Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żyjąca marzeniami 35

Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

Polecane posty

Gość Asia 107
Ważyłam się dziś i jest 87 ale ja nadal nie widzę różnicy, nie mam pojęcia dlaczego waga niby spada a ja po sobie nie widzę tego. Niby ciało się robi jak galareta już nie jest takie ubite ale to chyba wszystko. Ja dziś już po pracy 4 godz chodzenia,oczywiście wieczorem znów planuję rower. Taka jestem ostatnio zła, wszystko mnie denerwuje i tylko się wydzieram na wszystkich. I to nie na @ bo za długo to trwa. Już mi kilka osób zwróciło uwagę że taka zła chodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow Asia brawo za spadające kg, na pewno widać i pewnie obwody też maleją ja co kilka dni się mierzę :-) choć waga stoi jak zaklęta i wielkiego święta jak osiągnę poniżej 90 nie widać ale wczoraj znowu byłam na zakupach i mordka mi się cieszy że w końcu cos na mnie pasuje. Widziałam sliczną sukienkę letnia za grosze i XL była na mnie za duża a L nie było w tym kolorze o jak żałuje tej szmatki. Kupiłam 3 bluzeczki rozmiar 44 i XL ale to frajda że w każdym (prawie) sklepie coś można wybrać. Zwykle taki wypad kończył się mega frustracją bo wszystko małe i ciasne a tu niespodzianka. Nie mogę szaleć bo przecież mam jeszcze schudnąć. Przyznam ze trochę osiadłam na laurach - większość moich ciuchów już na mnie pasuje i jakoś tak sobie pofolgowałam ale nie odpuszczam muszę zgubić co najmniej jeszcze 10kg. Asiu jeszcze raz gratulacje za rower i w ogóle fajnie ze jesteś a humory to i ja miałam od niedzieli ale wczoraj mi przeszło :-) biedny mój M bo nie wiedział o co chodzi ja też nie, byłam po prostu zła i każdemu się oberwało. Pozdrawiam trzymaj się bo chyba zostałyśmy same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 107
Hej marzycielko, zmierzyłam się i w pasie 1 cm mniej ale na udach jest 3mniej, super, bardzo się cieszę. Dziś chyba odpuszczę rower bo mnie nogi coś bolą, może dam im odpocząć żeby zakwasów nie było. Ale strasznie mnie korci żeby jechać. Waga pokazuje 87. Szkoda że zostałyśmy same. Strasznie ci zazdroszę tej 44, jak ja bym chciała już takie rzeczy sobie kupować, ale to nie z moimi biodrami. Trzeba się jeszcze trochę pomęczyć. Faktycznie już można w każdym sklepie coś na siebie znaleźć i nie musisz się głupio czuć wchodząc do sklepu i wiedząc że pewnie nic na ciebie nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka 42
Ja jestem z Wami , tylko w niedziele mielismy burze i spaliło nam zasilacz i dopiero wczoraj mąż wrócił z delegacji i wymienił. Czujecie to? 3 dni bez internetu- koszmar normalnie hahhah. Prowadze ostrą walkę z moją nową łazienkową wagą i narazie to ona jest górą ale ja jej jeszcze pokaże. Zacznę chyba na nowo pisać swoje menu- jak to robiłam to jakoś mi lepiej szło to odchudzanie. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób tak jak ja kiedy się odchudzałam! -Poszłam do firmowego sklepu z bielizną i strojami kąpielowymi , wybrałam sobie najseksowniejsze bikini jakie tylko tam widziałam i poprosiłam o swój rozmiar-następnie weszłam do przymierzalni i poczułam frustrację-wyszłam oddałam bikini i wróciłam do domu. Po 8 miesiącach wróciłam do sklepu, poprosiłam o to samo bikini przymierzyłam raz jeszcze, wyszłam kupiłam i szpanowałam nim na plażach w czasie wakacji z dumą pokazując każdy skrawek ciała! Ciekawostka. Nie jadam cukru i pszenicy -żyta też nie jadam;) Nie jadam również soi mięsa kukurydzy , unikam gmo bo ono tuczy zabija upośledza mózg! A upośledzony mózg to otyłość! Ruch i niekomercyjne jedzenie to jedyny sposób na szczupłą sylwetkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!.... ile