Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak go na nowo uwieść?

Polecane posty

Gość skada
Przeczytalam i chce mi sie smiac. Tu nikt zadnej porady nie oczekuje. Ktos myli forum z pisaniem blogu. Dobrze, juz wiemy jaki twoj maz jest wspanialy (ty oczywiscie tez) i jakie wspaniale prowadzice zycie. Polecam pojscie z mezem do okulisty moze sprawi, ze bedzie patrzyl na ciebie w inny sposob :D. Poza tym to tyle dzieci umiera w Afryce (i nie tylko) z glodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci w Afryce. Super. Rozumiem. Odpisywalam tylko na pytania. Maz ma swoje wady, akurat o nich nie musze chyba mowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skada
Tylko na pytania? Ty napisalas nowelke o mezu i waszym zyciu, haha. ...ale nie ustosunkowalas sie do ani jednej rady (!). A chyba o to w tym topiku chodzilo. Nie, chodzi o cos zupelnie innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skado - odnioslam sie do tego ze maz rzekomo powinien byc zmeczony zyciem. Nie napisalam nawet 1% o swoim zyciu. Nie wiem jak mam sie odniesc do rad, skoro niektore dotyczyly... zmiany partnera. Odnioslam sie do przebieranek. Jestem sceptycznie nastawiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skada
Jedyna rade jaka dla ciebie mam, to usiadz gdzies w parku, posluchaj jak spiewaja ptaki ...i zastanow sie, o co ci tak naprawde chodzi. Tobie sie po prostu zaczelo nudzic. Tak naprawde wszystko masz, oprocz nowych wyzwan. Dobra praca, dobry maz, na wszystko jest czas i na sport, i na opere ...ale jakos czegos brakuje. Po to mamy wlasnie dzieci, ktore rosna i niosa przez przynajmniej 18 lat ze soba wyzwanie dla swoich rodzicow. Dzien w dzien nowe wyzwania. Dzieci, potem wnuki. Tak jest urzadzone zycie. Ty nie chcialas ...to teraz sie czepiasz, ze maz na ciebie nie tak patrzy jakybs chciala. Przynajmniej sie juz dalej nie osmieszaj. Zacznij sie uczyc chinskiego to bedziesz miala mniej czasu na obserwowanie meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maczu piczu
A ja jeszcze dodam, ze jak bedziesz siedziec w tym parku to pomysl przez chwile jak bys zyla gdybys nagle z jakiegos powodu zostala sama, bez meza. Moze to cie wreszcie obudzi. Bo teraz chyba rzadko sama myslisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zylabym podobnie jak dzisiaj. Mialabym prace, uczelnie i pisanie. Temu poswiecam najwieksza czesc swojego czasu, nie spedzaniu go z mezem. Choc wiele rzeczy robimy razem - bo razem pracujemy, ale mamy w wiekszosci osobnych klientow. Gabinety rowniez osobne. Skada - wierz mi, mialam w zyciu wieksze wyzwania niz podcieranie dziecku tylka. I nadal mam. Nie przepadam za dziecmi, mam do tego prawo. No chyba ze uwazasz ze dzieci to najwieksze osiagniecie czlowieka. W takim razie wspolczuje. Obil mi sie "o oczy" kiedys cytat (nie pamietam czyj): "jesli myslisz ze dzieci to twoje najwieksze osiagniecie, to malo w zyciu osiagnelas". I tak sadze. Choc akceptuje to, ze kazdy ma prawo do wlasnej opinii w tym temacie. Czy nudzi mi sie? Moze troche. Na uczelni ostatnio zrobilam co mialam zrobic - z czego mam ogromna satysfakcje - i przyszedl czas na troche odpoczynku. W pracy jest spokojniej - zaczyna sie "letni" sezon. Ale wybacz - nawet spokojny czas w pracy jest i tak wiekszym wyzwaniem niz posiadanie dziecka. Matka moze byc każdy. Ojcem rowniez. Nawet moi rodzice potrafili. Pomoc ludziom rozwiazac ich problem - i pomoc wyjsc z klopotow w ktore niejednokrotnie sami sie wpakowali - juz niekoniecznie kazdy potrafi. Opera to hobby meza. Ja mu w tym hobby z przyjemnoscia ale jedynie towarzysze. Co do sportu - nie zrezygnowalabym z niego nigdy, zwlaszcza nie dla zostania matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skada
I znowu zrozumialas zero z mojego wpisu. Wszystko jest kwestia odbioru, ty odebralas tak, jak jest ci najwygodniej. I koleczko sie zamknelo. To tyle w temacie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skada - na koniec dodam tylko ze nie chcialabym zeby maz patrzyl na mnie jak na matke. Wole to co jest teraz. Przynajmniej patrzy na mnie jak na znacznie mlodsza inteligentna kobiete. Czasem patrzy na mnie jak na kolezanke po fachu z ktora mozna podyskutowac. I uwazam ze to 100 razy lepsze niz patrzenie jak na matke - zalana mlekiem nieatrakcyjna kobiete, ktora funkcjonuje tylko po to zeby opiekowac sie dzieckiem. To juz wole byc traktowana jak profesjonalistka w zawodzie... wiecej szacunku w