Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niech ktos wytlumaczy kurze domowej jak praca Was rozwija

Polecane posty

Gość gość
Dlaczego myślisz, że w pracy kobiety zajmują się plotkowaniem?:) Wiesz co to znaczy plotkować? To znaczy obmawiać innych, wymyślać i dopowiadać swoje historyjki, czyli kłamać puszczać plotki albo je przejmować i podawać dalej nie znając prawdy. Może trudno w to uwierzyć, ale ja rzadko mam styczność z osobami tak perfidnymi:) Najwięcej plotkami to się zajmują właśnie matki niepracujące, spotykające się w przedszkolu czy szkole, stoją tak potem godzinę i plotkują, bo mają czas. Gdy ktoś pracuje to nie ma czasu na takie rzeczy, można chwilę pogadać ale zazwyczaj są to luźne tematy, żarty, śmieszne anegdoty, żarty sytuacyjne tak jest w większości miejsc pracy. Ludzie się ze sobą zżywają i wszystko dzieje się naturalnie. Sama praca może być rozwijająca ponieważ każdy w swojej pracy dąży do perfekcji i szybkości, no chyba, że ktoś nie cierpi tej pracy. Praca daje satysfakcję bo czujemy, że jesteśmy potrzebni innym ludziom, bo coś wspólnie tworzymy. przyczyniamy się do jakiejś większej sprawy, coś dzięki nam funkcjonuje. To jest rozwijające, bo człowiek pragnie robić więcej, rozwija swoje umiejętności w tym tez logistyczne bo każda praca wymaga organizacji. Dzisiaj ktoś jest sprzątaczka ale kiedyś może być kimś innym i to doświadczenie nawet zebrane na najniższym szczeblu na pewno się kiedyś przyda, to nam zostanie i wpłynie na naszą osobowość, na postrzegania pewnych rzeczy z innej perspektywy. Pamiętajmy że najlepszym menagerem czy szefem jest ten który ma pojęcia jak to wszystko wygląda od najniższego szczebla. Ty siedzisz w domu ok lubisz to, siedzisz z dziećmi, uczysz się języków, to dobrze:) A powiedz ile masz okazji, żeby w tym języku porozmawiać? Mówisz, że nie lubisz przebywać wśród ludzi, ale czy nie masz takich momentów, że chętnie byś jednak gdzieś wyszła i z kimś porozmawiała? Pokazała się, ładnie ubrała? Dobrze że dzieci mają Cię w domu, teraz są małe więc potrzebują ale gdy dorosną i już będą miały swoje życie i zajęcia? Mąz nie chce rozmawiać o pracy w domu, bo ma pracę stresującą, musi się ciągle tam sprawdzać, ciągle ma poczucie, że coś nie wyjdzie, to jest złe i niedobre bo atmosfera w pracy powinna być miła. Ja bym miała poczucie winy, siedząc w domu, obserwując jak mąż się wypala w pracy, raczej chciałabym go trochę odciążyć żeby nie wszystko było na jego głowie, żeby miał poczucie że nie jest sam. Może wtedy praca na prawdę by go rozwijała, gdyż mając zabezpieczenie w pracującej żonie nie bałby ryzyka utraty pracy, może by ją zmienił, a może by założył coś swojego wiedząc że gdyby coś poszło nie tak, to jest jeszcze ta pensja żony, która przez jakis okres może ratować sytuację materialną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem fryzjerka mam swój mały salon, uwielbiam swoją prace,pieniądze spoko do wszystkiego doszłam sama,tez pracowałam u wrednej szefowej w końcu się ogarnęłam wzięłam dotacje z UP i od 4 lat praca jest moja pasja wystarczy chcieć być w czymś dobrym marudzeniem na kafe do niczego się nie dojdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dalej masz zamiar durne pytania zadawać? xx i wnosisz, że ta koleżanka co olewa dziecko robi to dlatego, że nie pracuje? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda jest taka, że mało która praca dzisiaj rozwija i satysfakcjonuje wyzysk, jaki panuje, interesowność, coraz większe oszustwa powodują, że nie dostrzega się dzisiaj człowieka a widzi się jedynie ZYSK Taką Kasię Tusk praca może rozwijać, bo czy prezentowanie strojów nie jest przyjemnością, zwłaszcza gdy większość z nich otrzymuje od firm? Gdy praca umożliwia jej podróżowanie po świecie, gdy popularność wykorzystuje do sprzedaży ubrań np? Ale proszę- co może być pasjonującego w pracy księgowej, sprzedawczyni ?? 