Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Patrze na przecietna 35 latke i widze kobiete styrana zyciem. Patrze na 23 latke

Polecane posty

Gość gość
typowi studenci jedza w barach mlecznych jak przyjechala dziewczyna ze wsi do miasta na studia to nie je sushi za 100 euro (jak napisales/as, ani nawet za 40 euro), nawet jak jest na piatym roku i ma 23 lata ona je w barach mlecznych, kebabach, zupki chinskie, gotuje sobie rosol w domu itp takie fakty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"tyle jest kobiet tkwiaychc w patologicznych zwiazkach, gdzie partner pije i bije a wy mowicie ze ja nie znajde takiej, ktorej bede ofiarowal duzo milosci, zycie na ponadprzecietynym poziomie a ona po prostu bedzie szanowac to, ze to ja jestem glowa rodziny i podejmuje strategiczne decyzje? " x Skoro to takie proste....to czemu wciąż jesteś sam jak palec i wypisujesz smęty na forum dla kobiet? Skoro uważasz, ze jesteś świetną partią dla 23letniej kobiety, która zgodzi Ci się służyć "bo tak" no to dalej, idź ją poderwać a potem nam opowiedz jak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowo jakiegoś nieudacznika, który wymyślił sobie synonim luksusu, którego nawet nie ma. Kompromituje się każdym postem. Dajcie na luz, fantasta onanista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"typowi studenci jedza w barach mlecznych" W ciągu 8lat mieszkania poza domem NIGDy nie jadłam w barze mlecznym. Moich znajomych także nie widuję tam. Coś chyba ci "typowi studenci" Ci się pomylili i żyjesz iluzją. Tak samo to gotowanie rosołu i zupek chińskich :D 23letnia osoba (a kobieta w szczególności) to nie jest półgłówek ani imbecyl by nie potrafić zrobić różnorodnych dań w domu to raz, tak samo wizyta w restauracji to nie jest wielki problem w dzisiejszych czasach. Jako studentka jeżdze taksówką czesto :D Tez pewnie nie powinnam bo "jestem studentką"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie są fakty imbecylu, że studenci na drugim , trzecim roku już pracują. Jak są w tym dobrzy. Akurat znam wielu. I nie jedzą w barach mlecznych , no chyba ,że u ciebie na wsi. A sto euro człowieku to ja na szmaty co miesiąc wydaję, także taki frajer jak ty , z tą ofertą typu wezmę studentkę, co je w barach mlecznych, jest żałosny. Dorośnij buraku, bo życia nie znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* nie tyle co nie widuje, a raczej nie słyszałam by chodzili po barach mlecznych. Źle się wyraziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 9,22 przybij piątkę. On ma chyba wizję studentów z komuny. No ale wiek do tego uprawnia.jaki oszołom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem ile procent studentow pracuje ale spory pocent w ogole nie pracuje bo studiuje dziennie a jak pracuje to za grosze w fast foodzie, do tego skromne czesne, odjac oplaty na wynajem pokoju i zycie i nie stac ich na sushi oczywiscie sa studenci z rodzin z klasy sredniej, ktorym rodzice kupuja auto i mieszkanie i oni zyja faktycznie na wysokim poziomie poczytajcie sobie zreszta statystyki, wiekszosc osob w Polsce NIE JE w restauracjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:23 Już też nie przesadzaj jak to pracują Ci świetni w swoim fachu :P Wiekszość studentów dorabia niekoniecznie w swojej dziedzinie. Ale fakt faktem - stać ich na wiele rzeczy w porównaniu do tego co było 10-20lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
studiowalem w latach 1999-2004 to nie byla komuna :) nie sadze ze od tego czasu tyle sie zmienilo jesli chodzi o poziom zycia PRZECIETNYCH studentow i studentek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"On ma chyba wizję studentów z komuny. No ale wiek do tego uprawnia.jaki oszołom. " Ja mam wrażenie, że on ma 40-50 lat. Ale no nawet mój ojciec takich bredni nie klepie :D BTW, autorze jaki kierunek skończyłeś skoro tak o studentkach rozprawiamy? Bo ciekawi mnie skąd wynosisz swoje doświadczenia o życiu typowego studenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1999-2004 x Jezu, ja w 1999 to w przedszkolu jeszcze byłam :D x Ale no niech Ci będzie, że "typowej" studentce zaimponujesz tym sushi. Ok, spoko. DLACZEGO jeszcze tej studentki nie przygr***ałeś sobie? Co Ci przeszkadza w tym? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gwli slislosci, nie napisalem, ze szukam studentki, w temacie jest mowa o 23 latce, moze byc wiec kobieta tuz po studiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ukonczylem kierunek humanistyczny malo kto mial wlasne auto na studiach :) na pewno NIKT nie jadal sushi, hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To DLACZEGO tej 23latki nie znalazłeś do tej pory? :) Odpowiedz na proste pytanie. Dlaczego w wieku 35lat piszesz o swoich marzeniach na kafeterii zamiast je po prostu spełniać skoro są takie realne i osiągalne? x I od kiedy przy/gr/u/ch/ać jest cenzurowane :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale tez nie kazdy lubi sushi przeciez. :P ja bylam z rodzina w takiej bardzo drogiej restauracji sushi i tylko mnie i mamie smakowalo a cioci, kuzynce, siostrze, wujkowi, kuzynowi i ojcu juz nie (wszyscy pelnoletni ale my ja, siostra, kuzyni jestesmy ponizej 