razy to powtarzalam:( po twoim pierwszym poscie z lutego, p[rzeszłam na ostatnia stronę i jakie moje zdziwienie, ze się udało wytrwać a i efekty są:) gratuluje. mam 37 lat, dwójke nastol.dzieci,wage prawie 80, max miałam 86 i tak sie waham 76-80 i mam juz dosc. w sumie wyglądam jak w ciazy bo figura to typowe jabłko czyli brzuch. chodzilam na fitness, siłke, biegałam,dietetyczka itp, ale wszystko na chwile, szybko sie zniechecam a przy efektach, szybko sie nagradzam:( wiem ze wszystko siedzi w głowie i ciesze sie ze ci sie w tej głowie poukładało. przeczytałam dzisiaj na szybko te 30 stron i jesli moge to chetnie do was dołącze:) aby czerpac od was troche tej pozytywnej motywacji, bo jak nie dzis to kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 107
Elka jak dobrze że się odezwałaś, już myślałam że zostałyśmy same z Marzycielką. Kajena, jeśli tylko masz ochotę to zapraszamy serdecznie :) Ja wczoraj odpuściłam rower i chciałam dziś jechać bo skończyłam wcześniej pracę to rano padało a teraz jak już prawie miałam się wybierać zaczyna grzmieć, ale mam nadzieję że może bokiem ta burza przejdzie. Ciało robi mi się coraz bardziej galaretowate to chyba dobrze. Jutro mam pójść z sąsiadką po sklepach pochodzić za sukienką bo ona też szuka i mówiła że jest kilka sklepów z większymi rozmiarami. Może coś znajdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chetnie dołacze, bo nie wiem juz co robic. brak mi konsekwencji w dzialaniu. o odchudzaniu wiem wszystko ale mało z tego robie. dzisiaj zaczełam od picia wody w ciągu dnia i ziel.herbaty, wiec jest ok i glodu nie czuje. jestem strasznie leniwa bo mam diete gotowa od dietetyczki i sie nie stosuje, a ma naprawde fajne przepisy, córka chudnie a ja jakoś nie mogę sie przemóc. potem może cos wrzucę ciekawego, bo na razie jestem w pracy- za biurkiem:( ja osobiscie uwielbiam zakupy ciuchów, czasami w fajnym ciucholandzie( sprawdzony) znajduje super rzeczy, i parę sukienek mam z bonprixu, ale tam 1 na 4 zamówione mi pasuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teery
Czy ja tez mogę dołączyć? Może to pomoże mi sie zmobilizować, bo jesteście twarde i dobrze wam idzie. Do zrzucenia mam 5 kg. Niby niedużo, ale ciężko zrzucić, bo mówię sobie "przecież nie wyglądam źle". Moja zmorą są słodycze, nie potrafię się od nich uwolnić. Dzisiaj jadę na zakupy, więc kupie sobie chrom. Może mi pomoże. Jeżeli chodzi o ćwiczenia to dzisiaj ma w planach tylko ćwiczenia brzuch, a potem rolowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja dietetyczka zaleca przede wszystkim kwasy omega( z apteki) i oliwe z oliwek do sałatek bądź jogurt naturalny. np. na śniadanie mam przepisz na pyszne placuszki cynamonowe: 3 łyżki otrąb zalać niewielka ilością wody, zeby nawilgły, po kilku minutach dodac odrobinę cynamonu i surowe jajko, wymieszać i upiec dwa placuszki na teflonowej patelni lub na odr. oliwy. jeden placuszek jemy z łyzeczka dzemu, drugi z lyzeczka serka typu bieluch lub zjesc dodatkowo łyzke jog.naturalnego. są naprawde pyszne i szybko sie robi. warto spróbowac bo sa syte, dietetyczne i pyszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze do dwóch pierwszych posilkow jada sie owoc(jabło, gruszka, garsc winogron,maly banan itp ) aby nie ciąglo do słodkiego i to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 107
A ja mam dziś lenia na rower i gości w domu bo kuzynka do której idę na wesele przyjechała ale wyciągnęłam stacjonarny zobaczymy ile ukrece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyle produktu mozna tera kupic w polsce trzeba sie speszyc bo za komuny tego nie bylo 333 www.youtube.com/watch?v=1MSTO3JnDNg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