90% kobiet pracuje bo musi- dla pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsza w pracy nie jest sama praca, ale baby z pracy. Mnóstwo ludzi się zwierza w internecie czy w zyciu, że jak się zbierze w pracy grupa bab to atmosfera plot i wyśmiewania będzie nie do zniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto tu pluje jadem ? czujesz sie lepsza od kobiety która uczciwie wykonuj***ardzo ciężka prace ? xx absolutnie nie czuję się od nikogo lepsza z powodu pracy czy jej braku, ale bardzo często pracujące na kasie, w sklepie czy biurze wywyższają się nad niepracującymi podając denne argumenty o rozwoju, mężu który zostawi itd.. podczas gdy ich praca w sklepie tak je rozwija, poszerza im horyzonty, czego my niepracujące nigdy nie doświadczymy :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kobiety to najgorszy typ współpracownika, nie odnajduje się w tym świecie fałszu i kłamstwa. Jestem spokojną dziewczyną i staram się unikać konfliktów, ale moje koleżanki z pracy to niezłe żmije. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda lekarka gość
Hej dziewczyny Ja tu czasami pisuję ale odzew mam marny więc chyba słaba ze mnie erudytka. Jednak napiszę coś o sobie. Jestem mamą w trakcie specjalizacji lekarskiej. Moja praca to przede wszystkim nauka pokory i podejmowania szybkich decyzji. Tak naprawdę na nieco dalszym planie jest sama edukacja choć i ona jest bardzo istotna. Muszę powiedzieć, że przez te cztery lata bardzo się zmieniłam i nabrałam nowego spojrzenia na świat i ludzi. Przeszłam przez ten czas wiele szkoleń, kursów, zaliczyłam 3 staże zagraniczne. Każdy rok to było dla mnie ogromne i fantastyczne zaskoczenie ale nie zawsze tak było. Przeszłam długą drogę. Pamiętam jak po pierwszym roku studiów poszłam na praktyki wakacyjne haha chciałam wiać gdzie pieprz rośnie :) bo musiałam podmywać ludzi na neurologii i zmieniać im pampersy, po drugim roku przemywałam i opatrywałam gnijące rany cukrzycowe, po trzecim roku, na praktykach na SOR pijana prostytutka zwymiotowała mi na spodnie oj mój rozwój zaczynał się jak widzicie od samego końca łańcucha. Teraz z perspektywy czasu wiem, że warto było przejść tę długą drogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da się ogólnie powiedzieć, że praca rozwija,bo to zależy od charakteru pracy, z kim pracujesz i jakich umiejętności wymaga twoje stanowisko pracy. Ja nie po to studiowałam, żeby teraz siedzieć w domu, a poza tym wiem, że gdyby coś się stało wtedy będzie trzeba pracować i zarobić na siebie. Pracuję w wyuczonym zawodzie, więc się rozwijam, zdobywam doświadczenie. Ktoś tu zapomniał, że praca w turystyce daje możliwość podróżowania, nie tylko pilotom wycieczek i rezydentom. Osoby sprzedające wycieczki też jeżdżą w różne ciekawe miejsca, żeby zobaczyć hotele i pozwiedzać, to się study tour nazywa. To, co potem prezentują w ofercie turystycznej klientom biur znają nie tylko z katalogów. Taka praca też rozwija. A bez znajomości języków to nawet na kasie w Lidlu najesz się wstydu. W dużych miastach widziałam obcokrajowców w sklepach i sprzedawcy jakoś wystękali po angielsku, co trzeba. Każdy ma prawo żyć jak mu pasuje, autorka szczęśliwa w roli pani domu, to chyba lepiej dla dzieci i męża, ale stereotyp kury domowej to osoba niezbyt wykształcona, uzależniona finansowo i wykorzystywana przez rodzinę:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytając wasze dyskusję to naprawdę nie uważam byście w pracy zachowywały sie inaczej. Popatrzcie jak sie nawzajem traktujecie i dokładnie tak samo obgadujecie swoje koleżanki z pracy. To juz taki typ człowieka, że wszędzie szuka wad u innych. Przeczytajcie swoje wypowiedzi i zastanówcie się czy ktokolwiek chciałby z wami przebywać parę godzin dziennie... (nie jestem autorką ani kurą domową)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wyobraźcie sobie ze ja pracuje w sklepie i Lubie swoją pracę z tym ze to jest mój sklep tez go założyłam biorąc pieniądze z urzędu pracy wystarczy chciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Szkoda, że klientów nie ma :D Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się żebym wchodziła do sklepu a u nagle spłoszona ekspedientka wyłączała kafeterię...Jak mozna pracowac w sklepie i siedziec na forum? :PP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość won gosposiu
