Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wierzę, że ktoś poza kurami domowymi sprząta codziennie

Polecane posty

Gość gość

W wielu tematach kobiety piszą, ze sprzątają codziennie gruntownie i pracują zawodowo do tego. Za c***a nie uwierzę. Chyba, że ktoś kocha sprzątać i poświęca na to swoj wolny czas, a nie na odpoczynku, spędzaniu czasu z rodziną. Ja sprzątam tylko w weekendy. Po pracy tylko zmywam naczynia i jak cos się wyleje, pobrudzi to wytrę. Wracam o 16 do domu i mam wiele ciekawszych rzeczy do robienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem taką osobą a kurą domową nie jestem, nawet nie mam rodziny, lubie ład i porządek i sprzątam codziennie, nie wiem po kim to mam bo moi rodzice i siostra nie przywiązują wagi do aż takiego porządku, ja wolę się gdzieś spoznic a wrócić później do czystego mieszkania. Nie wiem w ogóle co to są porządki przed świąteczne bo zawsze sprzatam na bierzaco i nie mam w tym czasie więcej sprzątania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sprzątam codziennie. Tzn kuchnia, podłoga w kuchni musi być umyte i wiadomo naczynia i blaty. Salon tak samo. Sypialnia i pokoje dzieci zawsze wietrze. U dzieci też myje podłogę 5 razy w tyg bo mają alergie i kurz im nie służy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz rodziny i wszystko jasne. Ja też kiedyś ciągle sprzatalam. Teraz wole ten krótki wolny czas poświęcić mężowi i dziecku. Pewnie gdybym nie pracowała to tez bym codziennie pucowała dom, każdy lubi miec czysto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jakies tam porządki z grubsza codziennie to ok, ale jak te niby pracujące kobiety mają czas codziennie cale mieszkanie sprzątać, łazienkę itd? Czy tylko tu na forum tak ściemniają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się nie mogę zmusić, żeby naczynia do zmywarki włożyć, a co dopiero żeby podłogi myć. W ogóle nie sprzątam. Nienawidzę tego jak zarazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam rodziny co nie oznacza że oprócz pracy też nie mam swoich zajęć, którym poswiecam czas. Ja po prostu jestem taka osobą dla której porządek i estetyka mieszkania jest czymś ważnym, dlatego myślę, że posiadanie rodziny nic by nie zmieniło pod tym względem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubię sprzątać a raczej lubię efekt tego, tylko nie mam na to zbyt dużo czasu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sprzątam raz na miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mówie o takich porządkach jak mycie codziennie kafelkow w łazience, bo to oczywiste że codziennie tego nie robię,ale np. mycie podłog i odkurzanie codziennie, kibel też dezynfekuje codziennie, zresztą nalac domestosu i splukac to kilka sekund roboty, oczywiście zmywam na bierzaco, codziennie przecieram blaty w kuchni i wycieram kurz ze szklanego stołu w salonie no i oczywiście jak mam gdzieś wyjść i szykuje się do wyjścia tzn. robię makijaż, ubieram się to nie wyjde póki nie poskladam kosmetyków do kosmetyczki, nie pochowam ubrań z których się przebralam itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja robię tak jak gość wyżej poza tymi kosmetykami :/ nigdy już mi czasu nie starcza i zostaje grajdoł po porannym szykowaniu :/ ogarniam dopiero po powrocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nienawidzę sprzątać. Są panie od tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nienawidzę sprzątać z całego serca. Sprzątam jak muszę, podłogę ścieram co tydzień - dwa, kurze tak samo. Zasadniczo to wstydzę się kogokolwiek wpuścić do domu więc wolę się umawiać w mieście. Nienawidzę tego, a nie stać mnie i szkoda mi kasy poza tym, żeby komuś za to