Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żyjąca marzeniami 35

Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

Polecane posty

Gość Teery
U mnie dzisiaj na wadze 69,1 :) Wiem, że to wahania i jeszcze nic nie znaczy, ale może uda się zrealizować cel i zejść do 69 do końca tygodnia. :) Ostatnio odrzuca mnie od kasz i warzyw, więc dzisiaj na obiad mam kotlety z kaszy jaglanej i brokuły gotowane na parze. Potem idę na 2 godziny tenisa i w czasie meczu zrobię rolowanie nóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka 42
Hej, Terry super Ci idzie-będę Cię gonić hahha a ile masz wzrostu? Ja dziś mam lenia ale to chyba wina pogody i zbiżającej sie @. Terry teń obiad brzmi smacznie. A u mnie -2 kromki razowca z pomidorem -koktajl truskawkowy -leczo z mięskiem z indyka -sałatka z jajka , papryki, korniszona i tuńczyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten piękny, słoneczny dzień :) Wczoraj trochę pobiegałam, ale moja znajoma zaczyna marudzić i odpuszczać wiec będę musiala sama biegać :/ nie bardzo mi sie to uśmiecha. Dzisiaj planuję skalpel z Chodakowską. Menu na dziś: 1.jajecznica z 2 jajek ze szczypiorem i 2 kromki zytniego z serkiem nat 2. koktajl truskawki, banan, maslanka 3. krem z kalafiora z garścią makaronu i prażonym słonecznikiem 4. warzywa w słupki z dipem koperkowym 5.salatka z mixu salat, pomidor,papryka, mozarella