Kolejny temat zakładasz o tym samym sfrustrowana gosposiu? Dopiero pisałaś jako facet, że atrakcyjne dla ciebie są kobiety siedzące w domu z dziećmi śliczne, wypoczęte i zadbane nie to co zaniedbane umęczone biurwy. Kur/wa mac ile tego jeszcze naprodukujesz frustratko? Siedzisz w chałupie to siedź jak nie masz szkoły i jedyne co mogłabyś robić to bycie wycieraczką za 1000zł ale nie szczekaj na pracujące kobiety, bo te kobiety z biur mają 100 razy większe jaja niż ty. Idź lepiej kapuchę deptać szczęśliwa i spełniona gosposiu, bo jeżeli nigdy nie pracowałaś i nie doświadczyłaś tego czym praca jest to tak na sucho w teorii nikt cię tu nie przekona ani ci tego nie wytłumaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko mam nogę w gipsie i siedzę na l4 czy tu wszystko trzeba wprost pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo te kobiety z biur mają 100 razy większe jaja niż ty. xxxx no tak, to rzeczywiście poważny argument :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wiesz co? Twój post pięknie pokazuje, jak twój mózg się uwstecznia i nie myśli. Praca męża ci wykańcza? To się sama za tą pracę weź, to nie będzie musiał tyle pracować. Będzie mógł zrezygnować ze stanowiska, więc mniejsza odpowiedzialność i mniejsze wypalenie. A dzieci podejrzewam, że masz w wieku szkolnym i to już bardziej pod gimnazjum. Jeju jeju, jakiego ja mam przez pracę wykończonego, zmęczonego męża, ale mnie samej jest bardzo wygodnie w domu, więc z tego rezygnować nie będę. Tępa krowa. x gość dziś Wszystko zalezy od pracy jaka sie wykonuje. Jesli jest to jakas automatyczna glupia robota w jakiejs fabryce, pralni, sklepie - ukladanie towaru itp to wiadomo, ze wiele ta praca korzysci nie da. - Guzik wiesz na temat pracy w sklepie, czy fabryce. Są różne sklepy i różne fabryki. Wymagasz profesjonalizmu od sprzedawcy i dobrej jakości towaru od pracownika produkcji, a uważasz, że to głupia robota? Weź się trochę zastanów pani gazeciaro. Idziesz kupić stanik i oczywiście niech ci tępy sprzedawca dobierze. Idziesz kupić pralkę, to niech ci tępy sprzedawca poleci jak najlepszą i najmniej awaryjną w danej grupie cenowej, idziesz do budowlanego, to niech ci tępy sprzedawca poinstruuje jak się powinno danej farby użyć. I niech ten stanik będzie super odszyty (spróbuj uszyć, powodzenia). I niech ta pralka nie będzie miała wad, typu porysowane łożysko, czy krzywy bęben. W większosci fabryk trzeba troche myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dalej masz zamiar durne pytania zadawać? xx i wnosisz, że ta koleżanka co olewa dziecko robi to dlatego, że nie pracuje? smiech.gif nie no naprawdę jesteś taka durna? wcześniej napisałam, ze bywa, że niepracujące mniej czasu poświęcają dzieciom niż pracujące, chciałaś przykładu to dałam na co Ty zadajesz KOLEJNE już durne pytanie:o to był przykład, że pracując nieraz poświęca się wiecej czasu, a nie na to, że matka olewa bo nie pracuje, ale Twój niezbyt lotny umysł widzę nic nie ogrania, tępa dzida!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś dokładnie i jeszcze tradycyjnie zleciały się inne szczęśliwe bezrobotne żeby pluć jadem. przykre to w sumie, bo każdy żyje jak mu sie podoba. ja nie mam potrzeby niańczenia dzieci do 18-stki dlatego wróciłam do mojej nierozwojowej nędznej pracy w biurze za 2700 netto nie to co rozwojowe kury rozwijające się przy garach, bo nigdy nie wiem czy mężowi coś się nie stanie, wypadek z unieruchomieniem na długie lata, czy nawet odpukać śmiertelny wypadek i co ja wtedy zrobię? Wiecie póki coś się nie wydarzy to nam sie wydaje, że nas to nie dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nasza Agatka jakoś potrafi pracować w sklepie z firankami i siedzieć na kafe. Można? Można! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