qrcze,tez mam stacjonarny, stoi w kącie i się kurzy.moze uda mi się go dzisiaj rozruszac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajenka666
to byłam ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca marzeniami 35
Witajcie, Ela fajnie że jesteś. Kajena super, że dołączyłaś przyda się powiew świeżości. Trzymam się owdzem ale to już nie to samo co na początku, potrzebuję jakiegoś mega kopa w mój wielki nadal tyłek to może ruszę dalej bo narazie stoję w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajenka666
ja mam zamiar dzisiaj ćwiczyć i zrobie to!!!! koleżanka sie trochę zasiedziała:( zyjącamarzeniami, dasz rade tylko sie nie poddawaj, niedawno pisałaś ze jak schudniesz 10 kg to będziesz szczesliwa. pierwszy cel osiągnęłas czyli da się? da sie. najgorzej siąść na laurach. ja marzę choćby o 6 kg. wspomózcie:)mam tyle spodniczek z tamtego roku i większosc sie nie dopnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teery
U mnie wczorajszy dzień skończył się porażką, bo nie dość, że zjadłam na kolacje bułkę, to jeszcze nie ćwiczyłam. :( Dzisiaj idę na jumping, więc będzie wycisk. Wypiłam juz kawę , zaraz mam śniadanie - owsianka z rodzinkami, siemieniem lnianymi i mlekiem kokosowym. Zważyłam się rano i waga pokazała 69,8 kg. Dobre chociaż i to, że nie ma już 7 z przodu. Chciałabym w ciągu tygodnia zrzucić przynajmniej te 0,8 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka 42
Terry , kajenka witamy- super, że jesteście- taka świeża krew doda sił do walki. U mnie dziś na wadze 69,9- dodam,że na nowej szklanej ,która pokazywała ok 3 kg więcej niz stara. Pożegnałam więc 7 i mogę się zmierzyć z kolejnymi 5-6 kg- mamy podobnie do zrzucenia to jest motywacja. Ja bym chciała choć pół kilo na tydzień byle systematycznie. Dziś w planach -twaróg z pomidorem i szczypiorem -koktajl z truskawek -makaron razowy z twarogiem i truskawkami -planuje jakiegos loda -sałata lodowa rzodkiewki, pomidor, jajko na miekko,pestki dyni A tak w ogóle to kupiłam olej kokosowy i błonnik witalny- tak dla zdrowotności. Piszcie dziewczyny co jecie ... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teery witaj ;-) Kajenka dzięki ;-) W ogóle wszystkim Wam dziękuję że jesteście bo właśnie ja trochę przysiadłam ale muszę się rozkręcić na nowo. Wczoraj pisałam ze potrzebuję kopa i chyba dziś takiego dostanę. Idę na pierwsze spotkanie rodziców do żłobka do którego moja córcia zacznie chodzić od września i tam pewno będą same piękne młode mamusie. Wczoraj po przeczytaniu tych wszystkich wpisów, ze się trzymam że wytrwałam, ze mam efekty poczułam palacy wstyd bo owszem jestem ale efekty ostatnich tygodni marne i z tego wstydu wskoczyłam na mojego orbitreka na początek na 20min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś machnęłam już kolejne 15 min bo na więcej nie pozwoliło mi moje maleństwo, siedziała na dywanie i patrzyła co ta matka wyprawia i dlaczego mówi sama do siebie. Nawrzucałam sobie od najgorszych, ze dupska nie chce mi się ruszyć i w ogóle.... Pomogło, humorek się poprawił i przypomniałam sobie jaka była moje główna motywacja nie ciuchy (choć one też;-) ) nie mąż tylko ta moja córeczka, żeby miała fajną mamę, która za nią nadąży bez sapania i zadyszki, która na plaży nie będzie chodziła w jakichś pantalonach i z której inne dzieciaki nie będą się wyśmiewały - o jaka grubaska!!! Milion myśli przeleciało mi przez głowę i uświadomiłam sobie że jednak trochę tracę czas i udaję że się odchudzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od dziś zatem zaczynam walkę o kolejne 10 kg, nie wiem ile to potrwa ale nie spocznę ;-) Za punkt honoru postawiłam sobie że pierwszym postem tutaj jest mój wpis i ostatni tez będzie mój, więc nie zniknę. Może będziecie świadkami pasma sukcesów a może i gorszych dni jak teraz ale na pewno nie zniknę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyjąca marzeniami, nie pisz tak, bo już dużo zrzuciłaś. Gdyby odchudzanie było lekkie, łatwe i przyjemne to nie byłoby grubych ludzi. Grunt, że waga nie wraca. Zastanawiam się czy łatwiej jest odchudzać się ważąc dużo czy mało. Bo przy dużej wadze może zniechęcać liczba kg do zrzucenia. Z drugiej strony człowiek juz nie może siebie oszukiwać, że wygląda dobrze no i szybko widać efekty, które mobilizują. Z kolei jeżeli ma się do zrzucenia 5-6 kg to może się wydawać, że to niewiele, to nic trudnego. Ale te kg często są bardzo oporne i efekty dla postronnych ludzi już nie są tak widoczne. Mnie zależy, aby spadł mi tłuszcz na brzuchu. na szczęście u mnie to jest w pierwszej kolejności. Mam nawet nieźle zarysowane mięśnie, ale przykryte tłuszczem. mam nadzieję, ze wystarcza 2-3 kg, aby były widoczne. Tragedią jest natomiast mój dół. Mam mocno umięśnione uda, które na dodatek są otłuszczone tworząc paskudne bryczesy. Pośladki to klasyczne płaskod***e. Juz powoli zaczynam godzić się, że nigdy nie będą wyglądały dobrze. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka 42
Marzycielko jak fajnie sie Ciebie czyta- bużka. Masz racje dzieciaki nieraz bywają okrutne- wiem cos o tym kolega w klasie miał puszystą mame i wszystkie dzieci MU dokuczały - jakby to była Jego wina . Także walcz, walcz a my razem z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzycielko:):) i tak trzymaj, jestem pod wrazeniem, bo wiele topikow ma kilka stron a potem dup@...dlatego postanowilam tutaj sie dołączyc bo zawsze powtarzam od jutra, i tysiace wymówek itd...a tak jak sobie obiecałam wczoraj 23 minuty na stacjonarnym, 200 cal...moze to nie duzo ale przynajmniej miałam czyste sumienie ze jak obiecalam tak zrobiłam. z tego co widzę to wy niewiele jecie, ja po pracy to 3 obiady bym wsunęła a potem kolacja....ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie dzisiaj obiad będzie wiosenny - ziemniaczki, fasolka szparagowa i jajka sadzone. Niestety, wieczorem będzie mecz otwarcia, więc pewnie będzie piwo i coś jeszcze. Ale trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny co wy z tym olejem kokosowym? wszędzie jest a jakie ma właściwości? ja staram sie jesc 5 posiłkow i tak dzisiaj na sn. 3 lyzki platkow zalałam wodą,zeby zawilgły, do tego łyzeczka dzemu i pół małego jogurtu naturalnego-taki przepis od dietetyczki:) potem 2 male kromeczki ch.zytniego z masłem i łososiem wedzonym,sałata 2 sn. bułka z zółtym serem i sałata, pomidor na obiad- krupnik na wywarze warzywnym(bez miesa) i obym na tym poprzestała... kolacja??? hm pomysle Dziewczyny, dietetyczka na wieczór radziła białko: jako, ser biały a tak wogóle to prawie do kazddego dania był filet z kurczaka ,indyka lub inne mieso.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i od wczoraj duzo pije mineralnej, bokami mi wychodzi ale co pól godzinki parę łyczków, trochę sie nawodnię. dzisiaj tez rowerek stacj.-min 30 minut. małymi kroczkami do celu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka 42
kajenka wstukaj w gogle bo napisałam o nim i uznaje mi to za spam- niby ze go reklamuje czy co?. Ja zawsze w diecie miałam problem ze zdrowymi tłuszczami bo zwyczajnie ich nie lubie a dzis dałam łyzke do makaronu razowego i na to twaróg i truskawy i bajka. Z akywności mogę dzis zameldować 2 godz grabienia siana- ręce i kregosłup mi wysiadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×