Gdybyście mogli cofnąć się w czasie...

Byłabym teraz cholernie szczęśliwa gdybym mogła zmienić jedną decyzję...

JEdna zmieniona decyzja pociąga za sobą następne. To nie takie proste. Jak ktos tu wcześniej pisał - to efekt motyla.

Zaczęłabym się odchudzać już z miesiąc temu bo wiosna się zbliża. Jakbym tak zrobiła, już teraz byłabym niemal szczupła :o

Ci do filmów o takiej fabule to nasz polski kon trojanski :)

Wiele rzeczy zmieniąłbym

Głownie związki bym zmieniła, nie miałabym teraz tyle blizn na sercu.

JA bym się wachała nad zmianą kierunku studiów. Pod względem zawodowym nic mi nie dały, ale z drugiej strony poznałam fajnych ludzi :o

Podnoszę.

Przeniosłabym się do kwietnia 2014 i nie spotkała z pewną osobą.

Nie rzuciłabym fajnego, mlodego, pracowitego chlopaka . Dla starego dupka z ktorym teraz jestem i musze sie z jim urzerać .

A to musisz się z nim uzerać, nie mozecie się rozejść?

up

Za dużo tego, nie wiedziałabym w co ręce włozyć najpierw :P

bardzo smutne są niektóre posty :-( szczególnie te gdzie ktoś pisze o tym że rozpadł mu sie fajny związe przez jakąś pierdołę o którą nie zadbał.

Zmienilabym wszystko dosłownie oprócz dzieci

Nie wyszłabym za mąż za wdowca z dzieckiem jako młoda dziewczyna. Okazał się podłym człowiekiem, alkoholikiem, syn którego wychowałam olał mnie, nie chcę go znać i nie utrzymuję z nim kontaktów od lat. Mieliśmy wspólne dziecko, dzięki mnie zrobiła maturę, skończyła studia, które ja sfinansowałam, a wybrała i tak tatusia i poszła w jego ślady. Narobiła horrendalnych długów, żyje lekko, łatwwo i dla niej przyjemnie. Jutro ją nie obchodzi.

Coz mam gdybac,Najgorsze sa ze state bledy popelniam nadal.Czuje sie przez wszystkich wykorzystywana,z mojej winy bo za bardzo przejmuje sie opinia otoczenia,staram przypodobac innym .Marzenie wielu miec te lata co kiedys .

up

Odeszłabym bez słowa po tym jak chłopak oznajmił mi, że mu się znudziłam ;P

up

Skończyłabym studia prawnicze i zostałabym prawniczką. Pracowałabym nie tylko dla pieniędzy, ale pomagałabym biedniejszym,których ni byłoby stać na obronę.

Najchętniej w ogóle bym się nie urodził :o