Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy też tak macie że większość znajomych utrzymuje kontakt dopóki

Polecane posty

Gość gość autorkaaa tem atu
A myślisz, że z interesownej znajomości może się rozwinąć przyjaźń z czasem czy na takie fałszywe osoby nie można liczyć nawet, gdy masz wpływy, polularność plus Cię polubią? xx Wg mnie "lubienie" jest dodatkiem i jest to możliwe ale obie strony musza tego chcieć. Również ta strona "poszkodowana".Ja przez długi czas byłam dusza towarzystwa i ludzie do mnie lgnęli m in dlatego że jestem przebojowa i można ze mną porozmawiać na każdy temat. Zauważyłam że część osób robi się interesowna dopiero jak sie zorientują że coś mogę. Mam dużo cierpliwości, jestem dosyć asertywna ale jeśli ktoś przekroczy granice to jest koniec i bez względu na to jakie relacje nas łączyły zrywam kontakt bo nie mogę tego znieść ze ktoś chce coś perfidnie ugrać moim kosztem często mnie krzywdząc. Często pomagam jak sie z kimś bliżej koleguję ale jak zauważam że ktoś przegina i podkłada mi świnie to niestety potem żałuję że cokolwiek takiej osobie pomogłam. :( Niestety czasami ciężko jest sie zorientowac na początku bo nawet bezinteresowne relacje mogą się przerodzić zupełnie w coś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli ktos jest interesowny od samego poczatku to nie sadze ze zacznie byc z czasem bezintereownym. Przyklad z dnia dzisiejszego znajomi nie odzywali sie rok poza jakimis tam tel raz na 2-3mies. Kilka razy odwolali spotkanie pod glupim pretekstem.Teraz spodziewaja sie dziecka i nagle chca sie spotykac z nami wydzwaniaja itd. My trzymamy dystans bo sie na nich przejechqlismy nie raz i dobrze bo jak sie okazalo zaczeli robic wyprawke i licza ze cos tam im po swoich dzieciakach oddamy a wiedza ze mamy sporo tego towaru od bujakow po lozeczko i fotelik. Nawet jednego ciuszka im nie oddam i tak tez im powiedzialam zeby nie liczyli na nas bo my juz wszystko pooddawalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natka606
Jest mi bardzo przykro, że nie mam przyjaciółki w swoim wieku, ale nie będę jej szukała na siłę. Smutne jest jedyne to, że teraz mój telefon jest niemalże cały czas "głuchy", a wcześniej non stop dzwonił, ponieważ bardzo przykładałam się do swojego kierunku studiów. Nikogo też nie trzymam na siłę, bo zauważyłam, że dla fałszywej przyjaźni ludzie robią dziś wszystko - fundują różne rzeczy i grają kogoś, kim nawet nie chcą być... Może kiedyś się poszczęści, a póki co przyjaciółką jest moja mama, która nigdy mnie nie zawiodła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przez długi czas byłam dusza towarzystwa i ludzie do mnie lgnęli m in dlatego że jestem przebojowa i można ze mną porozmawiać na każdy temat. Zauważyłam że część osób robi się interesowna dopiero jak sie zorientują że coś mogę. X Autorko, to musi być przykre. Współczuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natka606 dziś Jest mi bardzo przykro, że nie mam przyjaciółki w swoim wieku, ale nie będę jej szukała na siłę. Smutne jest jedyne to, że teraz mój telefon jest niemalże cały czas "głuchy", a wcześniej non stop dzwonił, ponieważ bardzo przykładałam się do swojego kierunku studiów. X Współczuję Ci również. Takie czasy :( X Nikogo też nie trzymam na siłę, bo zauważyłam, że dla fałszywej przyjaźni ludzie robią dziś wszystko - fundują różne rzeczy i grają kogoś, kim nawet nie chcą być... X Natka, rozwiń proszę ten temat, bo jest dość szokujący. Co to znaczy fundują coś? Komu? Skąd wiesz, że nie chcą być tym, kogo grają? Mogłabyś podać przykłady, czy coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takich co chcą nas wykorzystywać jest pewno wokół, grunt to sie nie dawać. Ale i tak kilka razy w życiu został zrobiony w jajo przez jakiegoś cwaniaczka, prawda? "Kardynała Richelieux sekret dziś wam zdradzę, Od przyjaciół Boże chroń, z wrogami sobie poradzę " Trzeci Oddech Kaczuchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrywam kontakt