och "inteligentna" koleżanko nie złość się tak, poza tym wyzywając kogoś od tępych dzid nie staniesz się ani mądrzejsza, anie bogatsza, ani ładniejsza, no chyba że na używaniu tego typu określeń polega twój rozwój zawodowy - bardzo więc łatwo wyobrazić sobie środowisko, z którego się wywodzisz, nie dziwię się już że musisz pracować :D W każdym razie, przeczytaj raz jeszcze co napisałaś, kupy się to nie trzyma, a teraz czekam na dalsze twoje tłumaczenie się :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś dziś Jak zrobić by na was nie trafić w pracy? Serio. Z takimi żmijami to tylko do zoo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu wy wszystkie uparcie powtarzacie, że niepracujące są na utrzymaniu męża? Wyobraźcie sobie, że można mieć własne niezłe źródło dochodów nie ruszając tyłka z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś bo te kobiety z biur mają 100 razy większe jaja niż ty. xxxx no tak, to rzeczywiście poważny argument x Tłumaczę ci mopie podłogowy, że jak nie pracowałaś i nie miałaś dobrej pracy, bo nie masz żadnego wykształcenia to nikt cię nie przekona, nie ma siły... coś jak rozmowa ślepego z nie ślepym o kolorach. Tego też nie możesz zrozumieć zakuty łbie? Ile jeszcze będziecie ujadać spełnione gosposie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czemu wy wszystkie uparcie powtarzacie, że niepracujące są na utrzymaniu męża? Wyobraźcie sobie, że można mieć własne niezłe źródło dochodów nie ruszając tyłka z domu. xxx a dlaczego wam nie przyszło do głowy, że może nie wszystkie mamy byle robotę tylko prace która lubimy? Tak już widzę jak wy wszystkie posługaczki macie dochodowe włości hahahaha poza tym niektórzy utrzymują dom wspólnie, tak, tak wiemy jak kobieta utzrymuje z mężem rodzinę na pół to jej mąż jest nieudacznikiem i tralalalala znamy to, wysilcie się lepiej kwoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od stanowiska, np. praca terapeuty jest rozwijająca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś EJ BABO! Właśnie ty jesteś sednem problemu. Nikt nie chce pracować z takimi osobami jak ty. Wredna, złośliwa, podła. Autorka zapytała w normalny sposób, nie napisała, że jest lepsza, bo nie pracuje. A ty co robisz? Obrażasz i jesteś niesamowicie podła. Wielu ludzi nie ma problemu z samymi obowiązkami tylko z toksyczna atmosferą jaka stwarzają takie osoby jak ty, bo nie wierzę, że tu jesteś wiedźmą w pracy zamieniasz się w kulturalna osobę, kulturę się po prostu ma albo jej nie ma. Ty jej nie masz. Ewentualnie jesteś agresywnym opłaconym trolem i to jest ta twoja fascynująca praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym niektórzy utrzymują dom wspólnie xxx my też utrzymujemy dom wspólnie, mąż ma swoją działalność, a ja "dochodowe włości" :D Póki co, ja nie mam problemu z tym że ktoś pracuje na etat, natomiast te z etatu wyzywają mnie od kur domowych, służących i niewykształconych tumanów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie trafisz na nie, bo nie pracujesz, przecież praca to złooooo :) Co zrobić żeby na takiego klienta jak ty nie trafić? Przecież ty masz taką fryzjerkę, która cię czesze w totalnej pogardzie, podobnie jak lekarkę, farmaceutkę i fotografkę, z których usług korzystasz wielka damo, przecież to suki, szmaty i podludzie no chyba, że nie mają dzieci nie? Jak wy nadludzie w ogóle możecie funkcjonować w takim szmacianym społeczeństwie gdzie wokół same kretynki czyli pracujące mamy? doprawdy szok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie pomyślał, źe można pisać ze smartfona i w razie niebezpieczeństwa szybko go schować:-D Któraś się dziwiła z gościa, że nie widziała, żeby w sklepie "wyłączali kafe" jak wchodzi. Wchodzę na to forum dla poprawy samopoczucia, lubię się pośmiać z wrednych, a do tego jeszcze głupich:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tłumaczę ci mopie podłogowy, że jak nie pracowałaś i nie miałaś dobrej pracy, bo nie masz żadnego wykształcenia to nikt cię nie przekona, nie ma siły... coś jak rozmowa ślepego z nie ślepym o kolorach. Tego też nie możesz zrozumieć zakuty łbie? Ile jeszcze będziecie ujadać spełnione gosposie? xxx Ależ hrabianko, nie masz prawa wytykać mi braku wykształcenia, sama odsłaniając elementarne braki (już nawet nie kindersztuby) w logicznym i merytorycznym wyłuszczaniu sedna sprawy. Wiesz, mimo wszystko sprytniejszy jest ten, który nie pracuje, a ma, ludzkość od zawsze kombinuje, jak to zrobić żeby się nie narobić a zarobić, czyżbyś o tym nie wiedziała? :D A tak poważnie, to czy wykształcona (co podkreśliłaś) i spełniona kobieta (na taką się kreujesz) ujada na forum używając rynsztokowych określeń, bo ktoś śmie mieć inne zdanie? To świadczy o tobie, i to nie na korzyść :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×