Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nic nie osiągnęłam jestem nikim

Polecane posty

Gość gość

Moi rówieśnicy są po studiach I stopnia i w trakcie magisterskich, robią wiele rzeczy... podróżują, maja znajomych, partnerów/małżonków, jedna koleżanka jest trenerem personalnym, kolejna za granicą i zarabia ponoć kupę kasy, kolega znanym muzykiem etc etc.. A ja... tułam się po kierunkach,aktualnie jestem dopiero na I roku bardziej hobbystycznego i nieprzyszłościowego kierunku, nie mam pojęcia, co robić w przyszłości, mój rozwój osobisty ogranicza się do snucia marzeń (taa, pomysłów mam masę) i czasem krótkotrwałych zrywów i robienia czegoś, po czym wycofywania się z tego..Dorywczych prac (nie miałam ani jednej bardziej stałej) i kompulsywnego wydawania zarobionych pieniędzy.. (co prawda wydaję je w dużej mierze także na wydarzenia kulturalne albo na taniec, na który chodzę od niedawna, ale..) Aktualnie jestem na etapie myślenia o tym, żeby założyć własną firmę.. Nie mam za bardzo znajomych, o chłopaku nawet nie wspomnę (nie umiem tworzyć więzi, a inni też jakoś się nie palą żeby chcieć coś tworzyć ze mną, nawet jeśli ja chcę - chyba, że na jedną noc..) Czuję się mało ciekawa i beznadziejna. Nie umiem się z tego wygrzebać od lat, psychoterapia nie pomogła, teraz szukam kolejnego terapeuty, z którym być może będziemy bardziej kompatybilni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile masz lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to niestety nie udalo ci się to zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22. Durna, bojąca się wszystkiego /a przecież już dorosła/ baba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teoretycznie przecież jeszcze mogłoby się udać, ale patrząc na to, w jak wolnym tempie się zmieniam... czasem tracę nadzieję i cierpliwość do samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestes nikim, jak jestes dobrym czlowiekiem to też wiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrym człowiekiem? Pewnie podobnym jak wszyscy, z elementami dobra i zła, niby nie lubię plot i fałszywości, jestem lojalna, ale to żadne osiągnięcie.. I tak to się nie liczy za bardzo w dzisiejszym świecie, tylko bycie pewnym siebie, wygadanym i sprytnym.. Widziałam to zresztą dość wyraźnie w swoich pracach. Wyśmiewali mnie całą podstawówkę i pół gimnazjum, mówiąc że jestem sierotą..i chyba mieli rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszukaj psychoterapeuty psychodynamicznego. Wtedy bedziecie kompatybilni. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie u takiego psychoterapeuty byłam. I to było dość, hmm, tragiczne :P. Zupełnie nietrafione. Wolę terapię poznawczo-behawioralną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do poradni zdrowia psychicznego tam przyjmują psychologowie-psychoterapeuci na nfz. Pytaj o psychoterapeutę, zwyklego psychologa sobie odpusc. Dodaktkowo gdy jest psychologiem klinicznym-psychoterapeutą to jest dodatkowy atut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co piszesz wynika nie tylko to że masz słomiany zapał co jest złe ale też to, że interesuje cię wiele rzeczy, co. Kolei jest dobre. Wydajesz mi się interesującą osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że zwykły psycholog nie nadaje się do terapii ;). Mnie martwi, że na NFZ u mnie w mieście nie ma poznawczo-behawioralnego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a byl to psychoterapeuta z certyfikatem Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego? Z certyfikatem jest to dodatkowy plus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie NFZ jest psychodynamiczna, behawioralna jest prywatnie. Nie spotkalam sie by behawioralni pracowali na NFZ, za to psychodynamiczni tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Ci, chociaż ja zainteresowań nie rozwijam na tyle, żeby w jakiejś dziedzinie nazwać się 'ekspertką'. A powinnam mieć coś takiego, żeby to zaprocentowało w życiu... Tymczasem to wszystko jest rozmyte, a ja nie wiem, w którą stronę iść. Dobija mnie to. Marzeń mam jak już pisałam dużo, ale wiele z nich jest na