Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

grzanka32

Mamy na listopad 2016

Polecane posty

Gość KochamBlekit
Pauliska trzymamy kciuki za Was!!! Trzymajcie sie! Jeszcze chwila i bedziesz miec swojego Skarbusia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Pauliska, trzymam mocno, mocno, mocno kciuki!!!!!! Super, że zaraz Skarbuś będzie z Wami!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pauliska, już pewnie masz maleństwo w ramionach :-) dużo zdrówka dla was teraz i dużo sił, a jak dojdziesz do siebie to czekamy na info :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik6201
Pauliska czekamy na wieści Kochana. Kciuki oczywiście były trzymane przez tyle.osob :-) więc na pewno u Was wszystko dobrze, jie ma innej opcji.Przytulaj teraz dzieciątko i odpoczywaj. Całuski dla Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zazdroszczę Paulisce... Też chciałabym mieć to za sobą. Dziś niedziela tak wolno się wlecze, nie wiem jak jutrzejszy dzień przezyję. Jeszcze niecałe 2 dni mi zostały, a ja mam takiego stracha od kilku godzin, że płakać mi się chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wisienka też czuję jak czas się wlecze :( ja mam jeszcze niecałe 12 dni, ciężko mi, bo każdy dzień to kolejny dzień zmartwień, a asnie mówię do męża, że boje się byc osttania heh, trochę już mi samotnie jak myślę o porodzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, wy macie ustalone terminy i teraz "tylko" odliczacie dni, a ja czekam i nie wiem kiedy moja księżniczka postanowi wyjść na świat. Może to być jutro, a może być za 2 tygodnie. Do terminu porodu mam 5 dni, ale wiadomo jak to jest z tym terminem, tak naprawdę to dziecię rządzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Fajnie, że Pauliska ma to już za sobą :) Daj znać Kochana gdy się ogarniecie :) Oj mnie też się czas wlecze :( Czwartek tuż, tuż ale to mi się tak odległe wydaje.. Również mi się chce beczeć :( Okropnie się boję, co chwilę łapię dołka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drapaczek dobrze myślę, że to Ty oglądałaś filmik z cesarki? Ja właśnie też to zrobiłam hehe, spodziewałam się zobaczyć właśnie to co zobaczyłam, ale mój mąż o mało nie zszedł mi na zawał z miną mega obrzydzenia hehhee. Jednak chyba dopieor teraz sobie uświadomił czego się boję, że jednak to operacja :) ale cóż, jakoś się przeżyje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Tak Izabela, ja oglądałam :D właśnie to takie łatwe się wydaje, a w rzeczywistości wcale łatwe nie jest, mnie ilość tych warstw przeciętych przeraża..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie chyba najbardziej przeraziło wkładanie tych metalowych chwytaków, jakoś naiwnie myślałam, że łatwiejszy dostęp do dziecka ma lekarz, a przecież przy każdej operacji rozciągają czymś ciało, więc nie wiem skąd taka moja naiwność heh i fakt, że gdy mięśnie rozcinaja to nie wygląda to dobrze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wisienka pewnie tak heh, a ta moja ciekawość byka silniejsza ode mnie, choć tak jak Drapaczek mówi, jakoś mnie to nie ruszyło też, raczej zdziwiło naiwnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Ooo no właśnie, te chwytaki tez mnie przeraziły :O Dziewczynki, nie patrzcie w lampę podczas operacji, moja znajoma spojrzała, a taki lustrzany typ lapmy był, że odbiły się w niej jej wnętrzności :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlciaMonolcia
Dziewczyny nie wiem jak jest na filmie bo nie oglądałam i nie zamierzam ale przygotujcie się na to, że Was do tej cesarki przywiążą do stołu:) Ja już wiem po co, przy wyciąganiu dziecka to jest takie szarpanie, że żeby nie te kajdanki to by mnie chyba wypierniczyli z tego stołu :D Izabela, mój miał takiego pecha, że go pielęgniarka zawołała do mnie, bo myślała, że ja jeszcze leżę pod ktg przed a ja już byłam krojona i on stanął w drzwiach, które były przeszklone i wszystkie moje bebechy zobaczył :D do końca dnia nic nie jadł, ja zreszta też, tylko że mi nie pozwolili a on z obrzydzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlciaMonolcia
A Pauliska to się już pewnie kanguruje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, właśnie trzeba się pilnować podobno, żeby nie patrzeć w lampę... Boziu jak ja bym chciała, żeby już było po wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pauliska jak będziesz miała siły to daj nam znać :) mamy pierwszego listopadowego maluszka :) asik ciebie nie liczę bo jednak zostałaś październikowa ale byłaś najpierwszejsza :D dziubalik nie jesteś sama bo ja tez rak naprawdę niewiem kiedy urodzę także będziemy czekać razem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chwila chwila... ale że co... jak... czym niby?! Jak to przypinają do łóżka?! Chyba tylko nogi, prawda?... A wogóle to cewnikowanie boli? A znieczulenie w kręgosłup? Naczytałam się, chyba niepotrzebnie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlciaMonolcia
Wisienka, mają takie paski, rodem z Greya;) i nimi do łóżka, nogi chyba nie, bo i tak są bezwładne (więc nie pamiętam tego) ale ręce tak. Jak szpital dbający o pacjenta to cewnikowanie nie boli, bo najpierw Cie znieczulą a dopiero później zacewnikują. Ale jeśli jakiś szpital na perypetiach ;) to nie wiem czy nie robią tego na odwrót. Znieczulenie jest najmniej przyjemne, ale na pocieszenie powiem że to tylko chwilka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy kogo. Mnie po pierwszym porodzie nie bolał brzuch, za to koleżanka ze sali też po pierwszym porodzie, brzuch bolał niemiłosiernie i nie mogła wstać z łóżka, żeby zgłosić to położnej. W jej imieniu poszłam zawołać położną i dała jej paracetamol (ha ha ha) Taki ból i paracetamol. Brała go przez cały pobyt w szpitalu, ale żeby jakoś jej pomógł, to nie mogę powiedzieć. Przy drugim porodzie będę mądrzejsza i będę miała ze sobą ketonal (też go dają w szpitalu, o ile jest na stanie) i nie będę się prosiła położnym, bo kręciły nosem, że chce się coś przeciwbólowego. Obie rodziłyśmy sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dziś od rana patrzę na forum i widze, że Pauliska jeszcze nie ma jak napisać :) mam nadzieję, że się odezwie szybciutko, pierwsze nasze forumowskie cc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy naturalnym porodzie tez chyba nogi przywiązują, czy nie? Wydaje mi się że ktoś mi opowiadał ze tak robią. Xx Klaudysek, chyba my dwie zostałyśmy z porodem sn póki co, reszta dziewczyn cc. A dobrze pamiętam że nawet terminy mamy zbliżone? Ja mam na 11.11. Xx Wisienka wczoraj chyba pisała że w tym tygodniu nasze dzieciaczki zaczną przychodzić na świat. Też mi się wydaje że od tego tygodnia się zacznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Vvv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wisienka będziemy trzymać kciuki :) ja to w ogóle strasznie przeżywam wszystkie te porody :) mam nadzieję, że pod koniec listopada będziemy wszystkie wymieniać się troskami innej natury :) Właśnie chyba Wy dwie dziewczyny zostaliście z sn, ale szczerze to zazdroszcze :( myślałam, że fajnie jest wiedzieć kiedy się rodzi, ale wcale tak nie jest... Wisienka od wczoraj przychodzą mi myśli, że przyjdę do szpitala w umówiony dzień, a to jest piątek i powiedzą mi, że nie , dziś to się nikomu już nie chce robić, zrobimy cc w poniedziałek hehhe. Chyba zwariuje od takich myśli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Wisienko, jutro myślami będę z Tobą :* Powodzenia! I odezwij się jak najszybciej gdy już będzie taka możliwość :) A Nelka ma dziś ponoć wywoływanie porodu, czyż nie? :) To w takim razie czekamy na wieści od niej i od Pauliski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×