jestem zazdrosna o to ze mama mojej synowej moze spedzac wiecej czasu z wnukiem

ja nie moge bo jeszcze pracuje. wiem ze byc moze wiele kobiet tutaj mlodych mnie skrytykuje ale nie umiem poradzic sobie z tym uczuciem ze jestem zazdrosna ze tamta babcia ma wnuka na codzien a ja nie mam i jestem na drugim miejscu

kolejne prowo tej od jajek i ogórka, spyerdalay!!!

wiesz co torbo? ktos musi byc na drugim miejscu. nie mogą wszyscy byc na pierwszym. nie zazdrość bo to brzydka cecha.

Mogę cię jakoś pocieszyć ze nie ilość a jakość spędzanego czasu jest wazna:)ja miałam dwie babcie, jedna blisko widywana co drugi tydzień na weekend a druga babcia bardzo daleko widywana tylko w wakacje i ferie, i wiesz która była moja ukochana babcia właśnie ta z daleka, do dzisiaj jest mi jej brak mimo ze tak malo czasu spedzala z nami.