bo nie mogę tego znieść ze ktoś chce coś perfidnie ugrać moim kosztem często mnie krzywdząc. Często pomagam jak sie z kimś bliżej koleguję ale jak zauważam że ktoś przegina i podkłada mi świnie to niestety potem żałuję że cokolwiek takiej osobie pomogłam. X Trochę nie rozumiem dlaczego podkładali Ci świnie skoro im pomogłaś, bo to poza perfidią nawet nielogiczne. Chyba że czegoś nie rozumiem, może mogłabyś to jakoś opisać, bo udzielam się w wątku od początku (pisałam o swojej sytuacji, ale też zadawałam duży pytań, bo aż nie rozumiem tego natężenia interesowności w ludziach dzisiejszych, nie mogę się z tym pogodzić), przeczytałam wszystko, ale nie rozumiem.Tak czy siak, dobrze Cię rozumiem i bardzo współczuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natka606
dziś Miałam znajomego, który z różnych powodów kończy dopiero liceum dla dorosłych. Aby przypodobać się grupie, on non stop wszystko im fundował: doładowania do telefonów, jedzenie w McDonaldzie, pożyczał im kasę na czynsz czy na wynajem pokoju. Oni traktowali go jak durnia. Niestety, dziś trudno o prawdziwe przyjaźnie, chyba że...do ostatniego egzaminu:(( A tak zapewniają, że nie są interesowni... Nie, wcale, jak potrafili przyjeżdżać do mojego domu, by się poduczyć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natka606 dziś dziś Miałam znajomego, który z różnych powodów kończy dopiero liceum dla dorosłych. Aby przypodobać się grupie, on non stop wszystko im fundował: doładowania do telefonów, jedzenie w McDonaldzie, pożyczał im kasę na czynsz czy na wynajem pokoju. Oni traktowali go jak durnia. X Szokujące, musiał czuć się tam naprawdę niepewnie, a oni to wykorzystywali perfidnie. X Niestety, dziś trudno o prawdziwe przyjaźnie, chyba że...do ostatniego egzaminu A tak zapewniają, że nie są interesowni... Nie, wcale, jak potrafili przyjeżdżać do mojego domu, by się poduczyć X A próbowałaś po ostatnim egzaminie proponować spotkania? Co oni na to, jak reagowali? Czy wcześniej tylko się uczyliście razem czy jakieś pogaduchy, spotkania czysto towarzyskie czy imprezy były grane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natka606
Niestety - to bardzo łatwowierna osoba i jak ktoś mu powie, że ma pana czy panią x nie lubić, to zrobi to. Jest bardzo niestabilny emocjonalnie. Tylko jedna koleżanka utrzymuje kontakt telefoniczny i czasem się widzimy, ale teraz opiekuje się swoim dzieckiem, więc ją rozumiem. Podziwiam ją za to, że mimo bardzo wpływowej teściowej nie jest gburowata i sodówka jej nie odwaliła. Po studiach zaprosiła mnie na swój ślub i było miło. A reszta? Od razu zerwała kontakt. ja kilka razy pytałam jedną z tych osób, czy w końcu się obroniła (nie została wcześniej dopuszczona), ale nawet nie dała znaku życia. Tak to dziś jest:( A potem jeszcze rąbią Ci tyłek, choć im się pomagało:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka godz.19.03 Dzisiaj ludzie nic bezinteresownie nie robią.Ja tez to przerabiałam,ze chcieli sie tacy jedni przykolegowac a potem pytali czy mamy lozeczko po dziecku,krzesełko do karmienia,lezaczek i w ogóle im by sie wszystko przydało a przede wszystkim fotelik samochodowy. Dodam,ze pracują oboje. Sa przeciez komisy to niech sobie kupią jak chca używane ale oni by chcieli za darmo. Albo taka jedna mnie pyta czy nie mam jakiś ubrań w których nie chodzę bo jej siostra ma taka figurę jak ja to by wzięła.Ja jej mowie,ze jak w czymś juz nie chodzę to mam to po domu a ona mówi,ze takie to nie chce. To zrozumiałam,ze ona by pewnie nówki firmowe chciała które może z raz na sobie miałam. O jaka cwana, nie po to kupuje ubrania zeby komuś nowe dawać. Ludzie sa porypani. Albo pyta mnie czy mój brat by im pomalował pokój. Pytalam brata, podał cenę a ona ze za drogo bo ona myśli ze ktos za sto zł będzie malował. Mam niektorych tak dość i nie wiem w ogóle jak sie ich pozbyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natka No to rzeczywiście, wszystko jasne o co chodziło. A czy zauważyłaś, że te same osoby, które Cię tak bezczelnie wykorzystały i olały, lgnęły z kolei do kogoś innego, kto im imponował? Jakie cechy miała ta osoba (popularność, wpływy, dużo znajomych)? Może też zauważyłaś taką prawidłowość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorkaaa tem atu