wysokim "poziomie" trudności. Gdzieś z tyłu głowy pojawiają się myśli, że skoro urodziłam się tutaj, myślę i marzę o takich rzeczach, to nie może być przypadkiem i powinnam to zrobić, żeby było tutaj lepiej.. Ale poczucie niekompetencji, bycia niewystarczająco dobrą nadal przeważa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Behawioralni to są psychiatrzy m.in ale nie wiem czy prowadzą terapię na nfz - raczej wątpliwe. Psychiatrzy pzepisują tabletki i u nich wizyta trwa ok 15 min kontrolna, Pierwsza 45 min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, był po szkoleniu do certyfikatu i w trakcie certyfikacji. No właśnie o tym mówię, behawioralnych NFZ jakoś nie finansuje... a szkoda. Teoretycznie bardziej by im się to opłacało, bo przecież ona trwa o wiele krócej niż psychodynamiczna, no, ale lobby psychodynamicznej widocznie w naszym kraju jest silne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam u psychiatrów parę razy , nawet brałam kiedys tabletki, ale zrezygnowałam po skutkach ubocznych. Ostatnio znowu poszłam, ze względu na ciągłe problemy z brzuchem ze stresu (kolejne uroki mojego życia :D), dostałam antydepresant, ale nie wykupiłam recepty jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz nic ci nie pomoze, bo to zaszlo za daleko. Zaden psycholog tego nie zmieni. No cóz, nie wszyscy sa zdrowi, piękni i bogaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby zaszło za daleko, wisiałabym na sznurze :P jeszcze deprechy nie mam, czyli dna nie osiągnęłam. Chociaż 2 lata temu było kiepsko, nie wychodziłam z domu po 3-4 tyg, więc jednak jakiś sukces jest, ale co to zmienia..ktoś mógłby to wyśmiać, bo co to za osiągnięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ladna jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - dokładnie lobby psychodynamiczne jest bardzo rozwinięte. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - ale głupoty piszesz. Tobie to chyba psychiatra jest potrzebny po postrzegasz czlowieka w ciemnych barwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - Jest to bardzo duże osiągnięcie. Zrozumi to ten kto to przeżył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli chodzi o urodę, to słyszałam nieraz wiele komplementów.. faceci wodzą wzrokiem, ale mam nieraz pecha do tych chcących tylko jednego.. a związku jakoś nikt nie chce ze mną tworzyć, miałam jednego chłopaka parę lat temu :P ogólnie bardzo dbam o siebie, maluję się, dobrze ubieram.. może gdybym kogoś miała, to czułabym się lepiej psychicznie, a tak to - myślę sobie, że nawet związku nie umiem z nikim stworzyć... Z drugiej strony, nie chciałabym wchodzić w związek z takich egotycznych pobudek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, ja sobie zawsze mówiłam, że nie miałam depresji, a tylko silny lęk i on narastał proporcjonalnie do długości siedzenia w domu.. Ale jak sięgam pamięcią, to naprawdę, ogromną trudność sprawiało mi nawet wyjście do osiedlowego sklepu. Fobia społeczna się tak nasiliła. To był rok, w którym miałam prawie roczną przerwę od studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psychodynamiczna się skończyła, czy terapeuta przerwał, czy sama zrezygnowałas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślicie, że próbować terapii psychodynamicznej ponownie? Skoro ja nawet niespecjalnie wierzę w jej założenia i podstawy.. Ale na ten moment innej alternatywy nie mam. Chociaż.. Jak znajdę kolejną pracę, to może będę w stanie sobie opłacić poznawczo-behawioralną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
musisz zaczac kierowac swlasnym zyciem i przestac bezkrytycznie wierzyc w te bzdury o sukcesach innych ludzi. Kazdy ma kryzys jak wchodzi w doroslosc. Mozesz poszukac pracy, to cie podbuduje i nie martw sie co kto ma, bo to co ludzie mowia trzeba podzielic przez 3 albo 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obecnie system w III RP jest tak skonstruowany, żebyś nie mógł osiągnąć niczego, a najlepiej został żulem na socjalu uczepionym państwowego cyca. Polska już nie jest krajem dla młodych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×