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teery
Elka - mam 177 cm Szczupła Duchem, mnie się najlepiej samej biega, bo przynajmniej sie skupiam na bieganiu a nie gadaniu i nie muszę się dostosowywać do czyjegoś tempa. Audiobook na mp3 i w drogę. Dzisiaj miałam iść na tenis, ale nie wiem czy będzie, bo okropnie lało. Jeżeli instruktor odwoła, to pójdę pobiegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka 42
Terry to Ty super laska jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka 42
Szczupła duchem ale masz smakowite jedzonko- lubie takie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Elka nie jestem laska, bo u mnie masa rozkłada sie bardzo nierówno. Mam chude przedramiona, mały biust i wystające obojczyki, a cały zbędny tłuszcz siedzi w udach i tyłku. No, ale nic na to nie poradzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teery
I znów zapomniałam się podpisać. Musze troche od was podpatrzyć jedzenie, bo juz zaczyna mnie nudzić w kółko jedno i to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teery ja biegam późnym wieczorem kiedy jest już szarówka i jakoś raźniej mi z kimś. Tym bardziej, ze chodze do parku, a tam o tej porze jest juz malo ludzi i niezbyt przyjemnie. Poza tym mam wrazenie, że jak biegam sama to wszyscy sie na mnie gapią :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 107
Hejka Marzycielko to trzymaj się mocno choć u mamusi wiadomo jak jest :) Teery w sumie wagę masz odpowiednią do wzrostu ale ja też mam znajomą która ma podobną figurę do ciebie i też biegała dużo, ale udało jej się schudnąć. Najgorzej chyba tak jak tylko niektóre partie są powiększone :) bo ciężko schudnąć jak schodzi to z całości. Co do biegania to faktycznie raźniej z kimś ale ja wole sama bo wtedy nikt nie narzuca mi tempa. Kiedyś biegałam z kuzynką i ona o wiele chudsza szła do przodu jak strzała za to ja ledwie przebierając nogami sapałam jak lokomotywa. Ja dziś standardowo niewiele zjadłam: rano 2 łyżeczki sałatki i kawa i po pracy 3 plasterki szynki no i oczywiście kolejna kawa. Wiecznie brakuje mi czasu albo jestem tak zmęczona że mi się nawet myśleć o jedzeniu nie chce. W pracy miałam taki młyn i tyle km nabiłam że teraz mi się nie chce nogami nawet ruszać, ale jak mąż wróci na czasie z pracy tzn ok 19 to jeszcze na rower się wybieram a jak później to stacjonarny odpale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teery
Witam i życzę wszystkim owocnego dietkowego dnia. :) Wczoraj dietowo było ok poza 0,5 kg czereśni, ale uwielbiam, a sezon trwa tak krótko, że nie będę sobie odmawiać. Do tego przebiegłam 6 km w niezłym jak na mnie tempie. Dzisiaj zjadłam ryż z koktajlem truskawkowym, bo na owsiankę nie mogę już patrzeć. Ostatnio z resztą na nic nie mam ochoty. Nie żebym nie była głodna, tak dobrze to nie ma, tylko jakoś żadne jedzenie mnie nie pociąga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asiu, ja muszę na prawdę dużo biegać, aby moja waga to odczuła. Teraz biegam sporadycznie, bo wolę fitness, a bieganie traktuję bardziej jako zaprawę do tenisa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka 42
Hej dopiero siadłam na tyłku -od 7 biegam - sprzatanie, zakupy i pranie- korzystam,ze pogoda w miare. Własnie jem sniadanko twarozek z rzodkiewka, pomodorem i szczypiorem, a potem jakies jabłko, na obiad kasza z gulaszem z indyka i buraczkami , kolacja jeszcze nie wiem ale mam ochote na makrele wedzoną Terry ja mam w sadzie czereśnie, która owocuje końcem czerwca i juz się boje ,bo uwielbiam je i Twoje pół kilo z tym co ja potrafie naraz zjesc to pikuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teery
Elka, ja tez potrafię dużo więcej zjeść, ale 18 zł/kg skutecznie mnie hamuje. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas czereśnie juz po 12zł/ kg :D poza tym mamy na działce swoje, ale wiekszość opadła na ziemie:/ podobno truskawki też już sie konczą. Coś cienko z tymi owocami w tym roku. Sezony na nie sa jeszcze krótsze. Menu: 1. jogurt nat z domową granolą i musem truskawkowym 2. czeresnie 3. 2 roladki z kurczaka z 3 lyzkami sosu i fasolka szparagowa i 2 ziemniaki 4. koktajl maslanka banan, otreby, gorzkie kakao 5. faszerowany zapiekany bakłażan. Wieczorem ide biegać. Mam problem z piciem wody. Nie umiem wmusić w siebie 2l i czesto zapominam o niej. Do tego pije 2 kawy dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka 42
Ja mam za darmo więc jem, daje tez do słoików bo szpaki też je uwielbiają niestety hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, podziwiam cwiczace i biegajace. ja wczoraj nie cwiczylam i mam wyrzuty, dietowo prawie ok , ale te ilosci, chyba nigdy nie schudne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia, ty to juz wogóle wsuwasz jak wróbelek. mi dietetyczka kiedys uświadomiła, ze dietetyczne owoce i warzywa , białka itp tez trzeba wliczać w limit kalorii, a mojej głowie siedzi przekonanie, ze zdrowe to można jeść do woli.jeszcze w pracy to sie trzymam i jem to co przyniosę, ale w domu to ciągle buzią mielę:) ale po tym hula hop mam zakwasy.miłego dnia zycze bo dzis to pewnie niz mądrego nie wymyślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teery
Kiedyś w ogóle mówili, że owoce i warzywa to można jeść bez umiaru. Teraz okazuje się, że owoce tez są po ciemnej stronie mocy i jeżeli już ktoś chce jeść to niewiele i tylko przed południem. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie,podobno maja duzo cukru w sobie, za to warzywa mozna jesc do woli bo sa zdrowe, ale zeby człowie pojadł sobie tylko zdrowymi warzywkami to byłoby dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teery
No ale porównując smak truskawki i marchewki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 107
Hejo Ja tam za owocami szczególnie nie przepadam, owszem zjem od czasu do czasu ale nawet teraz kiedy jest sezon mało jem. Dziś zjadłam 4 wafle ryżowe jakieś 10 plasterków chudej szynki, 4 pomidory, pół ogórka i dwa malutkie młode ziemniaczki. Byłam na rowerze 2 godz 30 km. Pojechałam do rodziców a mama do mnie że jakby jeszcze ze 2 miesiące były do tego wesela to bym schudła. Myślałam że mnie trafi. Nie wiem co jest grane skoro ja już widzę zmianę a nikt inny nie. Czasem mam ochotę walnąć tym wszystkim. Człowiek się stara i tyle wyrzeczeń a tu zero pochwały. Ale ja im jeszcze pokażę aż im w pięty pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he Asiu jasne wszystkie pokażemy całemu światu, na co nas stać. Ja dziś jestem z siebie zadowolona, jednak przed nie swoją lodówką czuję respekt. Byłam nawet na spotkaniu z koleżankami i oparłam się furze słodyczy no i usłyszałam,że schudłam☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia, grunt ze ty widzisz i czujesz ze schudłas, i masz chec dalszej walki:) zyjąca marzeniami, wreszcie to uslyszałas:) i pewnie serducho sie uradowało. ja natomiast wczoraj wspomniałam mojej dobrej kolezance ze zaczynam walczyć z waga , to usłyszałam ze dobrze , bo brzuszek to mi urósł:( bardzo się lubimy i wiem ze nie chciała mnie zdołować, bo często mnie zachecała do tego, ale póki człowiek nie usłyszy to mysli ze nikt nie widzi:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franka_betty
Cześć dziewczyny, przyjmiecie mnie spowrotem? Nawalilam. :( dzisiaj waga pokazała 78.7...nie wierze ze w kilka tygodni tak zaprzepaściłam ciężka prace. Biorę sie ostro do roboty. Gratuluje wszystkim spadków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Ja juz po Chodakowskiej i dluuugim spacerze z dziećmi po parku. Jest dziś mega gorąco, a ja standardowo w dlugich spodniach bo wstydze sie rozebrac :( inne mamy w zwiewnych sukieneczkach, albo krotkich spodenkach ehh zdołowałam sie. Z tego żalu nawet loda sobie nie kupiłam tylko dzieciom co kiedyś było nie do pomyślenia :D Menu: 1.Twarożek z papryka, ogorkiem, rzodkiewka i szczypiorem + 2 kromki żytniego 2. krem brokulowo-pietruszkowy 3. Penne z lososiem w sosie beszamelowym 4. koktajl maslanka, banan, otreby, gorzkie kakao 5.Pieczone papryczki faszerowane serkiem bazyliowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajenka666
franka, nie zalamuj sie, ta waga chwilowa, wróc na dobre tory, to i waga szybka zacznie spadac,:wazymy podobnie,ja 79 tylko niziutka jestem 158 cm:( a tak z 10 zrzucic to nawet nie marze:( kazde kilo dla mnie to inna figura i samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×