"Trochę nie rozumiem dlaczego podkładali Ci świnie skoro im pomogłaś, bo to poza perfidią nawet nielogiczne. Chyba że czegoś nie rozumiem, może mogłabyś to jakoś opisać, bo udzielam się w wątku od początku (pisałam o swojej sytuacji, ale też zadawałam duży pytań, bo aż nie rozumiem tego natężenia interesowności w ludziach dzisiejszych, nie mogę się z tym pogodzić), przeczytałam wszystko, ale nie rozumiem.Tak czy siak, dobrze Cię rozumiem i bardzo współczuję " XX nie będę tego opisywac szczegółowo ala w skrócie napiszę, chodzi o to ze niektore osoby mają takie parcie na szkło że po trupach do celu. Dzięki mojej pomocy mogły się wspiąć wyżej, zostać zauwazone przez kogoś a potem chciały zająć moje miejsce. A znając mnie dobrze, wiedziały jak najlepiej mnie wykorzystać do swoich zamiarów. Zyskali na znajomości ze mną więc kiedy nie byłam już potrzebna, zajęli moje miejsce dzięki podkładaniu świń a potem mieli już kolejną ofiare dzięki której mogli zyskać jeszcze więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20;26 i co im powiedzialas ? Prosto z mostu ze nie dasz czy jakas bajke wymyslilas? Dlugo sie znaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po zakończeniu nauki musiałam przyznać, po co im była znajomość ze mną. Przyjaciela można dziś ze świecą szukać. Jedyna dla nich prawidłowość - wycisnąć ile się da i iść w długą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc autorka tematu nie będę tego opisywac szczegółowo ala w skrócie napiszę, chodzi o to ze niektore osoby mają takie parcie na szkło że po trupach do celu. Dzięki mojej pomocy mogły się wspiąć wyżej, zostać zauwazone przez kogoś a potem chciały zająć moje miejsce. A znając mnie dobrze, wiedziały jak najlepiej mnie wykorzystać do swoich zamiarów. Zyskali na znajomości ze mną więc kiedy nie byłam już potrzebna, zajęli moje miejsce dzięki podkładaniu świń a potem mieli już kolejną ofiare dzięki której mogli zyskać jeszcze więcej. X No tak, ludzie totalnie zgłupieli z tym fejmem dzisiaj. To mi się kojarzy z jakąś zbiorową chorobą psychiczną ;) Trochę znam ten problem i jest to dla mnie naprawdę zabawne :) A z drugiej strony taki "styl" po trupach do celu, że oni się nie brzydzą sobą... Nie wiem, może to naiwne, ale to mi przychodzi do głowy. Tak czy inaczej, dobry temat założyłaś, miałam ostatnio swoje przemyślenia odnośnie dzisiejszych relacji międzyludzkich, dlatego też pozwalam sobie "moderować" dyskusję. Chyba czas zweryfikować kilka znajomości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys dawno kolegowałam sie z takim facetem i jemu sie z czasem cos ubzdurało ze ja bym chciała z nim być i zażądał ode mnie przysługi powiedzmy "szczyt wszystkiego,szczyt bezczelności" bo jak nie, jak tego nie załatwię to on ze mną nie będzie. Zaczęłam sie zastanawiać czy on aby nie jest chory psychicznie i stwierdziłam, ze musi miec jakiś problem z psychiką. Żaden normalny człowiek przy zdrowych zmysłach nie wpadłby na taki pomysł. Zerwałam kontakt, po co mi znajomość z debilem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samozwańcza Moderatorka
Zerwałam kontakt, po co mi znajomość z debilem. X Krótko i na temat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorkaaa tem atu