25r.z)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego mniejsza z tym sushi. Ja też owoców morza nie lubię a się zachwycają. Ja czekam az autor odpowie na moje pytanie :) Bo z tego co przejrzałam temat jest bardzo pewny, że zdobycie tej 23 latki jest takie bezproblemowe. Więc czemu tego nie robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to skad inad ciekawy fenomen socjologiczny iz postawy i oczekiwania zyciowe kobiet tak bardzo zmienily sie przez 1.5 pokolenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę dziwi Cię zmiana postaw? Przeciez to było do przewidzenia - i tak jesteśmy zapóźnieni, jak wszystkie demoludy, w porównaniu do "zachodu". To naturalna kolej rzeczy w rozwijającym się kraju. Jak kogos to dziwi to musiał przespać i ostatnie 10lat życia społecznego i przysypiał na historii w szkole średniej/studiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I pamiętaj autorze o odpowiedzi na pytanie - co sprawia, że jeszcze nie jestes w związku z jedną z tych setek przebierających nóżkami 23latek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Owszem, a stało się tak, bo kobiety mają większą świadomość, że różnie w życiu bywa i trzeba być niezależnym + po prostu mogą kierować swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wychowalem sie w takim przeswiadczeniu iz zwiazki sa trwale, malzenstwo jest na cale zycie dlatego nieprawda jest iz rzuce mlodsza zone dla jeszcze mlodszej po prosu taka 23 latke moglbym teraz szczerze pokochac, a 35 latke - nie mam tej pewnosci 35 latka juz sporo przezyla, powinna miec juz dziecko a nie rodzic za 2-4 lata dwojke dzieci z 23 czy 24 latka latka fajnie byloby razem isc brzegiem morza trzymajac sie za rece w blasku ksieyzca, ehh i razem planwoac zycie, cieszyc sie soba, swoboda, blisksocia, wzajemna fascynacja.... dlaczego nie znalazlem jeszcze takiej? dopiero od niedawna postanowilem, ze naprawde chce takiej 20-kilku latki zaczne szukac na wiosne , wtedy latwiej i potem pojedziemy razem nad morze np. do Pobierowa na kilka dni w wakacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CZekam na relację z Pobierowa :D Nie zapomnij swojej ewentualnej wybrance powiedzieć tego: "po prosu taka 23 latke moglbym teraz szczerze pokochac, a 35 latke - nie mam tej pewnosci" Każda młoda kobieta z miejsca się w Tobie zakocha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale ludzie coraz młodziej chorują, umierają, ale również zostawiają, dlatego trzeba się zabezpieczyć. Może nie wiesz, ale 2 dzieci jedno po drugim, to znowu trochę czasu, kiedy kobieta wypada z rynku pracy i wraca z dziurą w cv. Ale Ty jesteś facetem i możesz mieć to w d***e, bo ciebie to nie dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazda kobieta rodzaca dzieci wypada z rynku pracy, jaka roznica czy ma 25 lat czy 32?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 21 lat i w życiu nie chcialabym 35 latka. Podoba mi sie kolega z roku, jest w moim wieku. Nie wiem o czym bym miaal rozmawiac z takim 35 latkiem. A finansowo sama jestem ustawiona, mam bogatych rodzicow, wiec to ze 35 latek ma kasę mnie nie zachęca. Chyba tylko takie co szukają sponsora sa zainteresowane, z biednych rodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka, że 34latka wracająca do pracy jest obciążona wyłącznie posiadaniem dziecka, poza tym ma doświadczenie zawodowe i wypracowaną pozycję na rynku pracy. 27latka która tuż po studiach zaszła w ciąże co może zaoferowac pracodawcy? Czym przebije 24-25 latkę świezo po studiach? posiadaniem dziecka? :D to wada a nie atut. Natomiast ta 34 latka ma wadę w postaci dziecka, ale ma też konkretne umiejętności i doświadczenie. Ale autor jasno okreslił - to kobieta ma być podporządkowana jego karierze bo on ma być głową rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawym jest ze zakładacie ze kobieta po 30stce ma ulozona karierę. Przeciez Polska to biedny kraj z tragicznym rynkiem pracy. Wiele osob mimo dobrego wyksztalcenia i inteligencji zajmuje zblizona pozycje zawodowa w wieku lat 25 i 35.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale różnica polega na tym, że kobieta mając 25 lat, świeżo po studiach, zaraz rodzi dzieci i dopiero potem wkracza na rynek pracy. A kobieta, która ukończyła studia i popracowała do tej 30 i dopiero potem decydując się na dzieci ma jakiekolwiek doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę, powiedz gdzie niby 35 i 25 w zawodzie to to samo :D Wymyślasz gosćiu by usprawiedliwić to, że chcesz z kobiety zrobić służącą. I tyle. Tworzysz własne teorie. Za rok kończe studia. NIE MAM NAJMNIEJSZYCH SZANS na prace jaką może mieć 35latka. I to nie wynika z braku wiedzy czy kwalifikacji, ale z braku tego 10letniego doświadczenia, które w moim zawodzie jest BEZCENNE. x Pracowałam chwilę w HR - wiesz kogo zatrudnialiśmy nawet na głupie stanowisko sprzedawcy? babki 30+. Pomijam już bardziej wykwalifikowane stanowiska - tam nie było szans by wziąć kogoś przed 35rokiem życia (za mało doświadczenia). Co patrzę ogłoszenia to wymagane konkretne doświadczenie na konkretnym stanowisku. i nie ma znaczenia czy chodzi o asystentkę, księgową, kadrową, fryzjerkę, florystkę itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×