tym jest. Jesli masz watpliwosci - zapytaj kobiety ktore maja dzieci czy maz patrzy na nie z pozadaniem. Kolezanka ma z tym o wiele wiekszy problem niz ja - mimo ze ona jest mlodsza ode mnie, a jej maz jest mlodszy od mojego meza. A potrafi jej powiedziec ze KIEDYS byla zadbana i szczuplutka, ze KIEDYS miala male jedrne piersi i plaski brzuch. KIEDYS. Moj maz chociaz nie musi narzekac na to ze KIEDYS bylam chuda... Moze porozmawiac ze mna o czyms wiecej niz o tym ze dziecko ufajdalo nam sciane... Sport daje poczucie sily (zwlaszcza jesli cwiczysz codziennie - oprocz weekendow od 15 lat), wyobraz sobie te satysfakcje ze codziennie pokonujesz sama swoje slabosci i robisz to tylko dla siebie. Mnie wczoraj udalo sie zrobic wszystkie cwiczenia na fitballu dla zaawansowanych, a nie sa latwe. Sprobuj. Zobaczysz jaka to safysfakcja. A pilka utrudnia sprawe, bo wybija Cie z rownowagi ;) i sprobuj robic pompki majac pilke pod stopami ;) (taka duza, do fitballu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skada - najpierw odpowiedzialam na wpis maczu piczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazasz, ze brakuje mi dziecka. Nie zamierzam sie do tego odnosic, bo wiem ze mi go nie brakuje. Nie chcialam, NIE ZALUJE. Nie czepiam sie braku dziecka. Ciesze sie z tego. Nie brakuje mi zajec z racji braku dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtorze sie ostatni raz - nie chce i nigdy nie chcialam, zeby maz patrzyl na mnie jak na matke. To by mnie dobilo totalnie. W tym nie ma ani milosci, ani niczego. Jest tylko dziecko - centrum wszechswiata. Malzonkowie SAMI DLA SIEBIE juz nie istnieja. A tego nie chce. Uciekam do pracy. Pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz wiec to co chcialas, wiec nie marudz. Jestes jak usportowiony robot i tak wlasnie patrzy na ciebie maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maczu piczu
Przeciez pisalas, ze chcialas miec swego czasu dziecko, tez twoj maz, tyle, ze w innym czasie i teraz tak odrzucajaco piszesz o dzieciach i byciu matka? Co z ciebie za czlowiek. Dla meza chyba tez nie jest zadna anomalia, ze kobieta to potencjalna matka, inaczej by nigdy nie chcial dziecka. Wypisyjesz takie sprzecznosci i takie egoistyczne dywagacje prowadzisz, ze sie az chce rzygac. Tylko ty, ty i twoje sporty i twoja nauka. Egoizm do kwadratu i jeszcze wymagania dziewczynki z przedszkola. Beeeeeeee....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swego czasu, przez jakiez pol roku. Potem juz nie. I byla to presja otoczenia, a nie moja swiadoma decyzja. Nie dla kazdego kobieta to od razu matka. Nie znasz bezdzietnych z wyboru malzenstw? Na dzien dzisiejszy ani ja ani maz nie chcemy miec dziecka. Razi Cie to ze nie chce miec dzieci? Nie powinno. Mnie nie razi to ze ktos ma/chce. To jest OSOBISTA decyzja kazdego czlowieka. Przestalam chciec miec dziecko po tym jak mialam okazje przebywac z kilkoma dluzej. Wczesniej nie mialam pojecia jak to wyglada. I mezowi tez sie odechcialo. Oboje nas bolala glowa po godzinie. Egoizm, bo nie chce miec dziecka? A to jakis obowiazek? Nie sadze. Zycze kazdemu bycia taka egoistka. Pomagamy dzieciom chorym i zwierzetom ze schronisk. Doprawdy egoizm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jest nie tak z tym sportem, ze sie Wam tak rzuca w oczy? Sport jest dobry na wszystko. Cialo wyglada mlodo, jest sprawne, miesnie mocne, serce mocniejsze, odpornosc rosnie, cwiczy wytrwalosc i charakter, poprawia nastroj. Codzienny sport (z weekendem na regeneracje) jest swietnym sposobem na bycie szczesliwszym. Bez sportu zycie byloby smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rowniez nie przepadam za dziecmi. Bardzo bym chciala, zeby bylo inaczej ale niestety nie jest. Ja jednak w odroznieniu do ciebie nigdy na ten temat bym sie nie wypowiadala bo jak mozna sie wypowiadac na temat czegos, czego sie samemu nie doznalo. To tak jakby slepy opowiadal o kolorach. Ty znasz to tylko tez z opowiadan. Nigdy nie doznalas uczucia byc matka wlasnego dziecka. Juz po godzinie bolala cie glowa? Pewnie po rozmowie z niektorymi facetami tez by cie po godzinie bolala glowa. Z wlasnym facetem cie jakos nie boli. Podobnie jest z dziecmi. Ale ty przeciez tego nie znasz. Ja przyjmuje do wiadomosci, ze nie lubisz dzieci ale badz przynajmniej na tyle kulturalna osoba i sie na temat ci nie znany nie wypowiadaj. Ale i tak pewnie nie zrozumiesz o czym ja pisze jak i wielu innych tu