spotkałam byłego kochanka w sklepie

Pech chciał że musiałam go skasowac (pracuję w dużym sklepie). Dziwna sytuacja. Nie widzieliśmy się prawie dwa lata no może dwa razy przelotnie raz na festynie był z rodziną drugi raz we Wszystkich Świętych na cmentarzu. Była kolejka pełno ludzi więc nie mieliśmy czasu porozmawiac zresztą o czym. Kupił co miał kupic zapłacił i już. W sumie trochę się zmienił trochę przytył teraz nosi okulary i w obrączce był a nigdy nie nosił.