gość dziś XX w takiej sytuacji to nie wiem czy bym zareagowała śmiechem czy płaczem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo dziś ludzie nie potrzebują, nie pragną obcowania, przebywania ze znajomymi, przyjaciólmi , dla czystej radosci kontaktu z inną osobą/osobami. To zanika... Dzis, w większosci ludzie nie mają znajomych tylko "znajomosci". Kręcą się przy tych, przy których mogą cos ugrac, zalatwic, podczepic się, skorzystać... Kombinują, manipulują, przymilają się, bo...coś potrzebują. Gdy to osiągną, zdobędą, nie ma dziękuję, ani pocałuj mnie w D... Dzisiejsza postawa wielu "znajomych" zmusza do stałej czujności, i myślenia na zasadzie "co on chciał przez to powiedzieć"...zmusza do większej asertywności. Podstawą własnej ochrony jest umiejętność mówienia "nie". Tego się trzeba nauczyć, im szybciej tym lepiej. Tak i w stosunku do znajomego, przyjaciela jak i partnera. Trudno w dzisiejszych czasach o prawdziwych znajomych , przyjaciół, którzy potrafią zadzwonić, napisać maila bez interesu, jawnego czy ukrytego, który pojawi się później, w trakcie rozmowy. Autorko, współczuję Ci, a jednocześnie gratuluję, bo...dojrzałaś. Koleżanki i związane z nimi sentymenty z lat studiów, imprez, to się skończyło z chwilą, gdy zaczęło się szukanie pracy, potrzeba noclegu, itp. Nie ma litości, zaczęła się walka , o dochody, stanowiska, pozycję... Gratuluję Ci, że przecięlas toksyczne relacje, jawny wyzysk. Prawie każdy to ma lub przez to przeszedł z racji wieku i przeźytych doświadczeń. Miernoty się wykruszają, a zostaną przy Tobie wartosciowi ludzie. Może to być kilka osób, nawet dwie, trzy... I wystarczy. Przeźyłam kilka razy zdradę najbliższych przyjaciól, którym pomogłam, zaprotegowałam do pracy, karmilam, dalam goscinę..Nauczylam się potem dystansu i zasady ograniczonego zaufania do ludzi. Nigdy , nikomu! nie opowiadam o stricte prywatnych sprawach, lub osobistych tajemnicach. Ludzie potrafią to z czasem wykorzystac bezlitosnie przeciw Tobie. Jeden z bylych kolegów przeprosił mnie po...20 latach. Przeprosiny przyjęlam, ale kontaktu nie utrzymuję. Szmata moralna zawsze pozostanie szmatą... Mimo przeźyc, wierzę , że na tym świecie są dobrzy ludzie, którzy mają kręgosłup moralny, którzy wolą "być" niź "mieć", kierują się określonymi wartościami. Takich ludzi jest mało, ale są:) Sama poznałam parę wartościowych, prawych osób przypadkowo. Gęste sito, wysoka poprzeczka, czujność, określone standardy.... bo manipulacja jest dziś powszechna. Dotyczy to tak i znajomych, jak i partneròw do związku. Wszystko z Tobą ok, Autorko:) To bolesna lekcja przeźyta na własnej skórze, ale konieczna, by skorygować na stałe swoje ufne, czasem naiwne podejscie do ludzi. Pozdrawiam ciepło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmiać to mi sie później chciało. Początkowo mnie zamurowało, jak on mógł na cos takiego wpasc, na taki pomysł i jak mógł pomyśleć,ze ja mu to załatwię. Wiec skoro tak pomyślał to musi miec cos nie w porządku z głową. Po pierwsze ta sprawa śmierdziała kryminałem, po drugie byłoby to bardzo kosztowne wiec musiałabym swoją kasę wyłożyć. Tak wiec przy okazji chciał sie dobrać do moich pieniędzy. Potem to juz się z tego śmiałam tak w duchu choc on miał nadzieję,ze trafił na idiotkę ktora mu to załatwi bo udawałam,ze pracuje nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samozwańcza Moderatorka
21.55 Też zauważyłam, że ta manipulacyjna postawa zaczyna dotyczyć także związków. I to nie tylko przez nastoletnią potrzebę popularności. Dotyczy to też ludzi około 30stki. To jest tragedia naszych czasów, związek "dorosłych ludzi" oparty na facebookowym lansie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.01 Współczuję. Myślę, że w ten czy inny sposób miał coś z głową czy osobowością. Taki typ psychopatyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam kolesia, który ożenił się tylko dla kasy. Nie wiem co Ci ludzie mają w głowach... my musimy się trzymać. Boję się, że przez beznadziejnych ludzi oleję kogoś wartościowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze ktos jeszcze ma jakies przyklady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każda znajomość opiera się na wzajemnych korzyściach, czy to takie trudne do zrozumienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, noe jest to trudne. Opisujemy tu sytuacje wyzysku "przyjaciol" to moze cos dodasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×