zapłacić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jestem kurą i sprzątam tak samo jak wtedy kiedy pracowałam. Codziennie wszystkie powierzchnie płaskie, kuchenka gazowa, zamiatanie lub odkurzanie i co kilka dni mycie podłogi. Gdybym tego nie zrobila nie mogłabym funkcjonować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas każdy po sobie sprząta. Po prysznicu, kąpieli, zlew, kibel itd, a gdy ktoś ma więcej szasu i sprzątnie po drugiej osobie korona z głowy nie spada. Jedna osoba ściera kurze, druga odkurza, trzecia zmywa podłogi i jakoś wszyscy mają czas żeby spędzić czas z rodziną codziennie a nie od święta. Jak się mieszka z brudasami to trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mówie o takich porządkach jak mycie codziennie kafelkow w łazience, bo to oczywiste że codziennie tego nie robię,ale np. mycie podłog i odkurzanie codziennie, kibel też dezynfekuje codziennie, zresztą nalac domestosu i splukac to kilka sekund roboty, oczywiście zmywam na bierzaco, codziennie przecieram blaty w kuchni i wycieram kurz ze szklanego stołu w salonie no i oczywiście jak mam gdzieś wyjść i szykuje się do wyjścia tzn. robię makijaż, ubieram się to nie wyjde póki nie poskladam kosmetyków do kosmetyczki, nie pochowam ubrań z których się przebralam itp. x Ja tak samo, tylko bez mycia podłóg, chyba że jest widoczny bród, a tak to co kilka dni podłogi myje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta jasne juz wierze, ze cala rodzina non stop sprząta :D zwłaszcza dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.43 brud * ........ brudno, brudzić itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy co rozumiesz przez sprzątanie...Ja (lub mąż) codziennie zmywam, zmiatam podłogi w pokojach, myję płytki w kuchni - mamy mały metraż więc to dosłownie parę minut zajmuje. Córka sprząta zabawki przed położeniem się spać codziennie, nie ma zostawiania "na jutro". Generalnie staram się sprzątać na bieżąco, dokładne odkurzanie, odsuwanie kanap itp. w weekend - też maksymalnie kwadrans to zajmuje, mycie łazienki (kafelki) raz w tygodniu, kabinę myjemy po każdym skorzystaniu, domestos do kibelka raz dziennie (wieczorem zazwyczaj jak już córka śpi i nie idzie siku na sedes), staramy się chować ubrania do szafy lub wrzucać do kosza na pranie, nie ma zalegania ciuchów po krzesłach - jak pewne rzeczy robi się od ręki to nie ma dużo roboty. Okna myję przed świętami z przyzwyczajenia ale też zawsze kiedy widzę, że zaczynają być mniej przejrzyste, nie czekam do kolejnych świąt :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez codziennie z grubsza ogarniam, ale na kilku tematach przeczytałam , ze sa kobiety, które codziennie sprzątają gruntownie. Maja duże domy a codziennie podłogi myte, kurze wycierane, wanna szorowana itd. Jak bylam na zwolnieniu to też codziennie ogarniałam , ale nie do przesady. A jak pracuje to podobnie jak osoba wyżej. Mycie naczyń, zamiatanie podłogi zwłaszcza w porze gdy dużo piachu się nanosi i na bieżąco odkładamy rzeczy na miejsce, bo chyba taki rodzaj bałaganu najbardziej mnie denerwuje. Bardziej niż niewytarty kurz. A pytanie w temacie, tylko z innej beczki. Kazda z was używa domestosa? Czy jakies tańsze płyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sprzatam codzienne choc jestem facetem. efekt nerwicy natrectw... eh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazwyczaj używam domestosa tak z przyzwyczajenia, czasami jest na promocji w markecie więc kosztuje mniej więcej tyle co te tańsze. Chciałam jeszcze powiedzieć,że rozumiem tych co nie sprzątają tak przesadnie jak ja,ale żeby mieć za przeproszeniem taki syf i brud w domu ,żeby wstydzić się wpuścić do mieszkania niezapowiedzianego gościa,albo w ogóle nikogo