nie rozumiesz. Uprawiaj sobie sport ile chcesz, co nas to obchodzi ale przynajmniej nie plec bzdur pomalowanych elokwencja. Bo to zalosne jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalam wyraznie, ze nie oceniam innych. Wyraznie. Jesli chcesz - przeczytaj. Nic mi do tego czy ktos ma/nie ma dzieci. Napisalam jedynie, ze to NIE DLA MNIE. Na ten temat chyba mam prawo sie wypowiadac. Ktos moze powiedziec ze nie dla niego byloby chodzenie do zakladu karnego/aresztu sledczego srednio dwa razy w tygodniu i wysluchiwanie bluzgow. Rowniez tego nie zaznal. Aczkolwiek wiele osob ktore znam mi to mowi. I maja prawo do wlasnego zdania. Ja rowniez mam. Nie boli mnie glowa po rozmowie z roznymi mezczyznami - czesto"podejrzanymi typami". Przyzwyczailam sie. Do sluchania k i ch co drugie slowo rowniez. Taka praca. Powiedzialam jedynie ze zmienianie pieluch i wstawanie w nocy nie jest czyms czego bym chciala. Ktos moze chciec - i super. Jestesmy rozni. A sport? Gadam o nim ciagle. Wlasciwie kazdemu. Mezowi wczoraj pol godziny trulam o tym jak sie robi jeza na fitballu. Specjalnie zafascynowany nie byl ;) taka moja wada - wszystko mi w koncu schodzi na temat sportu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie się poznaliście przy takiej różnicy wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na konferencji, mial tam wyklad goscinny jako ekspert, ja mialam referat studencki. Uprzedzajac (bo padaly takie pytania wielokrotnie) - nie byl moim wykladowca nigdy. W ogole przyjechal z innego miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaaa rżnie mnie aaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on cie i tak rzuci dla innej :o i to z nia bedzie mial dzieci, a alimenciarza nie chce zadna madra :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze mną bedzię miał, rżniemy sie bez gumek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uhuhu wzadza mi w poope

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raz w pupe to nie gay

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego ma mnie rzucic? Nie zrobil tego przez 22 lata, ma mnie rzucic teraz? ;) ufam mezowi i wiem ze mnie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jest nadzieja, ze moze maz zobaczy we mnie kogos wiecej niz zone/istote o ktora musi dbac/dobrego wspolpracownika. Jedziemy na dlugi weekend - niespodzianka. Wlasnie wstalam. Tragedia ;) Ale maz umie czytac miedzy wierszami i chwala mu za to :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko dam Ci rade , nie oczekuj zrozumienia i rady na kafeterii. Jesteś tu zapewne tylko dlatego, ze możesz być anonimowa i pisać bez rejestracji ale to forum to dno. Uciekaj stąd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
A to ciekawe, zniknely prawie wszystkie wpisy z dnia wczorajszego. Czary, mary. Ide stad, dzieki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj przeczytałam Twoje wpisy. Sprawiły mi ogromną przyjemność intelektualną. Jak by na to nie spojrzeć to inteligentni ludzie potrafią bardzo obrazowo wyrazić swoje myśli-:) Chciałam Ci napisać,że myślę,że to co tworzycie z Twoim mężem; Wasz wewnętrzny,specyficzny świat jest dla mnie ciekawą kreacją. Jesteście podobni intelektualnie. Wydaje mi się,że On jest bardziej dominujący, i opiekuńczy zarazem , co w połączeniu z błyskotliwą inteligencją jest bardzo pociągające dla kobiety. I doskonale rozumiem, umiem sobie wyobrazić Twoją fascynację mężem. Jedyne co przyszło mi do głowy- jako podpowiedź dla Ciebie, ale nie wiem czy ta podpowiedź w jakimkolwiek sensie dorówna Twojemu poziomowi inteligencji to to byś była subtelnie tajemnicza. I czasem miała swój wewnętrzny świat, niedostępny dla niego. Jakiś rodzaj zainteresowań czy pasji,który nie jest tożsamy z Waszymi zawodami i zainteresowaniami naukowymi. Co do seksu polecam to samo. Czasem może jakaś aluzja, czasem niedomówienie, czasem zaskakujące zachowanie. Pomysł z niespodzianką dla męża był moim zdaniem trafem w sedno..... My także z mężem nie oglądamy telewizji. Podobnie jak Ty uważam,że telewizja ogłupia i jej poziom intelektualny jest niewybaczalnie kompromitujący:(. Pozdrawiam Cię serdecznie. I na koniec Ci napiszę,że czytając Twoje posty dochodzę do wniosku,że Twój mąż Cię uwielbia-:) Spójrz na to w ten sposób...może czuje się na tyle pewnie w tym związku,że nie okazuje Ci tak otwarcie swojego pożądania....gdyż już Cię 'zdobył"-:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×