrzeby używania takich słów nawet jak jestem bardzo zła. On potem tłumaczy że przecież tak nie myśli, że to w złości było i nad tym nie panował. Cztery miesiące mieszka już oddzielnie ale chce wrócić, mówi że mnie kocha i że będzie się starał. Ciężko jest mi podjąć decyzję o rozwodzie ze względu na dziecko. Czy jak dorośnie nie będzie mnie winić za rozpad rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sercewrozterce
Ja jego nie wyzywam, nie czuję potrzeby używania takich słów nawet jak jestem bardzo zła. On potem tłumaczy że przecież tak nie myśli, że to w złości było i nad tym nie panował. Cztery miesiące mieszka już oddzielnie ale chce wrócić, mówi że mnie kocha i że będzie się starał. Ciężko jest mi podjąć decyzję o rozwodzie ze względu na dziecko. Czy jak dorośnie nie będzie mnie winić za rozpad rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kretynko idiotko raz uslyszalam i to mnie zabolalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od męża słyszałam różne epitety od p*******j, idiotki , chorej psychicznie , debilki itd . Ostatnio usłyszałam , że jestem śmieciem . To wszystko było w nerwach . No ale miarka się przebrała i nakrzyczałam , że ja śmieciem żadnym nie jestem , co on sobie mysli , że nic go nie usprawiedliwia . Oznajmiłam , że jeśli jeszcze raz usłyszę że jestem p******a i inne epitety to kończymy związek na momencie i pakuję się bo to nie pierwszy raz . Przepraszał kilka razy , on wie że odejdę na pewno bo raz już tak zrobiłam . Jak sie będzie zapędzał to zostanie sam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kretynko, odeszłaś już raz to i wrócisz ponownie. Żałosne są te wasze związki, baby bez szacunku do siebie nie dostaną szacunku od partnera :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra jakas, miałam 2 takich byłych którzy w równie podobny sposób mieli odzywki przy kłótni, jak raz miałam krostkę na szyi i zapudrowałam to na ulicy się wydarl, że to malinka i się puszczam - miał obsesję ma punkcie zdrady choć nie zdradzałam, pochodzę z porządnego domu gdzie każdy się szanuje. Oczywiście pogonilam takich. Chyba trochę za długo czekałam i się łudziłam. Mój obecny mąż z którym jestem 6 lat NIGDY mi nie ublizyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uslyszalam ze nie jestem miloscia jego zycia bo nigdy nie byl w kims tak bardzo zakochany.Mowi ze kocha,planuje wspólny dom,dzieci ale ja juz zawsze bede pamietac o tym co mi powiedzial,moze kiedys znajdzie kogos takiego.Od tamtego czasu poddalam sie,przestalam sie starac.Jezeli mialabym jakiegos innego na oku lub kogos kto sie mną zainteresowal to zostawilabym go pomimo ze kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jesteście głupie, że siedzicie z takimi chłopami :o w ogóle mi was nie żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się doradza z boku to jest bardzo łatwo, ale będąc na miejscu takiej żony/dziewczyny to jest bardzo ciężko odejść, szczególnie jeśli są jeszcze dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czesto slysze ze jestem opetana jak moj facet sobie wypije :):)Gada ze mi potrzeba egzorcysty oczywiscie to taki belkot pijanego. Kiedys powiedzial ze musimy isc razem do kosciola bo on musi zobaczyc czy ja dam rade wejsc :) a wszystko przez to ze interesuja mnie mroczne tematy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×