nie zapraszać ze względu na to ,że nie chce się sprzątać i się wstydzić tego,tak jak napisał ktoś wyżej,że z tego powodu umawia się z ludzmi na mieście to już mi się w głowie nie mieści jak można być takim fleją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem jest w tym, że jeśli się człowiek nie przymusi czy nie ma tego w nawyku i odkłada sprzatanie na jutro, pojutrze itd. To balagan narasta i potem trudno kogos zaprosic do miszkania z bałaganem. Czasem tak mam. Zazdroszcze tym dziewczynom, ktore umieja sie zmobilizowac i pucowac wszystko codziennie. Próbuje tego, ale jak czlowiek jest sam i nie musi czegos robic to zwyczajnie to odklada. A potem balagan narasta i potrzeba i duzo czasu i wysilku aby to ogarnac. I dlatego sie nue chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazda z was używa domestosa? Czy jakies tańsze płyny? XXX Ocet dezynfekuje również i nabłyszcza. I jest tańszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak można myć kibel wylewając domestos i spuszczając wode :O i ktoś wierzy że pozbył się zarazków ? ja raz w tygodniu zakładam rękawice, wlewam wybielacz z proszkiem i szoruje szczotką i gąbką nie tylko tam w głębi ale po brzegach muszli na desce, pod deską, deskę,styłu, pod spodem muszli, przy zawiasach - czyli wszędzie później obmywam płynem zapachowym i na końcu wycieram chusteczką wilgotną i ręcznikiem papierowym kibel jest biały i lśniący takie wlewanie i spuszczanie domestosa to raczej po każdym sr/aniu robię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz na tydzień sie tak myje kibelek jak piszesz. ""takie wlewanie i spuszczanie domestosa to raczej po każdym sr/aniu robię"" - zamiast tego warto do pojemnika z wodą w spłuczce wrzucić kostkę dezynfekującą, która przy każdym spłukaniu dezynfekuje muszlę od wewnątrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Naprawde myjecie sedes tylko wlewając domestos, czy inny płyn? przeciez trzeba też umyć deskę, pod deską i ogólnie cały wyszorować. wlać sobie i spłukać to tak jak osoba wyżej pisała to można codziennie po skorzystaniu. ale przynajmniej raz w tygodniu trzeba wyszorować cały. Ja lubię sprzątać. Nie mogłabym mieszkać w syfie. Niestety mam mało czasu na to :/ mnóstwo obowiązków, no ale jednak zmusić się trzeba do sprzątania mimo zmęczenia. Ja w soboty sprzątam wszystko, czasem 3 godziny mi to zajmie na 50 m2, ale wszystko dokładnie szoruję. a w tygodniu to codziennie mycie garów po obiedzie, co dwa dni gdzies zamiatam podłogi i jak jest brudniej to przelecę mopem, ale to gdzies co 3 dni. no i to co na bieżąco się brudzi, blaty w kuchni po przygotowywaniu jedzenia itd. Chciałabym mieć więcej wolnego czasu, bo naprawdę lubię siedzieć w czyściutkim mieszkaniu. No ale wycchodzi tak, ze do sprzątania się zmuszam. Kiedyś usłyszałam powiedzenie: "Czysty dom jest oznaką zmarnowanego życia". hmmm coś może w tym jest, bo faktycznie czas poświęcony na sprzątanie mógłby być poświęcony na jakieś przyjemności. Tylko gdzie tu przyjemność z mieszkania w syfie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.32 ja używam takich kostek, tych z biedronki. Fajnie spłukuje na niebiesko lub zielono :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam geberit najwyższej jakości wraz szufladką podtynkową, ram wkładam sztyfty zapachowe które powodują świeżą cyrkulację powietrza i zabarwiają wodę w sedesie , nie mogę wieszać w sedesie przywieszek zapachowych albo wrzucać czegoś bo nie mam takiego pojemnika , mam wszystko podtynkowe z wiszącą muszlą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że szoruje kibel dokładnie szczotą raz w tygodniu, a domestos wlewam i spłukuje codziennie wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×